Skocz do zawartości
bartoszp89

Względna trudność akwarystyki morskiej.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zbieram informacje o akwarystyce morskiej, dużo czytam, ale brak bezpośredniego kontaktu z solniczkami sprawia, że osobom, które zaczynają dopiero w tej dziedzinie trudno jest uzmysłowić sobie co przed nimi. Można się spotkać z określeniami, że coś jest trudne, średnio trudne, lub łatwie w hodowli, ale nie daje to żadnego wyobrażenia.

Załóżmy, że ktoś chce założyć jako tako bezproblemowy baniaczek morski. Osoba ta posiada doświadczenie w uprawie roślin w HT, uprawie mchów w krewetkariach, a najtrudniejsze, z czym się zetknęła to hodowla krewetek cf. cantonesis Crystal. Akwarysta osiągnął sukces, w prowadzeniu umiarkowanie trudnych roślin, po początkowych porażkach potrafi ustabilizować silnie nawożony zbiornik, potrafi także uprawiać nietypowe rośliny takie jak mchy i wątrobowce. Co do hodowli zwierząt, potrafi z powodzeniem utrzymać heteropody, oraz ze wzlotami i upadkami Crystal Red/Black. Rozumie podstawy dojrzewania zbiorników, potrzebę suplementacji mineralnej itd.

Jak na podstawie powyżej opisanych umiejętności określić skalę trudności, oraz problemów, z jakimi przyjdzie mu się spotkać przy przechodzeniu na zbiorniki morskie? Czy najłatwiejsze w hodowli koralowce, krewetki i ryby są trudniejsze czy prostsze w hodowli od np. krewetek Crystal Red? Spotykam na YT filmy, na podstawie których można wywnioskować, że nierzadko morszczyzna z mniej wymagającymi zwierzętami jest jakoby prostsza od hodowli Crystali i Taiwanów.

Bardzo interesują mnie zbiorniki nano-reef, ponieważ moją uwagę przykuły piękne, duże krewetki i Zoanthusy. Czego mogę się spodziewać na początku, czy będzie to wyzwanie większe od krewetek słodkowodnych? Zaznaczam, że bardzo lubię zbiorniki w miarę bezobsługowe. Jestem cierpliwy i uważnie obserwuję życie w zbiornikach. W uprawie roślin wodnych już dawno odszedłem od kombinatorstwa z testami i zacząłem oceniać potrzeby roślin na podstawie ich wyglądu. Zauważyłem, że cierpliwość, znajomość biologii dają lepsze rezultaty niż używanie wszystkich najnowszych zdobyczy akwarystyki. Chciałbym, oczywiście zdroworozsądkowo przenieść te doświadczenia do mojego pierwszego zbiornika morskiego. Jak na tle małowymagającej solniczki wygląda to, co zdołałem do tej pory z powodzeniem hodować? Jak w skali 1-5 wygląda małoproblemowe akwarium morskie? Gdzie na tej skali umieśclilibyście CR'ki?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz o tyle fajnie że mieszkasz na Śląsku bo Śląsk to kolebką akwarystyki morskiej jest i posolonych tam macie jak mrówek ;)

Na dodatek w samym Jaworznie jest jest kilka zbiorników w tym jeden który wielu doświadczonym morszczakom spędza sen z powiek, wiec masz z kim się spotkać i z kim pogadać. Dam Ci tylko jedną radę - zapomnij o wszystkim czego się dowiedziałeś do tej pory na temat holendrów czy CRek. Morszczyzna to zupełnie inny świat i najlepiej zaczynać z czystą kartą. Ze słodkiej wody możesz przenieść jedynie systematyczność wykonywania pewnych czynności reszta jest zupełnie inna i nie ma czego porównywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudne pytanie bo pewnie mało kto zna się na akwarystyce słodkiej jak ty ja miałem słodkie ale nie hodowałem krewetek tylko paletki więc nie mam odniesienia. Ale na moim przykładzie powiem że morskie jest w porównaniu do słodkiego z paletkami z 2-3 razy trudniejsze, wciąga z 10 razy mocniej, a finansowo to za dwa baniaki za paletkami jeden 200l i drugi 116l to się nie wyrobiłem ze startem 30l słonego. Moim zdaniem to zupełnie inna bajka i po prostu proponuję spróbować, jestem pewien że skoro masz takie sukcesy w słodkim to morskie wciągnie cię bez reszty oraz przekręci licznik od prądu. Pozdrawiam


Akwarium wchodzi na obroty więc czas coś wrzucić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę ponieważ do niedawna też stałem przed podobnym dylematem.

Przede wszystkim będziesz musiał całkowicie zmienić tok myślenia na temat suplementacji, twardości wody i wystroju. Jak już uda Ci się przestawić na wartości Ca, kH i Mg a nie NO3, K, Fe to już będziesz w domu. Suplementacja też odwleka się w czasie ponieważ dojrzewanie morszczyzny to wielokrotnie dłuższy proces niż w słodkim.

Hodowałem swego czasu CR'ki... nawet dorobiłem się jakichś SS ale w tam istotne było dla mnie głównie kH i pH... tutaj jest nieco inaczej co nie znaczy że straszniej :)

Edytowane przez Flasher (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niema co sie spinac,zalewaj baniak ,to jest najlepsza nauka potem ocenisz sam ile razy morszczyzna jest trudniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest inna i tyle

Głównie finansowo i rozmiarowo.

Rozmiar- bo 100 l w morskiej to małe, a przy krewetkach to duże.

Finansowo można zacząć od pozbieranych za darmo szczepek, ale po pewnym czasie kupiłbyć ładnego korala czy fajną rybkę, a tu ceny średnio 200-500zł. i najgorsze że nie ma gwarancji , że przeżyje.

Systematyczność jest bardzo ważna, pewnie podobnie jak i w słodkowodnym (zaawansowanym). Różnica jest taka, że jak akwarium padnie to straty finansowe w koralach i rybach są wysokie. A awarie się zdarzają jak można poczytać na forum

Jeśli jednak chcesz mieć np tylko parkę krewetek to finansowo pewnie wyjdzie jak słodkowodne. tyle że krewetki mają bardzo długie wąsy , więc trochę miejsca potrzebują. Np takie debeliusy.


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Początku nic trudnego w utrzymaniu nie kupuj, daj kilka Miękkich Korali, dwa Błazenki i jakiegoś Garbika i obserwuj swoje poczynania, sam ocenisz czy jest trudniejsze czy nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz o tyle fajnie że mieszkasz na Śląsku bo Śląsk to kolebką akwarystyki morskiej jest i posolonych tam macie jak mrówek ;)

Walker, bez urazy, ale to przypomina mi taki stary dowcip. I z góry przepraszam za OffTop.

Zjazd delegatów partii komunistycznych w Moskwie. Po kolei przedstawiani są kolejni goście. Przychodzi pora na Zdenka Smetane, ministra ds. żeglugi śródoceanicznej z Czechosłowacji. Gdy słyszy to Breżniew wstaje i zataczając się ze śmiechu pyta:

- Towarzyszu Smetana, a co to za ministerstwo, jak wy dostępu do morza nie macie?

Na co minister odpowiada:

- Towarzyszu Breżniew - my Wam ministerstwa kultury nie wypominamy!


http://nano-reef.pl/...n-szybki-start/

Nowe, większe, ale nadal AF:

http://reefhub.pl/ca...aniewski-1000l/

Myślimy tak, bo wszyscy inni ludzie tak myślą;

albo dlatego, że myślimy w ogóle, to naprawdę tak myślimy;

albo dlatego, że kiedyś kazano nam tak myśleć,

to myślimy, że musimy tak myśleć...

Rudyard Kipling

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walker, bez urazy, ale to przypomina mi taki stary dowcip. I z góry przepraszam za OffTop.

Zjazd delegatów partii komunistycznych w Moskwie. Po kolei przedstawiani są kolejni goście. Przychodzi pora na Zdenka Smetane, ministra ds. żeglugi śródoceanicznej z Czechosłowacji. Gdy słyszy to Breżniew wstaje i zataczając się ze śmiechu pyta:

- Towarzyszu Smetana, a co to za ministerstwo, jak wy dostępu do morza nie macie?

Na co minister odpowiada:

- Towarzyszu Breżniew - my Wam ministerstwa kultury nie wypominamy!

Ale ja nie chciałem niczego ujmować innym regionom - absolutnie i pomimo że sam w centrum staram się promować akwarystykę morską jak tylko mogę i gdzie tylko mogę to prawda jest taka że na akwarystycznej mapie polski to jednak od zawsze południe wiedzie prym - siła ich ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem i to się ceni. :thumbup:

Uważam, że wątek można oczyścić


http://nano-reef.pl/...n-szybki-start/

Nowe, większe, ale nadal AF:

http://reefhub.pl/ca...aniewski-1000l/

Myślimy tak, bo wszyscy inni ludzie tak myślą;

albo dlatego, że myślimy w ogóle, to naprawdę tak myślimy;

albo dlatego, że kiedyś kazano nam tak myśleć,

to myślimy, że musimy tak myśleć...

Rudyard Kipling

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się na twoim miejscu nie stresował zawiłością obsługi słonego bo nie jest to wbrew pozorom takie trudne! Tak jak kolega MURSON napisał,zalewaj baniak a ocene trudności prowadzenia zostaw na póżniej.(czyt. min 4mce) Na poczatek przy kompletowaniu sprzetu zatroszcz sie o dobry salimetr (najlepiej refraktometr tylko nie najtanszy bo oklamuja i to nawet czasem duzo) Na testy i system dozowania chemii jeszcze przyjdzie czas jak przejdziesz dojrzewanie bo w tym czasie robienie testow na niewiele ci sie przydaje a tylko wkurzajace bedzie że jeszcze nie masz parametrów w normie jak w czasie dojrzewania bedziesz testy robił. Na twoim miejscu zastanowiłbym sie nad zestawem szkla na jakim chcesz wystartowac bo sprzet typu reefmax i jemu podobne są może zgrabne i kompaktowe ale nie daja za bardzo możliwości póżniejszej rozbudowy a sądzac po twoim poście opisującym co chodowałeś to tylko kwestia czasu jak będziesz mial ochotę coś usprawnić,coś dołożyc lub zmienic. Zastanów sie dobrze nad wielkościa zbiornika(I tu sugestia minimum 200L+sump bo w mnieszym jest o wiele ciężej utrzymac parametry w normie a jak chcesz mieć szkiełko w miarę bezobsługowe to polecałbym od 300L w górę) i zagospodarowaniem szafki pod nim bo z autopsji wiem że pierwsza szafka to powinna być wrogowi oddana;) Przy projektowaniu nie zapomnij o miejscu na elkektrykę bo z czasem trochę kabli sie narobi pod baniakaiem i trzeba to bedzie jakoś ogarnąć. I na koniec co do kosztów utrzymania to nie trzeba umowy z energetyką zmieniac bo nie jest to takie okropne o ile masz litraż rozsądny czyli do 500L+sump.Sól na początek kupujesz ubogą bo nie ma sensu się pchać w bogate sole skoro nie masz na tyle życia żeby dalo rade spożytkować to co wlejesz ze świeżą solanka do zbiornika i to tyle z bieżącego utrzymania a chemia i jej suplementacja zostaje w twojej ocenie czy bedziesz lał czy nie. Nie jestem wszystkowiedzący na temat slonego ale jak tylko bedziesz miał pytania to pisz na priv postaram się pomóc jak tylko będę mógł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wiele cennych informacji. Z moich obserwacji wynika, że dobrym wyborem na początek byłyby krewetki, a jeżeli chodzi o korale, które muszą być, ponieważ naga skała nie jest atrakcyjna, wybrałbym na początek fotosyntezyzujące Zoanthus spp i Discosoma spp. Obie te grupy są bardzo ładne, podoba mi się ich ''przysadzista'' budowa, nie mają pokroju drzewa czy brokułu, a przez to wydają się łatwe do towrzenia aranżacji, no i poza tym się nie parzą - prawda? Czy te korale są wystarczająco wytrzymałe, aby przetrwać w zbiorniku początkującego o wym. 60X30X36 cm? Czy taka objętość zapewni wystarczającą stabilnośc warunków w systemie? Rybki też bym chciał mieć, ale bez szaleństw, jakaś babka i coś jeszcze :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korale wybrałeś świetnie, ze stabilnością systemu to wiadomo - im większa bańka tym stabilniej natomiast z rybami trochę pudło ale jak napisałeś bez szaleństw celuj bardziej w maluchy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik zdominowany przez Discosoma sp:

http://coralmorphologic.com/b/discosoma-the-tank-at-sweat-records

Proste w hodowli korale mogą tworzyć ładne kompozycje. Otrzymanie takego efektu w zbiorniku 60 cm powinno być relatywnie proste i dające wiele satysfakcji dla początkującego akwarysty morskiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesteś z Jaworzna wiec masz tam kilka osób z morskim - np. tu z forum DEBORA lub właściciel ze sklepu AQUAZOO z Farnej.

Zagadaj zobacz a żywo a na pewno się "zarazisz":-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z autopsji:

- zacznij spokojnie kompletować sprzęt, gdybyś chciał wszystko od razu to na dzień dobry zawrót głowy dostaniesz

- na pewnych rzeczach nie da się oszczędzić: odpieniacz (pompa), pompa obiegowa, falowniki, światło, zawór na spadku do sumpa (bramowy najlepiej) jak i same rurki (u siebie możesz iść w VDL). To musi działać non stop i od początku, każda późniejsza zmiana jest stresująca dla systemu i Ciebie.

- dobrze przemyśl projekt, zobacz inne (błędy i tak wyjdą później niezależnie od starań, ale to część zabawy aby coś usprawniać)

- jak sprzęt będzie gotowy "połącz" go i zalej słodką, zobacz jak działa, jedyna szansa na "żywe" testy bez strat

- odpieniacz sprawdź w mniejszym zasolonym zbiorniku, ja sprawdzałem kilka razy, a później i tak ciągle coś usprawniałem (dotyczy używanego), dzisiaj wolałbym poczekać i kupić nowy. Albo masz serce albo zastawkę - IMHO.

- pora na skałę, piach, życie: dwie pierwsze pozycje musisz zgrać finansowo. Jak system wystartujesz mając skałę nie możesz nie mieć reszty "systemu życia", lepiej żeby dojrzewanie przebiegało liniowo niż sinusoidalnie. O tych "elementach" jest wiele tematów - ja trafiłem skałę extra, ale to loteria. Idealne jest pozyskanie wody z działających zbiorników od Braci Morskiej oraz z tymi samymi przeprowadzenie rozmowy - to jest jak koncentrat do chłodnicy, żywe złoto. Wiedzę trzeba nabyć, nigdzie jej nie kupisz, a tylko konwersacja da Ci możliwość "poukładania" tego co wyczytałeś.

- przygotuj rodzinę (jeśli masz), że pierwszy miesiąc (oby) leżysz przy sumpie lub przy akwa i patrzysz w ruch wody i pył piasku (bo i tak nic nie ma poza makro życiem, kiełżami i innymi stworami widzianymi tylko przez Ciebie), a po zawołaniu "zobaczcie, zobaczcie!!" patrzą na Ciebie o co caman?

- a dalej? dalej zobaczysz sam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tyle sprzętu jest niezbędne w nano rafce? Po pierwsze sump: jeżeli zwierząt nie planuję wiele, a w zbiorniku będzie i żywa skała i odpieniacz, to po co sump? Druga kwestia to falownik. Ma służyć za skimmer? Ruch powierzchni wody wygląda fantastycznie, ale zaobserwowałem takie rozwiązania tylko w gigantycznych zbiornikach na YouTube. Dziękuję za wspaniałe rady, ale ilość wymienionego sprzętu przyprawia o zawrót głowy, czy jest on absolutnie niezbędny? Chodzi mi o to, co wymieniłem, konieczności posiadania pozostałego sprzętu nie kwestionuję ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy zbiorniku Twoich wymiarów sump nie jest konieczny. W większych akwariach sump niewyobrażalnie polepsza jakość i łatwość wykonywania prac przy akwarium.

Falownik to nie skimmer. Falownik ma mieszać wodę i dzieje się tak we wszystkich akwariach bez względu na wielkość.


Jest : 148l z panelem na miękko Powrót w nieznane

Było : 432l + 180l sump     Mój dziennik

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym tak...Miałeś swoją przygodę z krwetkami crystal, to śmialo możesz startować w morszczyźnie, nie taki diabeł straszny jak go malują .Też hodowałem krewetki słodkowodne od red chery po crystale i nie raz poległem .rafka domowa z mało wymagającymi koralami , jest mniej klopotliwa niż prowadzenie akwarium z krewetkami tiger.Musisz po prostu przerobić cały dział dla początkujących , ta wiedz wystarczy by odpalić swoją pierwszą nano rafkę, Jakbym teraz rozpoczynał przygodę z morszzczyzną to zapuściłbym zbiornik minimum 100l , ze względu na możliwość utrzymania bardziej stabilnych parametrów. Śmiało do lektury i powoli kompletuj sobie sprzęt..Powodzenia :yes

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak Ty dość długo miałem słodkowodne akwaria i spróbowałem morszczyzny. Kiedyś miałem mały zbiorniczek 60 litrów (chyba identyczne wymiary jak opisałeś 60x30x35), teraz wystartowałem z większym. Proponuję ci zrobić takie akwarium jak ja miałem wcześniej, było bardzo łatwe w utrzymaniu i dość tanie. Miałem oświetlenie DIY 2x24W, za cyrkulację robiła Koralia (chyba 2500l/h) + jakaś mała pompka ze słodkiego (bodajże 400l/h), do tego grzałka i to był cały sprzęt. Nie miałem odpieniacza ponieważ nie miałem ryb, jedynie krabiki, ślimaki i ukwiał rurkowy. Prawie nie karmiłem więc nie było czego odpieniać, cotygodniowe podmianki (jakieś 10 litrów) robiły swoje. Rosły mi tam miękkasy, LPSy a nawet łatwe SPSy (Montipora). Pewnie jakby dodać do tego jakieś małe krewetki ew. jakąś małą rybkę (najlepiej roślinożerną) to też by problemu nie było.

Jak taki zbiorniczek poprowadzisz, to później już będziesz mniej więcej wiedział co i jak i następny będzie na pewno większy, ładniejszy i wypasiony.


było 450 l. (180x50x50).
jest 100 l. z panelem (80x50x35) - Setka ze śledzikiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Wg mojej opinii na początku zawsze jest trudno - w każdej akwarystyce. Gdy jako dziecko dobre ponad 35 lat temu zacząłem przygodę z akwarystyką wtedy było trudno. O grzałkach z termostatem mogliśmy tylko śnić. Dominowały grzałki solne robione z 2 elektrod węglowych wyciąganych jak się udało z płaskich baterii i wkładanych do U-rurki. Dobierało się stężenie solanki. Oświetlało się czym kto miał. Było tylko 1 czasopismo - niezapomniane AKWARIUM i ukazywało się baardzo nieregularnie. Ja miałem to szczęście ze na Śląsku działało prężnie PZA i ich sklepy. I tam się zdobywało doświadczenie. Dziś jest jednak duuużo łatwiej. W sklepach jest wszystko co potrzebne jeśli chodzi o sprzęt: zarówno z górnej jak i dolnej półki. A jeśli ktoś nie ma pod ręką stacjonarnego sklepu to są internetowe. Jest internet gdzie są takie i podobne fora gdzie można w miarę szybko dostać odpowiedź na problemy jakie się pojawią przed i w trakcie prowadzenia akwarium. A jeśli mówić o trudnościach w prowadzeniu morskiego to raczej wg mnie to kwestia czasu jaki trzeba zbiornikowi poświecić. Więcej uwagi i czasu potrzebuje zbiornik morski niż słodkowodny. Więc nie jest to hobby dla wiecznie zabieganych ludzi. Oczywiście o kosztach założenia zbiorników już nie wspomnę bo te także są wyższe nawet zdecydowanie wyższe w morskiej, choć i tu nie trzeba od razu inwestować w niewiadomo jak drogi sprzęt. Na poczatek możliwe są DIY czego sam doświadczyłem np oświetlenie, pokrywę mam tak wykonane i nie jest może idealne, ale tez i nie narzekam. Z czasem każdy sam dojdzie jakiej firmy i co mu pasuje. Cyrkulację i obieg tez nie trzeba od razu tunze tylko są inne tańsze i nie gorsze marki.

Fakt jest 1 sprawa w morskiej to co kolega wyżej napisał: wielości zbiorników. Owszem małe jest piękne, ale dopiero duże jest naprawdę efektowne. Skala wielkości jest inna i pik i nanorafy stanowią zaledwie przedsmak do większych kilkuset litrowych zbiorników. A przy tak dużym litrażu pojawiają się problemy ciężarów do utrzymania dla szafek oraz co ważniejsze dla stropów. Te 600-700 kg może być trochę za wiele dla niektórych bloków i spowodować uszkodzenie stropów i poważne konsekwencje. Jednak w akwarystyce słodkowodnej zbiorniki 200 i więcej litrów stanowią mniejszy odsetek niż morskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slovy to ciekawe, że rafka z mało wymagającymi koralami jest łatwiejsza w utrzmaniu od cantonensis. Właśnie na taką odpowiedż czekałem, aby się przełamać ;-) Kto chodował te zwierzaki wie, jakie potrafią być kapryśne :D Chciałbym trzmać wierzątka na prawdę niewielkie, jakieś Lysmaya wundermanni (bardzo lubię krewetki) i najmniejsze rybki, oraz oczywiście Discosomy i może Zoanthusy, jak rokuje to stabilność baniaczka? Wygląda na to, że będę miał mniej problemów niż z cantonensis. Największym kosztem będzie oświetlenie (ok. 600 zł) reszta już nie jest taka straszna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Największym kosztem będzie oświetlenie (ok. 600 zł)

To co Ty za lampę chcesz tam dać , LED ? Ja bym na sam początek dał zwykłe świetlówki (lampkę zrobiłbyś samemu ).


Jest : 148l z panelem na miękko Powrót w nieznane

Było : 432l + 180l sump     Mój dziennik

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

To co Ty za lampę chcesz tam dać , LED ? Ja bym na sam początek dał zwykłe świetlówki (lampkę zrobiłbyś samemu ).

Jak zwykłą lampę ? A dobór odpowiedniej barwy oraz rodzaju światła ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykłą lampę ? A dobór odpowiedniej barwy oraz rodzaju światła ?

Zwykła T5 to takiego zbiornika to koszt max 200zł a dobór barwy to dobór świetlówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.