Rafa koralowa w rekach celników teraz tvn 24

[Przemek]

Jarku,

Niestety nie wiedzieliśmy ze w oceanarium znalazły się nasze zwierzęta - i nie wiem czy oni są zainteresowani rozmową.

Byliśmy przekonani - że zwierzęta (po naszej rezygnacji z powodu opóźnienia i braków w dokumentach) - zostaną(na podstawie decyzji eksportera) odesłane do Indonezji lub właściciel dostawy zadecyduje co innego z nimi zrobić - bo tak powinna wyglądać cała procedura w sytuacji gdy importer nie ma prawnych możliwości odbioru dostawy...

[jjablonski]

Warto spróbować, zawsze to okazja do poprawy kontaktów

Jeśli coś poszło do Zoo Warszawskiego to mogę Wam pomóc.

Edytowane 11 Grudnia 2012 przez jjablonski (wyświetl historię edycji)

[darecky3]

przed mediami mozesz sie bronic tylko mediami, reszta to zakulisowe sprawy a uwiklane media jeszcze doprawia zupe publicznie. Im trzeba publicznie opluc twarz za klamstwa. Pamietam chyba ze 3 lata temu jakas firma w Polsce zaskarzyla reutera za sfalszowana informacje narazajac reputacje tejze. I nie bylo o interpretacji lub etc. rzecznik prasowy lub dziennikarz albo agenda informacyjna musi sie powolac na zrodla informacji. Jesli sa to informacje niepotwierdzone to juz w naglowku druku lub obwieszczenia na antenie musi dziennikarz zaznaczycze z "nieoficjalnych zrodel". Tutaj tych slow nie cytowano nigdzie a wrecz powtarzano slowa nagminnie o przemycie nielegalnym i przechwyceniu nielegalnego towaru. W takim swietle zostalo zlamanych ze 100 paragrafow etyki dziennikarskiej i trzeba apelowac. No chyba ze jak mowilem, siedziec cicho i przelknac beczke gorczycy. Z dyrekcja zoo nie ma co gadac, przeciez to oni sa bohaterami narodowymi a polscy urzednicy celni wrecz heroicznie sie zachowali a firma w oczach calej polskiej publicznosci po angielsku umyla rece i po angielsku sie wycofala aby uniknac kar. Jesli na takim wizerunku wam zalezy to jak pisalem juz, nic nie robic i bedzie fajnie ale juz synek czy corka nie namowi tatusia na ladne akwarium, ktorys dzieciak z rzedu nie zarazi sie tym wspanialym hobby bo mu rodzice beda przez lata wybijac z glowy, nie dlatego ze nigdy nie powachali nawet solanki w imie zasady "po co ci to?"a dlatego ze dzis uslyszeli czego nie powinni uslyszec. Ja tak to widze, niedlugo trzeba bedzie zejsc do podziemia i jak ktos juz wczesniej wspomnial, jakis ambitny gryzipiorek na studiach dziennikarskich rozgrzebie temat kiedys i zacznie sie publicznie wymadrzac, robic felietony i najazdy z kamerami po sklepach akwarystycznych. Elegancko bym powiedzial.

[chodi]

ale ja nie rozumiem... zasadniczo to co mowi przemek i podaje tvn jest w miare spojne. bledy w papierach, brak zezwolen i brak checi odbioru przesylki. choc od strony tvn troszku nielogiczne skoro przesylka byla nielegalna to jak ja odebrac? a jesli twierdza ze mozna bylo to w koncu dlaczego nie odebrano?

[CNCRob]

Ja tak samo w tym co zamieścił tester nie widzę żadnych zarzutów. O Przemku jest tylko ze nie odebrał przesyłki i nie podają kto to taki. Chyba ze są inne wiadomości jeszcze w tv?

Tapatalk

[dale]

Tak z ciekawości, chyba mieliście w Amsterdamie kogoś, kto w Waszym imieniu dokonywał odprawy ?

Z tego co wiem, to kody CN (taryfy celnej) deklaruje podmiot zgłaszający. Więc jesli wszystkie były zadeklarowane jako "ryby" - to wina osoby deklarującej. Swoja drogą, sam często miałem takie przypadki iż agencja celna wzięła kupę kasy za źle przygotowane dokumenty. A potem, wieszanie psów na celniku.

[Mystik]

IMHO uważam, że w naszym kraju, to lepiej chyba jednak tego już nie ruszać. Pan Prezes chlapnie coś dzisiaj o "niemcach" i o sprawie wszyscy zapomną.

A jeśli chodzi o konkurencję, to zawsze będą mogli "zapomnieć" o sprostowaniach i klepać wczorajsze komentarze z TV.

Problem w tym, że takich informacji dostajemy z TV dziennie kilkanaście. I nie znając opowieści drugiej strony smażymy ich bohaterów na wolnym ogniu. I nikt się nie dowiaduje tzw. prawdy. Taki to już jest dzisiejszy medialny świat .

[MiQ]

Jarku,

Niestety nie wiedzieliśmy ze w oceanarium znalazły się nasze zwierzęta - i nie wiem czy oni są zainteresowani rozmową.

Byliśmy przekonani - że zwierzęta (po naszej rezygnacji z powodu opóźnienia i braków w dokumentach) - zostaną(na podstawie decyzji eksportera) odesłane do Indonezji lub właściciel dostawy zadecyduje co innego z nimi zrobić - bo tak powinna wyglądać cała procedura w sytuacji gdy importer nie ma prawnych możliwości odbioru dostawy...

jak niby zwierzęta miały z powrotem trafić do Indonezji ? Nie chcieliście ich odebrać bo spóźniły się o 24h i baliście, że pozdychają a chcieliście je odesłać do Indonezji ? Kolejne X godzin - wtedy na pewno by przeżyły ...

Swoją drogą tak czytam i się zastanawiam, niby zrobiliście wszystko co było możliwe a z drugiej strony byliście przekonani, że zwierzęta nie trafią do Polski i po prostu nie było Was po odbiór na miejscu i ktoś musiał organizować akcję ratunkową, żeby wszystko nie zgniło w boxach, bo jak byście byli i odebrali lub się starali to by was obciążyli 7tys za dzień za magazynowanie

[CNCRob]

Myśle, ze ten temat mozna juz zamknąć bo przy czytaniu niektórych odpowiedzi az sie słabo robi z tego co ludzie potrafią wymyślić.

Tapatalk

[Irmina]

faktycznie - już można zamknąć, ostatni raz tylko wyjaśnię:

chodi - mieliśmy pozwolenia, przesyłka byłą legalna. Wszystko wyjaśniliśmy w poprzednim postach. Chyba,ze faktycznie w paczce były narkotyki, to już nie wiem....

dale-tak - odpowiednie służby w Indonezji źle nadały paczkę (już nie będę dokładnie opisywać, ponieważ jest poprzednich postach), zostało to od razy wykryte przez Pawła i wyprostowane przez exportera, a dalej to już ciąg kolejnych zdarzeń

Miq - Seb i Paweł byli na lotnisku po dostawę, gdzie usłyszeli, ze dostawa przyleci najszybciej na drugi dzień i bez kompletnych dokumentów. A mogły wrócić do Indonezji bezpośrednim połączeniem zAmsterdamu. Reszty Twojego postu nie skomentuję.

Jak coś uda nam się wskórać czy wyjaśnić to dam znać.

Zamykam temat, dziękuję za słowa wsparcia na forum i na priv - jesteście super, wielkie dzięki