Flasher
Klubowicz-
Liczba zawartości
315 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Flasher
-
Czy mi się wydaje, czy też masz takie różowe blinki na piasku od lampy... w każdym razie ja z początku nie mogłem się do tego przyzwyczaić. Tera tego nie widzę lub wreszcie trafiłem z ustawieniami w lampie.
-
Super... ładnie lata, ale na sterowniku doliczyłem się tylko 6-ciu kanałów
-
ten akurat reguluje napięcie a nie prąd więc bez problemu będzie działało a że ktoś tam napisał że do ledów nie jest istotne.
-
Jednak ryzyko przelania istnieje zawsze więc zewnętrzny odpieniacz to zawsze podwyższone ryzyko, zapewne większość (łącznie ze mną) stosuje jako rozwiązanie przejściowe
-
W Twoim wypadku wystarczy ten drugi na LM'ie, używałem dokładnie tego do sterowania ledami w małej kostce do 2A ciągnie przykręcony do małego radiatorka niewiele większego od płytki.
-
Też na wiosnę przerabiałem akwa ze słodkowodnego i ze swojego doświadczenia (a przerobiłem sporo opcji po drodze) powiem że jedynym słusznym rozwiązaniem jest komin. Ja mam co prawda komin prostokątny wklejony wewnątrz akwarium a z niego wypuszczone pudełko przelewowe które niestety musiałem wykonać sam ponieważ żadne z dostępnych na rynku nie dawało zadowalających efektów. Z perspektywy czasu, jeżeli miałbym pusty baniak zrobiłbym komin wewnętrzny, trójkątny w rogu i wywiercone dwa otwory pod spływ i rewizję 25mm, powrót można puścić na zewnątrz ze względu na małą ilość miejsca ... dlaczego taki ? Otóż przy trójkątnym kominie łatwiej ustawić cyrkulację niż przy prostokątnym, natomiast wewnętrzny ze względów bezpieczeństwa i estetyki ponieważ przy doklejanym kominie zewnętrznym trzeba doklejać listwy podwyższające akwa i linia wody jest wtedy powyżej lini klejenia. Dobry szklarz wywierci bez problemu otwory w pustym baniaku chociaż przy inwestycji w morskie sklejenie nowego baniaczka to jeden z mniejszych wydatków
-
Oczywiście że tak... napisałem na jaką wysokość podnosi, nie mierzyłem rzeczywistego przepływu ale strumień z wylewki jest dość mocny.
-
W mojej 112 mam powrót i rewizję na 25mm i pompę 2400 czyli 1073.02, zawór spływu otwarty na około 2/3, pompa podnosi wodę przez powrót 20mm na wysokość około 80cm z kilkoma kolankami po drodze. Twoje akwarium będzie niewiele większe więc myślę że 32mm to troszkę dużo, taki powrót jest u szwagra w 250l i zasilaniu właśnie 3000l.
-
Ja do swojej małej kostki wsadziłem przewód grzejny JBL. Jest w silikonie, zasilany z transformatora 24V. Niestety potrzebuje zewnętrznego sterownika temperatury ponieważ w zestawie jest tylko przewód i transformator... układa się go pod piaskiem i nic nie widać
-
20A przy 24V to jakieś niecałe 500W czyżby lampa wyszła wieksza, czy to zapas mocy ?
-
Dokładnie tak samo koroduje czujnik ze zdjęcia. Ja mam czujnik zalany jakimś klejem dwuskładnikowym typu "distal" w rurce szklanej, nawet nie przekłamuje wskazań ale robiłem go sam.... w sprzedaży nie widziałem.
-
Mam taki w szklanej rurce, szwagier miał w metalowej niby nierdzewnej ale jednak skorodowała. Od wczoraj też ma w szklanej.
-
Ja też swego czasu użyłem Ultra algea-x ale w połowie terapii przerwałem widząc chwiejącą się krewetkę kuekenthali do której dorwał się już ślimak i próbował zeżreć. Zrobiłem dużą podmianę i wlałem 2 ampułki Biodigesta. Postanowiłem poczekać co będzie i diono pomału ustąpiło.... od tamtej pory stosuję bakterie praktycznie co tydzień profilaktycznie. Niestety preparat wybił mi wszystkie wężowidła i pewnie sporo małych żyjątek... zostawiając tylko wieloszczety i asteriny Co prawda życie się już względnie odrodziło ale już chyba nigdy nie zastosuję tak okrutnej chemii.
-
W takim razie sprawdź co wylatuje z rurki ściekowej... może po prostu są zamienione. Na zdjęciu z aukcji czerwona rurka to ściek i powinna być podłączona do odpływu kanalizacji.
-
Nie wiem czy było. Blondynka niechcący zatrzasnęła drzwi samochodu, zostawiając we środku kluczyki w stacyjce. Na szczęście zostawiła lekko uchylone okno. Poszła więc na najbliższą stację paliw i poprosiła pracownika o długi drucik za pomocą którego spróbuje wyciągnąć kluczyk. Po chwili na stację benzynową wpada mężczyzna i śmieje się do rozpuku. Pracownik stacji pyta co go tak rozbawiło? Facet opowiada jak blondynka próbuje drucikiem wyciągnąć uwięziony kluczyk. Pracownik stacji na to mówi: - Przecież nie ma w tym nic śmiesznego. To bardzo dobry pomysł. Pierwszy raz w życiu spotkałem tak inteligentną blondynkę. - Owszem, ale druga siedzi we środku i co chwila mówi: "Trochę w prawo, ... teraz rochę w lewo"...
-
No i rozumiem Jak nikt nie będzie miał to przyatakuję któregoś w Murenie, może się podzielą. Tak na marginesie widziałem że Pawełku widziałem że masz piękny baniaczek i całkiem duuuuże zaplecze, ogólnie takie jak mi się marzy ale chwilowo zadowalam się tym na co mnie stać i na co mam miejsce i w dodatku też je bardzo lubię
-
No właśnie... dlatego napisałem tutaj... następnego dnia patrzę prawie wszyscy dostępni a odpowiedzi zero. Co do borsuka... już niepotrzebny, jak tylko zmieniłem sól i przestałem walczyć z glonem to bryopsis sam sobie odszedł i w tej chwili jest jeszcze maleńka siwa kępka w zaniku. Woda jest dla mojego szwagra który już od dłuższego czasu nie może wystartować swojego zbiornika bo ciągle coś mu niszczy eko. Penie dlatego że próbował startować z suchej skały i suchego piasku, teraz ma wymieniony piasek na żywy ale żeby to zatrybiło wypadałoby nalać jakiejś dojrzałej wody.
-
A ja szukam wody z podmiany, z jakiegoś dojrzałego zbiornika... będzie ktoś podmieniał w najbliższym czasie ? Kurcze... całkiem jak zagramanicą... Polaków full a niby nikt nikogo nie zna, to samo tu, większość Lubelaków on-line ale nikt się nie odezwie... chociażby - nie mam, nie bedę podmieniał lub nie chę ci dać wolę wylać do ścieku
-
Witam Lubelskie towarzystwo Od długiego czasu walczę z bryopsis i już mi pomału ręce opadają... magnez kenta trzymałem wysoko ponad dwa miesiące i dalej lipa. Szukam kogoś z lublina i o kolic kto ma do sprzedania a najlepiej wypożyczenia niedużego borsuka który by lubił te glonki. Moje akwa to tylko 112l więc raczej na stałe nie mogę zaadoptować takiej rybki. Względnie może jakiś inny zwierzak który w końcu mi to zwalczy.
-
Nie wiem czy chodzi o paczkę konduktorską... bo takową odbierałem.
-
Tak... sprawdziłem w praktyce, przyjmuje bez problemu jednak chwilowo zarzuciłem projekt dopóki nie zrobię pudełka przelewowego z zatopionym zrzutem + rewizja. Próbowałem na diy overflow jak też na pudełku blau 1500 ale obydwa odpływy okazały się głośne więc na razie powstaje projekt w komputerze i zobaczymy (chwilowo brak czasu)
-
Jestem dość krótko na tym forum jak też krótko zajmuję się akwarystyką morską ale skoro już podjąłem się wyzwania uruchomienia takiego zbiornika w domu szukam prostych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania a nie wykładów z metaloznawstwa. Wątpię też że prosty szaraczek znajdzie drut tytanowy do mocowania korali miękkich w przystępnej cenie.... zdaje się że temat właśnie dotyczył mocowania takowych na coś innego niż wykałaczki. Jestem też starym, niedouczonym ignorantem, co nie oznacza że nie ogarniam podstawowych pojęć z zakresu chemii czy fizyki ale jak większość na tym forum szukam prostej odpowiedzi na proste pytanie bez odsyłania do biblioteki narodowej ponieważ w takim wypadku to forum nie miałoby prawa bytu. Naczytałem się też o absorberach, absorbentach i adsorberach.... i mam to gdzieś jak się to ma prawidłowo nazywać ale przez takie wypowiedzi postanowiłem używać zwrotu pochłaniacz. Wracając do tematu mocowania w akwarium szczepek czy innych elementów ja używam czasem drutu protetycznego (nie wnikając z jego strukturę chemiczną) nawet odcięta część nie koroduje... mam zamontowaną część od początku założenia zbiornika i nic się złego nie dzieje.
-
Dzięki Robert.... tak jak pisałem odpocznę i zrobię jeszcze jedno podejście
-
Przerobiłem wszystko pod sump i wszystko byłoby fajnie gdyby nie zakichany overflow... wszystko niby działało ale akwarium stoi w pokoju gdzie śpimy no i dźwięk górskiego potoku w rurce mnie rozbroił, zakupiłem więc pudełko blau, zalałem i dźwięk spływającej wody był jeszcze gorszy niż przy mojej samoróbie tak więc stało się jak pisałeś.... kubełek wrócił do szafki a odpieniacz na akwarium. Jeszcze posprzątam ten cały bałagan i zaprojektuję sobie szafkę i zbiornik albo kupię jakiegoś gotowca ale to już jak odetchnę finansowo i ochłonę bo byłem dzisiaj bliski skasowania zbiornika. Jutro dzwonię do erybki żeby zabierali sobie to pudełko (specjalnie pytałem czy jest ciche)
-
bardzo dziękuję... więc dzisiaj wreszcie może to odpalę na sumpie.