Skocz do zawartości
Margolee

Hodowla Fitoplanktonu na F 2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam pytanko do bardziej wtajemniczonych.

Znalazłem instrukcje jak przyżądzić nawóz F2 dla  fitoplanktonu. Instrukcja na zdjęciu.

Składnik 1- mieszamy podany związek chemiczny  z punktu 1 w 1L wody ro/di

Składnik 2 - to samo tylko z punktu 2

Składnik 3 - już troszeczke bardziej skomplikowany. Mam na myśli roztwór 3 ( jest tam dużo składników aby przyżądzić Primary Metal Stocks)

Składnik 4- to już same witaminy także rozrabiane w 1L wody.

Wynikło z tego że mamy 4 butelki (składniki) o pojemności 1litra każda.

Na końcu mamy podać po 1ml składnika 1, 2, 3 i 0.5 ml składnika 4 do 950 ml wody Ro/di. Otrzymujemy wtedy niecały 1 l naszego f2.

I teraz moje pytanka

1- Czy moje rozumowanie jest prawidłowe co do formuły???

2- czy potrzebne są wszystkie składniki bo czytałem ze niektóre f2 mają 1 butelke inne 2 a jeszcze inne 4??? Czy można któreś sobie darować.

3- Strasznie to rozrzedzone jak dla mnie. Pierwsze wszystko w 1l a potem ml z 1litra jeszcze w 950 ml. 

Prosiłbym o jakieś informacje w tej sprawie. Z góry dzięki i pozdrawiam zainteresowanych tematem

 

 

Screenshot_2017-09-05-00-34-01.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

F/2 sam nie robiłem, wyszło mi strasznie dużo kasy za sprzęt i półprodukty, a są gotowe rozwiązania.

ad. 1 Roztwory 1-4 można mieszać w mniejszych ilościach, zależnie od tego, jak dokładna jest waga, ważne żeby zachować te same stężenia i proporcje składników.

ad. 2 Do pełnowartościowego nawozu potrzebne są wszystkie składniki, popularne do hodowli glonów są nawozy bez roztworu krzemianów - bo te stymulują rozwój okrzemków. Wydaje mi się, że do uprawy fito przeznaczonego jako pokarm hodowlany krzemiany są potrzebne. Dlaczego, to już pytanie do specjalistów.

Gotowe nawozy można kupić zwykłe, skoncentrowane, bez krzemianów, bez krzemianów z krzemianami w oddzielnej butelce, i każdy roztwór osobno, stąd różna ilość butelek.

ad.3 Produkcja f/2 opiera się o ciągłe rozrzedzanie dlatego, że stężenia minerałów w gotowym medium są bardzo niskie, a dla zachowania właściwych proporcji należy używać proszku w większych ilościach, ze względów pomiarowo-technicznych.

edit: na przykłazie molibdenianu sodu NaMoO4 - w gotowym 1L medium jest ~0,000006 g proszku i ciężko by było w domu to odważyć.

Edytowane przez tihs (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tam na końcu nie jest napisane nie woda ro tylko filtrowana woda morska filtrem 0,22 mirkometra w celu jej sterylizacji - ale gdzie ty taki filtr dostaniesz to nie wiem :)  zawsze można wodę wysterylizować za pomocą lampy UV.

 

instrukcja mówi o przygotowaniu porcji nawozu 100 strzykawek  3,5 ml  dodając : 100ml pierwszych 3 składników i 50 ml ostatniego.  i takie strzykawki sobie można przechowywać zamknięte, odsprzedać czy co tam ci dusza podpowie. By przygotować bazę pod chodowlę dodajesz jedną taką szprycę do 950 ml wysterylizowanej wody morskiej :)

wcześniej przygotowanej np solanki i zalanej w plastikowe butle wysterylizowanej np UVką - by ci nie wyrosło tam inne życie poza fito. a na końcu podajesz zaszczep fitoplanktonu - ale pewny tj bez nieproszonych gości.

 

ps. Jest też napisane by używać do produkcji komponentów wody sterylizowanej i oczywiście RO/DI  albo Destylowana przepuszczona przez DI i przez sterylizator :) 

 

tak jak pisze @tihs  same składniki będą dość kosztowne, do tego dochodzi koszt bardzo precyzyjnej wagi, albo proszenie jakiegoś znajomego laboratorium o odmierzenie. 

 

EDIT: a może to 950 ml słonej wody i 3,5 ml roztworu z paprochów to dopiero jest  właściwe f2

Edytowane przez Ura (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Ura napisał:

tam na końcu nie jest napisane nie woda ro tylko filtrowana woda morska

O tak, masz całkowitą racje. Sorki mój błąd. 

Składniki robimy na wodzie Ro/Di a na końcu mieszamy z wodą morską a nie Ro/DI. 

34 minuty temu, Ura napisał:

tak jak pisze @tihs  same składniki będą dość kosztowne, do tego dochodzi koszt bardzo precyzyjnej wagi, albo proszenie jakiegoś znajomego laboratorium o odmierzenie. 

 

No ok. Tu też się zgodzę. Na początku wyjdzie troszkę kasy ale będziesz miał tego nawozu na bardzo, bardzo długo.

 

36 minut temu, Ura napisał:

EDIT: a może to 950 ml słonej wody i 3,5 ml roztworu z paprochów to dopiero jest  właściwe f2

Edy

No. Ciekawe czy naprawde tak nie jest.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Wystarczy waga ważąca z dokładnością do 0,01 g. Choć tak naprawdę można sobie poradzić z wagą o dokładności 0,1 g. Wystarczy chwilę pomyśleć. 

Drogi, dokładny sprzęt nie jest potrzebny. No ale jeśli ktoś chce to może strzelać ze snajperki w cel odległy o 2 metry.... 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w Temacie o fito robiłem analize ile kosztowałoby kupienie samych składników do startu. I to, że ilości które się kupuje w sklepach starczą na nieskończoną (w warunkach domowych) ilość nawozu.

11 godzin temu, Margolee napisał:

3- Strasznie to rozrzedzone jak dla mnie. Pierwsze wszystko w 1l a potem ml z 1litra jeszcze w 950 ml. 

Tak, a potem z tego litra dajesz kilka kropel na litr fito. Więc litr gotowego nawozu wystarczy na wiele litrów fito. Produkując fito dla siebie a nie na sprzedaż wydając raz kilkaset zł będziesz miał surowce na lata.


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Z tym  długim czasem to nie przesadzajmy, trwałość  witamin jest dość krótka


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Ura napisał:

EDIT: a może to 950 ml słonej wody i 3,5 ml roztworu z paprochów to dopiero jest  właściwe f2

Tak mi się właśnie wydaje pełna nazwa to "f/2 medium" czyli jak dla mnie solanka wzbogacona o pożywkę dla fito.

Ciekawe jak to jest z trwałością tych różnych roztworów. W jednych przepisach nie ma wzmianki o sterylizacji, w innych uzywa się tylko sita, a w jeszcze innych uv albo pary. Jako jeden z wydatków liczyłem jakiś porządny szybkowar do 100psi i sita 0,2um - według przepisu mieszanki azotanów fosforanów krzemianów i mikroelementów należy wygotować w 121st. natomiast witaminy przesączyć przez sito i zamrozić. Szczerze nawet nie mam pojęcia skąd takie sitko wziąć, albo czy przy tej gęstości oczek trzeba by to w czymś wirować.

I na to wszystko specjalista mówi, że nie potrzebny mi drogi sprzęt - czy sterylizacja nie jest konieczna?

Zastanawia mnie też dostępność czystych witamin w proszku, znalazłem tylko na zagranicznych stronach i nawet najmniejsze opakowania po kilka gram to wydatek ponad 100$ Witaminy z rossmanna się nie nadadzą, może macie jakieś inne sposoby albo źródła ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, tihs napisał:

Tak mi się właśnie wydaje pełna nazwa to "f/2 medium" czyli jak dla mnie solanka wzbogacona o pożywkę dla fito.

Ciekawe jak to jest z trwałością tych różnych roztworów. W jednych przepisach nie ma wzmianki o sterylizacji, w innych uzywa się tylko sita, a w jeszcze innych uv albo pary. Jako jeden z wydatków liczyłem jakiś porządny szybkowar do 100psi i sita 0,2um - według przepisu mieszanki azotanów fosforanów krzemianów i mikroelementów należy wygotować w 121st. natomiast witaminy przesączyć przez sito i zamrozić. Szczerze nawet nie mam pojęcia skąd takie sitko wziąć, albo czy przy tej gęstości oczek trzeba by to w czymś wirować.

I na to wszystko specjalista mówi, że nie potrzebny mi drogi sprzęt - czy sterylizacja nie jest konieczna?

Zastanawia mnie też dostępność czystych witamin w proszku, znalazłem tylko na zagranicznych stronach i nawet najmniejsze opakowania po kilka gram to wydatek ponad 100$ Witaminy z rossmanna się nie nadadzą, może macie jakieś inne sposoby albo źródła ?

 

 

Z tą sterylizacją to jest tak że jak wydasz kupę kasy na materiały i witaminy i to ci zapleśnieje albo wyrosną bakterie to cie po prostu trafia szlak i czarna rozpacz, co innego jak pracujesz w państwowym labie - to co najwyżej dostaniesz za to opiernicz i naganę od szefa instytutu :/ 

taki szybkowar to autoklaw :) przydatny do odkażania buteleczek szklanych i innych utensyliów - pracowałem przez jakieś 3 lata w labie państwowym zajmującym się fitofizjologią i hodowlami tkankowymi in-vitro roślin, oraz oceną nowych materiałów nasiennych. Tak więc mimo tego że był autoklaw i było dygestorium z filtrami to raz na jakiś czas część szalek z pożywką i nowymi nasadzeniami stożków wzrostu i tak czasami część zapleśniała i była do wywalenia :( 

 

w takim amatorskim użytkowaniu pewnie lepiej by było robić małe partie nawozu i po prostu spisywać część na straty a nie mieszać wielkie partie - takie witaminy nie nadają się do długiego przechowywania po wymieszaniu, dodatkowo muszą być w ciemnych butelkach - albo szkło brązowe albo kobaltowe niebieskie. 

autoklawy czasami są do kupienia stare używane jakieś tylko że tam jest duże ciśnienie - lepiej testować w piwnicy ;) nie chciał bym być w pomieszczeniu gdzie strzelą drzwi od autoklawu, ale w sumie znam jeden gabinet weterynaryjny gdzie mają taki stary i działa sprawnie. 

Nie jest to jakaś kosmiczna technologia :) tylko w sumie do domowego użytku zupełnie bez sensu zaopatrywać się w takie sprzęty, no chyba że chcesz tym handlować - albo postawić hodowlę  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, tihs napisał:

Jako jeden z wydatków liczyłem jakiś porządny szybkowar do 100psi i sita 0,2um

przepuszczając przez RO masz sito 1 mikron. Przez 1 mikron nie przejdzie żadna bakteria, pierwotniak ani nic większego, nawet znakomita większość wirusów zostanie odfiltrowana.

EDIT: zaz szybko kliknąłem. Zamiast wydawać na sprzęt, lepiej mieć kilku zaprzyjaźnionych hodowców i jak ci hodowla padnie to masz skąd wziąć zaczyn.

Edytowane przez katani (wyświetl historię edycji)

Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

A potem powietrze do napowietrzania tez będziecie filtrować przez specjalne odkażające filtry? :blink:

Trzeba upraszczać a nie utrudniać. Cała techniczna nauka opiera się na uproszczeniach a wy staracie się na siłę wszystko skomplikować.

Z całym szacunkiem ale te rozwiązania naprawdę nie mają żadnego sensu. Robicie z prostych czynności jakąś niesamowitą magię. Sam pracowałem w laboratorium i to naprawdę nie jest nic nadzwyczajnego i szczerze mówiąc wolę robić to co robię bo przynajmniej jestem wolny i mam z tego więcej satysfakcji a do tego też zajmuję się robieniem i wymyślaniem czegoś nowego. nie jestem też zobowiązany do publikowania swoich badań i pomysłów w ogólnodostępnych czasopismach [ polska nauka jest g-warta właśnie przez system finansowania, który wyklucza możliwość opatentowania czegokolwiek] Czasem sprzęt za miliony okazuje się g -wart a lepiej od niego działają proste, bezawaryjne sprzęty....  Wiele drogich urządzeń i procedur można łatwo zastąpić prostymi, tanimi metodami i dzięki tym tanim metodom osiągnąć ten sam efekt. My tu nie chcemy wyhodować ludzkiego ucha poza organizmem ale wyhodować fitoplankton w którym od początku jest masa bakterii... 

Przedstawiona na początku receptura to nie jest f2 ale modyfikacja f2 i dodano do niej czyjąś procedurę, która delikatnie mówiąc jest nieporozumieniem. Hodowanie fitoplanktonu to nie jest to samo co prowadzenie hodowli tkankowej. Żaden specjalny "laboratoryjny" sprzęt nie jest potrzebny. Tak naprawdę wystarczy mieć wagę jubilerską za kilkadziesiąt złotych, kilka butelek i lampę. Butelki sterylizuje się podchlorynem sodu. Sterylizuje się prawie jak klozet. Nie trzeba ich wygrzewać ani nic. 

 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, nanokaczor napisał:

A potem powietrze do napowietrzania tez będziecie filtrować przez specjalne odkażające filtry? :blink:

Trzeba upraszczać a nie utrudniać. Cała techniczna nauka opiera się na uproszczeniach a wy staracie się na siłę wszystko skomplikować.

Z całym szacunkiem ale te rozwiązania naprawdę nie mają żadnego sensu. Robicie z prostych czynności jakąś niesamowitą magię. Sam pracowałem w laboratorium i to naprawdę nie jest nic nadzwyczajnego i szczerze mówiąc wolę robić to co robię bo przynajmniej jestem wolny i mam z tego więcej satysfakcji a do tego też zajmuję się robieniem i wymyślaniem czegoś nowego. nie jestem też zobowiązany do publikowania swoich badań i pomysłów w ogólnodostępnych czasopismach [ polska nauka jest g-warta właśnie przez system finansowania, który wyklucza możliwość opatentowania czegokolwiek] Czasem sprzęt za miliony okazuje się g -wart a lepiej od niego działają proste, bezawaryjne sprzęty....  Wiele drogich urządzeń i procedur można łatwo zastąpić prostymi, tanimi metodami i dzięki tym tanim metodom osiągnąć ten sam efekt. My tu nie chcemy wyhodować ludzkiego ucha poza organizmem ale wyhodować fitoplankton w którym od początku jest masa bakterii... 

Przedstawiona na początku receptura to nie jest f2 ale modyfikacja f2 i dodano do niej czyjąś procedurę, która delikatnie mówiąc jest nieporozumieniem. Hodowanie fitoplanktonu to nie jest to samo co prowadzenie hodowli tkankowej. Żaden specjalny "laboratoryjny" sprzęt nie jest potrzebny. Tak naprawdę wystarczy mieć wagę jubilerską za kilkadziesiąt złotych, kilka butelek i lampę. Butelki sterylizuje się podchlorynem sodu. Sterylizuje się prawie jak klozet. Nie trzeba ich wygrzewać ani nic. 

 

 

Serdecznie mnie ucieszyłeś z tym klozetem :) w sumie w tym labie co pracowałem to wiele sprzętu było robionych na zasadzie samoróbki z starej lodówki więc coś w tym musi być :)  ja mam doświadczenie z hodowlą tkankową, a jak fito jest prostsze to tylko się cieszyć :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Zamówienia publiczne działają tak, że jeśli sam nie wykombinujesz i nie kupisz za swoje to będziesz czekać rok i biegać z papierkami. Dlatego naukowcy jeśli chcą coś zrobić to muszą kombinować. Jak będziesz czekać na dostawę to powiedzą ci że nic nie nie publikujesz i będą mieć do ciebie pretensje.  A jak coś opublikujesz to już nie opatentujesz a jak opublikujesz to potem przeczytasz że 10 osób robi to samo tyle ze oni maja lepsze finansowanie...

Jedna wielka ściema - jak ten cały g wart -grafit - nazwany nie wiadomo dlaczego grafenem. A odkryli go goście którzy dostali nobla za to ze przykleili taśmę klejącą do grafitu... Dziecko w przedszkolu też umie to zrobić...  Warto wspomnieć że Einstein nie dostał nobla za teorię względności - pewnie dlatego że noblowska komisja nie była w stanie zrozumieć o co w niej chodzi... 

Tak naprawdę na przykład ciemnozielony fitoplankton zawiera dużo bakterii. Jeśli dodamy do pożywki pełną porcję f2 czyli ten 1 ml każdego z roztworów, dolejemy fitoplanktonu i postawimy hodowle na słońcu to po pewnym czasie wyrośnie nam prawie czarny fitoplankton. Ale co z tego skoro zawiera dużo bakterii.  Te bakterie pojawiają się dlatego, że jest za dużo komórek glonów i część obumiera. Najlepszy jest fitoplankton w fazie wzrostu, który jeszcze nie osiągną pełnej gęstości i to własnie dlatego, że zawiera mało bakterii. Lepiej dodać mniej pożywki. Ja na przykład dodaję teraz 0,5 ml na litr i nie wiem czy nie zacząć lać 1/4 ml na 1 litr. 

Oczywiście utarło sie twierdzenie że fitoplankton powinien być ciemnozielony. Jest zupełnie odwrotnie. To znaczy powinien być jasnozielony. Ciemnozielony nada się do hodowli wrotek o ile nie dodano do niego za dużo pożywki bo wrotki żywią się też bakteriami ale jak się go doda do larw to może być problem. Ja zresztą wolę nie dodawać fitoplanktonu do larw tylko za jego pomocą wzbogacić zooplankton a potem tym zooplanktonem karmić larwy. Jak dodałem fitoplanktonu do błazenków to mi z 90% larw zdechło. Wcześniej jak karmiłem je tylko zooplanktonem to było ok. No ale musiało mnie podkusić. 

Zresztą są różne gatunki fitoplanktonu i niektóre z nich są brązowe albo czerwone. Problem zbyt dużej gęstości jednak pozostaje. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, nanokaczor napisał:

Ja na przykład dodaję teraz 0,5 ml na litr i nie wiem czy nie zacząć lać 1/4 ml na 1 litr. 

Ale dyskusja. O to mi chodziło. Ale do rzeczy.

Zrozumiałem z tego że nie rozpuszczasz 4 składników w tych 950 ml świeżej solanki ( jak pisze w instrukcji w pierwszym poście) tylko dodajesz na litr fito osobno po 0.5ml z każdego składnika osobno. Tak???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konrad link do przepisu na F2 z twojej stronki przestał działać. Nie masz go jak wrzucić u siebie na stronkę jako dokument do pobrania?


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Korzystam z receptury z książki Hoffa i Snella. W zasadzie to powinny być 4 roztwory. Ja robię 5 to znaczy azotany, fosforany, krzemiany, żelazo i mikroelementy. Witaminy to 6 dodatek. Mikroelementów nie mieszam z żelazem bo żelazo Fe 3+ łatwo się utlenia a co za tym idzie strącają się po pewnym czasie wodorotlenki i roztwór jest bezużyteczny. Dodanie wersenianu sodu pomaga ale to nie zmienia faktu że najtrudniej zrobić roztwór zawierający mikroelementy a więc mieszanie z nim niestabilnego żelaza jest dość ryzykowne.

Ja dodaję o.5 ml na 1 litr. 1 litr łatwiej zmierzyć niż 950 ml. Tak naprawdę liczy się zachowanie proporcji. Poszczególne składniki dodaje się oddzielnie. Po dodaniu roztworów zawierających fosforany i krzemiany może się strącić drobny osad. Dlatego wodę w czasie ich dodawania trzeba mocno mieszać. 

Generalnie stronę muszę przebudować i poprawić opisy. Tamta stronka do której jest odnośnik przestała istnieć... 

Problemem jest jak zwykle uwodnienie... 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, nanokaczor napisał:

Ja dodaję o.5 ml na 1 litr. 1 litr łatwiej zmierzyć niż 950 ml. Tak naprawdę liczy się zachowanie proporcji. Poszczególne składniki dodaje się oddzielnie. Po dodaniu roztworów zawierających fosforany i krzemiany może się strącić drobny osad. Dlatego wodę w czasie ich dodawania trzeba mocno mieszać. 

Mam na myśli to że np:

Masz 2 litry fito. Litr zlewasz i używasz( bo już "doszło" )Do drugiego litra masz dolać 1 litr nowej solanki. I teraz sposób działania:

1- do 1L świeżej wody dajesz 2x 0.5 ml (bo całość po wlaniu do fito bedzie miała dwa litry) x 4(ilość składników) i to wszystko mieszasz.

Czy może

2- wlewasz czystą solanke do fito ( masz 2 litry) i dopiero dodajesz składniki. 2 x 0.5ml x 4 składniki.

Chodzi mi o kolejność. Lepiej chyba dodać ilość do czystej solanki wymieszać dokładnie i potem siup do fito. Niech się kręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Robisz 20 litrów wody morskiej, czekasz dzień aż się dobrze rozpuści. Potem dodajesz pożywkę f2 i dodajesz trochę fitoplanktonu tak żeby roztwór zrobił się lekko zielony [litr powinien wystarczyć]. 

Jeśli chcesz się bawić w laboratoryjną robotę to możesz za pomocą mikroskopu zrobić sobie monokulturę i pojedyncze komórki dodać najpierw do kilku ml roztworu a potem możesz zwiększać litraż aż wyhodujesz dużą ilość. Tu jednak chodzi o prostą chłopską, inżynierską robotę a nie o zegarkowe zabawy. Hodowanie monokultur ma sens. Tym bardziej że w Polsce niestety ogólnie trudno kupić morski plankton i w zasadzie dostać można tylko jeden rodzaj żywego fitoplanktonu. Zagraniczne hodowle planktonu liczą sobie naprawdę gigantyczną kasę. Na przykład 50 ml wrotki 50 ml fitoplanktonu i 50 ml widłonogów kosztuje 43 funty - no to ja jestem chyba milionerem...  Najpierw trzeba zacząć od najprostszej roboty i ją opanować. Potem można to dalej rozwijać. Jak już hodować plankton po to żeby coś z niego wyhodować to odrazu 10 - 20 litrów. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam w lodówce miejsca na 20l fito ;] lejąc litr dziennie to zapas na niemal miesiąc :D


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

A po co trzymać takie ilości w lodówce? Można dozować z działającej hodowli. 

Ja z 20 litrów fitoplanktonu robię 60 litrów wody do hodowli wrotek. Dlatego między innymi hoduję fitoplankton na wyższym zasoleniu... 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej to nie ma wpływu, bo za mała objętość w stosunku do objętości akwarium, ale zapytam: czy lanie powiedzmy 1-2 litrów fito, które bądź co bądź jest wodą słoną, nie zmieni zasolenia w akwarium 500l? Podejrzewam, że nie, bo dodatkowe składniki zostaną skonsumowane przez koralowce. Po prostu będzie nieco mniejsze zużycie ballinga/odcieku z reaktora.


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Przecież zasolenie dość trudno zmienić w takim zbiorniku w dodatku łatwo zmierzyć gęstość wody więc szybko można je skorygować. 

W wodzie musisz mieć podobne[to znaczy zawsze mniej więcej zgodne z proporcjami jakie są w wodzie oceanicznej] stężenia wszystkich jonów a nie tylko tych które są zużywane przez korale albo glony. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, nanokaczor napisał:

Robisz 20 litrów wody morskiej, czekasz dzień aż się dobrze rozpuści. Potem dodajesz pożywkę f2 i dodajesz trochę fitoplanktonu tak żeby roztwór zrobił się lekko zielony [litr powinien wystarczyć]. 

No to mnie rozwaliłeś. A gdzie proporcja 50/50.

Wszędzie gdzie nie czytałem piszą że jak masz litr fito to wlewasz litr czystej solanki potem masz dwa to dokewasz kolejne dwa itd itd. 

A Ty twierdzisz że na 20 litrów solanki używasz litr fito na start i Ci to śmiga.

To po kiego grzyba się bawiłem w 5 sztuk 5l butelek jak tak też to trybi.

Po co na forach cisną kity że 1l to dajesz 1l jak można łatwiej. 

Zawsze Ci to działa nie miałeś kresha przy którymś razie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Jeśli warunki są idealne to wystarczy nawet kilka komórek. Tyle,że trzeba dłużej czekać. Fitoplankton to nie jest stworzenie które żyje w sterylnym idealnym środowisku. Ta grupa organizmów żyje w oceanie, który jest jedną wielką planktonową zupą. Tam te glony walczą o przetrwanie. Wystarczy stworzyć im w miarę sprzyjające warunki a one się rozwiną.

Fora czyta się dla pomysłów. Wiedzę czerpie się z recenzowanych artykułów albo z dobrych książek napisanych przez ludzi którzy się zajmowali tym o czym piszą. Ja szczerze mówiąc czasem jak czytam gazety to zwyczajnie nie wiem czy parsknąć śmiechem czy płakać... 

Od dłuższego czasu nie mam żadnych kraks jeśli chodzi o fitoplankton. Kiedyś było różnie. Co nie oznacza ze jestem jakimś guru. Moja hodowla jest bardzo skromna. Mam raptem jeden rodzaj fitoplanktonu. Tyle mi wystarcza na początek. No ale to nie zmienia faktu, że przydało by się mieć kilka innych gatunków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej beczki. Jaki szczep dla nas będzie najlepszy??? Ten najmniejszy??? Wrotka to małe usrojstwo a Nanochloropsis dochodzi do 20 mikronów. Więc mały nie jest.

Najmniejszy jest chyba Isochrysis 0.6 do 1.5 mikrona. Ciekawy jestem co tam u mnie w butli krąży.

Macie u siebie jakieś konkretne szczepy??? Ja z Ciekawości przymieżam się do kupna czystego Nanochloropsis no i drugiego. Tylko nie wiem który wybrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.