Marcin14
Klubowicz-
Liczba zawartości
315 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Marcin14
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Mała aktualizacja... Jakiś czas temu doszła gratilla, amboinensis i pterapogon (pary chyba nie będzie...), niedawno zebrasoma, dwa gobiodonki i puellaris (która robi niezłe mleko w baniaku i nie umiem zrobić ładnego zdjęcia...). Reszta żyje swoim życiem
-
Ja mam HQI i SPSy nie mają takich kolorów jakie chciałbym uzyskać. Dopiero gdy zmiejszyłem czas świecenia żarnika koralowce lepiej wyglądają ale to i tak nie jest to. Ja polecam T5'tki, nie wiem jak z ledami bo nie miałem, ale chciałbym spróbować w najbliższym czasie. Aaa... no i dodatkowa wada HQI-temperatura, zimą grzeje jak piekarnik a o lecie nie wspominam...
-
Możliwe, że briareum, nie wiem, bo nie umiem tego za bardzo ocenić ze zdjęć...
-
Chyba raczej korkowce... Tubipora, korkowce.
-
Światło już mam na tyle mocne, że mi parzy SPSy, a wodę miałem jałową i skutkiem tego są martwe dwie acropory... Myślałem, żeby skałę, na której rośnie tubipora i anthelia przysypać piaskiem ale nie wiem czy czegoś "nie nabroję"...
-
Czy jest jakiś sposób, by zatrzymać rozwój koralowców takich jak tubipora, anthelia, xenia? Rośnie to na potęgę i nie można tego zatrzymać. Chcę mieć prawie same spsy ale przez te miękkie nie mam już gdzie dawać twardych. Wymiana skały nie wchodzi w grę (musiałbym zmienić całą konstrukcję co wiąże się z połamaniem spsów) a przy xeni nie ma sensu bo włazi wszędzie. Jak się najlepiej "pozbyć" albo przynajmniej zatrzymać ich rozrost (wtedy byłby sens mechanicznego usuwania). W baniaku są SPSy, LPSy, ryby, jeżowiec, krewetki, ślimaki. Poza tymi miękkimi są jeszcze sarco, zoa i sinularia dura <= te mają zostać. Jeśli macie jakieś pomysły, proszę o pomoc.
-
A jakie to są te acropory "nie do prześwietlenia"? Bo mi wszystkie acry pod HQI tracą kolory, szczyty skał mam puste bo wszystko traci kolory...
-
U mnie doszło kilka litrów więc dodaję to co się zwiększyło xd 13450+612=14062
-
Przy 300 litrach wody-szczerze wątpię by 10 komarów coś zmieniło w składzie wody... ale i tak lepiej wyciągnąć bo nie będzie to wyglądało estetycznie...
-
Na zachodzie-północny zachód od mojego miasta niebo jest prawie cały czas białe od błysków. Wątpię, by do mnie to dotarło bo jak zwykle pewnie przejdzie bokiem, ale i tak odłączę to co nie musi w tej chwili działać (lub jak lampa nie działa)... Na wszelki wypadek-koledzy z Czewy strzeżcie się Edit: chyba się zbliża, więc radzę kolegom z Częstochowy uważać, ja już wszystko wyłączam...
-
Jaką temperaturę macie dzisiaj w baniakach?
Marcin14 odpowiedział WolfAtTheDoor → na temat → Off-Topic
U mnie, chyba rok temu to było-pierwsze upały w Maju chyba, nie włączyłem jeszcze chłodzenia (termostatu do sieci) i mnie temperatury zaskoczyły, temperatura doszła do 30-31*C i zaczęła mi padać monti talerzowa, gdy włączyłem wentylatory temperatura spadła i przez 2 tygodnie montipora się zbierała (zaczęła polipować) a dopiero po miesiącu "wróciła do normy". Od wczoraj utrzymuje mi się 26*C, wcześniej na dworze w cieniu (na zachodniej ścianie) temperatura wynosiła już 34*C. Zobaczymy do ilu dzisiaj dojdzie. W domu od rana klimatyzacja, bo już było ciepło a jeszcze lampa nie świeciła. -
Jaką temperaturę macie dzisiaj w baniakach?
Marcin14 odpowiedział WolfAtTheDoor → na temat → Off-Topic
Ja przy takich temperaturach załączam klimatyzację bo żyć się nie da a wentylatory też nie dmuchają tyle i nie odparowywuje tyle wody. Za tydzień mam zamiar zrobić chłodziarkę bo wentylatory nie co hałasują (przeszkadza głównie w nocy). Ale i tak jestem zadowolony z tych 3 wentylatorów, niby nic, ale temperaturę utrzymują odpowiednią. A o temperaturę jestem pewien bo dwa termometry pokazują tyle samo (był trzeci ale się stłukł). -
Jaką temperaturę macie dzisiaj w baniakach?
Marcin14 odpowiedział WolfAtTheDoor → na temat → Off-Topic
Ja mam zawsze max 26*C, nigdy więcej. Dzisiaj w pokoju mam 33*C (woda w baniaku 26). Chłodzone mam jakieś 600L wody trzema wentylatorami komputerowymi 10x10. Nad baniakiem świeci lampa 4x54W T5 i żarnik 250W. -
Doktorka dalej nie ma :/ Wyskoczyć raczej nie wyskoczył bo szukałem go na podłodze, w sumpie go nie ma (nie możliwe żeby się tam dostał ale i tak sprawdzałem)... Miał ktoś w baniaku dwie hexataenie? Czytałem, że ktoś tutaj na forum miał, i agresja ucichła, ale chcę wiedzieć czy tak jest zawsze czy był to tylko wyjątkowy przypadek?
-
No to tomm zrobiłeś mi nadzieję, bo już chciałem rozbierać skałę. Szczerze wątpię, żebym go gdzieś przygniótł bo po pierwsze nie spałby obok hexataeni, a po drugie nie widziałem go w tych skałach, które rozebrałem. Ale nie daje mi to spokoju, wszystkie ryby widzę ale doktorka "ni ma". Teraz karmiłem bo miałem nadzieję, że skusi się na śniadanko ale nie widzę go. A tak na marginesie to garbik nie co smutny, bo jego przyjaciółka siedzi za kratkami, zawsze razem pływały przez skały. To nic, ja czekam do wieczora co z doktorkiem, mam nadzieję, że się znajdzie żywy, bo jak nie to chyba kończę z tym hobby...
-
Teraz mam większy problem... Gdzie jest doktorek?
-
Moja hexataenia zawsze ma ogromny brzuch, cały czas wyskubuje coś ze skały. Ale w sumie już nie ważne ... Ale się rybcia zdziwi gdy się rano obudzi. Nie dawało mi spokoju to, że rano mogę znaleźć martwego doktorka, szkoda, bo hexataenia mi się podoba (świetny ma pyszczek), ale to co robiła to była przesada. Akcja z jej łowieniem teraz to była nieco mordęga, nie umiałem jej wypłoszyć ze skały. Była pod dużym, kilku kilogramowym kawałkiem skały na której rośnie zielona seriatopora. Dopiero gdy odwróciłem skałę to się pokazała. Myślałem, że będzie problem ją złowić ale nawet nie uciekała. Szkoda jedynie, że połamała mi się trochę talerzówka bo się skała na której rośnie przewróciła ale nie jest tak źle, no i lekko spsy ucierpiały bo o kilka zahaczyłem ręką. Mam nadzieję, że parametry mi nie polecą, bo całej skały nie ruszyłem a piasku też nie ruszałem, skały nawet nie wyciągałem z baniaka. Nie wiem tylko teraz gdzie dać hexataenię, bo w sumpie będzie miała zbyt niebezpiecznie (pompy na wierzchu itp.) a w kotniku mam zamiar przetrzymać ją tylko do rana bo nic pod ręką nie mam. A trzymanie w osobnym baniaku mija się z celem bo nie utrzymam tam parametrów (zbyt mało wody). Chyba będę musiał przyspieszyć budowę szczepkarium (w obiegu). Dzięki wszystkim za pomoc. Próbował bym z siatką i pokarmem oraz butelkami, ale obawiałem się, że doktorek mógłby nie dożyć dnia wyłowienia tej pięknej terrorystki (jeśli to prawda co pisze tomm).
-
Właśnie usiłowałem ją teraz wygonić, ale żadna ryba ze skały nie wyszła, więc nie wiem, czy nie dotarłem w zakamarki, czy się nie boją, a mocno nie "dziubałem" bo nie chcę zrobić żadnej rybie krzywdy. Włączyłem teraz światło i patrzę skąd wypłynie, a może będzie jeszcze zaspana i ją złapię. Jutro znowu włożę pułapki z butelek z mrożonkami, może się skusi. Nie wiem tylko czy lepiej dać taką z butelki 1,5L czy 5L?
-
Baniak. Śpi gdzieś chyba pod briareum w lewej wyspie, ale nigdy jeszcze jej śpiącej nie widziałem. W tej chwili mam w akwarium sitko na ryby i to ją odstrasza a wargatek pływa w okolicy sitka i ma spokój. Ja już przy niej wymiękam, ładna jest ta rybcia, ale żeby nie była taka agresywna. Wargatek ma kilka małych ranek. Teraz czuje się dobrze. Jest to jedyna ryba która nie boi się sitka xd hehe Myślę, żeby w nocy ją jakoś wypłoszyć ze skały, i spróbować złapać, może będzie "zaspana" i nie będzie na tyle żwawa.
-
Jak utemperować agresję hexataeni? Mam ją od kolegi, który przywiózł mi ją z innymi zdechającymi zwierzakami. W baniaku jest od listopada. Na początku mocno tłukła mandaryna wspaniałego, ale ostatnio dawała mu spokój. Wczoraj kupiłem doktorka i dzisiaj spędziłem cały dzień z siatkami i pułapkami z butelek w baniaku usiłując złapać tą... rybę. Jak ją złapać albo co zrobić, by nie tłukła mi doktorka?
-
Z życia to tylko doktorka, mandaryna wspaniałego (samicę do mojego samca) i 4ry acropory (w tym jedna w gratisie). Kupiłem jeszcze świetlówkę Giesemann Pure Actinic na "próbę" a tak to musiałem zaopatrzyć się w chemię, mrożonki, trochę hydrauliki (w obieg podłączam stary baniak 112L, będzie stał w szafce-wytnę okno-i będzie robił raczej za szczepkarium, myślałem o konikach morskich albo niefoto ale to raczej nie pójdzie w parze z SPSami (jako wspólnej wodzie). Maciek, boki akwarium są niedoświetlone ponieważ skała jest wysoko ułożona i zasłania światło (białe), na pierwszy rzut oka patrząc na baniak tego za bardzo nie widać, jednak na jakiekolwiek SPSy jest tam za mało światła. Dużo światła zatrzymuje też wspornik łączący przednią i tylną szybę, bo żarnik jest centralnie nad nim. Planuję zrobić sobie ledy, wyciągnąć jeszcze ten żarnik i zamontować tam moduły z ledami (myślałem o 24ledach 14 000K 5W). Mam jedynie problem czy wybrać Cree-XP które są strasznie drogie, czy tańsze 14kK 5W każda. Diód i tak chcę dać 24szt. mam nadzieję, że to wystarczy (tylko białe, niebieskie może kiedyś bym dołożył-w zależności czy wystarczyły by T5tki czy nie). Zrobiłbym bym wtedy 2 moduły po 12 diód i zamontowałbym je nad tymi wyspami, zbiornik byłby cały równomiernie oświetlony, a SPSy mógłbym sadzić z każdej strony wysp.
-
Po małych zakupach w erybce (coś mi się telefon zepsuł i zdjęcia robi...):
-
Proszę was, wyjaśnijcie sobie na PW co macie do wyjaśnienia, bo teraz jak jeden tak i drugi nie chce odpuścić "bo publika patrzy"... Zrobiliście sobie igrzyska, kto wygra... Temat usuńcie a wy się albo spotkajcie albo ==> PW.
-
Ja kiedyś się bawiłem. Ale była to tylko zabawa. Skuteczniejsza jest np. woda utleniona. Mocny laser jest zbyt drogi żeby się pobawić w wypalanie różyczek, które i tak odrosną bo całkowicie tego nie zlikwidujecie. Znacznie lepiej jest zainwestować w naturalnych wrogów (krewetki, ryby). Gdzieś tu na forum już był temat, była na ten temat dyskusja. Wg mnie, nie warto bawić się z tymi laserami.
-
Na dzień dzisiejszy, zasolenie mam podniesione do 1.027, koralowce w końcu nabierają kolorków, dino/cyjano z piasku powoli znika, glony ze skał także już "uciekają"-zostają tylko makroglony, które mnie się podobają, koralowce chyba rosną (widząc baniak codziennie ciężko to ocenić ). Ryby czują się dobrze, są ładnie wybarwione (do zdjęcia nigdy nie chcą pozować tylko się kryją no ale trudno :/ ). Muszę się jakoś pozbyć xeni ze skał ponieważ chcę tam postawić SPSy. Szyb na razie nie czyszczę. Mam zamiar wprowadzić do zbiornika kilka ryb-jakąś ławicę jednego gatunku (nadal nie wiem jakie... może jakieś propozycje?), chcę dokupić pterapogona i samicę mandaryna. Docelowo do zbiornika chcę wpuścić ryby ławicowe jednego gatunku, dokupić te dwie ryby j.w. i może babkę kopiącą która chociaż trochę zadba o piasek. Z koralowców to chcę kupić tylko SPSy, ew. jakiś LPS który mnie wyjątkowo zauroczy. Miękkich już nie będę kupował, a kilku możliwe, że się "pozbędę". Aaa... no i chciałbym mieć jednego niefoto-diodogorgię, która wyjątkowo mi się podoba. Z innych zwierząt, które chciałbym wprowadzić to diademę (jednak mam małe obawy co do jej poruszania się po zbiorniku-kolce-), rozgwiazdę/y, kilka krewetek i kilka ślimaków. Myślę nad powrotem do ballinga bo jednak zbiornik znacznie lepiej mi się prowadziło, ale to jest jeszcze kwestia do przemyślenia, przy bardziej wymagających spsach raczej do tego powrócę, na razie jednak nie widzę zbyt dużej potrzeby. Chciałbym też kupić większą pompę obiegową, ponieważ obecna była tylko "na chwilę" ale jak to zwykle bywa, jej etat się przedłużył. Gdy w zbiorniku znikną wszystkie glony, mam zamiar dokupić suchego piasku, przesiać go przez sitko i przykryć grubsze ziarenka. To by było chyba na tyle... Zdjęcia: .
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18