-
Liczba zawartości
276 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez PanMandaryn
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15
-
W USA dość popularne. Podobno świecą jak BLV 20kK, ale nieco bardziej niebiesko i ciemniej. Mają względnie niewielki PAR, ale ładnie wybarwią SPS'y. Dużo lepszym rozwiązaniem są Phoenix'y. Jaśniejsze, niebieskie, dużo PAR'u.
-
Płyny trzeba po prostu wlewać w różne miejsca akwarium tak by nie mieszały się ze sobą w dużym stężeniu. Gdy roztowry te są w nadmiarze to powstaje osad. Najlepiej wlewać najpierw jeden roztwór, pozwolić by woda trochę się wymieszała i następny. Co do pory wlewania to zalezy jakie KH utrzymujesz. Jeżeli niskie (poniżej 8-9)to wlewaj wieczorem (nizsze wahania pH), jeżeli wysokie (10-12 lub więcej) to możesz rano - konsumpcja wapnia jest większa w ciągu dnia, gdyż kalcyfikacja i fotosynteza zachodzą równocześnie. Pamietajmy, że duża konsumpcja=duże dawki. Jeżeli dawki powodują skoki KH większe niż powiedzmy 1st. niemiecki to radzę rozdzielać je na 2 lub więcej. Przydają się wtedy pompy dozujące.
-
Derasa może stać na dnie i nie powinna się pzrewracać. Nie napisałeś nic o cyrkulacji a to bardzo istotne w przypadku przydaczni. Crocea jest najbardziej wymagającym pod wzgledem światłą zwierzęciem na rafie koralowej. Eksperymenty udowodniły, że tej przydaczni nie da sie prześwietlić. Czuła się dobrze nawet pod 1000W żarnikiem w odłegłości kilku cm (oczywiście aklimatyzacja była stopniowa i powolna). Crocea powinna stać w górnych partiach zbiornika, koniecznie na podstawce, bo ma największy wśród przydaczni otwór bysalowy, przez ktory może zostać uszkodzona (szkodniki - "fireworms", "bristleworms" i inne). Dodatkowo crocea znosi silniejsza cyrkulację niż pozostałe przydacznie dużo lepiej. Nawet silny prąd jej nie szkodzi, jeżeli nie powoduje wyginania płaszcza do środka małży. Crocea jest wymagająca pod względem światła, jednak nie szkodzą jej wahania parametrów wody (które mogą zabić np wymagającą maximę). Crocea w dobrych warunkach przymocowuje się do podstawy. Dlatego ważne by stawiać ją na małej skałce lub muszelce. Siła jest tak ogromna, że nie oderwiesz jej, gdy skończy sie mocować. Jedynym wyjściem jest ucinanie "przyssawek" lub wyrwanie małża co prawie zawsze kończy sie jego smiercią. Te przydacznie (crocee)różnią się od innych pod tym wzgledem dlatego, że często znajdują się na szczycie raf koralowych. Powoduje to, że często są odsłaniane podczas pływów oceaniczych. Są wystawiane bezpośrednio na słońce. Te naturalne przystosowania sprawiają właśnie, że są światłolubne i tolerują zmiany w cyrkulacji oraz środowisku wodnym. Derasa żyje znacznie głebiej niz Crocea. Ta przydacznia może zostać prześwietlona. Nie toeruje silnej cyrkulacji. Jezeli płaszcz jest zbyt mocno obmywany to cała muszla będzie się przewracać (w poszukiwaniu dogodniejszych warunków i pozycji). Podsumowanie: Crocea - wysoko, silne światło, silniejszy prąd, koniecznie na podstawce Derasa - nisko, srednie światło, bardzo słaby prąd, podstawka nie jest konieczna O fosfrany się nie martw. Przydacznie to prawdziwe bio-reaktory. Obniżają stężenia azotanów i fosforanów dużo lepiej niż wódka Kosztem tego jest często bujny wzrost i ogromne dzienne spadki wpania i twardości. Ponadto wódka działa głównie na obieg azotu. Fosforany obniży może o 30%. Nie przejmuj się tym jednak, chyba że lejesz dużo i zaburzyłeś stosunek N:P Możesz wstawić zdjęcia to powiem coś więcej na temat gatunku i kondycji, a także możliwych działań Pozdrawiam.
-
Jeżeli spadek magnezu jest bardzo mały to mozna w ogóle zrezyngować z jego dodawania. Podmiany wystarczają bardzo często w zupełności. Wtedy nawet nie trzeba dodawac tych 34g. Sól bez NaCl zawiera dużo magnezu. W końcu to sól bez soli, a pod wzgledem ilości związki magnezu są drugim po NaCl w wodzie morkiej
-
Ten zapis pokazuje jak przygotować roztwór z magnezem do oddzielnego dozowania do akwarium. Nie jest on wymagany w podstawowej metodzie Ballinga. W celu utrzymania prawidłowej dla wody równowagi należy dodwać magnez chlorkowy i siarczanowy. Proporcje to około 8:1. Taki roztwór przygotowujemy z obu składników i dodajemy oddzielnie do akwarium, jeżeli stężenie magnezu spada zbyt szybko. Zazwyczaj jednak podmiany i sól bez NaCl wystarczają. Przy niewielkim dozowaniu roztworu magnezu można sobie darować magnez siarczanowy. Podmiany skorygują lekko zmienioną równowagę jonową.
-
Jeżeli przydacznie sie przewracają to znaczy, że źle się czują w tym miejscu. Na siłę jej nie przyczepisz. To znaczy możesz tak zrobić, ale za pół roku zdechnie. Pamietam jak profesjonaliści z nano-reef pisali pare lat temu, że muszle są nie do utrzymania w akwarium, bo po paru miesiącach zawsze zdychają. Nie ma się co dziwić jak stawiają często croceę na piasku.. na dnie akwarium Musisz postawić je w innym miejscu. Jaka to muszla i w jakim miejscu je stawiasz (światło, pozycja, cyrkulacja), podaj też proszę podstawowe parametry wody, bo one tez moga mieć na to wpływ. Pytam bo mają bardzo zróżnicowane wymagania..
-
Proporcje się zgadzają. Kidult ma jednak rację. Nie na 2 litry wody dosypujemy tyle g, ale w dwóch litrach wody jest właśnie tyle g ile podano. Znaczy to, że dopełniamy do "kreski" tzn do 2 litrów. Najlepiej zaznaczyć sobie 2 litry na butelce 2 litrowej, wlać z 1,5 wsypać preparat i dopełnić do tej zaznaczonej, 2-litrowej kreski. Z praktycznego punktu widzenia to dość istotne bo roztowry nie sa równomolowe. Tzn roztwór wapnia jest 1-molowy, ale już wodorowęglanu sodu jest 2-molowy. By uniknąć niepotrzebnych przeliczeń w dawkowaniu pamietajmy by przygotowywać roztwory tak jak sugerował Kidult.
-
Samo wskazanie TDS'a nie jest tutaj zbyt miarodajne. Wody z ujęć w naszym kraju są bardzo zróżniocwane nie tylko pod względem ogólnego stężenia substancji rozpuszczonej. Największą rolę odgrywa zróżnicowanie jakościowe, a nie ilościowe. Pamietajmy, że niektóre substancje są lepiej, a inne gorzej filtrowane przez membranę RO. Jeżeli w składzie wody wystepuje dużo krzemianów to logiczne, że żywica będzie wymieniana częściej (skutecznośc RO wynosi tu zazwyczaj około 80% - więc bardzo mało). Ja osobiście staram sie wymieniać żywicę co pół roku.. jednak w moim rejonie spokojnie mogłaby być wymieniana raz w roku. Wiem jednak, że są rejony gdzie co 3-4 miesiące wymiana jest konieczna. Oczywiście wskazanie TDS'a rzędu 1,2 czy nawet 8.. to nie dramat. Nie ma tam nic co by usmierciło bezkręgowce. Sam miałem akwarium na kranówce przez 2 lata Oczywiście jeszcze raz podkreślam - wszystko zależy od rejonu Polski i ujęcia wody.
-
Gdyby się nie układało z przywracaniem równowagi to służę wodą z dojrzałego akwarium. Do Olsztyna nie masz tak daleko więc w razie potrzeby proszę o informację. Parametry mam dobre (akwarium głównie SPS)
-
Wielkiego wybory nie ma. Osobiście używam Preisa, bo nie trzeba kupować 1,8kg , tylko 1 kg. Schodzi to bardzo powoli, a nie lubię jak preparaty długo leżą (ryzyko zbrylenia, zawilgocenia itp.). Jest tańsza i sprawdza się w Ballingu. Może być używana oddzielnie - do podnoszenia twardości. Właściwie to chyba nie ma większej różnicy jakościowej między TM i Preisem. Kwestia tylko opakowania, ceny i potrzeb
-
Testy do wody za wiele tutaj nie pomogą. Wszyscy wiemy jak bardzo przekłamują zwłaszcza te na PO4.. (w próbce z nawozem (!) do kwiatów salifert pokazywał mi 0 ). Podobnie jest z azotem w różnej formie, aczkolwiek salifert pod tym wzgledem już jest nieco lepszy. Przydałyby się wyniki na twardośc węglanową (KH), pH, wapń, magnez. Myślę, że w przypadku tych parametrów również jest nieciekawie w Twoim zbiorniku. Dobrym wyjściem byłoby zlecenie badania wody w sanepidzie, jednak myślę, że nie jest to aż tak konieczne. Nawet bez testów możemy powiedzieć co w Twoim zbiorniku jest nie tak. Pozwolę sobie wypunktować działanie jakie zalecam w tej sytuacji: - Podmiany wody na dobrej soli (Instant ocean, Reef Crystals, KZ, Preis, TM - chodzi o uzupełnienie mikroelementów, oraz redukcję "złych" związków) - Bakterie - pozwola na przywrócenie rówowagi w zbiorniku. Jest to wskazane, bo niewątpliwie coś uległo rozregulowaniu. - Cyrkulacja - koniecznie zwiększ cyrkulację, pozwoli to na szybsze oczyszczenie zbiornika - Odpieniacz ustaw na mokrą pianę - Kontroluj temperaturę - ostatnie warunki sprzyjają wahaniom tego parametru. Nie jest wskazane by dobowe wahania były wieksze niż ~1st (tutaj wiele zależy od rodzaju obsady) - Koniecznie zmierz KH i pH. Przez ten czas zapewne ubyłu Ci buforu z wody. Skoro nic nie dozowałeś to KH może być makabrycznie niskie, a związane z tym skoki pH mogą zabić obsadę. - Pojawieniem się małych slimaków i innych żyjątek, o których pisałeś się nie przejmuj. Pewnie maja teraz sporo pożywienia i stąd ten "wysyp". - Możesz też zrobić inna ciekawą sztuczkę - dużą podmianę z działającego zbiornika. Wtedy nawet 30-50% wody podmienione na raz nie powinno zaszkodzić, a może nawet bardzo pomóc. Potrzebna byłaby jednak woda z dobrze funckjonującego akwarium. Masz znajomych, którzy mogliby dać wodę?
-
Poważny problem, potrzebne szybkie rozwiązanie...
PanMandaryn odpowiedział enigma17 → na temat → Plagi
Na Twoim miejscu postawiłbym na rozwiązania naturalne. Wszelkie grzebanie przy skale, gotowanie, parzenie polewanie wrzątkiem może skończyć się źle dla akwarium. Daj krewetkom jeszcze z miesiąc. U mnie 3 szt. oczyściły akwarium 300-litrowe. Fakt, że zanim zaczęły działać to minęło pare tygodni. Czasem muszą się zaaklimatyzować zanim zaczną czyścić. O ilość się nie martw - 5szt krewetek to bardzo dużo. Jak moje wzięły się do dzieła, to co noc znikało kilkadziesiąt aiptasii (czasem więcej czasem mniej, a czasem nic). Po 2-3 tygodniach miałem czyste akwarium. Kupowałem używaną żywą skałę zagrosze - jednak pełną tego paskudztwa.. było więcej niż u Ciebie. Ogranicz karmienie mrożonkami itp. głodne krewetki dużo szybciej zaczną polować. Chelmona sobie daruj.. może być tak, że zamiast aiptasii zacznie podjadać korale. Krewetki sa bardziej pewne i.. już je masz Pozdrawiam. -
Twoje podejście do akwarystyki morskiej jest dość przykre.. Nie wiesz nawet co masz w akwarium, a do tego zostawiasz to wszystko na 2 miesiące. Trudno to kosntruktywnie skomentować. Jeżeli akwarystyka morska nie interesuje Cie na tyle by wiedzieć co masz w akwarium (lub po prostu nie masz na to czasu) to wynajmij specjalistę, który utrzyma akwarium za Ciebie. Osobiście uważam jednak, że powinieneś zmienić podejście, bo szkoda zwierząt, nerwów, pieniędzy i czasu na hobby, któremu jak widać nie poświęcasz wystarczająco dużo czasu. Kończąc krytyke i przechodząc do konkretów - poszukajmy jakiegoś rozwiązania obecnego problemu. Akwarium przez 2 miesiące zaniedbania na pewno dramatycznie zmieniło swoje parametry. Woda jest zapewne jałowa w mikroelementy i bogata w szkodliwe biogeny (zw azotu, fosforu). Pierwsze co powinieneś zrobić to podmiany. Nie moga jednak być one zbyt obfite. Polecam 20-30% tygodniowo przez 4 tygodnie. Musisz też oczyścić wodę - ustaw odpieniacz na mokrą pianę i niech tak popracuje przez pare(naście) dni. Koniecznie przywróć właściwe zasolenie (stopniowo) i napraw cyrkulację w zbiorniku. Polecam też ogólne zwiększenie cyrkulacji - proces oczyszczania będzie następował dużo szybciej. Ogranicz też karmienie zwierząt. Piasku z gazem nie ruszaj.. zależy jaka jest grubość warstwy piasku - w głębi może gromadzić się siarkowodór. Ruszając piasek możesz go uwolnić. Jest to jednak w tej sytuacji wątpliwe. Jeżeli jednak już musisz ruszać piasek to bardzo, bardzo wolno i z rozłożeniem tego na pare tygodni. Kondycja korali wskazuje na bardzo poważne zanieczyszczenie wody. Możesz (powinieneś) zacząć lać bakterie. Polecam prodibio lub zeovit. Skuteczna będzie też metoda z wódką - ale trzeba to robić bezwględnie codziennie. Trudno by było Ci lać dzienne dawki wódki skoro nie masz czasu na akwarium... Patrząc na Twoje doświadczenie to o ZEOvicie też możesz chyba zapomnieć. Podsumowując: Pradopodobnie czeka Cię drugie dojrzewanie zbiornika (dłuższe, bo skoro korale (nawet grzybowieńce!!) zdychają to musi być prawdziwy dramat. Nie wykonuj działań zbyt szybko. Gwałtowne poprawienie się parametrów prawdopodobnie wykończt żyjące jeszcze bezkręgowce. Rozważ przechowanie obsady u jakiegoś kolegi. Ryby powinny przeżyć.
-
Jakiegoby zdania na ten temat nie mieć, nie zmienia to faktów. Byłem w tym sklepie i wiem, że normalnie z właścicielem nie da się porozmawiać. Robiłem tam zakupy. Nie byłem osobą zwiedzającą tylko normalnym klientem. Nie zmieniło to jednak gburowatości i niskiej komunikatywności właściciela. Może i korale twarde ma ładne, jednak widziałem tam ewidentnie barwione koralowce miękkie. Profesjonalista nie powinien takich zwierząt sprzedawać. Na pewno ceny nie są adekwatne do jakości towarów, czy obsługi (sarco mały - 250zl, grzybowieniec "zielony" - 1szt 50zl). Myślę, że jako klient mam prawo to oceniać. Oczywiście każdy ma prawo mieć takie zdanie jakie chce. Myślę jednak, że przy odrobinie wiedzy można zrobić dużo lepsze zakupy w innym sklepie, bez ryzyka "wysadzenia zbiornika", czy konieczności "restartu". Czasem człowiek jest tak skonstruowany, że nawet wielki, piekny las akropor, czy kupa kasy nie sprawią, że zniknie mu słoma z butów. Pozdrawiam.
-
Nie rozumiem jak można doprowadzic do sytuacji, gdy w zbiorniku jest 30st. To masakra dla ekosystemu. Temperatura to jeden z najważniejszych parametrów i nawet początkujący akwarysta powinien o tym wiedzieć. Nawet, gdy są tak straszliwe upały można skutecznie obniżyć wartość temperatury w zbiorniku. Mimo, że mam w pokoju 32st, to w akwarium utrzymuje się stabilne 25,1-25,5 (mam 2x250W HQI nad 300 litrowym zbiornikiem). Nie stosuję chłodziarki, ani innych kosztownych udziwnień. Wystarczy odpowiednia ilość wiatraków/wentylatorów, a przy alarmującej temperaturze rozwiązanie z podłączeniem 10m wężyka silikonowego do zimnej wody w kranie (koszt wody jakieś 1-2zl za dzień chłodzenia). Piszę o tym, bo wahania temperatury, oraz wysokie jej wartości są bardzo groźne z wielu względów. Nie dotyczy to tylko korali, ale także ryb. Podstawową sprawą jest tutaj rozpuszczalność tlenu w wodzie, która maleje wraz ze wzrostem temperatury. Dodatkowo podwyższone wartości temperatury powodują, że wariuje mikrobiologiczne życie w ziorniku. Takie sytuacje sprzyjają rozwojowi organizmów patogennych i na pewno nie pomagają w leczeniu ryb (poza wyjątkowymi metodami z zastosowaniem leków, ozonu, UV itp.). Tak na marginesie to zostały Ci 1-2st. do obumierania zooksantelli z koralowcach i masowego pomoru życia. Duże wahania temperatury mogą też rozregulować naturalną równowagę odpowiedzialną za obieg materii (NO3, NH4 itp). Pamietajmy, że procesy nitryfikacji i denitryfikacji są ściśle zależne od temperatury. Proszę natychmiast postarać się powoli obniżyć temperaturę, bo utrzymanie takiej sytuacji może skończyć się tragicznie dla zbiornika. Pozdrawiam.
-
Czerwone światło bardzo sprzyja wzrostowi glonów niższych, ale też innych organizmów roślinnych. Świetlówki KZ mogą powodować taką sytuację, ale zazwyczaj po 3-4 miesiącach. Coś musi być w wodzie, co sprzyja wzrostowi glonów. Światło to tylko 1 element, który musi zostać odpowiednio odwzorowany, by glony dobrze się rozwijały.
-
Zbyt obfite dozowanie aminokwasów czy innych wynalazków może w pośredni sposób wpływać na koralowce. Obciąża to bardzo mocno filtrację, stanowi pokarm dla innych organizmów (w tym też takich "złych", patogennych). Przedawkowanie pokarmu dla korali (w tym aminokwasów) może spowodować więc zaburzenie równowagi mikrobiologicznej i stosunku fosforu do azotu. Istnieje szereg skutków ubocznych jaki dany produkt może wywołać. Warto zapoznać się z informacjami w internecie na temat każdego stosowanego preparatu. Przykładowo preparaty do ZEOvit'u po przedawkowaniu mogą spowodować straszne skutki uboczne. Co do odstawiania wszystkiego.. rób to powoli. powiedzmy zmniejszaj "wszystko" o 25% tygodniowo. Dodawanie jodu i strontu możesz zaprzestać od razu.
-
Skoro nie ma przyrostów to sprawa jest jasna. Aklimatyzacja nie została przeprowadzona prawidłowo. Znaczy to, że korale nie przystosowały sie poprawnie do warunków w zbiorniku. Zasada jest bardzo prosta - są przyrosty jes dobrze, nie ma przyrostów jest źle. Na Twoim miejscu stopniowo odstawiłbym chemię i cudowne środki, zmniejszył karmienie, zmienił sól na słabsza - reefcrystals, TM pro reef itp, zaprzestał lania mikroelemntów, zaczął lać Ballinga w równych dawkach, ale gdy Ca spadnie do 420. warto tez wykonać większe podmiany. Powiedzmy 20% tygodniowo, przez 4 tygodnie Korale warto przenieść do znajomego, bo nawet bez zdjęć widać, że mogą być już "jedną nogą na wiecznej rafie". Co do ciemnienia korali, to jest to w tym wypadku symptom świadczący o czymś innym - niedoświetlenie. Koral namnaża zooskantelle bo ma z amało światła. Dlatego staje się ciemy, brązowy. Nie jest to jednak bezpośrednia przyczyna martwicy
-
Punkty odnośnie języka jak najbardziej słuszne. Od dawna miałem wrażenie, że czytam forum dla gimnazjalistów. Bardzo się cieszę, że w końcu ktoś będzie dbał o komunikatywność wypowiedzi na forum. Poziom bardzo spadł.. na przestrzeni wielu lat sam to zauważam. Kiedyś poziom merytoryczny i.. ortograficzny był dużo lepszy. Być może jest to też jeden z powodów dlaczego na forum zostało tak niewielu ekspertów. Mam nadzieję, że grono moderatorów rzeczywiście będzie tego pilnowało. Pozdrawiam
-
Świetlówki od Reefmaxa nie są dobrym źródłemświatła dla SPS'ów - wręcz tragicznym. Myślę jednak, że nie spowodowałyby one martwicy od góry. To już naprawdę bardzo nieprzyjemna sprawa. Martwica zazwyczaj przebiega od dołu. Przyczyną jest często zła aklimatyzacja, lub parametry wody. Gdy koral traci tkanke na końcówkach to delikatnie mówiąc jest nieciekawie.. Przyczyn takiego stanu rzeczy może byc bardzo, bardzo wiele. W Twoim przypadku rozważałbym nastepujące opcje: 1. Sorbenty zaburzyły prawidłowy stusunek azotu do fosforu, co może stresować korale i spowodować martwicę na tipach. Przykładem może być sytuacja z wyjałowioną wodą pod względem fosforanów. Przy KH powyżej 8 może powodować stres u SPS'ów i martwicę "od góry", czyli utratę tkanki na tipach. W mojej ocenie stosujesz za dużo cudownych środków tzn. chemipure i inne absorbenty - mogło to pozwbawić wodę fosforu, co przy tak małym litrażu jest proste do wykonania. Metody naturalne są dużo bardziej bezpieczne. Testami na PO4 za bardzo sie nie sugeruj. Przekłamują. 2. Poziom wapnia powyżej 450 nie jest mile widziany. Ten parametr również może mieć negatywny wpływ na koralowce. Martwi mnie też, że lejesz Ballinga w nierównych dawkach. Ludzie piszą, że niby można, jednak doświadczeni akwaryści już od dawna wiedzą, że lanie Ballinga w nierównych dawkach zaburza równowagę jonową. 3. W tak małym zbiorniku stosujesz sól TM BA - zupełnie niepotrzebnie. Ma ona niesamowicie podbite stężenia mikroelementów. Ty dodatkowo lejesz inne dodatki do wody. Przedawkowanie mikroelementów może objawiać się martwicą, a nawet całkowitym pomorem życia w akwarium. Przedawkowanie strontu zazwyczaj nie jest groźne, jednak z jodem to już inna sprawa. Pamiętajmy jak bardzo śladowe są jego stężenia w wodzie morskiej. 4. Kolejna opcja, ale mało prawdopodobna - zanieczyszcenie wody substancja obcą. Objawy pozwalają jednak brać pod uwagę taką ewentualność. 5. Sposób w jaki postepuje martwica raczej wyklucza pasożyty, stany patogenne spowodowane obecnością mikroorganizmów itp. Stawiam na problem w wodzie. Czy do tej pory odnotowałeś jakiekolwiek przyrosty SPS'ów w akwarium? Mówię tutaj o wyraźnych przyrostach, a nie "wydaje mi się, że rośnie". Martwicę od dołu można zatrzymać sczepiąc korala (łamiąc 1cm nad "obręczą" martwej tkanki). Trzeba to robić, bo często martwica powduje zakażenie korala, co utrudnia zahamowanie procesu. Koral może też sam się wyleczyć, ale ma małe szanse. Gdzieś czytałem, że około 30%
-
Nepturiony czyli BLV jak najbardziej dobrze czują się na magnetycznych balastach. Musi być to jednak full HQI, a nie balast typu pulse, który to ma zmniejszone natężenie prądu. Tzn. najlepiej świecić firmową lampą HQI, a nie tanim briluxem. Balasty chińskie to już w ogóle inna bajka. Zazwyczaj są one jednak podobne do megnetycznych HQI i mają zbliżone do nich natężenie (pompują w lampę więcej watów niż ta powinna mieć). Mimo to BLV są do tego przystosowane. Barwa BLV na balastach magnetycznych jest ładniejsza niż na elektronicznych.
-
Wszystko zależy od tego jaki jest żarnik. Różne żarniki są projektowane dla różnych lamp. Przykładowo są żarniki prjektowane dla balastów elektronicznych (reeflux) i są takie dla ballastów magnetycznych (BLV). Nie znaczy to jednak, że nie będa one świeciły na innych balastach. Samo natężenie to 1 sprawa. Jednak zazwyczaj wystepują też inne różnice w lampach. Bardzo ważny jest też sposób zapłonu. Niektóre lampy nie posiadaja starterów, inne posiadaja startery wysokonapięciowe 3-4kV, a jeszcze inne nawet do 6kV. wszystko to odbija sie na prawidłowej pracy lampy. Dlatego też warto dopasować lampę do konkretnej "żarówki". Jeżeli zaś chodzi o nateżenie to tutaj sprawa jest dość skomplikowana. Żarniki przystosowane do zapłonów elektronicznych, lub zapłonów typu Probe (np. ANSI M58 - dla 250W) będą świeciły poprawnie tylko na tych zapłonach. Na innych też zostana odpalone, jednak używanie ich w zapłonach typu HQI (lub ANSI M80 - dla 250W)spowoduje tzw overdrive żarówki i skrócenie jej żyworności. Dojdzie także do przesunięcia spektrum. najczęściej objawia się to zwiększona jasnością, większym PAR'em, mniejszą ilością światła niebieksiego i skróconą żywotnością. Balasty typu probe i pulse dla 250W pompują dużo mniej energii niż balasty HQI. To jest własnie powód powstawania zjawiska overdrive lub underdrive danej lampy. Różnice te są bardzo znaczące. Niekiedy powoduje to zmianę PAR'u nawet o kilkadziesiąt procent. Nie znaczy to jednak, że balasty magnetyczne są złe. Przykładowo żarnik BLV, ktory jest produkowany z myślą o lampach z takim zapłonem (true HQI - M80, pamiętajmy, że zapłonów magnetycznych też jest kilka typów) niezbyt dobrze sprawdza się na balastach elektronicznych i balastach magentycznych typu pulse/probe. Na balastach elektronicznych nie osiaga pełnego spektrum i świeci na fioletowo. Dodatkowo wysoka częstotliwośc pracy nie działa pozytywnie na prace żarnika BLV. Na lampach typu pulse jest lepiej, jednak żarnik świeci ciemniej (wyjątek stanowi wersja wkręcana dostosowana do zapłonu i natężenia w lampach pulse 250W - 5kV, 2,15A). Wersja dwutrzonkowa najlepiej pracuje na zapłonie magnetycznym z balastem 3,0A (HQI - M80). Na zapłonie probe, lampa może w ogóle nie wystartować Żarniki reeflux natomiast są projektowane dla zapłonów elektronicznych. Na zapłonach M80 czyli 3,0A HQI magnetyczne bardzo szybko mogą się wypalić, stracic barwę, a nawet wybuchnąc jak pisze producent. Na zapłonach magnetycznych M138 czyli 2,15A HQI 250W magentyczne świecą poprawnie. Co ciekawe zapłony te są bardzo często dodawane do lamp HQI w taniej wersji ogrodowej (Apollo, Brilux). są one zatem dobrym rozwiązaniem, jeżeli myślimy o reefluxach. Na zapłonie elektronicznym barwa Reefluxa jest nieco bardziej fioletowa, a nawet lekko zółtawa. Zapłon magnetyczny 2,15A daje zimną, niebieskawą barwę Widać zatem, że sprawa jest skomplikowana. Każda lampa "czuje się dobrze" na innym zapłonie. Elektroniczne mają jednak pewną zaletę. Dobry balast elektroniczny odpali każdy żarnik. magnetyczny już nie - zwłaszcza amerykańskie Można też zastosować pewne uogólnienie, które nie zawsze się sprawdza. Żarniki europejskie bardziej lubią zapłon magnetyczny, a amerykańsie - elektroniczny. Pozdrawiam.
-
Jeżeli byś wysłał PKP do Olsztyna to jestem chętny. Proszę o info na priv. Pozdrawiam.
-
Te glonożerne rozgwiazdy są jak najbardziej przydatne w akwarium morskim. Są też podobne, szkodliwe rozgwiazdy jednak zamiast łażić po szybach można je zaobserwować na koralowcach . Jestem pewien, że to ta "dobra" odmiana.
-
"To" jest tylko starter. Czyli cudo, które daje na włączenie lampy kilka kV. Właściwie to jakby się spalił to można kupić byle jaki. W Polsce występują chyba tylko 4-5kV, które są uniwersalne. W stanach dominują 5-6kV, a w starszych lampach typu pulse spotkamy się z 3-4kV. Tak czy inaczej by nie zagmatwać za bardzo... jak się spali można wymienić na jakikolwiek starter HQI do tej mocy, którą posiadasz. W przeciwieństwie do rodzaju balastu, startery mają minimalny wpływ na żarnik HQI. Brak startera spowoduje, że lampa nie zapali sie prawidłowo (chyba, że jest w starej wersji - "probe" - M58 dla HQI 250W). Tak swoją drogą to kwestia doboru balastu do żarnika jest wyjątkowo istotna, a często ignorowana. Co ciekawe niewłaściwi balast może odpalic żarnik.. często świeci awet "normalnie". Jendak dochodzi do przesunięcia barwowego i obniżenia PAR'u nawet o kilkadziesiąt (niekiedy 50%) procent. Pozdrawiam.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15