Skocz do zawartości
Nik@

Apogon cyanosoma - pierwsza ikra

Rekomendowane odpowiedzi

Nowa porcja obserwacji:

Po kolejnych, jakichś pięciu czy sześciu ikrach, których samiec pozbywał się w około 48 godzin znow zaczął je nosić około 7-8 dni, zanim pysk oproznial. Biedak więcej pływa w ciazy, niz z pustym pyskiem. Samica daje mu ze 2- 3 dni przerwy, po czym znow zaczyna go prosic o przyjęcie jaj. Wygląda to tak, że pływa za nim niemal w pozycji pionowej głową w dół i intensywnie "trzepocze" pletwami skrzelowymi.  Jest bardzo nachalna, samiec ucieka, a ona za nim jak ten cień. Trwa to dobę lub dwie, po czym samiec ulega i to on zaczyna za nią pływać, warujac pod jej brzuchem aż zacznie wypuszczać jaja. Czyli chlopak ma 4-5 dni przerwy od samego noszenia, a molestowany jest juz po 2-3 dobach.  Chyba mu to wystarcza, bo nie jest wychudzony. Wyglada dobrze. 

Samego momentu zapłodnienia i przekazania ikry dotąd nie udało mi sie zaobserwować. Rybki zwykle wtedy chowają się za skałami. Dopiero po przejęciu jaj dumny tata pokazuje się, czasem popływa do szyby i pokazuje zawartość pyska. Co jakiś czas "przetrzasa" zawartość wypluwajac i wciagajac pakiet i całą "ciążę" stale wentyluje ikrę zamykając i otwierając pysk, jakby chcial przeplukiwać ją świeżą wodą. Ikra przez pierwsze dni jest różowa, z czasem ciemnieje, az staje się czarna a po tygodniu widać w tych czarnych jajach srebrne przeblyski. Zwykle kiedy jednego dnia widzę te srebrne przeblyski, to rano pysk samca jest już pusty.

Tydzień temu w nocy z soboty na niedzielę, około północy zauważyłam, że samica pływa obok samca i coś szama. Świecę latarką i widze, ze pysk samca jest pusty. Matka koczowala przy ojcu i zjadała własne potomstwo! A ja ryb nie głodze, ze 4 godziny wcześniej zjadła obfitą kolację. Mam korale niefoto, więc karmie swoje skarby 3 razy dziennie. Udało mi się w świetle latarki zobaczyć 2-3 zywe, samodzielnie poruszajsce sie maluchy, wielkości około milimetra. Srebrna główka i przezroczysty ogonek, są prawie tak malenkie, jak jednodniowe larwy artemii. Gdybym chciala probowac je odlowic, to siatką nie ma szans. Trudno mi powiedzieć, czy te larwy były wypuszczone o czasie, czy przedwcześnie. Dotąd samiec nie inkubowal ikry dłużej, niz 7-8 dni. Ale skoro maluszki potrafiły się samodzielnie poruszać to chyba były donoszone?

Po tych obserwacjach nie widze szans odchowania młodych. Specjalnie zakupiłam cysty artemii i we właściwym momencie je wyhodowalam, ale małe cyanosomy nie zjedzą pokarmu prawie takiej wielkości, jak one same. 

Moze fitoplankton by się sprawdzil, ale larw nie odlowie w takich warunkach. Chyba jedyna możliwość, by próbować cokolwiek z tymi rybami, to włożyć parę do malego zbiornika, po tarle odseparowac samicę, koczowac z latarką do północy, kiedy samiec wypuści młode i odlowic go, nim je pozjada. Przy takim popędzie samicy myślę, że nie będzie problemu z wywolaniam tarla w każdych warunkach, ja codziennie grzebie rekami po pachy w akwarium, czasem tylko przekladam szczepki, czasem przegrzebuje piach, ratuje przewrocone slimaki, odkurzam skale czy korale, tępie aiptasie, karmie ryby czy korale pipetą, podmieniam wodę, robie zdjęcia, im totalnie nic nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy opis

takie maluchy myślę że wrotkę by jadły bez problemu 

a odłowić to trzeba by było małym wężykiem - takim jak do napowietrzania, po prostu odessać - tak jak przy podmianie wody do pojemnika / małego akwarium - przygotowanego wcześniej, za filtrację może robić codzienny przelew wody do zbiornika głównego, ruch wody myślę że chyba tylko napowietrzacz z kostki albo sam wężyk wsadzony w wodę i bąbelki z pompki powietrza - by nie wciągnąć maluchów. 

Kwestia taka że trzeba warować nad tym samcem jak i ta samica - i wiedzieć mniej więcej kiedy wypuści.

 

Edit : tak pomyślałem sobie że to wielki stres może być taka akcja łapania małych i ojciec może zjeść te jeszcze nie wypuszczone, no chyba że wypuszcza je na raz, i sobie odpływa a one sobie muszą radzić same.

Edytowane przez Ura (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Jeśli larwy są wielkości Artemia salina zaraz po wykluciu to samice Brachionus plicatilis raczej będą za duże. Musisz skombinować mniejszy gatunek wrotek, które tolerują wodę morską albo nauczyć się hodowli pierwotniaków. 

Gdyby te larwy potrafiły zjeść coś w kawałkach tak jak larwy krewetek to dało by radę. No ale to niestety są ryby i one pewnie łykają ofiarę w całości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że się uparłaś. :D  Odłowić można  róznymi metodami. Np zastąpić tkaninę w siatce odpowiednio gęstą  tzw gazą młynską, oczywiście trzeba  próbować doswiadczalnie ale  raczej mała siatka, bo chyba zbyt szybkie nie są, a zwiewają do kąta. Jęśli płyną do światła  to można próbować zwabić latarką po wyłączeniu wszystkiego w akwa, ale np na pterapogony to nie działa. Można też  jak pterapogony  złowić siatką w dzień wypuszczania i liczyć,że wypluje  ewentualnie wyjać na kilka sekund z siatki głową na dół. 

 Czyli ćwicz odławianie  narybku. Po  Twoim opisie jak zmieniają kolory i jak pływa narybek, powiedziałabym,ze takie mają być czyli są dojrzałe

 

Edytowane przez TMK
literówki (wyświetl historię edycji)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzykawka z wezykiem to moze byłoby jakieś rozwiązanie, ale to trzeba byłoby trafić idealnie w moment, kiedy samiec wypuszcza ikrę. Ale kiedy on zobaczy ciało obce, to ucieknie gdzieś za skały, za nim popłynie żona i zeżre młode, nim zdążę je namierzyć. Myślę, że samicy nie może być w pobliżu w momencie narodzin. Samiec, póki coś ma jeszcze w pysku to raczej nie zacznie pozerac mlodych i wtedy byłaby szansa coś podziałać.

Ciekawe jest jeszcze zachowanie tych ryb w "stadzie", więc jeszcze dodam kilka zdań. Mam ich 4 sztuki w akwarium 360l

Wszystkie 4 zostały kupione i wpuszczone w tym samym dniu. Mniej więcej podobnych rozmiarów, wszystkie mlodociane, czyli rozmiarów sporo mniejszych, niz osobniki dorosłe. Przez pierwsze dwa tygodnie trzymały się razem, szybko rosły. Po 2-3 tygodniach zaczęły budować hierarchię. Dwa dominujące osobniki były już wyraźnie większe, jasniejszej barwy i zaczęły te mniejsze przeganiac. To nie były brutalne walki, tylko takie straszenie, przeganianie. W tym czasie te dwa mniejsze zaczęły się też przeganiac między sobą, w efekcie czego para dominujaca zajęła środek akwarium, a maluchy rozstawily się po przeciwleglych krańcach zbiornika. Jeden zamieszkal pod sarco, drugi pod cyrkulatorem. Kiedy para dominujaca zaczęła składać ikrę, to te maluchy (do dziś znacznie mniejsze, niz para dominujaca) po zmroku zaczęły się że sobą spotykać "w pokojowych zamiarach". W dzień żyją osobno, kazdy w swoim stalym kiejscu, a w nocy spotykają się ukradkiem i pływają razem, ale tylko przy przedniej szybie akwarium i wysoko, pod tafla wody. Kiedy się zapomną i zejda niżej, to są przeganiane przez parę. Widac, ze sie lubią, ale nie ma żadnych zachowań prokreacyjnych, tylko sobie towarzyszą bez podtekstow. 

Edit:

@TMK, ja raczej sobie odpuszcze. Opisalam tylko swoje obserwacje, gdyby ktoś inny miał ochotę próbować. Narybek jest tak maleńki, że nie widzę możliwości wykarmienia w takich zwyklych, domowych, warunkach. Moze te rybki są do ogarnięcia dla wyjątkowo upartego, kto będzie miał możliwość hodowania i testowania różnych pokarmów, jak te, o których wspominał @nanokaczor

Trudno mi powiedzieć jak zachowuje się narybek po narodzinach, z całego pakietu jaj, który szacuje na kilkaset w pysku ojca widzialam jedynie te dwa czy trzy srebrne pyłki z przezroczystym ogonkiem w toni. Jestem pewna, że to były ich maluchy, choc nigdy nie widzialam zdjęcia młodych cyanosoma, ale poznałam po tym srebrnym połysku który widziałam w pysku ojca.

Jeśli zaobserwuje jeszcze coś nowego, to opiszę. Moze komuś się przyda, albo chociaż zaciekawi.

Dodam jeszcze, że do dziś nie widze dymorfizmu plciowego. Samiec i samica wygladaja dla mnie identycznie i potrafię je rozróżnić jedynie po zachowaniu w okresie godow. Przez te 2-3 dni spokoju są dla mnie praktycznie nie do rozpoznania, a przyglądałam się im i porównywalam po rozmiarze, kształcie i zabarwieniu każdej części ciała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Nik@ czy udało Ci się odchować jakieś młode? Jeden samiec z moich cyanosom właśnie ma wypchaną japę i tak kombinuje czy jest sens robić jakiś kotnik, bo w refugium siedzą na razie małe pterapogony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie udało się, te maluszki rodzą się mniejsze niż łupek od szpilki. Jeden tylko raz trafilam na moment jak samiec kończył wypuszczać młode a samica czekała przy samcu i  je zjadała natychmiast. Zdążyłam z latarką w toni zobaczyć tylko że dwa maluszki, tak maciupenkie, że jakims cudem je zauważyłam, bo odbijały światło. Kotnik ma za duże otwory dla nich. Nawet taki z tkaniny chyba by się nie nadal dla takich mikroskopijne larw. Musiałby być osobny zbiornik.

Myślę, że żeby coś się udało to parka musiałaby być w osobnym zupełnie zbiorniku, a jak samica złoży jaja to by ją trzeba odlowic i zanim samiec wypuści larwy to włożyć przegrodę z siatki, żeby po wpuszczeniu miały gdzie uciec i żeby ich samych nie zjadł. 

Apogonki jako jedyne nie przeżyły mi ospy, więc już nie będę miała szansy próbować ich odchowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, no to szkoda:/ Już myślałem, że będę miał apogonowe combo;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.