Skocz do zawartości
Gość nanokaczor

Rozmnażanie Hippocampus sp. - koników morskich H.Reidi, H.barbouri, H.zosterae

Rekomendowane odpowiedzi

Ja popieram tu Nanokaczora .

Wydaje mi się iż elektrownia atomowa jednak będzie najtańsza .

Aczkolwiek wracając do świata realnego i spraw bieżących uważam iż  w twoim przypadku fotowoltaika ma sens.

W grudniu 2017 roku miałem okazję porozmawiać z młodym rolnikiem używającym instalacji fotowoltaicznej .

Nie pamiętam od jakiego czasu był on posiadaczem owej instalacji ale był zadowolony.

W trakcie rozmowy wyszło iż zużywamy tyle samo prądu, ja w domu do utrzymania 2 metrów rafy koralowej i on do utrzymania całego stada krów świń i rodziny z tego żyjącej .

Spytałem się czy mu to się opłaca a on ze zdziwieniem odparł iż jak to ?

Oczywiście że tak .

I wyliczeniom nie było by końca gdyby nie fakt iż musiałem już wracać na firmę bo byłem u niego służbowo.

Jego instalacja miała około 5 czy 6 kwh bo coś tam powyżej jakiejś tam wartości robi w czymś tam różnicę , a więc miał on największą z możilwych dostępnych.

I tak właśnie od razu przypomina mi się wizyta u Ciebie .

Od tamtego czasu twoje zdanie nie zmienia się w tym temacie ale wydaje mi się iż szybko nie skończysz z tym hobbo-biznesem, więc taka inwestycja u ciebie jednak jest nie unikniona Jeśli ja miał bym tyle odwagi i szczęścia  aby swoją firmę zmienić w to co Ty zmieniłeś dom to na pewno część pieniędzy przeznaczył bym na taki rodzaj inwestycji który by mi pomógł nieco zredukować koszta produkcji danych zwierząt .

W domu przed zainstalowaniem takiej instalacji powstrzymuje mnie tylko brak czasu, bo sam bym sobie ją założył. Tu znam też akurat faceta na wsi co sam sobie wszystko pozakładał i ten akurat jest bardzo zadowolony i ma wiatrak itd ( temat rzeka )

Jak byś chciał to znalazłbym czas i mógł bym tam do nich Ciebie zawieść a na pewno lekko albo w ogóle zmienił byś zdanie co do kosztów itd.

Dużo rzeczy robisz sam, tak jak i oni .

A wtedy koszt są znacznie mniejsze .

Tu mam czyste przykłady z życia z tak jakby dwóch stron miłośników którzy fotowoltaikę zamontowali sobie sami a i takich którzy wynajeli firmę aby im założyła tą sieć i też są zadowoleni.

Właśnie ku mojemu zaskoczeniu mało osób spotykam takich aby narzekali na taką formę oszczędzania pieniędzy .

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Po pierwsze państwo ukradło ziemię mojej rodzinie i dlatego ja nie mogę hodować krów, pszenicy, koni. Dlatego też nie mam kuźni ani młyna. Państwo zwraca kamienice prawowitym właścicielom - ja chcę moją wieś! 

Po drugie ja nie zmieniłem domu w hodowlę. 

6 kWh to bardzo mało. Koszt 6 kWh to jakieś...  3 zł...

Jeśli wydam 30 tys zł na instalacje do wytwarzania energii o mocy maksymalnej 6kW to tak jak bym zapłacił za prąd wcześniej. Nie jest to w żadnym wypadku oszczędzanie tylko inwestycja z długim i dość niepewnym okresem zwrotu.  Jeśli nawet w ciągu roku wyciągnę z tego 6 000 kWh to i tak zarobię na tym max 3 tys [licząc według tego co mówią handlarze - a to w rzeczywistości trzeba podzielić przez 2]. Czyli inaczej mówiąc wydaję 30 tys żeby zarobić rocznie 3 tys [maksymalnie]. Czekam na zwrot minimum 10 lat. [licząc realnie 20 lat]. Jeśli gwarancja kończy się po 12 latach to można przypuszczać że po 12 latach instalacja zacznie się psuć. Więc albo zarobię po 12 latach 6 tysięcy albo wyjdę na zero [ albo stracę]...  

Warto też dodać że wydajność tych paneli spada wraz z ich wiekiem. Więc za kilka lat one nie będą produkowały tyle energii co na początku.

Żeby zaspokoić potrzeby energetyczne mojej hodowli musiał bym wydać wielokrotnie więcej. 

Kupowanie tych paneli można porównać z pożyczaniem pieniędzy. To tak jak by dać komuś pożyczkę na 10 lat bez zabezpieczenia i procentów.  Albo patrząc na to z drugiej strony - jeśli wezmę kredyt na tą "elektrownię" to nawet nie zarobię przez 10 lat na spłatę oprocentowania.

To nie jest więc forma oszczędzania pieniędzy. Tym bardziej nie jest to dobra inwestycja. To jest poprostu zabawka - fajny gadżet i nic więcej.

A i ja nie powiedziałem że sobie takiej instalacji nie sprawię. Nie przyszedł jeszcze na to czas. Tylko mam na to trochę inny pomysł. Przynajmniej na początku. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Tym czasem konie morskie sobie rosną.

W tym zbiorniku mam głównie te większe. Są też pojedyncze maluchy. Dzięki temu widać ile urosły. 

27072817_875465462636237_219645895918735

Reszta maluchów jest w drugim zbiorniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do "Koni "

To nic tylko gratulować.

Za poświęcenie oraz przede wszystkim efekty pracy, która jak widzimy przynosi efekty a nie zawsze tak jest i za to szacun .

Bo zauważyłem że jakiego byś zwierza morskiego nie wziął na widelec to są efekty .

I to jest dla mnie " BiG THING "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawa Kondi 


155x80xh60 , 3 x kessil a360x i 10 x 80w t5 i cała reszta sprzętu aby zwierzaka było jak w domu

1 litr NP reducing biopellets

BK 250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
17 godzin temu, Robert K napisał:

Brawa Kondi 

No ja nawet pamiętam, że kiedyś też miałeś maluchy i to nie tylko konie... 

Dzięki 

 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konrad tak z czystej ciekawości...

Czy jest zbyt na koniki?

Na forum nie widać zbyt dużej ilości zbiorników z konikami. Sam nie mam ani chęci ani zamiaru rozmnażać rybek w akwarium, chyba, że się przypadkiem "samo zdarzy".


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Nie wiem czy jest zbyt. Nie podchodzę do tego w sposób biznesowy i nie chodzi mi o nabijanie kasy. Gdybym tak robił to już bym tego dawno nie robił. Bardziej opłaca się bowiem handel. Handel jest bowiem prosty - kupujesz sprzedajesz, zarabiasz. Nie ma w tym etapu związanego z naukową stroną. Robisz tak jak inni napisali i sprzedajesz byle szybciej. Ja najpierw zanim coś rozmnożę muszę porządnie się nakombinować. I tak jest z każdym następnym gatunkiem. Samo czytanie nie wystarczy a w dodatku często wprowadza w błąd... 

Zawsze marzyłem o tym żeby hodować koniki morskie. Od tego zacząłem przygodę z akwarystyką morską. Ludzie jak słyszą "konik morski" to często myślą, że to nie wiadomo co i takie mega trudne do utrzymania. Prawda jest taka że koniki morskie wcale nie są trudne ani do utrzymania ani do rozmnożenia.  Mandaryna trudniej wykarmić nie mówiąc już o rozmnażaniu. Podobnie jest z krewetkami, które wbrew pozorom wcale nie są proste do odchowania.

To jest moim zdaniem zwierze, które powinno być bardzo popularne wśród akwarystów, często rozmnażane tak żeby w niewoli żyła duża, stabilna populacja tych zwierzaków. Tylko trzeba jego hodowlę rozpropagować. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ja po 3 latach 'posolenia' stwierdzam, że jeszcze daleka droga przede mną :)  Po 30 latach słodkiego jest to nie lada wyzwanie pomimo że doszedłem nieomal do etapu 'jaskini' nanokaczora :)  Dla mnie była to ślepa uliczka ale to nie w kontekście oceny. Dla mnie to super sprawa, że są tacy pasjonaci, którzy potrafią doprowadzić do rozmnożenia i odchowu. A czelendż jest nie byle jaki. Akwarystyka morska jest drogim hobby, trudne jest stworzenie odpowiednich warunków, wielu rzeczy jeszcze nie wiemy. Jest to też wyzwanie dla mnie bo również patrzę na zwierzaki morskie i zastanawiam się czy można je rozmnożyć. Nie dla zysku, to już Konrad napisał, za dużo ograniczeń ale dla satysfakcji, powiększenia puli zwierząt nie pozyskiwanych z odłowu czy półnaturalnych farm, gdzie tak naprawdę napędzamy kasę pośrednikom. Nie wszystko się da ale fajnie że są pionierzy - wielu się nie ujawnia ;)  A problemem jest wszystko - od aspektów technicznych po zróżnicowaną bazę pokarmową. Oczywiście rozumiem tych którzy chcą mieć ładny dekoracyjny zbiornik i budzi to podziw ale ja wychowałem się na czasopiśmie Akwarium, kto czytał ten czuje klimat pozyskiwania i rozmnażania nowych gatunków (śląscy hodowcy, nowości od Heiko Blehlera ;) ), byli czasy Panie... Nie ma co jednak biadolić, jest dużo do zrobienia na naszym podwórku tym bardziej , że jest coraz więcej raportów z zagranicy o udanych odchowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
Dziś rano wylęgły się małe konie H.barbouri. Jest ich 65. 
 
Na zdjęciu dla porównania jest też konik z jednego z poprzednich miotów.
 
27748031_881063902076393_213963040590957

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko pogratulować i czekać jak podrosną i będą na sprzedaż ;-)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
7 minut temu, kniaz0 napisał:

Tylko pogratulować i czekać jak podrosną i będą na sprzedaż ;-)

 

Niektóre maluchy z poprzednich miotów zaczynają skubać lasonogi więc jeszcze trochę. Reszta powinna się od nich nauczyć. Lasonogi są bardziej pożywne od artemii i w dodatku to spory kawał mięcha więc  konie mniej się narobią niż przy jedzeniu widłonogów i artemii. Na tym etapie to konieczność i jak konie zaczną jeść lasonogi to będą szybciej rosły.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Piękny widok. Gratuluję odchowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Wrzuciłem jeszcze filmik na "twoją rurę"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryby są chyba najbardziej zróżnicowaną grupą zwierząt. Chyba nawet skorupiaki przy nich wymiękają.

Jestem pełen podziwu jak ewolucja wymyśliła takie zwierzęta jak koniki morskie.

Gratuluję odchowu. O te większe chyba możesz być już w miarę spokojny?


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
18 minut temu, katani napisał:

Ryby są chyba najbardziej zróżnicowaną grupą zwierząt. Chyba nawet skorupiaki przy nich wymiękają.

Jestem pełen podziwu jak ewolucja wymyśliła takie zwierzęta jak koniki morskie.

Gratuluję odchowu. O te większe chyba możesz być już w miarę spokojny?

Z tymi większymi powinno być już ok ale teraz jest etap krytyczny bo są już za duże na to żeby karmić je artemią w dodatku jest zima i nie mam tyle widłonogów żeby karmić je tylko widłonogami no i na te duże widłonogi też się robią za duże. Muszą się więc przestawić na mrożonkę. 

Konik morski to udoskonalona forma igliczni. Dzięki swojej budowie nie musi pływać żeby polować oszczędza więc energię. Żyje w ukryciu i atakuje z przyczajki. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy widłonogi są na tyle duże, że dorosłe ryby akwariowe np. anthiasy albo mandaryny będą się na nich żywić? Czy raczej jako pasza dla lasonogów, kiełży i równonogów?


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Niektóre morskie ryby np błazny żywią się w naturze głównie widłonogami. Anthiasy też z tego co wiem jedzą plankton więc widłonogi będą jadły. Mandaryna raczej nie wykarmisz widłonogami bo on poluje raczej na coś grubszego - równonogi, kiełże, lasonogi.

Jeśli masz ich dużo to z pewnością wykarmisz nimi zbiornik. Tyle że trzeba mieć ich naprawdę sporo. No ale w przypadku tigriopus sp jeśli masz ogródek to nie jest problem bo wystarczy postawić parę beczek. One przetrwają spokojnie zimę bez ogrzewania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Tak dziś rano wyglądały 2 moje konikaria:

Zbiornik z H.reidi

28238948_889946841188099_326921473500341

28164278_889956234520493_689701704362941

Zbiornik z H.barbouri

28336246_889946827854767_722117684299626

 

28277334_889945434521573_840906208922527

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

29101974_898393430343440_826598229620994

 

29101369_898393400343443_272700400498250

 

29062965_898393443676772_247798319429671

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1/21/2018 o 21:55, fresz33 napisał:

Dla takich jak My to takie miejsca są rajem heh w ameryce nazywane męskimi jaskiniami ;) mam i ja tylko na mniejszą skalę taką kanciapę.

 

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Super kanciapa, prawdziwa wylęgarnia morskich stworzeń.

Koniki superowe. Jaki minimalny litraż dla takiej pary?


39ab02c6bf502279.jpg5215f98825db8954.jpg

ryba-ruchomy-obrazek-0437.gif PS Pandora 4x54W T5 i 3x145W LED, DCP6500, AWN40 na DCP3000,RW-15, RW-8,CP-55, Biopellests AIO XL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

"Hodowla" jest ciągle w budowie. Jeszcze dużo montowania zostało. 

To zależy od gatunku. Te małe można trzymać nawet w 30 - 40 litrach, większe w większych zbiornikach. Ja H.barbouri i H.reidi trzymam w akwariach 50x50x50 cm. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zapytam - gdyby mieć zbiornik z koralami, rybami, odpowiednio słaba cyrkulacją i dużą ilością miejsca do zaczepienia, jakie jeszcze są przeciwskazania do trzymania w nim koników?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Jeśli jest odpowiednia obsada, która nie zagraża koniom i tak zrobiony zbiornik żeby nie wciągnęło konika to można je trzymać.

Generalnie koniki morskie nie są jakimiś super wymagającymi rybami. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego powiedz mi czy akwarium typu hexa nadaje się dla koników,czy lepsza kostka np 50x50x50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.