Skocz do zawartości
darecky3

milosnicy audi TT

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kapitan

pani w audi pewnie wjezdzala na droge ze sprzyzowania skrecajac w lewo, biorac przy tym zamach jakby naczepe miala

Rozwala mnie ten manewr u wyspiarzy, wszyscy tak robią. Znowu wychodzi brak szkolenia kierowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat mysle ze to bardziej zasluga plci niz szkolenia :D (bez obrazy dla naszych pan :p) . Moja zona porusza sie fiatem punto i nigdy w 6 metrowej szerokosci podjazd pod domem trafic nie moze zeby trawnika nie przyhaczyc :D Jak tlumaczy - "oj bo mi sie zawsze wydaje ze cie tylem przytre" :D


Nadchodzi nowe... :lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loki toki, juz opisuje.

Teren po jakim sie w wiekszosci poruszam to tzw "rural sites" czyli obszar nie zurbanizowany. Ciagnace sie dziesiatkami mil drozki asfaltowe, na ktorych czasem z trudnaoscia miesci sie tylko jeden samochod. Aby sie ominac sa co jakis czas male zatoczki, w ktore jeden samochod sie chowa i na zasadzie dzentelmenskiej jeden czeka, drugi przejezdza lub cofa do zatoczki aby przepuscic. Zdazenie mialo miejsce wlasnie na takim odcinku. A jak to bylo.

Incydent przytrafil sie na wyjsciu z szerszego zakretu, na ktorym sie spokojnie moga ominac dwa autobusy. Zakret dosyc ostry ale szeroki, czyli wjazd do zakretu bardzo waska drozka i wyjazd z zakretu bardzo waska drozka. Dodam ze zakret jaki pokonywalem byl w prawo a pozycja moja w samochodzie to prawa strona, wiec widocznosc jaka mialem byla ograniczona zwrociwszy na fakt ze po obu stronch jezdni jest okolo 1.5metra sciany ziemnej, na ktorej rosnie zywoplot okolo 2 m wysokosci, czyli taka wkopana droga albo inaczej, poruszanie sie w tunelu. Perpektywa od strony audi jest nieco inna, gdyz kierowca zanim osiagnie zakret ma okolo 200m drogi prostej o dobrej widocznosci i jako siedzacy po prawej stronie samochodu moze zauwazyc kazdy pojazd z przeciwka nawet do 2/3 glebokosci zakretu. Czyli kiedy ja bylbym na 1/3 zakretu bylbym widoczny z odleglosci 200m przed zakretem od strony przeciwnej. Aby z mojej perspektywy zobaczyc jakikolwiek pojazd czyli te prosta musze przejechac prawie w calosci zakret. Punkt, w ktorym doszlo do stluczki jest widoczny po pokonaniu 2/3 zakretu od mojej strony, natomiast glebsza perspektywa widocznosci wymaga pokonania 3/4 zakretu.

Poniewaz widocznosc jest ograniczona jazda z predkoscia wieksza niz 30-40mil/h jest ryzykowna pomimo limitu predkosci 60mil/h. Przynajmniej z kierunku jakim podazalem. Inaczej przedstawia sie sytuacja od strony przeciwnej. Perspektywa daje odczucie bezpiecznej predkosci co wielu ludzi juz blednie ocenilo i skonczyli bardzo podobnie akurat w tym miejscu. Nie jestem pierwszym trafionym, zatopionym.

Przebieg sytuacji. Jadac przedkoscia 30-35 mil/h pokonalem zakret do punktu kiedy cokolwiek bylo widoczne. W momencie kiedy zauwazylem samochod byl on spokojnie wiecej jak 100m przed zakretem wiec zaczalem sobie wytracac predkosc delikatnie bo nawierzchnia byla lekko mokra i zabrudzona naniesiona ziemia po kolach ciagnikow. Poniewaz to jest zakret wiec nie ma sensu ostre hamowanie. Moja droga hamowania nie moglaby wyniesc wiecej jak jakies 40-50 m do calkowitego zatrzymania poniewaz nie zwalnialem drastycznie wiedzac ze mam zapas, czyli jakies 100m gdzie zobaczylem samochod plus pozostale metry wyjscia z zakretu. Scenariusz bylby taki ze audi zatrzymaloby sie jeszcze zanim osiagnelo by zakret a ja na jego wyjsciu wycofalbym dzentelmensko przepuszczajac. Takie zachowanie jest na porzadku dziennym i robie to codziennie ponad 20 razy.

Dlaczego tak sie nie stalo?

Kiedy wytracalem spokojnie predkosc, w polowie tego manewru zauwazylem ze pani w audi nie ma jakiejkolwiek intencji aby zwolnic. Zblizala sie do mnie w zawirowanym tempie. Liczac ze szybciej albo skuteczniej zahamuje postanowilem odbic samochod o siemna sciane w lewo liczac ze wbije sie troche w ziemie co mnie skutecznie zatrzyma. Ktos powie ze to absurd. Uwazam ze nie. Taka konfrontacja z ziemianka wcale nie jest grozna przy takiej predkosci zwazywszy ze juz sporo predkosci wytracilem. Niestety ale samochod zamiast sie wcisnac w ziemie to sie jedynie odbil i slizgnal poboczem na jakies 5 m az do kontaktu z audi. Byl to juz desperacki manewr, ktory nic nie wniosl a kolizja byla i tak nie do unikniecia.

Teraz dla wyjasnienia. Pojawia sie problem predkosci. Dla samochodu osobowego, ktory jest o ponad polowe lzejszy przy idealnie dzialajacych hamulcach, nowych oponach, suchej nawierzchni , odpowiednim cisnieniu w kolach przy predkosci 30 mil na godzine czas reakcji to 9m a dlugosc wytracenia predkosci do zera to 20m. Razem 29m. Przy predkosci 40mil/na godz daje juz 40m. Podkreslam dla samochodu osobowego w linii prostej na idealnych warunkach. Dla zmiennych warunkow dlugosc hamowania moze sie wydluzyc nawet dwukrotnie. Dla samochodow o masie powyzej 2 ton wydluza sie 1.8 razy.

Ja poruszalem sie vanem, ktorego laczna masa w danym momencie przekraczala spokojnie 2.5 tony a hamowanie odbywalo sie na mokrej zaziemionej nawierzchni po luku, nie po prostej. Od punktu hamowania do kolizji bylo 42m co odzwierciedla ze przy predkosci 30 mil/h powinienem zatrzymac sie okolo 55m w najlepszych warunkach wiec kolizja byla nie do unikniecia gdyby to byl zaparkowany samochod w tym miejscu. Nie ukrywam ze jechalem predkoscia troche powyzej 30-tki. Jakies 35mil/h. Pytanie teraz a co z audi? Ja pozostawilem slad hamowania od momentu kiedy zlapalem pobocze (normalne zjawisko). Za audi nie bylo zadnych sladow hamowania. Dlaczego? Pozostaja 4 wersje.

1. Samochod byl tam zaparkowany-----------odpada

2. Samochod hamowal bardzo delikatnie-----prawdopodobne

3. Samochod jechal bardzo powoli----------odpada, zapier...moze nie bardzo szybko ale solidnie

4. Nie bylo hamowania---------------------prawdopodobne

Musze dodac ze audi akurat zostawilo za soba ladne odbitki bieznika opon na krowich zaschnietych gowienkach, co swiadczy o dwoch sprawach. Samochod sie poruszal albo powoli co ja podwazam z pelna odpowiedzialnoscia albo po prostu nie hamowal.

Wniosek do jakiego ja dochodze jest nastepujacy. Moj van oddaje odczucie predkosci bo nie jest samochodem tak komfortowym ak audi TT. Jadac 60mil/h masz wrazenie ze sie powoli toczysz chociaz rzeczywistosc jest inna. Wiek kierowcy i czas reakcji. Pani z audi wygladala na wiek granic szesciesiatki, stad nawet przy prawidlowej predkosci czas reakcji mogl byc sporo opozniony lub zaskoczenie moglo spowodowac stan zaslupienia u kierowcy.

Sadze ze ciezko ocenic po czyjej stronie lezy wina. Jest wiele faktorow, ktore przemawiaja raz to na jedna, raz to na druga strone. Po obejrzeniu i przeanalizowaniu faktu widac golym okiem ze przy bezpiecznych predkosciach obu stron, kolizja jest prawdopodobna i uznal bym to raczej jako zwykly incydent. W nieodpowiednim czasie spotkaly sie dwa samochody w nieodpowiednim miejscu


122x61x61 + sump cyrkulacja 2x6045 tunze H&S 150

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i się zastanawiam: czy przypadkiem to biadolenie na to, że samochód się popsuł tak a nie inaczej nie wynika przypadkiem z faktu iż my tutaj w PL żyjemy w innej świadomości ekonomicznej niż Darecky w UK. U nas ubezpieczyciel ma chyba statutowo zapisane żeby klienta orżnąć na kasę przy wypłaceniu należności za szkodę. Będą szukali wszystkiego żeby tylko zwiększyć Twój udział własny. W UK to jest szybka i stosunkowo prosta piłka. Mieszkałem tam 1,5 roku , miałem 3 samochody, ubezpieczałem w 3 różnych firmach i za lekkie najechanie na mój tył (miałem Toyotę Carinę) przez zakochaną panienkę w Clio dostałem szkodę całkowitą - przelew =2x wartośc mojego samochodu. Bez żadnych kombinacji itp. Tak to po prostu działa gdzieś gdzie jest cywilizacja i klient ma jakieś prawa oprócz tego że ma prawo płacić. To w jakim stanie samochody w UK trafiają na szroty po wypłacie odszkodowań to się nam tutaj w głowie nie mieści. Dla nas to delikatne potłuczenia a u nich szkoda całkowita. I gospodarka się jakoś kręci:)


Qlfon, Lublin

Akwarium: 115x84x65, oświetlenie 6x39W T5 + BP XM140, odpieniacz BK200, cyrkulacja: 3x6055,1x6095, obieg: Red Dragon Mini 6000,

Poprzednie akwarium Projekt Nautilus: 18,03,2012 - 27.07.2016.

Obecnie: prawie FOWLR:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qlfon masz racje, ale sa i minusy brytyjskiego systemu :) moje ubezpieczenie wzroslo o 75% gdy w ciagu miesiaca dostalem dwa mandaty :)


Nadchodzi nowe... :lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@chodi: wiesz, jesteś nieodpowiedzialny i nie potrafisz się przystosować do obowiązujących zasad w cywilizowanym społeczeństwie:) Taki żarcik, ale faktycznie - takie rozwiązania bolą jak cholera. niestety są bardzo skuteczne... Punkty punktami, też bolą ale kary finansowe są chyba gorsze. Bogu dzięki nie mamy systemu skandynawskiego: mandat zależny od dochodu - to jest dopiero jazda. I już zupełnie na koniec tego OT - w UK jeżdżąc zgodnie z przepisami i tak masz średnią wyższą niż u nas nawet zap**** po naszych "drogach"....


Qlfon, Lublin

Akwarium: 115x84x65, oświetlenie 6x39W T5 + BP XM140, odpieniacz BK200, cyrkulacja: 3x6055,1x6095, obieg: Red Dragon Mini 6000,

Poprzednie akwarium Projekt Nautilus: 18,03,2012 - 27.07.2016.

Obecnie: prawie FOWLR:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sie zgadza :) tyle irytacja pozostaje :) niedziela. 3 nad ranem, 6 pasmowa autorstrada i chodi jadacy 88mph :) jedyny samochod jadacy oprocz mnie w te sama strone okazal sie byc nieoznakowanym radiowozem. Mozna sie wkurzyc :p


Nadchodzi nowe... :lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego w PL znosi sie udzial wlasny i wstawia auto do warsztatu gdzie wystawiana jest normalna faktura dla ubezpieczyciela, ktora on co prawda moze zakwestionowac ale z reguly tego nie czyni bo wie ze ceny w ich kosztorysie wziete sa z czapki i sam nie bedzie w stanie taniej tego naprawic. Niestety patrzac z drugiej strony to w PL nie brakuje naciagaczy, ktorzy pozorowali stluczki - pobierali znaczne odszkodowania a auta naprawiali po kosztach. Dlatego jest jak jest.


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...uzupelniajac informacje z miejsca zdarzenia, wlasnie wrocilismy z kolega z prywatnej wizji lokalnej. Dokonalismy pomiarow.

Z punktu, w ktorym sie znajdowalem, czyli takim od ktorego mozna bylo zauwazyc samochod w miejscu kolizji. Od tego punktu przyjelismy punkt hamowania i okazalo sie ze dystans wynosi rowne 30m. Wiadomo ze tego samochodu tam jeszcze nie bylo wiec punkt hamowania byl znacznie dalej, czyli horyzont odslania sie dopiero 8 metrow dalej, tak ze widac nadjezdzajacy samochod, bez wzgledu na to w jakim miejscu sie znajduje. Od tego miejsca odmierzona odleglosc wynosi 22m na mozliwa droge hamowania 30m wiec zabraklo kilku metrow dla predkosci 30mil/h. Poza tym dystans ten zostal skrocony gdyz samochod od strony przeciwnej byl w dalszym ciagu w ruchu.

Ocenilismy widocznosc od strony przeciwnej i okazalo sie ze moj samochod musial byc widoczny juz z 236 metrow i nie ma opcji zebym nie zostal zauwazony, zwlaszcza bialy samochod. Ewidentnie obrazuje i potwierdza to moje odczucie, ze kierowca audi albo nie mial intencji hamowania, mogl przesadzic z predkoscia lub wykazal sie calkowita dekoncentracja, co skutkowalo tym ze moj dystans hamowania zostal skrocony za wiele.

nic to, jade odetchnac na motorku bo ladna pogoda sie zrobila :thumbsup:


122x61x61 + sump cyrkulacja 2x6045 tunze H&S 150

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarekB30

Koło można urwać na dobrej dziurze,

święte słowa :unworthy:

gallery_9946_1979_51447.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek - to twoje urządzenie :(


AKWARIUM - ok.650litrów w obiegu !!!

ZBIORNIK ZALANY !!!

START 07.11.2012r.

Akwarium 150x65x60+sump 80x40x45, LR 60kg., odpieniacz mBK200, obieg NJ6000, lampa LED PS Phobos, i takie tam ....

6018_6107.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro jestesmy juz przy audi...

gallery_11089_1422_48848.jpg


LED Maxspect, Tematy lufta

Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Tak czytam ten wątek i się zastanawiam: czy przypadkiem to biadolenie na to, że samochód się popsuł tak a nie inaczej nie wynika przypadkiem z faktu iż my tutaj w PL żyjemy w innej świadomości ekonomicznej niż Darecky w UK. U nas ubezpieczyciel ma chyba statutowo zapisane żeby klienta orżnąć na kasę przy wypłaceniu należności za szkodę. Będą szukali wszystkiego żeby tylko zwiększyć Twój udział własny. W UK to jest szybka i stosunkowo prosta piłka. Mieszkałem tam 1,5 roku , miałem 3 samochody, ubezpieczałem w 3 różnych firmach i za lekkie najechanie na mój tył (miałem Toyotę Carinę) przez zakochaną panienkę w Clio dostałem szkodę całkowitą - przelew =2x wartośc mojego samochodu. Bez żadnych kombinacji itp. Tak to po prostu działa gdzieś gdzie jest cywilizacja i klient ma jakieś prawa oprócz tego że ma prawo płacić. To w jakim stanie samochody w UK trafiają na szroty po wypłacie odszkodowań to się nam tutaj w głowie nie mieści. Dla nas to delikatne potłuczenia a u nich szkoda całkowita. I gospodarka się jakoś kręci:)

Tu nie chodzi o społeczeństwo ale o władzę sądowniczą. U nas sądy nie działają w obronie prawa one służą do kontrolowania społeczeństwa. Sprawy na 1 popołudnie ciągną się latami... Sprawy o odszkodowania mogą kosztować więcej niż warte to odszkodowanie wypłacone po 5 latach wizyt w sądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarekB30

Darek - to twoje urządzenie :(

niestety tak :wallbash:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja śmigam taką tt i powiem, że juz nigdy wiecej takiej deski w polsce :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ma wspólnego TT ze sportowym autem poza nieco zrywniejszym silnikiem a no ma, na tym haldexie nie jeden wylądował na drzewie wierząc w jego skuteczność , jestem bardzo przeciwny temu systemowi w autach które mogą zachęcać zwykłych ludzi do szybszej jazdy, co innego w dużych autach człowieka biznesu ale to tylko moje zdanie.

W starej budzie i w tej z liftem nie powiem kobiece auto a facet w nim to obciach,śmiech i festyn w oczach ludzi zmotoryzowanych bardziej bez obrazy.

Te nowsze podchodzi pod r8 nieco nabrało bardziej męskiego charakteru.

Nano zgadzam się aczkolwiek ta zasada jest niezła w formule gdzie sama kabina jest bardzo mocną konstrukcją.

W przypadku rzeczywistości widać jak maska i inne elementy wbiegają przez okno,dziury,szpary i końca na fotelu kierowcy lub pasażerów.

Elementy karoserii powinny pochłaniać energię wbijając się pod auto co niestety nie zawsze się sprawdza.

Luft to twoja bryka ? :p

Kidult złe nie piszesz ale jeśli chodzi o pokazywanie to nie wychodzi ci to ostatnio ;) - jestem uszczypliwy :lol:

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.