-
Liczba zawartości
76 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Aquamark
-
Jest taki skecz w monty python, że istnieje człowiek, z którym za pieniądze można się sprzeczać. Ty to robisz za darmo. Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin
-
Hmmm.... no tak. Raz jeszcze napisze, że przyrządy te nie nie mirzą składu jakościowego i ilościowego solanki, coś się uparł. Refraktometr nie mierzy gęstości, mierzy ugięcie światła, a tylko jest wyskalowany w jednostkach gęstości. Ja by ją mierzył to można by nim zmierzyć gęstość każdej cieczy o podobnej gęstości np. piwa. A spławikiem do solanki zmierzysz gęstość każdej cieczy o podobnej gęstości. Co do dzieci. Co robił koc w akwarium, jedzenie i płyny w soli lub w zbiorniku - przypadki z forum. Refraktometr to fajna zabawka, może być brudny obśliniony zatłuszczony. Przy pomiarze w 3 sekundy możemy przegapić to. Mierząc tysiąc razy będzie ok, a raz się trafi psikus i wtedy taka wiedza, o wadach metody, może się przydać. Co do serwisowania: sporo jest ludzi, firm gdzie zbiornik jest postawiony przez specjalistów i jedyne co trzeba robić to potrzeć. Często takie zbiorniki nie stoją długo, brakuje pasji. Dla mnie fascynujący jest całokształt: stawianie baniaka, opieka, walka z plagami, pogłębianie wiedzy i oczywiście patrzenie. Tylko dlatego tak mi to hobby smakuje.
-
Nie znam na te i tak postawione pytanie odpowiedzi. Są one bezzasadne . Ewentualne niedokładne działanie miernika nie może wnioskować o dokładności wykonanego pomiaru a tu składu soli i wszelkich innych wariacji. Mi wystarczy fakt, że takie zjawiska występują i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Zapewne żartujesz pisząc czego za mało czego za dużo, wszak jakiś błąd refraktometru to nie spektrometr masowy tudzież inna chromatografia . No tu trochę pojechałeś. Nie idźmy tą drogą. Ja chciałem się tylko dowiedzieć ile waży litr solanki. Bo to o czym ja pisze to może być zanieczyszczenie soli przy produkcji, magazynowaniu, przypadek - masz dzieci? Nie znam wszystkich substancji mogących zmienić odczyt, ale wiem, że są. No tak straszne te nasze hobby. Przecież to sama przyjemność. Chyba nie chciałbyś mieć wajchy przy solniczce "Pociągnąć - serwisowanie" Ciekawe ilu z nas nigdy nie miało i nie ma spławika?
-
No i super, ja też mierze szkiełkiem. Moje wywody miały posłużyć tylko temu by zachować czujność i zdać sobie sprawę, jak pisałem, wad jakie ma każda metoda pomiarowa. Mierze zawodowo i amatorsko różne rzeczy, różnymi miernikami, jakieś 40 lat. I mogę powiedzieć, że czym bardziej pośrednia metoda pomiarowa, tym bardziej trzeba jej patrzeć na "ręce". To, że nie ma co się w nim popsuć, to też ciut naciągane . Ale co tam, niech każdy mierzy czym chce. Osobiście kiedyś bardzo mnie refraktometr zawiódł, wprawdzie nie w akwarystyce, ale niesmak pozostał . A szybkość pomiaru to nie koniecznie zawsze zaleta. By nikt nie zarzucił mi, że nie chce oddać choć piędzi pola w dyskusji powiem- yyyy napisze, że mierząc ustawicznie refraktometrem miejmy w szufladzie spławik i czasami dajmy mu popływać. Jak komuś podniosłem włos na karku, to przepraszam, wszak jestem sceptykiem i zawsze szukam drugiego dna. Jak by ktoś się nudził to łatwo morze sprawdzić spławik, refraktometr, płyn wzorcowy. Ustalmy temperaturę odmierzonej ilości solanki i po prostu zważmy ją. Co może być dokładniejszego? Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin
-
Wystarczy, że solanka będzie zawierć bardzo małą ilość substancji, która nieoczekiwanie zmienia załamanie światła. Edycja--chodzi o substancję nie będącą normalnym składnikiem soli, a na przykład nie mającą złego wpływu na solankę. Dla spławika to nie będzie miało żadnego znaczenia, zważy nam solankę bez marudzenia.
-
Spławik faktycznie mierzy gęstość, a refraktometr nie. Robi to pośrednio. Mierzy precyzyjnie gęstość solanki wzorcowej, innych solanek w przybliżeniu, dla naszych akwarystycznych potrzeb wystarczająco dokładnie. Problemy mogą wystąpić gdy mierzona solanka odbiega składem znacznie od "normy". Może to być: inny skład soli, barwa, wtrącenia biologiczne, biochemiczne zawarte w "wodzie". Trzeba o tym pamiętać. Najczęściej wszystko jest w porządku, ale czasami - co gorsza - zdarza się artefakt i mamy ogólne zdziwienie. Spławik choć wygląda na mniej dokładny ma tą przewagę, że możemy łatwo ocenić czy jest uszkodzony czy nie. O refraktometrze tego nie można powiedzieć. Wyolbrzymionym przykładem jak może robić w konia jest przykład z dziedziny dobrze mi znanej - z piwowarstwa. Wystarczy użyć słodów ciemnych lub wędzonych, a pomiar gęstości brzeczki jest zafałszowany nawet 10%. Ogólna zasada wykonywania wszelkich pomiarów, mówi o tym by pamiętać o wadach używanej metody i do zagadnienia podchodzić bez rutyny - z głową. A, że łatwo i szybko. No cóż to często droga do piekła .
-
Ale zawsze to jest inaczej wyskalowane urządzenie. Refraktometrem do miodu nie zmierzysz prosto solanki.
-
Czyli krakowskim targiem trzeba mieć oba wskaźniki i co jakiś czas "weryfikować" je wzajemnie.
-
Witam. Używam refraktometru w paru amatorskich dziedzinach, i po początkowej euforii odkryłem ze zdziwieniem, że jest związany z nim haczyk, a raczej całkiem spory hak. Refraktometr po prostu nie mierzy gęstości. Mierzy ugięcie światła, a z tego ugięcia dopiero szacuje gęstość. Jest sporo zmiennych, które mają wpływ na wynik. Dlatego sądzę, że dobrej jakości spławik o którego dbamy, jest rozwiązaniem lepszym. Pozdrawiam. Marek Odrzywolski. Lublin.
-
Z tego co pisali klubowicze takie strefy powstają, wszak 300-400l przepływu to jest raczej mało by całkowicie wypchać powietrze. Zdaję się, że producent zaleca pionowe zamocowanie. Zapewne po pewnym czasie powietrze by się rozpuściło (chyba). Zamierzam zamocować na stałe i pionowo, zasilanie wodą od dołu. Instalacje wyposażę w odwodnienie z możliwością płukania wodą RO. Raczej zrezygnuje z cyklicznego załączania UV. Włączał będę w razie "W". Jak zakończę robić hydraulikę to wstawię parę fotek. Mam dylemat gdzie wtrynić zasilacze do pomp. Jako automatyko - elektrykowi pasowało by mi, żeby cały sprzęt elektryczno-elektroniczny był mocowany na szynę DIN. Było by poukładane jak przysłowiowym pudełeczku. Szacuję całkowitą ilość pomp na 12 .
-
Witam. Darku, tak mam zrobione. Z tym, że mam cztery odejścia . Przewiduje: właśnie UV, cyrkulacje w sumpie, rodzaj stałej podmiany i rezerwę na reaktory itp. Pod zbiornikiem robi się coraz ciaśniej, a UV musi raczej pracować pionowo. Trzeba "zamówić" dla niej miejsce.
-
Wole teraz "wszystko" po montować, bo po uruchomieniu zbiornika będzie trudniej. Co do zasadności użycia UV są, jak Wiesz, różne zdania. Część dyskutantów wskazuje na fakt, że mały wpływu UV na zbiornik, spowodowany mógł być za małą mocą lub i za dużym przepływem.
-
No tak, ale by tak zrobić trzeba to podłączenie umożliwić: hydraulika, miejsce na UV, możliwość regulacji przepływu, itp.
-
No tak coś w tym jest. Ale skoro UV mam to ją podłącze. Lepiej mieć i nie użyć, niż nie mieć, a potrzebować. Dzięki, pozdrawiam.
-
Witam, a co Byś proponował?
-
Witam. Mam parę pomysłów jak go podłączyć. Czy szanowne grono morszczaków mogłoby zweryfikować moje pomysły? To mój pierwszy zbiornik, około 500 l w obiegu. Na moją obecną wiedzę chce włączać sterylizator nocą na parę godzin. Zasilanie wodą z komory pompowej sumpa, a powrót na wejście odpieniacza. A oto co wymyśliłem: 1 Przepływ wody przez sterylizator wymuszony przez pompę główną w sposób ciągły 24/24, a lampa UV załączana zegarem na parę godzin w nocy. 2 Przepływ wody przez sterylizator wymuszony przez małą pompę pomocniczą znajdującą się w przedziale pompowym i a] ta mała pompka wraz z palnikiem UV, jednocześnie, załączana na parę godzin w nocy, lub b] pompka pracuje ciągle, 24/24, a sterylizator załączany zegarem, wiecie kiedy. Jak widać z powyższego moje obawy dotyczą tego czy przez sterylizator powinna płynąć stale woda, czy nie musi i czy jak UV i pompkę załączę jednocześnie, a pompka z jakiś przyczyn nie będzie pompować wody to czy palnik UV nie ulegnie uszkodzeniu (uszkodzenie klosza kwarcowego lub obudowy). Sterylizator 18W, wiem, że chyba za mały. Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin
-
Nie, nie, z tymi rurami w ścianie to nie polecam. Wspomniałem o tym tylko by uzmysłowić jak mocną konstrukcją jest zbiornik ze szkła, wystarczy stabilne i miękkie podłoże i można stawiać zbiornik. Niedawno rozmawiałem z panami co hurtem kleją zbiorniki i śmieli się jak my typowi użytkownicy cackamy się z posadowieniem baniaków. Ale dla spokojnego snu nie ma przeciw wskazań by przewymiarować stelaż bądź szafkę pod zbiornik. Najczęściej przyczyną rozszczelnienia zbiornika są błędy w klejeniu i punktowy nacisk na szkło. Pozdrawiam
-
Witam. Drewno ma tą wadę, że pod wpływem wilgoci pracuje i trzeba przemyśleć konstrukcje. Ale oczywiście można użyć drewna. Ogólnie zastosowanie drewna drastycznie zmniejsza nam dostępną kubaturę pod zbiornikiem, a wiemy że tej jest zawsze za mało. Dlatego, przemyśl decyzje o zastosowaniu drewna na korzyść profili stalowych lub aluminiowych. Stelaż ze stali miał by sześć nóg z profilu 30x30 lub 40x40 i to ponoć była by konstrukcja pancerna. Na marginesie trzeba wspomnieć, że dobrze zaprojektowane zbiorniki można postawić na dwóch rura, owiniętych gumą, wystających ze ściany. Pozdrawiam.
-
Witam. Ta metoda pokazana na filmie pasowałaby mi, bo nie mając wprawy, klejenie się wydłuża i zachodzi obawa, że silikon podeschnie przy nakładaniu i żle będzie trzymać. A tak możemy spokojnie się bawić. Czego chce sam kleić? Nie wiem do końca jak ma wyglądać sump i chciałbym w tej materii po eksperymentować. Myślę o wykonaniu przelewów do kanalizacji i modyfikowanej stałej podmiany. Sump ma posiadać standardowe komory oraz dodatkową komorę, z przelewem do systemu, na wodę do podmian. Zbieramy wode ro do tej komory, sypiemy sól, mieszamy i dodatkową pompą umieszczoną w przedziale pompowym sumpa, dolewamy wodę z obiegu do wody na podmianę. Woda przelewa się do obiegu i po paru godzinach gdy się wszystko wymiesza wyłączam dodatkową pompę, a załączam inną pompę, która opróżni dodatkowy zbiornik do kanalizacji. Dodam, że mam sporo miejsca pod akwarium. Co do klejenia, faktycznie co Przemek wspomniał, brak wyciskania silikonu ze spoiny może być jakimś utrudnieniem. Ale z tuby chyba też ten klej się wciska w spoinę, może to wystarczy. Na filmach tego użytkownika widać, że przed klejeniem miejsca obok spoiny okleja taśmą i wyciska silikon w spoinę dość obficie i wypływki usuwa silikonową szpachelką i odrywając taśmę maskującą. Pozdrawiam
-
Witam. Chciałem zrobić kilka zbiorników towarzyszących: sump, dolewka, itp. Mam plan, by szklarz mi szkło przygotował, a ja bym pokleił. I teraz pytanie: czy klejenie takie jak tu niżej jest prawidłowe? Pozdrawiam.
-
Hmm... Jeśli pozwolicie na off top to powiem tak. Piwowar domowy swoje piwo musi wraz z rodziną wypić lub wylać. Inne działania są prawnie zabronione lub są na pograniczu prawa. Więc raczej nie częstuje. Piwa dzielą się na trzy grupy: piwo koncernowe - powstrzymam się od oceny brrr.., piwo małych browarów - bardzo dobre acz chimeryczne, domowe - potencjalnie najlepsze piwa na ziemi. Dlaczego: browary muszą zarobić, a piwowar domowy nie. W swoje piwo wkłada najlepsze surowce, pasje i serce. Koszty nie grają roli. W Lublinie dobre piwa małych browarów można kupić: Nowowiejskiego obok SKOK za bankiem, Tumidajskiego 2, Koncertowa w pasażu. Browary to: Pinta, Faktoria, Alebrowar...... No i jutro, 28 11 2015, rozpoczynają się dwudniowe targi piwa w hali Targi Lublin. Pozdrawiam. Marek Odrzywolski Lublin.
-
Witam. No raczej bym się nie zgodził z tym uproszczeniem. Oprócz paru rodzajów cukrów w brzeczce jest wiele innych składników, w tym lotnych, część z nich musi się ulotnić, gotowanie bez przykrycia. Odbytą warkę jeszcze następnego dnia czuć w mieszkaniu i na klatce schodowej. A czego nie w kuchni chcę warzyć tylko w pokoju obok zbiornika? Przy warzeniu Russian Imperial Stout, Barley wine lub podobnych, mając 40 l wybicie (wielkość garka), żona nie pozwala mi na 10 godzinne zajmowanie kuchni. Przy warzeniu w domu, każda brzeczka po ochłodzeni przestaje być sterylna. Zawsze łapie mniej lub bardziej infekcje (dzikie drożdże to najmniejszy problem). Przestrzegając zasad czystości i zadając niezwłocznie drożdże piwowarskie szanse na rozwinięcie zakażenia są małe (nigdy mi się zakażenie nie rozwineło). No chyba, że zbiornik morski jest siedliskiem wyjątkowych patogenów. Choć z drugiej strony widziałem jak piwowarzy z Grecji notorycznie warzą prawie na plaży. Drożdże piwowarskie są bardzo sprytne i najczęściej wykaszają całą konkurencje. Po cichu liczyłem, że jakiś domowy piwowar ma solniczke i warzy obok zbiornika Fermentacja odbywa się chłodnej piwnicy, więc CO2 nie stanowi problemu. Pozdrawiam. Marek Odrzywolski Lublin
-
Dzięki za odpowiedzi. W sumie to przyszłośc - mam nadzieje, że niedaleka. Dzieci się wyprowadziły i mam swój pokój dla swoich zainteresowań. Przeniosę zbiorniki słodkie i postawie słone, a warzenie piwa, no cóż, żona wygania mnie z kuchni. Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin
-
Przy warzeniu piwa nie wydziela się alkochol, nie ta faza wytwarzania piwa. W powietrzu unosi się zapach słodu (ziarno poddane procesowi kiełowania) i chmielu. Są to zapachy dość intensywne, gdyż wyżej wymienione składniki się ogrzewa w wodzie, a potem gotuje. Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin
-
Witam. Mam nietypowe pytanie: czy warzenie piwa w pomieszczeniu gdzie stoi zbiornik ma zły wpływ na życie organizmów morskich? Co sądzicie o tym? Pozdrawiam Marek Odrzywolski Lublin