Skocz do zawartości
Mat_Mat

eRybka - podsumowanie zakupów

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkim Serdecznie prócz sklepu erybka..

Otóż, chciałem przekazać informacje ode mnie na temat moich ostatnich ( dosłownie ) zakupów życia w tym sklepie. Moje nabytki to:

Stenogobiops nematodes S/M - Przyszedł w rozmiarze XS w agoni. Brak jednej płetwy piersiowej, rybka w stanie strasznym. Długa aklimatyzacja i osobne miejsce w zbiorniku dla minimalizacji stresu nic nie dało, nematodes padł...

Pseudanthias randalli M - 3 sztuki wszystkie 3 padły w ciągu kilku dni. Jadł tylko 1 z nich ale był chory bo mimo karmienia mrożonkami 5 do 6 razy na dobę chudł w oczach aż padł...

Pseudanthias lori M - 3 sztuki jak wpuściłem po aklimatyzacji to tyle je widziałem. Padły w ciągu kilku dni...

Coris formosa S/M - miał być pomarańczowo / biały przyszedł brązowo biały. Popływał miesiąc i tyle go widziałem...

Ecsenius stigmatura - piękny i pływa do tej pory ( już prawie 2 miesiące )

Acanthastrea lordhowensis M - miała być lordhowensis a przyszła echinata ( jak dla mnie jest różnica między odmianą ;) )

 

Ogólnie rozpacz niestety. PO4 mam masakryczne bo tych zgonach, piach zajechany dino i innym badziewiem. Miałem igłę parametry to teraz muszę wszystko stabilizować przy czym zeszły mi 2 szczepki acany a inne zaczynają mi zrzucać tkankę..... Ostatni raz zakupy jakiekolwiek bo, raz nikt nie będzie się bogacił w taki sposób na moich ciężko zarobionych pieniążkach a 2 najważniejsze to wysyłanie tak schorowanych ryb jak np.  Stenogobiops nematodes jest przecięciem całościowym.

Ode mnie black list i nie pozdrawiam!

Edytowane przez Mat_Mat (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście kontaktowałes się że sklepem w tej sprawie i próbowałeś wyjaśnić sprawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tak ale standardowa, grzeczna co prawda, rozmowa że może być wiele czynników które wpływają na taki rozwój sprawy raczej zniechęca mnie do rozmawiania z kimkolwiek i o czymkolwiek. Ja kupując płacę pieniądze, ktoś za nie utrzymuje firmę, rozwija ją oraz siebie i tak musi być ale jeżeli idzie to w dobrym kierunku. Jeżeli robi się coś na siłę a czasem może i specjalnie ponieważ uważam, że płetwa piersiowa to nie cukier i w czasie transportu nie mogła ulec takiej deformacji, to takiego czegoś robić się nie powinno. Moja wina, że kupiłem życie online pierwszy raz ( ryby ), ale mimo wszystko brak w takim podejściu profesjonalizmu. Szkoda stworzeń po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to PO4 miales dramatyczne jeszcze przed zgonami. I stąd... ja nie wiem ale muszę być wybrańcem losu, albo traktują mnie w erybce wyjątkowo (tylko nie wiem czemu) bo do tych zostawiających tam mase kasy nie naleze. A jakoś nigdy nie trafiła mi się z ich strony taka "mina". Mało tego, jeśli doszło do jakiejś pomyłki a chyba zdażyło się raz to wszystko zostało wyjaśnione i naprawione.

Aha i dodam jeszcze, ze bardzo często nie mam wpływu na to co włożą do worka, bo albo jedzie kurierem albo towar odbierają mi osoby nie mające żadnego pojęcia o akwarystyce, a już napewno niesłonej.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już od dawna nie kupuje w tym sklepie.Opisywalem już mój zakup.Wiele doświadczonych morszczakow odradzalo mi kupowania tam życia. Aż w końcu sam się o tym przekonałem.Zrobia wszystko żeby sprzedać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do czasu przedostatnich zakupów życia też byłem zadowolony ze współpracy (zakupach) ze sklepem w Markach. Zakupiłem kilka zwierzaków przez internet z odbiorem osobistym.

Obsługa olewała mnie podczas odławiania bo byli inni klienci albo ich samochód serwisowy. Wśród zakupionych ryb był henio. W akwariach na tyle ciemno że na dobrą sprawę zakup odbywał się na wielkość a nie wygląd i kondycję. Wieczorem praktycznie już przy zgaszonym świetle aklimatyzacja i wpuszczenie do akwarium.Następnego dnia po powrocie z pracy kiedy światło jeszcze się paliło zobaczyłem na płetwie ogonowej i brzusznych białe kulki coś jak małe kuleczki styropianu. zgłosiłem e-meilem problem i po wymianie kilku w których opisywałem problem i wysyłałem fotki dostałem odpowiedź żebym u nich kupił lekarstwo za ponad 150 zł.Na moje pytanie dlaczego mam leczyć rybę na swój koszt skoro była zakupiona chora,  korespondencja urwała się. Henio po dzielnej walce około 10 dni poległ. W tej kwestii moja opinia na temat sklepu jest negatywna.

Natomiast zakupy czegoś co nie jest życiem przez internet jest super A dostawa błyskawiczna


Pozdrawiam. Roman (Dawniej BAU)

150x50x50, sump 120 l,+zbiornik techniczny 80 l,  oświetlenie-ledy Cree 108W + 2x 54W t5, Aqua Nova 6500, 1xJVP 102+jebao 40,odpieniacz stożek made in sebastek i cała reszta zalane 10.02.2011. Obecnie prawie fisch only

Nigdy się nie tłumacz, przyjaciel tego nie potrzebuje a wróg nie zrozumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Mateuszu, przykro nam że jest Pan niezadowolony z zakupów. Niestety, nie było z Pana strony kontaktu z informacją o jakichkolwiek niezgodnościach bądź problemach ze zwierzętami, o których Pan pisze - jedno zamówienie było wysłane 11 maja, natomiast drugie 30 maja, a mamy 19 czerwca. Nam naprawdę nie zależy na tym, żeby wysyłać chore lub w kiepskiej kondycji zwierzęta,  też jesteśmy akwarystami. Jednak brak kontaktu po odebraniu zamówienia i stwierdzenia że coś jest nie tak sprawia, że nie możemy zareagować - po ponad 3 tygodniach w akwarium różne rzeczy mogą się wydarzyć i absolutnie nie piszemy tego złośliwie. W podobnych przypadkach zawsze prosimy o zdjęcia zwierząt, ułatwia to późniejsze załatwienie reklamacji bądź wyjasnienie niezgodności.

Panie Romanie, nie mamy wpływu na to co dzieje się ze zwierzętami po wpuszczeniu do domowego zbiornika. Przy osobistym zakupie zwierzaka polecamy obejrzeć go z każdej strony i upewnić się że jest w porządku. Jest Pan tak samo ważnym klientem jak każdy inny w sklepie niezależnie od zakupu i przykro nam że poczuł się Pan ignorowanyza co najmocniej przepraszamy.


1203002473.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Wami w 100%. Bylem w erybce w Markach 2 razy w ramach wyjazdow sluzbowych. Za kazdym razem ten sam niemily widok ( padniete ryby w akwariach, nieprzyjemny zapach, balagan  itd) stad nigdy nie zdecydowalem sie i raczej nie zdecyduje sie na zakup zycia.

Natomiast pozostaly asortyment w cenach konkurencyjnych i dostawy blyskawiczne ( chociaz mam wrazenie, ze to zasluga Zabrza, a nie Marek)


333375eadbb608d26a4bf0cc0be7a994u1584a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Widze se sklep zbiera baty... dorzuce cos od siebie. Pakowanie zycia beznadziejne. Styroboks skompletowany z kilku różnych rozmiarow. Niespasowany a przez to nie trzymal ciepla. Rozumiem ze jak idealnie nie przylega to liczą ze jakos to bedzie ale jak jest 0.5cm przeswit miedzy krawedzia denka a boksu (przelot do srodka) to nie moze byc dobrze. Ryby przyszly jak z lodowki, zimne i martwe. Maly podgrzewacz nie mial szans zadzialac. Bez problemu zwrocili kase ale tylko za zycie a za przesylke to juz moje koszty. Skoro to byla ich wina w sumie powinni chyba calosc oddac... ale nawet nie probowalem zagadac o te 40zl wiec pretensji miec nie moge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie. Nie pierwszy raz robiłem u was zakupy i zawsze było OK. Tym razem coś się nie udało. Zwierzaki łapał i pakował człowiek który był pierwszy dzień w pracy i nie bardzo wiedział co robi. Kwestia obsługi w tamtym dniu to inna historia. Natomiast w panującym wtedy chaosie nie miałem możliwości oglądania każdego zwierzaka a lista zakupów była spora.

Proszę mi nie imputować że ryba zachorowała z naroślą kulki na płetwie ogonowej wielkości 2mm w ciągu kilku godzin. Najlepiej zapoznać się z naszą korespondencją. Pozostałe zwierzaki dziwnym trafem nie zachorowały, ani nie miały objawów stresowych  jak ktoś tam sugerował.


Pozdrawiam. Roman (Dawniej BAU)

150x50x50, sump 120 l,+zbiornik techniczny 80 l,  oświetlenie-ledy Cree 108W + 2x 54W t5, Aqua Nova 6500, 1xJVP 102+jebao 40,odpieniacz stożek made in sebastek i cała reszta zalane 10.02.2011. Obecnie prawie fisch only

Nigdy się nie tłumacz, przyjaciel tego nie potrzebuje a wróg nie zrozumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
34 minuty temu, Stefan85 napisał:

 a za przesylke to juz moje koszty.

mało kto wie ale to też koszty sklepu - jeżeli składasz reklamację : np. zamówisz telewizor a dostaniesz cegłę (pomyłka niezgodność towaru itp.) to dlaczego masz płacić za przesyłki ? (zwrotną też) jest na to przepis ale nie pamiętam dokładnie teraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można też poprosić sklep o kod klienta i na jego podstawie wzywa się kuriera, wtedy płaci sklep.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png

Słone "Coś"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

 Nam naprawdę nie zależy na tym, żeby wysyłać chore lub w kiepskiej kondycji zwierzęta,  też jesteśmy akwarystami.

Właśnie w tym problem, że zostały gdzieś utracone pewne standardy poszanowania dla tego co nas otacza a bez czego nie byłoby nas. Jeżeli nie nauczymy się szanować ekosystemu i przede wszystkim zwierząt które też "czują" i nie zaczniemy ich należycie szanować to znikniemy z powierzchni ziemi szybciej niż nam się wydaje. U Państwa widać uprzemysłowienie więc liczy się aby tylko poszło bo koszta co miesiąc duże a przydałoby się wyjść jeszcze na +. Dla Państwa zrozumienia i wszystkich innych, nie zgłaszałem problemu ponieważ nie liczy się dla mnie zwrot pieniędzy. Liczy się to, że padły mi ryby które powinny być zdrowe a broń Boże chore nie powinny być wysłane. Akwarystyka morska to sztuka ciężka, człowiek się uczy utrzymać ten system w warunkach domowych i prawdziwemu akwaryście serce żal ściska jak stanie się coś z życiem. Wydaje się, że jesteście firmą doświadczoną, profesjonalną ale przede wszystkim jesteście zapaleńcami na punkcie morszczyzny. Tak nie jest w moim mniemaniu i jest to mega przykre ponieważ zwierzaki to nie zabawki i mówię to wszystkim którzy robią cokolwiek aby jest fajne albo takie się wydaje lub "idzie zarobić" na tym a nie przykładają się do tego w ogóle... Każde zwierze jest inne ale każde tak samo potrzebuje dużo uwagi...  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 godziny temu, silvia napisał:

mało kto wie ale to też koszty sklepu - jeżeli składasz reklamację : np. zamówisz telewizor a dostaniesz cegłę (pomyłka niezgodność towaru itp.) to dlaczego masz płacić za przesyłki ? (zwrotną też) jest na to przepis ale nie pamiętam dokładnie teraz

Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentow. Ta sama w ktorej jest zapisane prawo do zwrotu w ciagu 14 dni. Problem w tym ze 1 egzekucja praw konsumenta wcale nie jest latwa w szczególności jezeli chodzi o taka kwote. 2 to prawa prawami a troche powagi konsumant wykazac powinien. W koncu to ja zamowilem pomimo ze pogoda nie sprzyjala. Fakt ze maja doswiadczenie i powinni odmowic wysylki a przynajmniej dobrze zapakowac ale oni tez "towar" stracili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież tu nie chodzi o te pięć stów, tylko o opinię. Państwo z erybki o tym zapomnieli.

Wpadki się zdarzają, żaden problem, póki nie stają się standardem. Jednak  po wypowiedzi przedstawiciela sklepu w tym temacie i jakiś próbach mydlenia oczu o warunkach w akwarium i jak to jesteście skorzy do pomocy i uwzględniania reklamacji zrezygnowałem z jakichkolwiek przyszłych zakupów. Piszą tak Państwo tylko dlatego, że handel żywcem jest objęty innymi zasadami, a reklamację zwykłych towarów musielibyście rozpatrywać niezależnie od swojej dobrej woli.

Sklepow jest dużo, niektóre maja wyzsze ceny, byc moze dlatego, ze z czegos trzeba pokryc straty, ktorych nie da sie w takiej branzy ominac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne  jeśli chodzi o sprzęt  to w erybce jest ok ale jeśli chodzi o życie wciskają chore i ledwo żywe zwierzęta aby tylko sprzedać a potem zawsze jakoś się wykrecą.Kłamstwo kłamstwem pogania.Najlepiej udaje im się wcisnąć coś swierzakowi.Ja na pewno już tam zakupów niezrobie.Mam inny sklep i nawet brałem ryby kurierem i wyglądały super i pływają do dziś.Jak zaczynałem kupowałem życie w erybce i zawsze wszystko padało wcześniej czy później.Ale każdy ma rozum i sam wyciągnie wnioski.

Edytowane przez Sqesta45 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

To że warunki są tam nie sprzyjające dla rybek to też mogę potwierdzić. Byłem rok temu i zdziwił mnie widok gdzie przecież akwarystyka morska jest jedną z najpiękniejszych a tam jak w jakiejś strasznej fabryce gdzie panowie zawijają wory i skobelkami metalowymi zamykają (mój worek przeciekał). Akwaria albo nie oświetlone albo oświetlone czymś co się do morskiego nie nadaje. Ogólnie chyba sklep który jest nastawiony na wysyłki i lepiej jakby klient nie widział jakie warunki tam panują.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Panowie tak jadący na sklep zaczną biczowanie od siebie. Dlaczego nie pojechaliśmy po ryby osobiście. Wtedy nie byłoby problemu, kupujecie co widzicie. Braku światła w akwarium też nie mogę zrozumieć. Przecież po złapaniu ryby w woreczku można jej policzyć wszystkie promienie w płetwach. O co chodzi? Nie chce Wam się szanowni koledzy tyłka ruszyć, (takie czasy kurier najlepszy na wszystko) to płacie frycowe. W moim akwarium po każdą rybę jechałem osobiście, kilka zamówiłem, wybrałem na miejscu i za dwa tygodnie odebrałem ( akurat nie w tym sklepie).  Dzięki temu kupiłem dokładnie to co chciałem i do nikogo nie miałem pretensji. Takie podejście wymagało dużo zaangażowania z mojej strony ale zaowocowało pięknymi rybami. Kończąc ten przydługi post zacznijcie widzieć problem u siebie a nie w sklepie. Ryby to nie sól.  Pojedź do sklepu, wybierz,  jak nasz możliwość zostaw u nich na dwa tygodnie i dopiero kup a wszyscy będą zadowoleni. Więcej zaangażowania a mniej klikania ( kup). Tak dla bhp nie jestem właścicielem, wspólnikiem, udziałowcem, pracownikiem itd. ww. Sklepu i mało mnie interesuje jego pozytywny lub nie odbiór w necie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, pablus napisał:

Może Panowie tak jadący na sklep zaczną biczowanie od siebie. Dlaczego nie pojechaliśmy po ryby osobiście. Wtedy nie byłoby problemu, kupujecie co widzicie. Braku światła w akwarium też nie mogę zrozumieć. Przecież po złapaniu ryby w woreczku można jej policzyć wszystkie promienie w płetwach. O co chodzi? Nie chce Wam się szanowni koledzy tyłka ruszyć, (takie czasy kurier najlepszy na wszystko) to płacie frycowe.

Moze dla ciebie to nie problem ale dla mnie ok 300km to jednak troche przydluga wyprawa po kilka rybek. Nie kazdy ma sklep w swoim miescie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
14 godzin temu, silvia napisał:

mało kto wie ale to też koszty sklepu - jeżeli składasz reklamację : np. zamówisz telewizor a dostaniesz cegłę (pomyłka niezgodność towaru itp.) to dlaczego masz płacić za przesyłki ? (zwrotną też) jest na to przepis ale nie pamiętam dokładnie teraz

Art. 561(2). § 1. Kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi, jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie – do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu

Ja jestem w trakcie reklamacji we wspomnianym sklepie, więc się jeszcze wypowiedzieć za bardzo nie mogę, na  chwilę obecną po rozmowie tel w dniu reklamacji to raczej nie skorzystam ponownie z usług sklepu, trochę się zraziłem złym podejściem do klienta, ale trochę jest to prostowane w ostatnich dniach, miernik ma przyjść do mnie podobno dzisiaj zobaczymy, mam nadzieję że trafiłem tylko na gorszy dzień 

Z drugiej strony kupuję od roku w JM i nigdy nie miałem podobnych problemów, JM to już chyba niedościgniona jakość

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Paragon napisał:

Art. 561(2). § 1. Kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi, jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie – do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu

Ja jestem w trakcie reklamacji we wspomnianym sklepie, więc się jeszcze wypowiedzieć za bardzo nie mogę, na  chwilę obecną po rozmowie tel w dniu reklamacji to raczej nie skorzystam ponownie z usług sklepu, trochę się zraziłem złym podejściem do klienta, ale trochę jest to prostowane w ostatnich dniach, miernik ma przyjść do mnie podobno dzisiaj zobaczymy, mam nadzieję że trafiłem tylko na gorszy dzień 

to regulamin sklepu ? a zapytaj u lokalnego rzecznika praw konsumenta bo rękojmia a reklamacja to chyba 2 różne sprawy

znalazłem takie "coś" - cytat :

"Jeżeli w wyniku złożonej w ramach rękojmi reklamacji doszło do naprawienia rzeczy, wymiany, obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy, konsument ma prawo żądać od sprzedawcy naprawienia szkody, którą poniósł z powodu nabycia wadliwego towaru. Jako szkodę w szczególności można potraktować koszt m.in. odebrania rzeczy (np. osobiste koszty związane z wizytą w sklepie), jej przewozu oraz ubezpieczenia (jeżeli była przesyłana). (podstawa prawna: art. 5612 § 1 i 2, art. 566 i 574 Kodeksu cywilnego)"

kiedyś reklamowałem towar z allegro

https://faq.allegro.pl/artykul/26643/kto-pokrywa-koszty-wysylki-w-przypadku-reklamacji-towaru

to jest wyjaśnienie dla sprzedających - skoro uznał reklamację to pokrywa koszty

proponuję też poszukać "u źródła" czyli na stronach

https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/pytania-odpowiedzi/odstapienie-od-umowy-zawartej-na-odleglosc/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon
7 minut temu, silvia napisał:

to regulamin sklepu ? a zapytaj u lokalnego rzecznika praw konsumenta bo rękojmia a reklamacja to chyba 2 różne sprawy

masz rację, ja zwracałem z tytułu rękojmi niezgodność towaru z umową, który obowiązuje każdego sprzedawcę to sprzedawca pokrywa koszty dostarczenia wadliwego przedmiotu, co więcej tak jak piszesz też szkody które mogły powstać w jej wyniku

Powiem Ci ze też miałem przeprawy z nieuczciwymi sprzedawcami, między innymi jeden sprzedawca wciskał mi że ja muszę pokryć koszty wysyłki i że nie ma takiego prawa co by nakładało na niego taki obowiązek :)

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Paragon napisał:

masz rację, ja zwracałem z tytułu rękojmi niezgodność towaru z umową, który obowiązuje każdego sprzedawcę to sprzedawca pokrywa koszty dostarczenia wadliwego przedmiotu, co więcej tak jak piszesz też szkody które mogły powstać w jej wyniku

gdzieś czytałem wyjaśnienie - jeśli towar zamówiony np. wymaga fachowej instalacji i po zamontowaniu okaże się wadliwy - to można wnosić o zwrot za "szkody powstałe/poniesione koszty" czyli koszty i wysyłki i montażu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon

tak ale tu już chyba musisz zatrudnić rzeczoznawcę potrzebny jest papier, poza tym jak sprzedawca na prawdę jest oporny i nie chce się dogadać warto zgłaszać do rzecznika bo w razie rozprawy jeżeli rzecznik robi to w twoim imieniu jesteś zwolniony z opłat sądowych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

na własnym przykładzie:

kupiłem na allegro pompę - miała być nowa (choć sprzedawana przez jakiś lombard - specjalnie wysłałem @ przed zakupem żeby się upewnić)

przyjechał kurier otworzyliśmy przesyłkę - pudełko pompa OK wyglądała jak nówka sztuka-nieśmigana więc podziękowałem kurierowi

wieczorem podłączyłem pompę i rozległ się przeraźliwy terkot - okazało się że wirnik jest złamany i nosi ślady klejenia (LOL MAX) ... , zrobiłem fotki i wysłałem do sprzedawcy z reklamacją, oczywiście był "opór" że to ja (pewno specjalnie) połamałem wirnik i że po co sam rozbierałem pompę - bo nie wolno (lombard - fachowcy od pomp :) ) wymiana @ trwała ze 2 tygodnie np. prosiłem o dosłanie nowego wirnika to nie będę reklamował całej pompy - sprzedawca odpisał żebym sobie sam poszukał ... a oni pokryją co najwyżej cześć (do 50% HA HA) kosztów ... a w razie reklamacji mam odesłać pompę na własny koszt ... o czym napisali przecież na allegro :P (zapis niezgodny z regulaminem) - doszedłem do wniosku że nie daruję i odzyskam całą kasę 

założyłem spór na allegro i znalazłem ten przepis o kosztach wysyłki - po interwencji załogantów allegro i zagrożeniu zawiadomienia do UOKiK oraz skarbówki (na paragonie była zaniżona kwota - brak kosztów wysyłki) - sprzedawca przysłał kuriera żeby odebrać wadliwy towar (mój warunek - bo nie będę latał na pocztę skoro Oni zawalili sprawę) i zwrócił na konto co do grosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.