Prospero

A nie strzeli to to przy szlifowaniu?

Wcześniej tego nie zauważyłem... chyba nie pozostaje mi nic innego jak zlać wodę i zakończyć przygodę.

UP <---

Tak, ale myślę, że nad większym baniakiem trzech bym nie wieszał. U mnie przy 130 cm dwie spokojnie ogarniają a trzecia to taka wisienka doświetlająca środek. Trzecią lampę mam na osobnym kanale dzięki czemu zapala się później i gaśnie jako ostatnia. Mały burdel w kablach itp ale to była prowizorka bo ostatecznie nie miałem pomysły jak je zamocować ale to jest przykład jak świeci jedna lampa przy 130zł zawieszona po środku nad taflą 18cm. A tak przy dwóch:

Tyle

130x60 ale dwie też spokojnie taki metraż ogarną.

A czy do mniejszych baniaków też warto? Np. do takich gdzie jest 400-500L w obiegu?

Mam jakieś klamoty jak tylko mogą się przydać chętnie przekażę. BTW. Czyj produkt odpowiada za tą demolkę?

Odświeżamy

Do czyszczenia sond są specjalne płyny. Oczywiście po samym pucowaniu wypadałoby je ponownie skalibrować.

Jak oświetlisz równomiernie ten baniak ledami to bliki znikną. Kessil dlatego generuje bliki ponieważ daje mocne skupione i punktowe światło tak samo jak HQI.

Zawsze możesz dokręcić radiator Albo kupić taki 6-12-24V

UP.

UP.

Zapraszam po elektrozawór AT.

Błazenki oddane. Reszta czeka.

U mnie np. Chelmon uwielbia pływać z Idolem i odwrotnie. Wprawdzie jedzą osobno ale pływać uwielbiają razem.

Moim zdaniem jak już chcemy Chelmona od nich to warto zrobić to tak aby zaraz po dostawie trafił do nas im wcześniej tym lepiej Szybciej tak go nauczymy jeść niż takiego, który tam dostanie po... płetwach W ostateczności utrzymanie upartego Chelmona będzie kosztowało więcej... dużo więcej. Na moje oko między 30 a 60 zł miesięcznie (żarcie żywe).

Up.

up.

Aktualne.

Ja uważam, że Chelmona albo brać z dobrego sklepu gdzie pływał w większej grupie albo brać takiego od razu z transportu. Te "wypływane" byle gdzie i byle jak zwykle nie ciągną dłużej jak dwa tygodnie. Kilka osób z forum ma Chelmona ode mnie i są zachwycone bo wcinają mrożonki idealnie. Rybcia jest ciężka nie dlatego, że nie chce jeść bo to pół biedy bo to kwestia odpowiedniego menu, mrożone, żywa artemia, małże ale świeże! Musi jeść! Gorzej z chorobami. Często są już zarażone limfocytozą i mimo, że dla morskich ryb ta choroba nie jest śmiertelna (słodkie rybki padają) to czasem syfy robią się na i w otworach gębowych i wtedy ... d*pa.

Mały live z frontu baniaka. Klick na bannerek.