-
Liczba zawartości
196 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez rycho321
-
No więc jeżeli chodzi o parametry - jako, że zbiornik startował od zera postanowiłem od samego początku utrzymywać poziom o jakim najczęściej doświadczeni koledzy piszą , że jest nazwijmy to optymalny do SPS : PH - 8 KH - 7 CA - 410 Mg - 1.310 zasolenie 1.027 z utrzymaniem tych parametrów nie miałem żadnych problemów , bo tak jak pisałem wcześniej konsumpcji prawie wcale nie było Cotygodniowa podmiana 10% , za wyjątkiem sytuacji gdy przez 3 tygodnie podmieniałem po ok. 80 litrów od Debory. Fosforany zerowe, a azotany były na poziomie między 2 a 5. Im akwarium było "starsze" wynik był bliższy zera. Kropelki dodawałem od samego początku - zgodnie z zaleceniami producenta , głupi nie pomyślałem tylko , że jak w akwarium tylko woda hula to może tak dużo nie trzeba. Codziennie rano na początek (2 tygodnie) leciał sam BioS , a później weszły ProBio S i NP Pro , zaś po włożeniu korali wieczorem po szły A,B,E i V , również zgodnie z instrukcją. Glony się cieszyły , korale już mniej . Taka ilość suplementów przy niedużej liczbie korali raczej im nie posłużyła. Korale (SPS) nie zdążyły żyć , gdy już zaczęły obumierać tracąc tkankę. Do tego praktycznie cały czas borykałem się z klarownością wody , raz było dobrze a potem przez kilka dni a nawet tygodni nie - tak jakbym łyżkę mąki wsypał do akwarium. W filtrze węgiel, phosphate i wata w sumpie i niewiele się poprawiało .... Wszystko było tylko rozumu zabrakło - kropelki są dobre , ale ich stosowanie powinno iść w parze z obsadą . Cierpliwość , cecha którą myślałem, że posiadam - przecież od ponad 10 lat prowadziłem różne zbiorniki słodkie - ta cierpliwość na słone okazała się za słaba .... Ale jak tu być cierpliwym gdy wszystko się sypie, marnieje na twoich oczach ? Odpowiedź jest jedna - trzeba. I jeszcze jedna lekcja którą wyniosłem z tego okresu , jak coś zmieniasz to tylko jedno i poczekaj na efekty , zmieniając wiele nigdy nie wiesz co zadziałało a co nie.
-
Cześć wszystkim posolonym Jako , że mija już prawie rok od czasu gdy połknąłem bakcyla postanowiłem napisać kilka słów o początkach mojej przygody .... Zaczęło się od niewinnej rozmowy z kolegą którego poznałem we Wrocławiu. Rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach w prowadzeniu zbiorników słodkich , krewetkach i takich tam prostych tematach Pod koniec rozmowy pojawił się temat zbiorników morskich - trudna sprawa powiedziałem , tam trzeba strasznie dużo elektroniki , jakieś sondy , komputery i sam nie wiem co powiedziałem. Eeeeee tam , wcale nie odpowiedział , no i się zaczęło ! Całą drogę z Wrocławia do Krakowa myślałem, kalkulowałem za i przeciw , słodkie które znam czy też morskie o którym nic nie wiem ? Po powrocie zacząłem czytać , szukać , oglądać - uda się pomyślałem. Decyzja zapadła - wstawiam do domu kolejne akwarium. Ale jakie ? Rozsądek podpowiada weź małe , naucz się najpierw a potem weźmiesz się za większe . Duże mówi mały chochlik do ucha , przecież większe akwarium to większa stabilność , większy potencjał , jest co pooglądać. Rozum czy serce ? Wiecie już pewnie co wybrałem . Tak postanowiłem, że zbiornik będzie ani mały ani znowu taki duży , stanęło na 225l brutto ! Gorączka się rozwinęła na maksa - kosztorys, ustalanie szczegółów i oczekiwanie , oczekiwanie, oczekiwanie .... Wreszcie telefon : jest akwarium, jest stelaż , jest szafka i cały sprzęt. Super mówię to czekam na kuriera . Drugi telefon - kurier dopiero po Nowym Roku , zarobieni są paczki na Mikołaja wożą. Jakie po Nowym Roku ! Ja tu czekam , miejsce przygotowane a oni po nowym roku mi mówią ??? Wsiadam w moją skodę i gnam co sił do Wrocławia, zdążyłem przed zamknięciem sklepu i ładuję akwarium i osprzęt i w te pędy z powrotem do Krakowa. Następnego dnia klejenie - na kartce dostałem instruktaż jak i co powinno wyglądać - hydraulika nie może być aż tak trudna pomyślałem i dawaj piłka w ruch. Po kilku godzinach udało mi się wszystko posklejać i wyglądało OK. Nie powiem, że bez problemu - coś tam udało mi się wkleić nie tak jak potrzeba , ale finał był po mojej myśli. Próba szczelności wypadła pomyślnie! Teraz już tylko zalać , posolić i czekać . Tak też zrobiłem. Zdecydowałem się na sztuczną skałę , żywy piasek no i w dalszej kolejności fajne rybki i las SPS - to był mój plan. Dojrzewanie akwarium przechodziło bardzo spokojnie , pojawiły się jakieś okrzemki ale nie były aż tak straszne, parametry wody Super "książkowe". Trzymałem nerwy na wodzy przez ponad miesiąc , w zbiorniku sama woda i skała , lecz ile można ? trzeba wsadzić jakieś życie. Odwiedziłem sklep i dokonałem pierwszego zakupu - mała euphilia dumnie prezentowała się na honorowym miejscu w moim baniaku. Potem przyszedł czas na kolejne koraliki i w drugim miesiącu - głupi , ty głupi - zakupiłem kilkanaście szczepek moich upragnionych SPS. Tyle było mojego szczęścia - w kilka dni po zasiedleniu się zaczęło ; na skale pojawiły się glony których dotychczas nie miałem. Czego tam nie było ; i dino i cyjano a cała skała pokryła się jakimś brązowym glutowatym nalotem. Co ciekawe parametry wody cały czas były idealne. Po kilku tygodniach zdecydowałem się poprosić o pomoc kogoś z doświadczeniem. Mój wybór padł na Deborę , od której kupowałem korale. Nie zawiodłem się - i tak pewnego wieczoru Debora stanęła przed moim zbiornikiem i widząc to co się podziało z jej koralikami powiedziała , że zbiornik jest za sterylny i jeszcze nie wystartował. Niby wszystko jest ok , ale nie działa .... Może trzeba mu pomóc wodą z dojrzałego zbiornika ? Jakie może pomyślałem , jeżeli to pomoże to trzeba. Wsiadamy z moją Agusią do samochodu , najpierw kierunek Castorama po kanistry a potem Jaworzno , a była już prawie 21 ... 80 litrów wody ze zbiornika Debory zapakowane , jeszcze tylko rzut okiem na jej cacuszka i gnamy do Krakowa. I tak co tydzień z 3 razy , żeby tylko pomogło. Niestety z SPS zostały tylko wspomnienia , glony miały się nadal wyśmienicie a parametry wody książkowe. I tak mijał tydzień za tygodniem, zbiornik zaczął przypominać rafę po tajfunie - rybki miały się dobrze , korale miękkie i kilka LPS .... były , ale powodów do zadowolenia raczej nie miałem. Po blisko pół roku od odpalenia zbiornika glony odeszły - wydawało się że sytuacja jest opanowana , nie muszę dodawać że parametry nadal książkowe , choć nie mogłem zrozumieć czemu przez cały ten czas zużyłem jedną małą buteleczkę Ca i Mg ??? No i gzie są moje glony wapienne ????? Nic , skała była czysta! Dobra myślę , to już chyba ten czas, trzeba wsadzić więcej życia by rozruszać system ! Tak, tak znowu zakupy i przez chwilę było pięknie i fajne . Przez chwilę ...... Wszystko co bardziej wymagające odeszło w pierwszej kolejności po 2-3 tygodniach. Coś nie działa ! W pierwszej kolejności wymieniłem lampę - fajną hybrydę HDI+ Led wymieniłem na ATI , dalej odpieniacz , zamiast Haquos do mojego sumpa trafił piękny Deltec 1456. Jest git pomyślałem - 1 Liga, teraz już musi być ok. Było ? No niestety nie... sytuacja constans. Depresja, zaklinanie rzeczywistości , wyglądanie jakiegokolwiek znaku poprawy i nic. Wtedy poprosiłem o poradę Oliviera u którego byłem już stałym bywalcem. Przyszedł, popatrzył , pokręcił głową i nie mógł uwierzyć że ten zbiornik ma już pół roku. Sprzęt jest OK , pozostaje zatem .... skała. Wymiana skały , dojrzewanie, glony pomyślałem , wszystko od początku po pór roku męczarni ? Decyzja zapadła ............. cdn. W tym miejscu chciałbym jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim osobom które w mojej przygodzie z kroplą oceanu mi pomogły - poczynając od Andrzeja z Wrocławia, który nie mając zapewne takiego zamiaru ukratkiem zaszczepił mi wirusa , Deborze i Olivierowi , którzy poświęcili swój czas i zechcieli podzielić się ze mną i swoją wiedzą i radą. Wielkie dzięki
-
Cześć wszystkim posolonym Jako , że mija już prawie rok od czasu gdy połknąłem bakcyla postanowiłem napisać kilka słów o początkach mojej przygody .... Zaczęło się od niewinnej rozmowy z kolegą którego poznałem we Wrocławiu. Rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach w prowadzeniu zbiorników słodkich , krewetkach i takich tam prostych tematach Pod koniec rozmowy pojawił się temat zbiorników morskich - trudna sprawa powiedziałem , tam trzeba strasznie dużo elektroniki , jakieś sondy , komputery i sam nie wiem co powiedziałem. Eeeeee tam , wcale nie odpowiedział , no i się zaczęło ! Całą drogę z Wrocławia do Krakowa myślałem, kalkulowałem za i przeciw , słodkie które znam czy też morskie o którym nic nie wiem ? Po powrocie zacząłem czytać , szukać , oglądać - uda się pomyślałem. Decyzja zapadła - wstawiam do domu kolejne akwarium. Ale jakie ? Rozsądek podpowiada weź małe , naucz się najpierw a potem weźmiesz się za większe . Duże mówi mały chochlik do ucha , przecież większe akwarium to większa stabilność , większy potencjał , jest co pooglądać. Rozum czy serce ? Wiecie już pewnie co wybrałem . Tak postanowiłem, że zbiornik będzie ani mały ani znowu taki duży , stanęło na 225l brutto ! Gorączka się rozwinęła na maksa - kosztorys, ustalanie szczegółów i oczekiwanie , oczekiwanie, oczekiwanie .... Wreszcie telefon : jest akwarium, jest stelaż , jest szafka i cały sprzęt. Super mówię to czekam na kuriera . Drugi telefon - kurier dopiero po Nowym Roku , zarobieni są paczki na Mikołaja wożą. Jakie po Nowym Roku ! Ja tu czekam , miejsce przygotowane a oni po nowym roku mi mówią ??? Wsiadam w moją skodę i gnam co sił do Wrocławia, zdążyłem przed zamknięciem sklepu i ładuję akwarium i osprzęt i w te pędy z powrotem do Krakowa. Następnego dnia klejenie - na kartce dostałem instruktaż jak i co powinno wyglądać - hydraulika nie może być aż tak trudna pomyślałem i dawaj piłka w ruch. Po kilku godzinach udało mi się wszystko posklejać i wyglądało OK. Nie powiem, że bez problemu - coś tam udało mi się wkleić nie tak jak potrzeba , ale finał był po mojej myśli. Próba szczelności wypadła pomyślnie! Teraz już tylko zalać , posolić i czekać . Tak też zrobiłem. Zdecydowałem się na sztuczną skałę , żywy piasek no i w dalszej kolejności fajne rybki i las SPS - to był mój plan. Dojrzewanie akwarium przechodziło bardzo spokojnie , pojawiły się jakieś okrzemki ale nie były aż tak straszne, parametry wody Super "książkowe". Trzymałem nerwy na wodzy przez ponad miesiąc , w zbiorniku sama woda i skała , lecz ile można ? trzeba wsadzić jakieś życie. Odwiedziłem sklep i dokonałem pierwszego zakupu - mała euphilia dumnie prezentowała się na honorowym miejscu w moim baniaku. Potem przyszedł czas na kolejne koraliki i w drugim miesiącu - głupi , ty głupi - zakupiłem kilkanaście szczepek moich upragnionych SPS. Tyle było mojego szczęścia - w kilka dni po zasiedleniu się zaczęło ; na skale pojawiły się glony których dotychczas nie miałem. Czego tam nie było ; i dino i cyjano a cała skała pokryła się jakimś brązowym glutowatym nalotem. Co ciekawe parametry wody cały czas były idealne. Po kilku tygodniach zdecydowałem się poprosić o pomoc kogoś z doświadczeniem. Mój wybór padł na Deborę , od której kupowałem korale. Nie zawiodłem się - i tak pewnego wieczoru Debora stanęła przed moim zbiornikiem i widząc to co się podziało z jej koralikami powiedziała , że zbiornik jest za sterylny i jeszcze nie wystartował. Niby wszystko jest ok , ale nie działa .... Może trzeba mu pomóc wodą z dojrzałego zbiornika ? Jakie może pomyślałem , jeżeli to pomoże to trzeba. Wsiadamy z moją Agusią do samochodu , najpierw kierunek Castorama po kanistry a potem Jaworzno , a była już prawie 21 ... 80 litrów wody ze zbiornika Debory zapakowane , jeszcze tylko rzut okiem na jej cacuszka i gnamy do Krakowa. I tak co tydzień z 3 razy , żeby tylko pomogło. Niestety z SPS zostały tylko wspomnienia , glony miały się nadal wyśmienicie a parametry wody książkowe. I tak mijał tydzień za tygodniem, zbiornik zaczął przypominać rafę po tajfunie - rybki miały się dobrze , korale miękkie i kilka LPS .... były , ale powodów do zadowolenia raczej nie miałem. Po blisko pół roku od odpalenia zbiornika glony odeszły - wydawało się że sytuacja jest opanowana , nie muszę dodawać że parametry nadal książkowe , choć nie mogłem zrozumieć czemu przez cały ten czas zużyłem jedną małą buteleczkę Ca i Mg ??? No i gzie są moje glony wapienne ????? Nic , skała była czysta! Dobra myślę , to już chyba ten czas, trzeba wsadzić więcej życia by rozruszać system ! Tak, tak znowu zakupy i przez chwilę było pięknie i fajne . Przez chwilę ...... Wszystko co bardziej wymagające odeszło w pierwszej kolejności po 2-3 tygodniach. Coś nie działa ! W pierwszej kolejności wymieniłem lampę - fajną hybrydę HDI+ Led wymieniłem na ATI , dalej odpieniacz , zamiast Haquos do mojego sumpa trafił piękny Deltec 1456. Jest git pomyślałem - 1 Liga, teraz już musi być ok. Było ? No niestety nie... sytuacja constans. Depresja, zaklinanie rzeczywistości , wyglądanie jakiegokolwiek znaku poprawy i nic. Wtedy poprosiłem o poradę Oliviera u którego byłem już stałym bywalcem. Przyszedł, popatrzył , pokręcił głową i nie mógł uwierzyć że ten zbiornik ma już pół roku. Sprzęt jest OK , pozostaje zatem .... skała. Wymiana skały , dojrzewanie, glony pomyślałem , wszystko od początku po pór roku męczarni ? Decyzja zapadła ............. cdn. W tym miejscu chciałbym jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim osobom które w mojej przygodzie z kroplą oceanu mi pomogły - poczynając od Andrzeja z Wrocławia, który nie mając zapewne takiego zamiaru ukratkiem zaszczepił mi wirusa , Deborze i Olivierowi , którzy poświęcili swój czas i zechcieli podzielić się ze mną i swoją wiedzą i radą. Wielkie dzięki
-
Ja u siebie tez mam splyw na 40 a pozostale na 32 i jest ok. Przy takiej pompie bedziesz mogl zrobic sobie jeszcze by pass na filtr. Ja zalozylem 3 jebao 8 bo mam obiegowke 6000 i troche za slabo dmucha
-
Małopolskie Spotkania Akwarystów Morskich
rycho321 odpowiedział j@cek → na temat → Zloty, spotkania...
Lampa wygląda naprawdę super. Do tego ma naprawdę "kompaktowe" wymiary zatem po zamontowaniu na akwarium pewnie nawet niespecjalnie ją widać. Nam podobała się nawet od tylnej strony , co widać na zdjęciach. Oglądanie zbiornika może być naprawdę przyjemne , liczba regulacji i tych standardowych i tych które ustawiamy sobie sami zadowoli każdego. Dla mnie niebieski jest the best - zwłaszcza wszystkie korale fluo wyglądały kosmicznie. Olivier z zadowoleniem odkrył , że ma kilka korali samosiejek których dotychczas nie widział . Serdeczne podziękowania dla całego zespołu Akwa Marin z Olivierem i Iwonką na czele za przygotowanie tego spotkania i super atmosferę , było naprawdę zaje...ście !!!!! Teraz już wiem jak się bawi solna brać -
Małopolskie Spotkania Akwarystów Morskich
rycho321 odpowiedział j@cek → na temat → Zloty, spotkania...
Rycho321 i Agnieszka Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka -
Już będzie z pół roku , z tym że najpierw w 225l (wcześniej miałem słabszy) a teraz od 2 miesięcy w 500l.
-
ja w swoim mam Deltec 1456. Akwarium o takiej pojemności jak Twoje. Muszę przyznać że sprawuje się świetnie , dobrze wykonany, bardzo ładnie pieni i jest cichy. Też szukałem najlepszego wyboru spośród kilku - posłuchałem Oliviera i nie zawiodłem się
-
Pozdrawiam wszystkich. Poszukuję kogoś - najchętniej z Krakowa lub okolic - kto podjął by się przeróbki lampy. Na chwilę obecną jest w niej żarnik 150 W , dwie świetlówki 39 W i ledy do oświetlenia nocnego. Chciałbym dołożyć jeszcze dwie świetlówki.... Jeżeli ktoś jest zainteresowany poproszę o kontakt. pozdrawiam Rysiek