Po ostatnich obserwacjach zauważyłem pewną rzecz, której nie zauważyłem wcześniej. A w sumie to nie zauważyłem tego po swoim akwarium, tylko ogladając inne akwaria. Np. @AnT ma u siebie pełno turbo, podobnie kolega akwarysta z Wrocławia, ludzie mają pełno wieloszczetów, ślimaków, asterin, dzikich wężowideł, plagi rurówek, aiptasii...
Mam bardzo dużo drobnego życia, zarówno w akwarium, jak i w sumpie. Mysis, kiełże, jakieś inne pełzające, chodzące i biegające zwierzaczki. Rurówki spirorbis i gąbki sycon zarastają gęsto i skałę i szyby, i w sumpie i w akwarium. W piasku w akwarium też jest sporo robali, w DSB podobnie. Mógłbym rzec - pełen urodzaj. Wygląda jakby wszystko co żyje z bakterii kwitło. Pełen urodzaj.
W przeciwieństwie do tego brak u mnie właśnie takiego pośredniego zycia. Ślimaki turbo u mnie wyrosły takie po 1,5cm, 3 sztuki ale małych nie widać. Rurówek miałem od początku 11 sztuk w piasku i do dzisiaj ani jednej mniej, ani jednej więcej, wieloszczetów miałem z 5 i ich praktycznie nie widać więcej. Nie widać małych wieloszczetów. Węzowidło dzikie małe miałem jedno i chyba dalej tylko jedno jest. Małe piaskowe wężowidła są, widuję je, ale nie widać, żeby się jakoś mnożyły. robaków spaghetti też nie widać zbyt wiele. Tylko nassariusy się mnożą.
Mija w zasadzie 7 miesięcy od zalania, 7 miesięcy od dodania drobnego zycia, 6 od dodania większego życia, 6 od kiedy karmię akwarium, 4 od dodania ryb i korali. Już powinno być tego więcej. Glonów coś tam jest i w akwarium i w refugium, więc ślimaki nie powinny głodować, jak ruszę piasek to nieco detrytusu w nim jest. NO3/PO4 cały czas na poziomach niewykrywalnych domowymi testami. Glony w refugium je skutecznie eliminują.
Karmię 1-2 kostki niepłukane Ocean nutrition dziennie. Daję cyklops/red plankton/mysis na zmianę 1 kostkę, druga kostka to albo invertebrate food albo pół kostki red plankton (te kostki są 2x większe niż reszta. Na czas karmienia i godzinę - dwie po odszuwam stojak na owatę i skarpety, żeby do sumpa też coś wpadło. @Jacek56pisał wcześniej, że sporo karmię.
Obsada to w tej chwili 6 anthiasów i C. trunctatus, mithrax, 2 krewetki amboinensis i ok 25 szczepek korali. Po urlopie dorzucę kilka ryb i dużo korali.
Acropory zaczęły rosnąć, trzymają kolory, jedna szczepka acry, którą już spisałem na straty wygląda z dnia na dzień coraz lepiej, z bladziutkiego zielonego coraz bardziej zielenieje. LPSy też rosną.
i teraz zasadnicze pytanie: czy powinienem martwić się brakiem rozmnażania u zwierząt średniego szczebla piramidy pokarmowej? Czy to może być jakiś symptom czegoś, czego nie rozumiem?