Skocz do zawartości
Nik@

Makroglonowe ćwierć setki

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo podobają mi się makroglony, więc postanowiłam je kolekcjonować, a kiedyś w planowanym 700l zrobić sobie z nich dekoracyjne refugium. Utrzymala mi się caulerpa prolifera, ale oddech smoka i czerwona kallymenia niestety nie. W 54 l pieknie mi rosnie jeden czerwony glon, którego nazwy jeszcze nie znam, otrzymany gratis do zamówienia od Konrada @nanokaczor. Od kolegi @tihs dostałam tez 5 różnych, ciekawych szczepek. W 360l nie moglam ich trzymać, żółtek by wykosił. W sumpie cokolwiek poza caulerpą ginie: albo zanika, albo jest zjadane. W 54l też się nie da, bo albo slimaki jedzą, albo jakiś dziki krabiszon zrobil sieczke z ładnie wyrośniętej już szczepki. To, co przetrwało wlozylam do pojemnika na makaron, zalalam wodą z podmiany, dalam na parapet i co 2-3 dni wymienialam wodę. Nawet trochę urosly, do czasu, az podrosly tez 3 dziwne robaczki (rownonogi, które przemycily się do tego pojemnika na gape) i zrobiły sobie z moich glonow stołówke.

Wczoraj, kiedy zobaczylam, że glony już ledwo zipią, całe poobgryzane i pełno poodrywanych strzepkow tych glonow pęta sie na dnie pojemnika, wkurzylam się. Pojechałam do sklepu, kupilam zbiorniczek 25l, wlalam wode z podmiany, wrzucilam dwie skałki z sumpa, wchlupnęłam te biedne resztki, dalam lampkę i napowietrzacz, zeby woda nie gnila. Nic więcej. 2 robaczki poszły do 54l, trzeci tak się schował, że zobaczyłam go dopiero wtedy, jak juz włożyłam kamyk z glonem do akwarium.

Pięknego glona od Konrada na razie boję się tam dać, skoro w 54l nikt go nie rusza i rośnie. Oberwalam tylko kawałek i włożyłam do makroglonowego na próbę. Jeśli będzie rósł, to przełoże cały.

Na razie nie ma na czym oka zawiesić, bieda z nędzą, ale mam nadzieję, ze eksperyment się powiedzie i z czasem zrobi się tam piękne glonowisko. Jesli macie jakieś rady czy uwagi, to chętnie posłucham. Wężyk do napowietrzacza zamierzam wymienić na przezroczysty, cyrkulatora tam na razie nie dam, zeby glony nie fruwaly w toni, póki nie uda się wszystkich do czegos przytwierdzic.

dVKnLgm.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajne te glonki. Ja mam spaghetti i ile powinienem świecić bo średnio mi rosną..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to nie wiem, ale myslę z 10 godzin dziennie? W sumpie caulerpie i mangrowcom świece w nocy, zapalam przed pójściem spać i gasze, kiedy wstanę. Reszcie glonow w osobnym zbiorniku świece odwrotnie.

Znaczenie ma nie tylko czas świecenia, ale też rodzaj oświetlenia i pokarm w wodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja reaktor mam podpięty pod ten sam programator co niebieskie światło nad zbiornikiem. Świeci się 12 godzin i rośnie ładnie. Samo światło to nie wszystko. Jak nie ma czego z wody wyciągać to rozrost będzie schamowany. 


Akwarium 2020.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Regularne dolewanie fitoplanktonu hodowanego na f2 i dozowanie jodu pomagają. W nawozie f2 są wszystkie mikroelementy potrzebne do fotosyntezy, których jest mało w wodzie morskiej. Niektóre makroglony [te które tworzą rodzaj "korzeni"] lubią rosnąć w zamulonym piasku koralowym. Wiele razy obserwowałem że te które są w piasku rosną jak dzikie a te które nie siedzą w piasku zdychają. Były to różne zbiorniki podłączone do jednego obiegu. Pewnie chodzi o to że z piasku czerpią fosfor i/lub niektóre mikroelementy. 

Niektóre makroglony dość łatwo utrzymać ale inne wymagają specyficznych warunków w akwarium i nie zawsze udaje się je utrzymać. Ja mam w tej chwili 8 gatunków które w miarę ładnie rosną i chyba z 5 kolejnych które są dość problematyczne... 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

@nanokaczor piasek będzie, jak te kawałeczki na dnie zdecydują się, czy będą żyć, czy nie :) Podkradnę trochę z 360L, żeby już był z "mułem". Nie podoba mi się tez akwarium bez piachu. Myślę, żeby dla eksperymentu domieszać piachu wapiennego do malawi. Jeden z kolegów zastosował ten piach w akwarium rafowym i twierdzi, że nic się w akwarium złego nie dzieje. Reeflowers sprzedaje piach Pearl White Sand, składający się w 99% z węglanu wapnia, więc zakładam, że węglan wapnia nie szkodzi. Z opisu na aukcjach wynika, że piach do Malawi i Tanganiki zawiera węglan wapnia i węglan magnezu. Magnez jako magnez rzecz przydatna, zwłaszcza, przy glonach takich jak halimeda, ale czy w związku małżeńskim z węglem w czymś przeszkadza? Wklejam opis z jednej z aukcji, rzućcie okiem, czy trzyma się to kupy?

Biały piasek dolomitowy w granulacji 1-1,5 mm. Podnosi pH wody, daje odczyn zasadowy, idealny dla biotopu Malawi i Tanganiki. 
807722c752372c6bmed.png
Niektóre stosowane piaski mają bardzo znikomy wpływ na wartości chemiczne wody .Wskazane zatem jest zastosowanie takich materiałów na podłoże zbiorników Tanganikańskich,  które by miały duża zawartość magnezu, reagującego z naszą wodą. Takimi skalami są DOLOMITY. Dolomity metasomatyczne powstały w procesie metasomatycznych przemian osadów wapiennych (kalcytowych). W procesie tym zawarty w nich węglan wapnia został częściowo wyparty przez węglan magnezu. Źródłem magnezu w tych przemianach była woda morska.
 

Ja chcę kupić akurat z innej aukcji, na której nie ma takiego opisu, ale zakładam, że skład chemiczny będzie taki sam: http://allegro.pl/bialy-jak-snieg-piasek-wapienny-do-akwarium-malawi-i6177746479.html

Niestety, nie pędzę fito na nawozie f2, przydałoby się kupić... póki co mogę najwyżej kranówki lub mineralnej trochę dolać, jeśli jest sens. Do fito właśnie ich dolewam, zamiast części RODI. Kiedyś chyba wspominałeś o krzemie, że rośliny go potrzebują, to i w kranówce i w mineralnej krzemiany są.

Konrad, chętnie zobaczyłabym Twoją kolekcję glonów, jeśli masz ochotę, to wrzuć tutaj zdjęcie.

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konradzie, dasz fotki ?

 


Mała szklanka słonej wody, na dnie skały, w toni ryby i jakieś stwory. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

tu jest 5 gatunków. prolifera, taxifolia, taxifolia "mini", brachyopus, i codium. Makroglony są na siatkach po to żeby można było je łatwo wyciągnąć i żeby absorbowały jak najwięcej światła. To generalnie sa zbiorniki do odchowywania krewetek więc pod spodem są kosze ze skałą w której siedzą krewetki i warstwa piachu na dnie. Wszystko jest spięte w jeden obieg razem z koralami. Na tym obiegu jest jeszcze filtr glonowy - "skrobaczka". P1010883.JPG

Tu jest zbiornik z różnymi makroglonami. Generalnie ten zbiornik będzie przerobiony a makroglony bedą gdzie indziej. To jest zbiornik z okrągła pułapką w postaci małej "karuzeli" przygotowany do łapania ikry mandarynów albo do łapania larw krewetek i takie jest jego przeznaczenie.

 

Więcej fotek nie mogę dodać bo mozna załadować tylko 1024 kb... 

P1010884.JPG

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nanokaczor niezłe zaplecze. Fajnie by było jakbyś kiedyś zrobił temat na NR i opisał swoje zbiorniki/hodowle/eksperymenty.

Ale pewnie tego nie zrobisz :( a szkoda, bo widać że miałbyś co opisać i byłby ciekawy wątek.

 


było 450 l. (180x50x50).
jest 100 l. z panelem (80x50x35) - Setka ze śledzikiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Cytując nobliste, technika, doktora - "chcem ale nie mogem"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za fotki, wygląda to imponująco :) jesli masz jeszcze jakieś i masz chęć się nimi podzielic, to wyślij mi na @ , zamieszczę je w tym temacie.

Dziś odpaliłam hodowle naupliusow artemii. Oczywiście bez specjalnych "reaktorów". Butelka pet, napowietrzacz i lampka biurkowa. Zastanawiam się, czy ta makroglonowa ćwiartka nadawałaby się do tego, by spróbować w niej wyhodować dorosłą postać artemii? Jutro poczytam coś więcej. Naupliusy potrzebują zasolenia 25 ppt, czyli niższego, niz mam w glonowisku. Nie wiem, jakie zasolenie toleruja kolejne postacie. 

Dziś rozmawiajac przez telefon patrzylam sobie na to swoje nowe glonowisko. Jedna szczepka cała pokryła się bąbelkami powietrza. Tylko ta jedna. W pewnym momencie, kiedy na nią patrzylam nagle zaczęła się powolutku unosić do góry, jak balonik, razem z malutkim kamyczkiem, do którego była przyklejona. Az przeprosilam na chwile rozmówcę i fotke strzeliłam :)

zPB5wL7.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze larwy artemii już się wykluły :) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Jeśli chcesz hodować artemie to nie w tym zbiorniku. Artemia nie występuje w oceanach ani morzach a to dlatego, że jest dość "pierdołowata" i nie ma szans na przetrwanie. Za to w przeciwieństwie do wielu morskich organizmów znosi wysokie zasolenie i potrafi przetrwać zamarzniecie albo wysuszenie zbiornika. W dodatku artemia potrzebuje sporych ilosci pokarmu i musi mieć dosyć stabilne warunki wodne a to znaczy że na przykład w przeciwieństwie do widłonogów nie lubi jak w wodzie jest zbyt duzo bakterii. Artemia zaczyna jeść około 8 godzin po wylęgu. Jeśli nie dostanie odpowiedniego pokarmu to padnie. Mi osobiście nigdy nie udało się przez dłuższy czas utrzymać stabilnej hodowli artemii w małym litrażu pod dachem.

Ja hoduję artemie w 200 litrowych beczkach, które stoją na dworzu w pełnym słońcu. Artemia, którą udaje mi się wyhodować jest czerwona a więc pewnie jest dość pożywna. Bardzo dobrze rosną na niej duze larwy. Artemie łatwo im upolować bo kiepsko pływa. Hodowla czasem idzie bardzo dobrze a czasem sie nie udaje. Teraz zaczyna być kiepsko bo noce są zimne i woda za bardzo się wychładza. W takich warunkach lepiej idzie hodowla widłonogów, które tolerują niższe temperatury. Ale z widłonogami też wbrew pozorom jest sporo problemów... 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co czytalam na nano reef to artemia niby zyje w niższym zasoleniu i nie przezyje w takim, jak w oceanie. Ale to pewnie nie były rzetelne informacje.

Z widlonogimi akurat nie mialam problemu, żyją w akwarium 360l  już od dawna, więc zlikwidowalam w końcu dodatkową hodowlę. 

Spróbuję wlać małą porcje do tego glonowiska i zobaczymy... 

Pierwsza partia składa się z trzech warstw. Część pływająca na powierzchni, to prawdopodobnie puste kapsułki. W toni żywe larwy i mała kupka czegoś leżącego na dnie. Czy to cysty, z których się nic nie wykluło?

W każdym razie jestem ogromnie zdziwiona chmarą żywych larw, az wydaje się niemożliwe, że to powstalo z takiej odrobinki cyst.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Artemia potrafi przetrwać w wodzie o różnym zasoleniu od 9 ppt do nawet 180 ppt. Najlepiej jednak czuje się w wodzie o zasoleniu 30 - 35 ppt. W dodatku artemia toleruje wodę o różnym składzie chemicznym - często znacznie różniącym się od składu wody morskiej. Na przykład potrafi przetrwać w wodzie, w której jest bardzo duże stężenie siarczanów, potasu... Jest też odporna na wysokie stężenie amoniaku - nawet do 90 ppm.

źródło - "Plancton Culture Manual" F.H Hoff, T.W Snell. 

Cysty artemii przed wylęgiem trzeba zdekapsułować. 

Artemia to niesamowite zwierze.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, nanokaczor napisał:

 

Cysty artemii przed wylęgiem trzeba zdekapsułować. 

Artemia to niesamowite zwierze.

Nie bardzo rozumiem, jak je zdekapsulowac przed wylegiem. Moje się już wykluly, jest ich pierdylion... ale przed kolejnym wylegiem może poradzisz, jak to zrobić? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Cysty się rozpuszcza przed wylęgiem w podchlorynie sodu albo w perhydrolu. Nie robi się tego po to żeby więcej się ich wyległo tylko po to żeby je odkazić i uzyskać larwy o większej wartości odżywczej wolne od resztek cyst. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa to nie wiedzialam, to mój pierwszy raz i pierwsze potomstwo. W tym filmie to jakieś 70 % "urobku",  reszta poszła po zbiornikach jako karma (ryby nie byly zainteresowane) i część jeszcze została w butelce do wylęgu. Jutro odcedze resztę. 

 

Producent tych cyst obiecywał wylęg powyżej 95% i rzeczywiście tak jest.  Z takiej szczypty jaj tyle larw... nie spodziewałam się aż tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Velociraptor Papaja napisał:

No niezłe stadko !!! :rolleyes: 

Też muszę spróbować. 

Tylko co teraz zrobić z tym szczęściem, skoro rybki nie są zainteresowane? :ph34r:

Moze chociaż korale zjedzą.

Apogon powinien dziś w nocy lub jutro urodzić młode, miałyby co jeść, ale skubany oczywiście zawsze w nocy wypuszcza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem widziałem i to co tu kolega pokazał to pikuś trzeba jechac i obejrzeć wszystko .

Polecam !!!

Oczywiście chodzi o kolegę nanokaczora

 

 

Edytowane przez BzykU (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech to szlag. Zaglądam przed chwilą z latarką do akwa i widzę, że samica apogona jest tuż przy partnerze i coś wcina. Patrzę na samca, ma już pusty pysk. No kurde matka zezarla swoje dzieci. Co za rodzice z nich... nie widzę w toni niczego, co przypomina larwy, wielka szkoda, bo akurat miałyby co jeść :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera, widzialam ze trzy maluchy, pierwszy raz. Zywe, ale milimetrowe, zbyt malenkie, nie dało rady odlowic. Ehhh. Moze następnym razem. Przynajmniej juz wiem, jak wygladają i że te 8 dni inkubacji w pysku to nie przedwczesny "poród". Ale jak takie pyłki odlowic? 

Samiec będzie miał ze 4 dni przerwy i znow mu samica załaduje ikrę.

Emocje miałam dziś, jak na grzybach :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.