Przemek

Na komputery Apple z Mac OS X jest zarówno wersja dla lamp 3ch(wersja Basic) jak i dla lamp 8/9ch - w wersji Beta(bez edycji tablic PAR) Do pobrania są ze strony producenta - obie działają prawidłowo o czym bez trudu można wyczytać choćby na ReefCentral w dziale sponsorskim. System iOS(Ipad/Iphone) nie wspiera(jako jedyny wśród tego typu urządzeń - czyli tablety/telefony) protokołu komunikacyjnego SPP(Mac OS X wspiera) - powstała więc wersja R3(blueotth/wifi - do współpracy z urządzeniami pracującymi pod iOS - Ipad/Ipad Mini/ Iphone). Wszystkie lampy z komputerem w wersji R2 będą mogły być zupgradowane do wersji R3(Metis Hyperion, Pandora Hyperion oraz Triton) Dla lamp 3ch soft na ipad/iphone nie powstał i nie powstanie z powyższego powodu. Lampy te nie są reklamowane przez PS jako posiadające soft na iOS. Jeśli są jakieś dodatkowe pytania techniczne - proszę kontaktować się z serwisem/wsparciem firmy PS.

Diody bez soczewek skupiających dają właśnie światło rozproszone(od 110 do 135 stopni). Rozpraszanie światła poprzez stosowanie mlecznej/szlifowanej plexi niczego nie zmieni - poza ograniczeniem mocy strumienia(co przecież można zrobić łatwiej zmniejszając moc lampy) Nie zmieni się ani kąt padania światła - ani jego charakterystyka(przy mlecznej plexi coś zostanie wycięte - na pewno światło poniżej 450nm co jest akurat rzeczą nieporządaną) Światło może bardziej "przypominać" t5 tylko z powodu ograniczenia ilości blików oraz "stłumienia" źródeł światła - bez charakterystyki wielopunktowej. Nic innego się nie zmieni.

Aktualizacja: Pandora sprzedana. Pozostaje Europa.

Dodatkowa informacja(ponieważ pytanie powtarza się). Lampa HQI zawiera stateczniki elektroniczne 250W LUB 400W(do wyboru). Nie ma uniwersalnych stateczników 250/400W. Żarniki to E39/E40 - jednostronnie trzonkowane.

No tak, o Basi nie pomyślałem. W takim razie u mnie - przynajmniej prowadzić nie będę musiał No i obiecane szczepki czekają. Ale już koniec z off.. Wybacz:)

Jak zwykle pięknie Podpiąłeś ten pierścień pod kitowy obiektyw? 18-55 jest naprawdę bezkonkurencyjny jeśli chodzi o cenę/możliwości.. Następne spotkanie u Ciebie

Się nie śmiej - na Ciebie też będzie za mały

Jaki rozmiar? Jasne Już widzę - pierwszy link nie działał.. Niestety za mała - choć naprawdę warta swojej ceny pozdrawiam Przemek

Witam W związku ze zmianą oświetlenia w sklepie mamy na sprzedaż w okazyjnych cenach: 1) Pandora CRP 3x100W(panele 100W - 1:1 white:blue/royal blue) + 4x54W T5. Używana około roku - nadal na rocznej gwarancji. Cena - 3600zł. Obsłuży akwarium o długości do 160cm i szerokości do 80cm. 2) Europa 2x250W/2x400W - niemal nowa(model prototypowy) - malowanie white pearl. Dwa odłbyśniki typu LumenArc T5 sterowane komputerem, żarniki na oddzielnych balastach elektronicznych z regulacją jasności - ręczną - 50/75/100%. Możliwe dołączenie do lampy balastów na żarniki 250W lub 400W(wedle życzenia) Lampa wyposażona w dwa nowe żarniki 14KK oraz komplet 6 świetlówek(także niemal nowych - używanych mniej niż miesiąc czasu). Zmieniamy na lampę LEDową. Europa spokojnie obsłuży naprawdę duży zbiornik - do 170x100cm. Cena 3800zł(cena samych odbłyśników tego typu plus stateczników elektronicznych daje niemal 75% ceny całej lampy). Zestaw zawiera komplet źródeł światła o wartości niemal 1000zł. Więcej zdjęć i opis tutaj: http://nano-reef.pl/...un/#entry518588 (w oferowanym modelu brak sterowania HQI z komputera w lampie - możliwe tylko za pomocą zewnętrznych wyłączników czasowych.) Po więcej informacji proszę pisać lub dzwonić - supply(at)reefshop.pl lub 508259086. pozdrawiam Przemek

Tak, czekamy tylko na opinie z Ministerstwa Środowiska co do pewnych gatunków które mamy na Citesach. pozdrawiam Przemek

Dokładnie tak jak napisał andzios.

Witam Chcę poinformować ze jest możliwość nabycia lampy z nad tego akwarium w bardzo przystępnej cenie. Prototyp został zawieszony, pomierzony - i teraz czas wrócić do ledów Możliwa jest konfiguracja 2x400W lub 2x250W - w komplecie z dwoma żarnikami oraz 6 świetlówkami. Lampa oczywiście posiada stateczniki w wersji elektronicznej z regulacją mocy(50%/75%/100%) oraz sterowane wbudowanym komputerem 6 świetlówek(bez opcji ich ściemniania) Osoby zainteresowane proszę o kontakt - work (at) pacific-sun.eu pozdrawiam Przemek

@box - to styropianowe opakowanie w którym transportowane są koralowce prosto z indonezji do Polski(w tym wypadku - Papua). W boksie mieście się od 15 do 20 szt koralowców - w zależności od gatunku. @co do odbioru - możliwy jest odbiór na lotnisku w Warszawie - bądź też po drodzem na trasie Warszawa -Gdynia.Koralowców nie wysyłamy kuriere/pociągiem. Zakup bezpośrednio z dodstawy ogranicza ilość aklimayzacji/zmian paramterów wody - koralowce zapakowane w czasie dostawy trafiają od razu do docelowego zbiornika(bez kwarantanny pośredniej/zmiany parametrówwody które mogły by wpłynąć na kondycję koralowców)

Daj zielone na 100% - białe zimne i ciepłe po 20%. I rób zdjęcia - obserwuj koralowce. Koniecznie - nie zapominaj o właściwej suplementacji i koniecznie aminkowasach. pozdrawiam Przemek

Witam Co do zdjęć - nie sądzę abyśmy dostali zdjęcia każdego koralowca z farmy - to po prostu nie osiągalne - jeśli ktoś ma wątpliwości co do wygląda określonego gatunku, nie występującego w opisach (np. na wspomnianym reeflexie) - proszę dać nam znać - dopytamy na farmie bezpośrednio. Proszę pamietać że zdjęcia robione na głębokości kilku metrów nie oddadzą kolorów takich jak w akwarium - dlatego też, jeśli dostaniemy zdjęcia - to zapewne wybranych gatunków, w celu rozwiania wątpliwości jak wyglądaja/czy to na pewno ten gatunek. Osoby które wpisują się w tym wątku "wciągane" są na naszą listę osób zainteresowanych - proszę aby do końca lutego przygotować swoje zamówienia (najlepiej w exelu) i mieć przygotowane do wysłania na prośbę moją/któregoś z pracowników. Dostawa planowana jest w okolicach połowy marca - na pewno do końca lutego termin w przybliżeniu będzie już znany. pozdrawiam Przemek

Ze dwa tygodnie temu robiłem porządki w akwarium i część korali udało mi się poszczepić(przypadkowo ) - maluchy już oblały tkanką klej - a że stoją na dole przy szybie - stąd udało mi się dziś cyknąć parę fotek z pierścieniami. Pierwsze fotki Montipora sunset orange - w zasadzie myślałem że ją straciłem - po grudniowej awarii z kH(w ciągu dwóch dni z 8 do 14!) - niemal zgubiła całą tkankę i stała się jasna. Spisałem ją na straty - jednak kilka dni temu zauważyłem że zaczęła odbudowywać pigment - co widać szczególnie na drugim zdjęciu.. Kolejne - to m.in Porites, oraz Stylophora po karmieniu, A. hoksemai i A. humilis.

Adamie, Ma wstępie napiszę że jest pod wrażeniem zarówno samego podejścia jak i poświęconego nakładu czasu/pracy na przygotowanie tej prezentacji - a także zaangażowania i profesjonalnego podejścia do montażu/masteringu ;-) Co do samego testu - na pewno trudno jest wyciągnąć jednoznaczne wnioski - tego typu próby mogą być obarczone dużym marginesem błędu - czy to z powodu czasu trwania, czy też z powodu warunków testu(brak "symulacji" obciążenia biologicznego w akwarium itd). Jednak żeby nie uciekło nam od czego to się zaczęło - z tego co jeszcze pamiętam to doświadczenie nie miało na celu wykazać która skała jest lepsza/gorsza - a jedynie dlaczego w akwarium Adama wraz z czasem następuje niekontrolowany wzrost organiki/po4. Zastanawiający jest w tym kontekście dla mnie wynik pomiarów z drugiego dnia - i gwałtowny skok po4 - który w przypadku skały pochodzącej z ustabilizowanego akwarium(gdzie poziom nutrientów kontrolowany jest za pomocą wszelkiego rodzaju aborberów/anihilatorów(jak wódeczka) ... Nie wiem czy tego dnia przeprowadzałeś jeden czy więcej testów - ale wygląda na to że w wyniku jakiegoś działania/zjawiska ze skały do wody przeniknęła dosyć duża ilość fosforanów. Powiedz mi - czy zasolenie w wiadrze do któego trafiła skała z Twojego akwarium - i zasolenie w akwarium - były takie same? Jeśli nie - mogło dojść do uwolnienia właśnie w wyniku różnicy gęstości wody.. Rozumiem że w wiaderku pracowały pompki cyrkulacyjne - więc ewidentnie za ten skok po4 musiała odpowiadać skała(sama w sobie - lub coś na skale - np. zablokowany w szczelinie skały dopiero co "padły" ślimak. Ciekaw jestem jak te same skały (DR, LR, AR) zachowały by się w przypadku codziennego dostarczania do akwarium określonej ilości organiki(symulacja "życia" w akwarium) - jak poradziły by sobie z jej rozkładem. Może tu bowiem dochodzić do efektu tzw. komina - kiedyś w kominach bardzo często "instalowało" się biobale - na których osadzały się resztki pokarmu, glonów i całej organiki. Taki komin stawał się prawdziwą fabryką wszelkiej maści zanieczyszczeń organicznych - a skała w baniaku/dsb pracowały aby to "rozłożyć".. Taki system był stabilny tylko przy niewielkiej ilości zwierząt(obciążeniu biologicznym) - przy zwiększeniu obsady zaczynały się problemy z szybującymi parametrami - gdzie w innych akwariach, bez kominów/biobali - przy podobnej obsadzie i opiece(podmiany, karmienie itd) nie działo się nic.. Co by jednak nie mówić - bardzo do tego podszedłeś i ciekaw jestem tylko na ile ten eksperyment wpłynął na Twoje własne przemyślenia dotyczące zjawisk w Twoim akwarium - jak choćby z wspomnianą organiką... Co do pomysłu na wywiady/opisy - super, mam nadzieję że starczy wytrwałości i chęci - to naprawdę świeży i bardzo fajny pomysł.. ;-) pozdrawiam Przemek

Jakie masz ustawienia lampy? Ile godzin świecisz?(tryb Basic czy tablica PAR)?

Wydaje mi się ze nie było zadnej zmiany w tym roku A jeśli była - to najwyżej przeczytamy o Tobie w gazecie

No to czekamy ;-)

Tu nie ma co dedukować. Czy Kowalskiemu skradziono rower - czy Kowalski ukradł rower - nie istotne. Kowalski jest zamieszany w kradzież roweru

Celnik z lupą to pozuje do zdjęcia - a nie czegoś szuka.. Poza tym przeczytaj proszę z uwagą zrozumieniem co napisałem. Streszczę ponownie. Sucha skała powinna mieć CITES. Pod gatunek Scleractinian podciągane jest i może być wszystko - martwe szkielety koralowców, zwapniałe bryły skalne zawierające muszle itd itd. Jesli towar został sprowadzony jako gatunek objęty konwencją - to eksportując go powinno się wyrobić Cite uprawniający do re-eksportu. Jeśli zaś towar został przez służby celne wpuszczony na teren UE jako towar NIE WYMAGAJĄCY zezwoleń Cites(przecież jest kontrola celna w trakcie importu, prawda?), służby celne nie oprotestowały dostawy/nie zatrzymały - to kupujący to w "hurtowni" Klient(jak ten Sasza) ma prawo sądzić że "kamienie"nie wymagają zezwoleń(chyba że doskonale zdaje sobie sprawę co kupuje - to zupełnie inny przypadek) Coz tego wynika? A mianowicie to - że jeśli towar został zatrzymany w trakcie próby wywozu bez zezwoleń - to należy zapytać: a) gdzie były służby celne UE jak towar był wwożony na teren EU(pierwszy przypadek - bez zezwoleń)? b ) jeśli były odpowiednie zezwolenia importowe - dlaczego na ich podstawie nie zostały wyrobione zezwolenia na wywóz(re-eksport - nie powinno z tym być ŻADNEGO problemu). Jak dla mnie - sprawa wygląda tak, że towar został wpuszczony na teren UE bez świadectw Cites(ktoś dał d... w trakcie kontroli w kraju importu do UE) - a sprawa wyszła przy próbie wywozu - brak zaświadczeń, przemyt itd. Sprawę bardzo prosto można wyjaśnić - wystarczy że "przemytnik" wskaże gdzie zakupił towar(a zrobi to na pewno) - i będzie dalej wiadomo - czy importer sprowadził to jako glony na podłożu(suchym) czy jako substrat naturalny objęty regulacjami w zakresie obrotu zwierzętami znajdującymi się w załączniku II Konwencji,. Wtedy też będzie łatwo moża dojść do tego - co i jak zostało sprowadzone- pod jaką nazwą - i kto tego "nie wyłapał". Proste jak świński ogon. Inną sprawą jest forma i jakość napisanego artykułu - oraz kwiatki typu przemyt z Chin do Ukrainy przez Polskę powodują uśmiech na twarzy... Jeszcze się okaże, że te całe 20 ton innych towarów to była "przykrywka" dla tego ogromnego przemytu koralowców...

@Luft Sprawa importu/sprzedaży na terenie UE: Cites musi mieć TYLKO importer(jeśli sprowadza zwierzęta objęte konwencją). Klient detaliczny NIE MUSI mieć dokumentu Cites - ponieważ jeśli zakupił zwierzę na terenie powiedzmy UE to ustawa zakłada że WJECHAŁO ono na teren UE na podstawie citesów improtera. Sklep kupujący do dalszej odsprzedaży RÓWNIEŻ nie musi mieć dokumentu Cites - wystarczy że w hurtowni napiszą na fakturze numer zezwolenia importowego. Więc jeśli ten towar wjechał na teren UE BEZ WYMAGANYCH DOKUMENTÓW CITES - to d... dali celnicy(nie wiem gdzie - Francja, Polska, Niemcy - nieistotne). NIE POWINIEN wjechać bez papierów. Jeśli zaś wjechał z papierami - to ten spedytor powinien na podstawie tego zezwolenia wyrobić dokument na re-eksport poza UE - więc oczywiście, jego wina jest również. Pytanie - czy ta "skała koralowa 'ledwie żywa' " wjechała na teren UE z odpowiednimi zezwoleniami - czy też nie.

Oczywiście że tak - ale używanie w artykule sformułowań - "przewożona w złych warunkach" itd jeśli dotyczy to suchej skały - jest conajmniej nieporozumieniem. Poza tym - ucieka nam najważniejsze. W takich sprawach celnicy, gazety itd "podniecają" się sprawami typu - "złapano turystkę w Balicach, która przemycała "korale" z Egiptu - w postaci 8cm szkieletetu i pół muszli małży. Grozi jej do 5 lat więzienia..". Pisownia niemal oryginalna. A jak samemu pytasz odpowiednie służby - jak to jest, że zwierzęta pod ochroną sprzedawane są bez ŻADNYCH papierów - a na pytanie w takiej hurtowni "Czy macie Państwo Cites?", mówią - "nie nie, akwizytorom dziękujemy - nie potrzebujemy..." to nóż się w kieszeni otwiera.... Przytoczę sytuację może z przed 8 miesięcy. Odbieramy dostawę żywej skały - 800kg. Celnik leniwie podchodzi do kontroli i zdziwiony pyta - "to jest na cites?" oglądając żywą skałę. Na to pracownik - "tak, oczywiście - to jest żywa skała koralowa".. Na to on z rozbrajającym uśmiechem na twarzy - " kurcze, a ja ostatnio odprawiałem dwie tony takich kamieni jako 'glony na podłożu'...." Brak słów. Za kontrolę i sprawdzanie biorą się ludzie którzy na tym się KOMPLETNIE nie znają. Jeśli w tej ciężarówce podróżowała sucha skała - to tak, powinna mieć CITES. Ale ten Cites powinien być wręczony KUPUJĄCEMU przez sprzedawcę - bo jestem niemal w 100% pewien, że oprócz innych dewocjonaliów prodróżujących w tej ciężarówce - to zaostała ona zakupiona jako kamienie - w hurtowniach takich jak wspomniana powyżej - gdzie oprócz zasuszonych najeżek, gorgonii i muszli tridacn - takich kamieni są TONY. I to w trakcie IMPORTU takich KAMIENI powinny być sprawdzane papiery i wymagany CITES - a nie wtedy kiedy towar kupuje przeciętny Kowalski(czy Sasza i próbuje zawieść do domu). Ale do tego wymagana jest wiedza o tym - CO SIĘ OGLĄDA - i CO TO JEST. Niestety - ordery przypina się do munduru za g.... typu turystka z egiptu - i przemyt KORALOWCÓW w "złych warunkach"... Z całym szacunkiem - ale jak czytam takie patetyczne artykuły wiedząc jak to wszystko działa to naprawdę nie wiem co napisać aby nie użyć słów publicznie uznawanych za obraźliwe.