smk

paweł ma oczywiscie racje a tak z doświadczenia z moją AM - grzeje dookoła że ho ho więc weź pod uwagę że odebrane ciepło gdzieś chłodziarka musi wyprowadzić

:) i oczywiście napisałeś to z własnej nieprzymuszonej woli, a ta łagodna żona nie stała nad tobą (bądź nad akwarium) z wałkiem w ręku ...ach te kobity ale jak tu żyć bez nich

a ja stawiam ze masz gó..any salimetr (czasem nie uchylny?) i dlatego zasolenie się nie zmieniło a nawalił pewnie elektrozawór i system dolewki z jakiejś "nadprzyrodzonej" przyczyny No chyba że masz refraktometr to sorki No i wersja z kotem (ew. 60kg kawałkiem teściowej) też jest możliwa

Harna? ma now? koncepcj? akwarium - ska?a woda i jeden niger - bo nic innego nie przezyje Nie, nie, ?artuje oczywi?cie. Cho? wczoraj najch?tniej widzia?bym moj? rogatnice w takim stanie: To nie mo?na demonizowa? rogatnic. Przyznam ?e podczas "wysiadywania jaj" rogatnice s? bardzo agresywne to nie s?ysza?em o ?adnym przypadku ?eby kogo? zabi?a No ju? bez przesady panowie. Chyba ?e si? kto? przestraszy?, spanikowa? i wyrzuci? aparat oddechowy. B?azenki te? broni? swoich ukwia??w i gryz? nurk?w po r?kach do?? zawzi?cie ale nie zabi?y (chyba ) ?adnego nurka Rogatnice potrafi? pogoni? kota kilkukrotnie wi?kszym od siebie rybom, czy ?ciga? nurka do?? zawzi?cie ale tylko podczas obrony gniazda. Poza jakimi? skaleczeniami to nic wi?cej si? nie dzieje. Na Srilance i Malediwach nurkowa?em w (bez przesady) grupach setek je?li nie tysi?cy Odonus Niger (musze w ko?cu wrzuci? filmy z aparatu podwodnego na stronke to zobaczycie) i bardziej p?ochliwej ryby nie widzia?em. Po prostu ca?e stada na widok nurka chowa?y si? mi?dzy ska?y i tylko ogon wystawa?. Jedyna na jak? trzeba uwa?a? to to Titan Trigerfish. Ro?nie naprawd? du?a i jest najbardziej chyba agresywn? z rogatnic. Mia?em z ni? nawet spi?cie bo robi?c zdjecia podwodne nie?wiadomie kucn??em obok jej gniazda i pot??nymi z?biskami wbi?a mi si? w p?etwy i naprawd? mocno szarpa?a moj? nog?. Divemster ?mia? si? ze mnie ?e "manfred" mi tez kota pogoni?. M?wi? ?e standardowo na tym divesite'cie "manfred" tyra nurk?w ale zawsze szarpie za p?etwy. Jak mieli?my nurkowanie z lekcjami fotografii to ku mojemu przera?eniu instruktorka podp?ywa?a do gniazda czeka?a a? "manfred" podp?ynie do aparatu z rozdziawionym pyskiem i w tym momencie cyka?a fotke makro z flashem i rogatnica ucieka?a - chyba gdyby by?o jakie? realne zagro?enie ?e rogatnica gogo? porani to by si? w takie rzeczy nie bawili, nie?

Teraz już wiem dlaczego ona zmieniła ostatnio miejsce zamieszkania dokładnie na drugą stronę baniaka koło komina i lampi się na ten komin jak wół na malowane wrota ze 2 tyg temu przeniosłem tam languste to pewnie rogatnica ma ochote na nią też. Ale tak dzisiaj przeżywałem dylemat moralny czy jej tam nie wrzucić do tej langusty do komina. Zobaczylibyśmy kto tu kogo by zeżarł.

Kraszan ja też jak kupowałem go w AM to zapłaciłem śmieszne pieniądze (chyba ze 50zł) i przyznam że sami mi odradzali - na własną odpowiedzialność kupowałem. Potem przez pół roku sobie myślałem "co oni za głupoty gadali - taka łagodna rybcia". No i dzisiaj zapłaciłem frycowe...

Sprawiłem sobie na dzisiejsze urodziny 2 krewetki wundermanii aby mnie wyręczały w walce z apitasią. Niełatwo było je znaleźć i tanie to one nie były. Dziś rano nakarmiłem rybki i zaaklimatyzowałem krewety przez ok godziny i zadowolony wpuściłem je i... ...odonus niger w ciągu 2 minut zeżarł mi jedną a na drugą poluje. Mniejsza się ukryła w skałach tak że jak rogatnica jej nie może wyciągnąć to i ja jej nie uratuje więc tak czy siak po niej. Kur..de śniadania za 200zł to nawet ja nie jadam. Ostatkiem sił się powstrzymałem żeby jej (rogatnicy) nie wywalić do kibla. Tyle kasy i trudu! No szlag by to trafił. A tak się ostatnio na forum chwaliłem że mam taką spokojną rogatnice. Jednak instynkt drapieżcy to instynkt drapieżcy. Mam w akwarium kraby, languste, krewetke pistoletową, 2 krewetki czyszczące i nigdy nie było problemu z rogatnicą. Jest nimi niezainteresowana więc uznałem że nie ma się co martwić o inne krewetki. I to był mój błąd. Może tamte jej nie interesują bo się z nimi wychowała od 3cm rybki. Teraz ma ponad 10cm i się zaczynam obawiać czy jak już zasmakowała w krewetkach to nie zaczną jej się podobać pod względem pożywienia nagle moje lysmatki i pistoletowa? Ale mi urodzinowy prezent zrobiła rogatnica - nie ma co. Chce ktoś ją kupić? Bo ją chyba zaraz ukrzyżuje.

Kraszan - przy całym szacunku i sympatii dla PO, ale Rokita jest skrzydłem "skrajnie radykalnym" w PO. Mimo jego haryzmy uważam że dość skrajności w naszym rządzie. Skrajności na najwyższym szczeblu władzy do niczego dobrego nie prowadzą. Czas na rozsądną, proekonomiczną (a nie prosocjalną politykę), nastawioną na integrację z zagranicą (zarówno UE, jak i wschód) no i w końcu na naprawę finansów państwa. Czas na kogoś kto rozumie, że rozdawnictwo pieniędzy prowadzi do POGORSZENIA stopy życiowej ludności. U władzy poinny być osoby które pojmują takie rzeczy i mimo że cięcia i reformy są decyzjami niepopularnymi politycznie, to będzie potrafił wytłumaczyć tej ciemnej masie jaką są wyborcy w naszym kraju, że to dla nich lepiej nie dostać 1000zł becikowego i dopłaty paliwowej, żeby potem za zaoszczędzone pieniądze rozruszać gospodarkę i automatycznie wtedy wzrosną pensje, pojawią się miejsca pracy. Pamiętacie jaki był wicher przed wejściem do UE? Że to koniec, że wykończy polską gospodarkę i rolnictwo. I co? I teraz ci co najgłośniej krzyczeli są największymi beneficjętami dotacji unijnych, Polacy są dużo bardziej konkurencyjni niż firmy unijne i to oni nas się teraz boją bo (co by nie mówić) to np. koszty pracy są u nas sporo niższe. Po prostu czasami trzeba w takich kluczowych sprawach olać głos pewnych grup społecznych, które są nieświadome że to dla nich lepiej. Co się wtedy stanie? Następne wybory będą przegrane dla partii która te reformy wprowadzi - to więcej niż pewne przy naszej bądz co bądz młodej demokracji. Życzyłbym sobie kiedyś takiej partii która nie będzie się oglądać na taki skutek i zrobi porządek w finansach państwa, w górnictwie, w służbie zdrowiaq itp. Niestety obawiam się że jest to niemożliwe w naszym kraju i mimo sympatii do PO to nie jestem przekonany czy oni będą zdolni do takiej decyzji.

Olek - no nie przesadzaj Nieszkodliwy i poularny może i był, ale sensowny to on nie był. Premier w Polsce to powinna być osoba konkretna, stanowcza, operatywna i gotowa do przewodzenia rządem, bo to faktycznie premier rządzi tym krajem - taki mamy ustrój. Prezydent u nas jest (sorry, powinien być) wizytówką na arenie międzynarodowej i mimo że ma pewne atrybuty władzy to nie jego rola rządzić państwem. Od tego jest premier. Kaczorowi jednak coś chyba się w tej profesorskiej głowie popierniczyło za bardzo i marzy mu się widać ustrój prezydencki - taki jak w USA. Albo lepiej - jak patrze na te poczynania kaczorów toraczej marzy im się coś bardziej jak włochy za "Ducze" Mussoliniego.

Wy sie tak nie cieszcie bo PiS ma w tym jakiś plan. Dymisja premiera to dymisja caaaałego rządu. Nie jest to rzecz przypadkowa. Jest to niezwykle wygodne dla PiSu bo teraz mogą sobie pozmieniać skład rządu i roszady zrobić jakie chcą. Od samego początku widać że PiS dąży tylko do jednego - skupienia władzy w jednym ręku. Mieliśmy już rządy jednopartyjne - pamiętacie? Jestem młody ale ja jeszcze pamiętam kartki. A co zrobią jak będą tą władze już? Podejrzewam że sami nie wiedzą jeszcze bo ich strategia kończy się na zdobyciu władzy absolutnej. Sęk w tym że im się chyba trochę pop...liły ustroje polityczne i tych faszystowsko-izolacyjnych zagrywek ludzie w dzisiejszej Polsce nie przełkną i kostaną od wyborców kopa w tyłek jak tyko będzie okazja. Zresztą zobaczymy w wyborach lokalnych. Normalnie polityka nie ma na mnie tak emocjonującego wpływu, ale jak patrze jak ci idioci niweczą wieloletnie starania wszystkich Polaków to mnie krew zalewa. Co z tego że walczą z korupcją? Jak na razie to wiele szumu i gówniane efekty. Nie lubie złodziejstwa, cwaniaków i układów ale na boga zarządzanie państwem to nie tylko sądownictwo! To jest jeden z licznych jego elementów. Jak chcą i potrafią to niech sobie wezmą ten resort i PRECZ od reszty bo nic ale to kompletie nic dobrego w innych dziedzinach nie zrobili a jedynie same porażki i kompromitacje. dobra kończe bo się zgotowałem... ide sobie na pocieszenie kupić KS1000 w reefshopie - odlicze sobie od VATu i podatku dochodowego bo na bank moich pieniedzy kaczory za duzo nie dostaną po to żeby rozdawać je na prawo i lewo, zamiast uzdrawiać nasz CHORY KRAJ

No nie niech mnie ktoś uszczypnie. Może to jednak pryma aprilis?! Cały dzień nawet radia nie miałem czasu włączyć i teraz się dowiedziałem. No to ledwo się złotówka podniosła znowu będą spadki, grrrr! Wiedziałem od wyborów że prędzej czy później tak będzie, że te dwa zakompleksione karły z przerostem ambicji i mniemania o sobie, będą wspólnie Polską rządzić. Mamy taki rząd jakich wyborców. No niestety zaletą demokracji jest to że wszyscy mają prawo głosu, a jej wadą jest właśnie dokładnie to że niestety wszczyscy to prawo mają...

Ołkej więc ruszyłem jako tako z tym filtrem. Plan był taki jak pisałem powyżej: - 2 nitrareduktory aquamedicowskie (jeden mam KR400 bo to to samo, a drugi nowy nitrareduktor) - 1 zasypany 2kg siarki, 2 zasypany 2 kg hydrokarbonatu - wewnętrzna cyrkulacja zapewnia dużo większą wydajność filtra więc 2 kg siarki powinny wystarczyć Oczywiście jak by to nie było z samymi problemami. W aqiamedicu nie mają siarki bedzie za 2 tyg, nie było zamówionego nitrareduktora, jak przyszedł wczoraj to się okazało że w transporcie akrylowy korpus popękał. Uchh nic nowego - morszczyzna uczy cierpliwości i tego że niestety nic nie może być za proste. Także akrylowy korpus idzie do zwrotu a ja postanowiłem że nie ma co czekac i wywaliłem połowe żwirku i zasypałem kalkreaktor kilogramem siarki. Zalałem wodą z akwarium zakręciłem dopływ i niech się pokisi 1-2tyg aż filtr zacznie funkcjonować. Zaworek kontrolujący dopływ jest na wejściu a nie na wyjściu do filtra i dzięki temu mogłem go zamknąć na te 2 tyg bez obawy bo gazy beda mogły sobie spokojnie wyjść rurką wylotową i nie ma strachu że rozsadzi coś. Wylot ustawiłem dokładnie przy wlocie do pompy od odpieniacza także jak już filtr się rozrusza to skierowanie wody wylotowej bezpośrednio do odpieniacza powinno podnieść obniżone PH z odcieku przez napowietrzenie. Cudów z tego nie będzie ale niech się bakterie namnożą to jak przyjdzie nie popękany korpus do drugiego nitrareduktora to przeniose już rozruszany biologicznie kilogram siarki + dodam nowy drugi kilogram, a drugi KR400 zasypie cały hydrokarbonatem. Tym sposobem filtr dość szybko powinien osiągnąć swoją optymalną wydajność. Przynajmniej to w teorii tak wygląda

andrniew - mitrax crab zjada glony bąbelkowe ale po pierwsze jest dośc mały a po drugie u mnie nie widziałem żeby wciąał caularepę bąbelkową. Interesowały go tylko czerwone bąbelkowe glony (nie wiem jak się nazywają). U mnie w starym akwa wykończyły się jak NO3 spadło.

No ja tam nie wiem alex - z małym 112L miałem spokój bo było praktycznie samoobsługowe, a te duże 550L to non stop coś. Już mi czasem nerwy puszczają. Utrzymanie to fakt nie taki majątek ale trzeba non stop coś dokupić / usprawnić / zmienić a to już konkretny wydatek. I gdzie tu ten dogmat akwarystyczny że większe akwa łatwiej prowadzić bo bardziej stabilne parametry?

Odessij piasek cały na raz i potem go w miejscu docelowym wsyp np przez jakąś rurę albo zrób z worka taki "rękaw" i powoli wsypuj na dno akwa - mętnej wody nie unikniesz ale zminimalizujesz ten efekt i już po kilku godzinach jest wszystko pięknie. wskazane jest oczywiście przepłukanie piasku przed dodaniem w wodzie (słonej żeby nie zabić życia)

gratuluje Pani Magister - podejrzewam że w końcu wielka ulga - zazdroszcze Mi w październiku mija 2 lata od absolutorium i jak sie nie obronie do tego czasu to wszystkie te lata studiow w ........, a tu nie ma kiedy bo tyle roboty w firmie że spać bym nie miał kiedy zabrałem się ostatnio za poprawianie pracy ale prawie całą na nowo musze pisać bo zdezaktualizowały się wszystkie dane i wnioski sprzed 2 lat, echh.

W sumie to wiem to dopiero z teorii bo dopiero kaske przelałem wczoraj i jutro dogadam się co do przesyłki. Ale mam tam kilka takich 3cm apitasi - zobaczymy jak sobie poradzą. Tylko zastanawiam się czy 2szt wundermani poradzą sobie z baniakiem 550L. No ale że za darmo ich nie rozdają to na razie 2szt muszą mi wystarczyć.

@błażej - ogólnie musisz miec większe problemy ze zdrowiem, wada wzroku takie tam - no bo na brak kończyn to się raczej nie załapiesz ja dostałem za powazną wade wzroku - nie mówie że nie mam bo mam na jednym oku +4 na drugim teraz 0 ale odpowiednio opisana wykluczyła mnie w udziale w zabawach w wojsko No jeszcze komisja jak się zapytała kim chciałbym być w wojsku to odpowiedziałem "snajperem" to się uśmiechneli i odpowiedzieli "dowidzenia, niestety nie da rady" hehe ...szkoda

A jakby nad sumpem zmontować taki wiatrak pokojowy prostopadle w dół do lustra wody (np przywiercić do spodu blatu od akwarium) i zatroszczyć się o wiatraczki wywalające powietrze z szafki na sump? Mało prądu, cicho i niewidocznie. Co wy na to?

Mariusz - oczywiście jaja mam (nie chce się chwalić ale chcesz możesz podesłać dziewczyne swoją zeby sprawdziła i ci opowiedziała że nie mam powodów do kompleksów ) A to że do trepowa nie chiałem to moje własne przekonanie - po prostu jestem osobą której nie da rady ustawić w szeregu z innymi i która ślepo słucha rozkazów. Wręcz przeciwnie, rozkazywanie wywołują u mnie reakcję alergiczną i robie się złośliwy Wiedziałem że jeśli trafię do wojska to po prostu bede miał przerąbane bo nie potrafie po trafieniu między wrony krakać tak jak one. Wyższe kategorie przyznane na WKU zamykają drogę do niektórych zawodów i tego byłem świadom, ale żaden z tych zawodów mnie nie interesował. A tak poza tym to pośród moich bardzo licznych znajomych może są ze 2 osoby które były w wojsku - czyżby same cioty bez jaj? Czy może skoro stwierdzili że ich to nie bawi to mieli trochę oleju w głowie żeby się od tego wykręcić i zająć rodziną i businessem? Jedyne z czym się mogę zgodzić to że jak by nie było wojsko kształtuje charakter, bo to niezła szkoła życia. Jeśli ktoś lubi takie zabawy w wojne i w ten sposób kształtować swój charakter to nikomu nie bronie. W końcu jeden lubi to drugi tamto.

Nie chce się wymondrzać ale... było się martwić w liceum jak kategorie przyznawali i wtedy "wykazać" wszystkie swoje choroby. Ja mam "E - niezdolny w czasie wojny i pokoju" i uregulowany stosunek do służby wojskowej już od lat. A sprobuj wziać kredyt bez uregulowanego stosunku do wojska... uuu.

ja kupilem w http://www.korale.pl 2szt - gościu mówił żeby i tak najpierw wytepic co wieksze apitasie joe juicem bo krewetki zjedza tylko te mniejsze i nie pozolą pladze sie odrodzić. Dużych podobno nie ruszą

ja marine snow podaje 2x w tygodniu i wtedy calosc jest wlaczona poza odpienkiem ktory jest wylaczony na 30min