Cześć Dorota...
Akwarium stoi .. i cieszy moje serce każdego dnia,cieszy mnie każdy dzień bo jest ze mną mój kawałek podwodnego świata, z pomocą natury wymyśliłam go sobie takim jakim jest- dlaczego natury / przecież nie ja ulepiłam skałę i dałam zalążek koralowi- ale to ja ułożyłam i poukładałam czy pilnowałam by szczepki poprzywierały tam gdzie uznałam za stosowne.
Codziennie biłam się z myślami czy nie sprzedać akwarium - ponieważ dałam akwarium do szklarza - niestety wiercenie otworów nie powiodło się i akwarium pękło - kupiłam za grosze taki sam używani i obdrapany baniak - poukładałam wszystko tak jak było i czekałam..
W tym czasie zakupiłam odpieniacz - jestem bardzo zadowolona - to ręczna robota od forumowicza - nie będe pisała od kogo,niewiem może ta osoba by chciała ... ale Ten ktoś wie ,ze jestem mu wdzięczna bo podarował mi świetlówki od tak po prostu - nie pytał dlaczego nie oczerniał o brak pieniędzy nie wyśmiewał - normalny człowiek taki jaki powinien być. Poczekał z zapłatą kilka dni i nie zawalał mi skrzynki wiadomościami gdzie masz pieniądze (idiotko )
Powoli wychodziłam na prostą,pojawiła się wizja nowego troszkę większego akwarium,ciut dłuższego i szerszego,by moje dwa pokolce mogły bardziej się rozpędzić wtedy kiedy bawią się w berka.
Powoli dosłownie idę do przodu - choć zmiana zbiornika na większy znowu troszeczkę się oddaliła.Sprawy poważne jak to w życiu - nie chcę o nich pisać
Po za tym wzbogaciłam się o pare szczepek i nowiutkie świetlówki,dokupiłam zapas jedzonka i dla ryb i dla korali.
Trochę wychodzi mi zielono rdzawy nalot na piasku :/
Zaglądam tu bo wciąż mam nadzieję,że spotkam kogoś miłego,kogoś kto nie będzie zaglądał mi do kieszeni - kogoś z kim można normalnie porozmawiać o rybkach i ogólnie na temat akwarium Ale to niekoniecznie.. nie musi tak być.
serdecznie pozdrawiam
luft - ty łobuzie