rs

Żeby kupowanie wody miało sens to trzeba mieć naprawdę wyjątkowe szczęście. Jak go mieć nie będziesz to do "źródełka" będzie daleko (koszty transportu i czas), może być trudno się zgrać w czasie (a tu nagle jest potrzebna podmianka) itd. Na Allegro znajdziesz komplet za 100zł (120 z przesyłką). Pewnie, że lepsze są filtry w obudowach 10'' ale i ten mały zestaw da radę. Wolałbym zaczynać bez DI niż narażać się (i całą obsadę akwarium wartą znacznie więcej) na problemy ze zdobyciem wody w podbramkowej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jakiś morski akwarysta w pobliżu byłby bardzo przydatny

O, widzę, że nie tylko ja sobie przypomniałem hasło do NR Miło widzieć "starego". Zbiorniczek wielkiej urody, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Pamiętasz krytykowane tempo zakładania akwarium, które zastosował smk? Chyba zrobiłeś to szybciej Fotki nowym aparatem dużo lepsze. Samsung GX20 to bardzo fajny sprzęt - klon Pentaksa K20. Jakim obiektywem robiłeś?

Zacząłem czytać bez przekonania. Nawet z myślą, że za chwilę zrobię przerwę i pójdę dolać wina do kieliszka. Przeczytałem wszystko z zainteresowaniem, a pierwszy post przypomniał mi moje początki (kieliszek wciąż pusty). @Debora, napisałaś to w taki sposób, że nie można wątpić w twoje (wasze) zaangażowanie. Przypomniały mi się moje noce spędzone na gapieniu się w kupę kamieni włożonych do słonej wody i czekanie na wyjście jakiegoś kraba albo wieloszczeta. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się to przytrafi. I trochę krytyki - nie wszystko mi się podoba w twoim akwarium (a kieliszek wciąż pusty). To oczywiście tylko moje zdanie ale skoro piszesz na forum to pewnie się liczysz z możliwością oceny przez innych. Za dużo brązowych gałęzi, za mało koloru. Wywaliłbym te wszytskie sinularie, xenie i inne cladielle a skoncentrował się na koralach bardziej... spektakularnych Tak tylko mówię... wiem jak to jest jak chce się mieć wszystko. Jestem przekonany, że akwarium czekające w garażu będzie jeszcze piękniejsze. Wyrazy szczerego uznania. Powodzenia. Teraz mogę pójść do kuchni.

To ja poproszę Poszła PW.

O rybach, które padły wiemy tylko tyle, że nie żyją. Może zauważyłaś jakieś niepokojące oznaki przed ich śmiercią? Jak wyglądały - jakieś ślady na skórze, nienaturalne wychudzenia etc.? Czy do końca zachowywały się normalnie? Itd. ed. I oceń (i podziel się tą oceną) kondycję pozostałych zwierzaków w akwarium.

A coś więcej o tym lekarstwie? ed. Aha, i wątek chyba by lepiej pasował do Szpitala. Może dałoby się go przenieść, poprawiając przy okazji tytuł?

Nepturion to własnie BLV. Sylvania robi też AquaArc (10kK) i CoralArc (20kK) ale chyba od 150W.

Chyba BLV ma 70-tki i to w kilku barwach. Np. sklep Aqva-Light.

I jeszcze odrobina staroczeczeńskiej tradycji ubogich wieśniaków. https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cLdz6ZlDCU0

Nie ogarniam tego wątku (jak kot pustyni) i nie wiem czy było ale mi się przypomniało więc napiszę: Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących w ogrodzeniu. Uśmiecha się. - Jak sułtan, normalnie jak sułtan...

No, robi wrażenie. Ale czy ostatni film to prawda czy kolejna mistyfikacja? To własciwie nie jest ważne - ważne, że przedsięwzięcie (nie lubię słowa "projekt" w takich sytuacjach) "Grażyna Żarko" daje do myślenia. Żyjemy jak w Matrixie - nie wiadomo co jest jawą a co snem.

Brałem udział tutaj w wielu sprzeczkach więc nie jest mi to obce ale kiedyś trzeba spojrzeć racjonalnie na świat. Nie każdy ksiądz to pedofil, nie każdy lekarz oszust, nie każdy katolik jest dobry itd. Nie powinniśmy się radykalnie oceniać na podstawie paru zdań. Jak trochę wyluzujemy to będzie łatwiej. To ja sobie winko otworzę na tę okazję. Na zdrowie.

Szanowni Państwo. Proponuję powstrzymać się od brnięcia w jakiekolwiek oceny piszących tu osób. Doprowadzi to jak zwykle do awantury i niczego nie załatwi. Kto jak kto, ale my to raczej nie mamy (statystycznie rzecz biorąc) się czym chwalić. Jak jest tu ktoś, przez kogo nie ucierpiał nigdy żaden zwierzak w akwarium to niech rzuci kamieniem w bibika albo we mnie (chociaż mam zupełnie inne poglądy) ale w innym wypadku to lepiej chyba w tym czasie zrobić podmianę wody w zbiorniku niż tutaj się nakręcać. Nie wybielajmy się bezpodstawnie.

Oprócz przepływu jest ważna ilość zasysanego powietrza. Z nieco tańszych pomp wybrałbym chyba Aquabee 2000AS ew. 2000/1. U mnie pracowały bardzo przywoicie. Można czasami trafić używki. Dużo słabiej wypadają moim zdaniem pompy AM (2000 i 2500) - mowa o pompach z fabrycznymi wirnikami igłowymi. Jak masz zacięcie do prac ręcznych to możesz spróbować przerobić wirnik w jakiejkolwiek pompie. 1200 wydaje się trochę mało ale wirnikiem "mesh" do tego odpieniacza może być ale wolałbym polować na wspomnianą wyżej AB200AS - stosunkowo cicha i dość ładnie pieni za rozsądną forsę.

@Mash6, nie słuchaj ich Odpieniacz prawie gotowy więc go uruchom. Przydałby się jakiś zawór na rurze wylotowej co ułatwi ustawienie poziomu wody i jakieś mocowanie albo podstawa. Z kilku powodów, prawdopodobnie niedługo, wyrzucisz swoje dzieło i zrobisz inne albo kupisz gotowe. Nic ci jednak nie da tyle wiedzy o odpieniaczu co budowa własnymi rękami. Będziesz wiedział czego potrzebujesz i następnym razem będzie lepiej. Nie przejmuj się, to normalna droga. Teraz kup jak najlepszą pompę - taką która posłuży ci także w nowym pienidle. Nierdzewny gwint rzeczywiście może nie wytrzymać, nie wiemy jaka to stal. Zrobiłem kiedyś odłyśnik lampy z nierdzewki, który po paru miesiącach solidnie zardzewiał. Aha, lepiej jest się wzorować na sprawdzonych, firmowych konstrukcjach niż DIY. Bezpieczniej i taniej.

Spoko. Nie będę się już czepiał

Nie musisz się z tym godzić, nikt cię tu nie próbuje do niczego zmusić. Nie wiem, może finansujesz studnie w Somalii, może kupujesz świąteczne prezenty sierotom... Jeśli tak, to chwała ci za to. Ja się skoncentrowałem na pomocy bezpańskim kotom bo tak czuję. W związku z tym, chyba bardziej mi odpowiada towarzystwo bezzębnych wolontariuszy w schronisku dla bezdomnych zwierząt niż wybujanych fifarafa w dobrej furce, którą próbują rozjechać gołębie na drodze.

Ok, możesz przecież mieć swoje zdanie (chociaż go nie podzielam) ale chyba zupełnie niepotrzebnie napadłeś na osoby myślące inaczej. Nikt nie napisał nic złego - został wyrażony smutek w związku z marnym losem zwierzaków - nie było to nawoływanie do topienia pacjentów szpitali. Pomocy potrzebują i ludzie i zwierzęta więc chyba dobrze, że jakoś się "dzielimy" tymi obowiązkami.

Pamiętajcie o rękawiczkach

Na spokojnie rozważ jescze raz opcję, którą przedstawił chmielu. Nie potrzebujesz dużo sprzętu - grzałka i pompka do mieszania wody. Nie będziesz miała 50% starej wody - 1/5 będzie pewnie błotem, nie nadającym się do użytku. Może jakiś wariant pośredni? Zwłaszcza jeśli nowe akwarium nie jest tuż obok starego. Pójście na żywioł bywa fajne ale raczej w innych sytuacjach. ed. Przepraszam, z rozpędu założyłem, że nowe akwariunm będzie podobnej wielkości co autorki wątku. Skoro nie napisałaś jak duże będzie więc moja uwaga, że braknie wody jest bez sensu

Nie zazdroszczę. Rybami bym się bardzo nie przejmował - Hepatus i tak się obsypie kropkami a reszta przeżyje w workach parę godzin bez problemu. To przekładanie w siatce chyba nie będzie takie proste - złapanie ryby w siatkę to prawie za każdym razem demolka w zbiorniku i wzbite tumany syfu spod skał. Najpierw przelałbym jak najwięcej wody ze starego do dużego. Wcześniej możnaby w nim przygotować z 50 litrów nowej wody z odpowiednią temp. Jak się trochę wymiesza to przenieść korale, układając je tak żeby były zakryte wodą. Potem łapanie ryb i przenoszenie ich bezpośrednio do nowego albo na jakiś czas (w zalezności od sytuacji) do worków z odlaną wcześniej wodą ze starego. Później powolne dolewanie świeżej wody. Jak starej wody będzie przynajmniej połowa objętości to zwierzaki powinny przeżyć bez żadnej specjalnej aklimatyzacji (parę minut wystarczy). Dobrze jest się wcześniej trochę pomodlić ed. Im więcej wody sobie przygotujesz w wiadrach, beczkach itp. tym większe będziesz miała pole manewru. Lepsza świeża słona woda niż kranówka.

Przy pracach mniej precyzyjnych i w bardziej przestronnych zbiornikach, dość dobrze się spisują gumowe rękawice na całą długość ręki, dostępne w sklepach zaopatrzenia weterynarzy. Warto jednak zakładać nawet takie cienkie lateksowe, do których się wlewa woda bo nie tylko niebezpieczne jest zakażenie ran, które mamy na rękach ale np. poparzenia naskórka też nie są przyjemne. Wiele razy miałem poparzone łapy nie wiadomo przez co. Upychamy w naszych akwariach za dużo gatunków, za dużo egzemplarzy. Zwierzaki walczą ze sobą o miejsce, a ich reakcje na siebie nawzajem są często nieprzewidywalne ale częściej bagatelizowane przez nas. Przy planowaniu obsady warto wziąć to pod uwagę.

Skoro o infekcjach mowa... warto chyba przypomnieć http://reefkeeping.com/translations/polish/2003-07/sp/index.php

Jak chcesz innej wyceny to zajrzyj na jakieś forum ślusarskie albo stolarskie. Co mamy napisać? Że się da? Da się. Ja w ogóle byłbym za tym żeby nad akwarium morskim nie było już żadnego innego bo w każdej chwili może się to okazać utrudnieniem. Choćby machanie siatką albo przekładanie więszych kamieni będzie mordęgą. Wziąłeś pod uwagę, że oświetlenie słonego będzie solidnym podgrzewaniem tego słodkiego u góry? Jakaś izolacja by się chyba przydała. Większa ilość wykrzykników i innych znaków nie zwiększy czytelności.

Układ - słone na dole, słodkie u góry wydaje się lepszy. Choćby ze względu na ciężar albo łatwość obsługi. Za oceanem robią drewniane regały pod dużo większe zbiorniki i nie ma tragedii. Pewnie zatem się da. Moim zdaniem łatwiejszy do zrobienia jest regał stalowy jeśki się ma jakiś sprzęt do spawania. Drewno będzie bardziej pracochłonne ale i systemem domowym się da. Najlepiej byłoby się przymierzyć (makietkę zrobić) do jaiejś "szpary". Ja bym stawiał na jakieś 30 cm jako minimum. Ważne żeby się dało w miarę bezboleśnie włożyć rękę i trochę pogmerać w środku