-
Liczba zawartości
365 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Hara
-
Nie jestem fachowcem, ale polemizował bym z punktem 3. Owszem - dno jest na dole i nacisk jest największy, ale jest równoważony przez szafkę - akcja/reakcja - tego uczą już w podstawówce. Zakładając oczywiście poprawne wykonanie szafki, dno nie ulegnie ugięciu pod wpływem naporu wody tak jak to dzieje się z szybami bocznymi. Inna sprawa to to, że jest ono narażone na inne "wypadki" jak przypadkowe upuszczenie kamienia, nacisk punktowy, nierówności szafki itp...
-
No to na mojej skale (40kg) poza jednym zielonym grzybkiem i jedną zieloną rurówką nic nie zauważyłem... nie licząc oczywiście robaków, wieloszczetów, kiełży, maleńkich mikro rurówek i generalnie innej niewidocznej drobnicy. No i jeszcze 8 krabów, kreweta pistoletowa i ślimak. Aha i na jednym kamieniu, bardzo ładnym zresztą o strukturze pumeksu (to na nim jest grzybek i rurówka) przyjechało z 10 aiptasii, ale już je załatwiłem. Kupowałem w korale.pl, ale to była właśnie skała z Aquamedica.
-
tylko żebym go nie musiał potem łapać
-
A co powiecie na takiego kraba: reef-safe, czy do karceru? Ma taki trapezowy kształt i małe szczypce (w porównaniu do innych które złapałem)
-
Takie małe to, a strzela, że mało słoika nie rozwali. Jak ktoś ją chce to oddam, bo długo pewnie w tym słoiku ni pociągnie.
-
no nie wiem, czy nie będzie z nią kłopotów jak podrośnie - znikające zwierzaki itp... w sumie to tak na 100% nie wiem co to za kreweta..... żeby jakiegoś predatora nie zawlec do baniaka
-
A ten glut co go zauważyłem na skale okazał się być tym: i to jest na tej skale na której przyszło stado aiptasii ..... :-/
-
Slimak jest super. Foty od spodu też mam o tu. Wsadziłem do baniaka i tyle go widziałem Adrian - wyłowiłem dla Ciebie jedną aiptasię, ale już poza baniakiem się lekko uszkodziła - przedziurawiłem ją ołówkiem niechcący ;P ale pewnie wydobrzeje. Jak chcesz to zapadaj do mnie - dołożę ci jeszcze tą krewetę co jest na fotach - ona ma niecały centymentr.
-
O takie trzy na jednej skałce siedzą. Czy to jest aiptasia? co z tym zrobić? zalać wrzątkiem?
-
Raffy, tą samą co Ty No powiedzmy - z tego samego źródła.
-
Jutro wrzucę foty, a dzisiaj tylko to co udało mi się znaleźć i z tej skały wyciągnąć. Fuksa chyba niezłego miałem, bo udało mi się zauważyć krewetę... (wg mnie to jest pistoletowa) ma około 1cm długości i mimo tych imponujących rozmiarów strzeliła dosyć głośno dwa razy jak ją łapałem. Nie wiem co z nią zrobić? Wygląda ta bestia tak: Znalazłem też jednego fajnego ślimaka - ma ponad 10cm, może ktoś wie co to jest? kilka krabików, największy ma jakieś 4cm, reszta około 0,5cm: Jeden jakiś taki robak - wystawia rurkę i z niej jakby takie wiecie no te... takie hmmmm no takie czółki: pokazała się jedna rozgwiazda: Reszta fotek jutro, tzn dzisiaj ale jak siętrochę prześpię ;-)
-
Znaczy co? Usłyszałeś jak tupał?
-
Oj Adrian Adrian.... Świr, a czy taki DD to nie szumi za bardzo?
-
ale co to właściwie jest? Zasilanie 12V tak?
-
o SMK wrócił
-
No na pewno ludzi nimi gasić nie można :-)
-
Swirlej, coś Twoje wcześniejsze fotki zniknęły... ale te Twoje rurki to fajnie wyglądają... Co do tego leja to mam taką koncepcję, że nagrzałeś to w piekarniku, kładąc na jakimś garnku, a potem, czymś kulistym (jedyne co mi przychodzi do głowy to żarówka) wytłoczyłeś taki lejek Nie znam się na tym - tak tylko zgaduję
-
Jasna sprawa. Gdyby to stanowiło istotne zagrożenie, to nie było by tych butli w sprzedaży. Co mają powiedzieć ludzie, którzy używają kuchenek gazowych na propan-butan w butlach 20kg? Tam jeszcze łatwiej o ulatnianie się gazu z nieszczelnego kurka na przykład... i zagrożenie dla życia i zdrowia chyba znacznie większe. Muniek - nie ma czego się obawiać Wiadomo, że człowiek dmucha na zimne, szczególnie, jeśli chodzi o własne dzieci - wiem coś o tym
-
:-) do jutra chyba naciurkam RO (zacząłem wczoraj o północy). Foty pokażę - spoko - staram się wszystko uwieczniać, może kiedyś jakąś stronkę zrobię, tylko ciągle czasu brak....
-
Ile metrów sześciennych CO2 mieści się w butli? Do uzyskania 10% stężenia w średniej wielkości pokoju (powiedzmy około 100m3) wystarczy szybkie uwolnienie 10m3 gazu... no ale takie rozszczelnienie butli pociągnęło by za sobą chyba zamrożenie połowy pokoju
-
Oj nie zgodzę się z kolegami: http://toksykologia.pam.szczecin.pl/Gazy.htm Dwutlenek węgla Gaz cięższy od powietrza, mogący gromadzić się w nie wentylowanych pomieszczeniach. Najczęściej do zatrucia dochodzi w kopalniach węgla i soli potasowych. Zatrucia śmiertelne zdarzają się również w ładowniach statków, silosach, magazynach zbożowych. Zwiększona zawartość w atmosferze CO2 prowadzi jednocześnie do wzrostu ciśnienia cząsteczkowego tego gazu we krwi tętniczej. Przy znacznym wzroście (hiperkapni) prowadzi to do zmniejszenia wentylacji pęcherzykowej płuc i niewydolności oddechowej często z towarzyszącą kwasicą oddechową. Przy stężeniu CO2 w atmosferze przekraczającym 6% pojawiają się narastające objawy w postaci: uczucia duszności przyspieszenia akcji serca i oddechu zaburzeń widzenia W wyniku rozszerzenia naczyń mózgowych i wzrostu ciśnienia śródczaszkowego pojawiają się bóle głowy niepokój ruchowy Przy stężeniach CO2 >10% skóra wilgotna przekrwione spojówki drżenia drobnowłókienkowe mięśni (przy zmniejszającym się pH) omamy utrata przytomności drgawki śmierć w wyniku depresji ośrodka oddechowo-krążeniowego Leczenie: szybkie usunięcie z miejsca narażenia intensywna tlenoterapia przez maskę lub zgłębnik nosowo-gardłowy (pacjenci niezaintubowani), podanie tlenu w ilości 10–15 L / min leczenie objawowe w razie potrzeby leczenie zgodnie z zasadami OIOM Swoją drogą ciekawe, że ludzie którzy nie znają tematu (albo wydaje im się że znają) bez upewnienia się tak autorytatywnie zabierają głos w różnych sprawach... i jak tu ufać takim radom?
-
Jakieś pięć lat planowania. Przez ten czas koncepcja ewoluowała (w miarę poznawania teorii) od paletkarium poprzez trofciarnię do akwa morskiego. Nie ma się co spieszyć - to nie wyścigi. Dzięki temu jest szansa, że nie jest to ot taka sobie zachcianka i nie będę po miesiącu szukał kupca na sprzęt. Doszło już do tego, że moja żoneczka mi powiedziała, żebym wreszcie przestał tylko gadać i gadać (swoją drogą, czy wy też to macie?) o tym akwarium, a wreszcie bym się wziął i je postawił. Pozytywna wiadomość - jestem po próbnym zalaniu i wszystko działa OK. Wylewam kranówę i zaczynam nalewać RO.