J@cekWro

Nie mam w sumie czym ale jutro coś postaram się zrobić

... po 2,5 miesiąca od walki z ospą i patrzenia na pusty zbiornik wracam do ryb Na początek 4 pokolce (Białobrody, Żółtek, Hepatus i Xanthurum) , Ecsenius bicolor, oraz 3 wyleczone błazenki i garbik ... póki co rybcie pływają 3 dni i mają się całkiem dobrze. W czasie kwarantanny zbiornika zadbałem o jakość wody i dołożyłem coś koło 25 szt. szczepek Acropor, które szybko rosną i trzymają ładne kolory... więc chyba jest dobrze

W sumie temat do zamknięcia ... pozbyłem się wszystkich korali miękkich

Ja mam elektrozawór przed osmozą z czasówką ustawioną 3 razy dziennie po 10 minut, potem rurkę 6- metrów prosto do sumpa ...i tak już ponad rok czasu bez żadnych problemów, zapomniałem w sumie że wodę trzeba dolewać Dla bardziej wymagających można podłączyć układ z pływakiem sterujący elektrozaworem ale to wedle uznania bo trzeba 6-7 metrów kabli dodatkowo ciągnąć albo osmozę w szafce trzymać.

po 2 miesiącach polowania mam 5 szt w sumpie ... oto dwa największe ... chyba jest im u mnie tak dobrze że się ciągle mnożą ...prócz najmniej jeszcze 3 dużych w głównym zbiorniku siedzi cała masa maluchów

jak dla mnie profilux + pompki ... jeśli pójdzie na części

Taki mam zamiar ... ale zobaczymy czy pokolce trzymane w 112 litrach będą dawały sobie radę.

Witam, Stosowałem FMC, zieleń (która już jest w FMC), herbtane, podniesienie temperatury do 28-29 stopni, lampę UV ... nie padało nic prócz ryb, SPS'ów i bakterii ... ale w moim przypadku żaden z tych środków nie zwalczył ospy. Woda po takiej ilości chemii zamieniła się praktycznie w bagno i śmierdziała jak "stara ścierka" Kupiłem akwarium 112 l dałem do niego grzałkę, zwykłą pompkę atman'a z napowietrzaniem, jako kryjówki plastikowe doniczki z wyciętym dnem ... i wlałem Mycocid Zoolek'a utrzymując przez kilka dni poziom miedzi 0,2-0,3 ... ospy nie było po 3-4 dniach. Ponieważ w głównym zbiorniku ospa nadal została, rybki do dziś pływają już prawie 4 tygodnie w osobnym zbiorniku. Z 15 ryb zostały mi 4, więc szybkie trafienie z odpowiednią metodą leczenia jest dość ważne. Jeśli kolejny raz przytrafi mi się taka historia pierwsze co zrobię to kwarantanne w osobnym zbiorniku. post z walki z ospą

Witam, Używał ktoś może specyfiku nazwanego klejem do skały czy tez korali firmy Aqua Special o nazwie Reef Builder ? Powiem szczerze męczyłem się godzinę ... Zrobił się syf w wodzie nic więcej

Dzizys - clavuria niestety zarezerwowana już dla krysstek87 (jak się coś zmieni dam znać na prv)

Witam, W razie gdyby ktoś początkujący z Wrocławia był chętny oddam w dobre ręce na cele rozwojowe ( może być za symboliczne piwo ) 2 x Sinularia jak na zdjęciu (rozmiar około 15 cm) (1 szt -rezerwacja michu60, 1 szt rezerwacja darod ) 2 x Capnella imbricata jak na zdjęciu (rozmiar około 10 cm) Clavuria na skałce (około 7x10 cm) kolor zielono brązowy (rezerwacja krysstek87) Bardzo proszę odbiór osobisty Wrocław.

Ja myślę, że może prócz odpowiedzi na pytanie jak to działa ... też przyda Ci się też jakaś opinia na temat czy jest zaleta reaktora wapnia przemawiająca za tym żeby go stosować ... czy jest sens inwestowania w dodatkowy sprzęt czy też wystarczy dozowanie wapnia np. z metody Ballinga czadol81 - Reaktor masz czy chcesz dopiero kupić ? Ktoś ma jakieś argumenty przemawiające za reaktorem ? ... sam jestem ciekaw

No zaklejenie raczej nie realne ... jest tego masa na skałach, niestety też na koralach - jak widać na tej fotce, można liczyć w setkach sztuk

Czyli rozumiem ślimak osiadły w takich sztywnych szkieletowych rurkach sobie siedzi ? jak się tego pozbyć ?

No ok ... kto mi powie co to jest

obrywam je systematycznie z korali ... niestety po jakimś czasie odrastają, nie wiem może jakaś plaga może rzecz normalna

dokładnie tak jest ... jutro fotkę wstawie

raczej rurówki, to zupełnie nie to co pokazałeś na fotce ... nie ma mnie teraz w domu ale jutro wstawię jakąś fotkę

Ktoś z Was ma może problem z rurkami ... takie małe, drobne czorty zarastają mi korale ... seriatopory, montipory, acropory ... ogólnie też skały ale to nie problem jak są na skałach problem jak oblepiają korale

Kwarantannowy mam 80x35x40 ... jako wystrój wnętrza dałem plastikowe doniczki z wyciętym dnem - przyczepione przyssawkami żeby nie pływały ... jak piszesz tylko grzałka, pompka atman z końcówką do napowietrzania i jakieś tam słabe oświetlenie na ledach .. + teraz węgiel w woreczku i podmiany wody raz na tydzień zostały mi 3 błazenki i garbik ... ale spokojnie poczekam teraz te 6-8 tygodni zanim kupię coś nowego i wpuszczę to co zostało do głównego zbiornika ...

u mnie ... metodą kubka i stopera ... ~ 625l/h pompa AB 2000/1 podnoszenie na około 145 cm ... po drodze 2 kolanka ... pcv fi 20 mm

Dałem link bo jakieś informacje tam są ... sam z własnych doświadczeń nie mogę powiedzieć jeszcze za wiele ... stosuję od jakiegoś czasu ale z uwagi na walkę z ospą i niejako restartem wody w zbiorniku za mało żeby się wypowiedzieć konkretniej

Tu coś na ten temat jest .. może nie za wiele ale jednak http://aqua-reef.pl/...page__hl__po4x4

ospy w zbiorniku kwarantannowym ... bo tak chyba mogę go nazwać ... od kilku dni już nie ma ale "jak nie kijem go to pałką" żółtek nie wytrzymał zmniejszenia przestrzeni z 500 litrów na 112 i padł na zawał wylew czy coś w tym stylu suma sumarum z 15 zostało 5 rybek Nauczony doświadczeniem ospy pomyślałem, że z tych 112 litrów zrobię sobie zbiornik na kwarantannę dla nowych rybek ale zastanawiam się teraz czy jakikolwiek nowo zakupiony pokolec nie skończy jak żółtek w tak małym akwarium. Też pytanie czy jeśli przejdzie kwarantannę w mniejszym zbiorniku nie zachoruje po przeniesieniu do dużego ? Ktoś ma jakieś doświadczenia w takiej kwestii ?

To jeszcze poproszę o informację kiedy mogę przenieść zwierzaki do głównego zbiornika ( w sensie kiedy zaraza padnie bez żywiciela ) ...nie wiem czy do końca tego czasu nie zejdzie mi ze stresu żółtek w tym zbiorniku 112 l, bo mały ruch przy akwarium powoduje, że rybcia wali o szybę i potem długo dochodzi do siebie.