Wypadnięcie główki euphylli nie oznacza jej śmierci

[endriu0]

Hej, chciałem Wam opowiedzieć o dość ciekawym zjawisku jakie zaobserwowałem w swoim akwarium. 

Któregoś dnia, jedna główka z moich euphylli odpadła z jej korpusu (z mojej winy bo przez przypadek go ułamałem). Pomyślałem, że już po niej, nic z niej nie będzie, ale jednak byłem w błędzie.

Główka pływała sobie przez kilka godzin w toni, aż prąd ustawił ją koło innej skałki. Główka leżała na piasku, codziennie polipując więc jej nie odławiałem. Aż wczoraj, po jakiś 2-3 miesiącach wziąłem tę główkę z ciekawości do ręki i co się okazało? Że odbudowała sobie domek. 

I teraz pytanie, czy dała radę odbudować go od początku, czy może ułamałem ją w takim miejscu i w taki sposób, że z jakiegoś małego kawałka szkieletu dała radę go odbudować?

Ktoś spotkał się może z czymś takim?

[slovy]

Gratulacje..U mnie nigdy nie odrosła..

[Jimbim]

U mnie kiedyś 2 szt też tak wypadły faktycznie pompowały sie ale po jakims czasie zniknęly.

[pooh]

Stawiałbym na odłamanie z fragmentem szkieletu.

[Chmiel30]

Jak sam napisałeś - odłamałeś, co sugeruje, że z kawałkiem szkieletu. Gdyby się odczepiła sama tkanka raczej nie ma szans na przeżycie. A sama tkanka się odczepia w przypadku złych warunków w baniaku.