Skocz do zawartości

Qlfon

Szlachta Morska.
  • Liczba zawartości

    1 665
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Qlfon

  1. Qlfon

    Tunze - Niemcy czy Chiny?

    Pracuję w niemieckiej firmie, od lat uznawanej za top w swojej dziedzinie i cześć produktów jest produkowana w Chinach. Niemcy potrafią liczyć i jeśli pewna grupa produktów lepiej schodzi w Azji i bliskim wschodzie to produkcję opłaca się tam przenieść. Nie powiem żebym się z tego powodu cieszył - czas i koszty transportu plus negatywna opinia o czymkolwiek z Chin swoje robi:( Ale na plus dla Chińczyków - tamtejsza fabryka jest kopią niemieckiej z całym systemem zarządzania, logistyki i kontroli jakości. Nie możemy sobie pozwolić na buble ale konkurencja swoje wie:)
  2. Qlfon

    dopalacze-sklepy

    Tak dla potomnych: wczoraj Urugwaj zalegalizował uprawę, posiadanie i spożywanie marihuany.
  3. Qlfon

    dopalacze-sklepy

    Mi nie odpowiada, Tobie pewnie też. Ale wiesz kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Ci którzy naciskają na penalizację miękkich narkotyków. Ich oficjalna niedostępność w połączeniu z normalną ludzką ciekawością prowadzi do takiego stanu rzeczy. Oficjalnie nie ma, nieoficjalnie możesz kupić każdy syf jako "kolekcjonerski". Zarabia na tym szara strefa a nie państwo, które nie dość że nic z tego nie ma to później jeszcze musi ratować "kolekcjonerów". Nie do końca tak jest ale w niektórych przypadkach faktycznie - od marihuany można dojść do heroiny czy cracku. Ale - tak jak wcześniej - to jest nie do zatrzymania - większe głowy nad tym myślały, większe budżety na to zostały przeznaczone i efekt jest jeden - ludzie brali, biorą i będą brali. Nie mówię o legalizacji wszystkiego ale haszysz i marihuana mogłyby być legalne. Niektórzy narkomani zaczynali od kleju - nic innego nie było. Pamietam jeszcze podgrzewany proszek IXI i inhalację znad patelni. Znowu - człowiek chce przekraczać granice i będzie to robił. Bez względu na konsekwencje. Jeśli nie może tego robić legalnie od czasu do czasu to będzie eksperymentował. Leczenie "kolekcjonera", który nie wiadomo co wziął będzie droższe niż gościa, który powie co wziął. Diagnostyka jest prostsza i rokowania lepsze. Hipokryzja to jest to co robisz w domu - nie pal synu bo to złe. tatuś może bo jest dorosły i wie co robi. Hipokryzją jest to, ze legalnei możesz się zapić na śmierć i stracić życie przez papierosy ale w weekend zapalić nie możesz i już bo Państwo jeszcze nie wpadło na to jak z tego mieć pieniądze. Dlaczego ja jako prawie niepijący i nigdy nie palący człowiek mam płacić za twoje przyszłe leczenie? Pytał mnie kto o zdanie? nie - ale tak to jest jak się żyje w państwie e wszystkimi jego plusami i minusami. Z naszym systemem "ubezpieczeń zdrowotnych" i "służbą zdrowia" nic na to nie poradzisz i dyskusja tutaj na ten temat nic nie wniesie. Nie mamy prawa robić co chcemy. Ty także nie masz - nie mamy tutaj anarchii ale mamy co innego. Nikt Ci nic nie będzie narzucał - jeśli zbierze się odpowiednia duża ilość ludzi o takich przekonaniach to dzięi osiągnięciom '89 będzie (hipotetycznie) przegłosować takie przepisy i nie będziesz miał nic do gadania. Demokracja Panie. bardzo się Kolego mylisz, bardzo. Nie palę, nie paliłem i nie biorę. Ale wkurza mnie właśnie hipokryzja w tym zakresie i wydawanie mojej kasy na ściganie dzieciaków za jednego jointa. Naprawdę mógłbym znaleźć milion zastosowań dla tej kasy. Ale nie - zioło to grzch śmiertelny i diabeł wcielony. Walczmy z tym, pokażmy że nasze służby potrafią. Ale już powalczyć z grubą korupcją, burdelem w każdym urzędzie, rozrostem administracji publicznej to już nie ma komu powalczyć. Z jointem jest łatwa sprawa. A u nas lubi się po łatwości kariery robić i wykazywać wspaniałe słupki...
  4. Qlfon

    dopalacze-sklepy

    Ehh, przegapiłem wątek:( Obejrzyjcie sobie film dokumentalny o tym jak bezsensowna jest walka z narkotykami np. w amerykańskim wydaniu. Tytuł filmu to "The House I Live In" - do znalezienia tu i ówdzie. narkotyki i inne środki psychoaktywne towarzysza człowiekowi od samego początku, były i są stosowane w medycynie czy obrzędach religijnych "zawsze". Można powiedzieć " to ludzka rzecz zapalić". Bezsensowne działania wielu rządów czy organizacji służą czemu innemu - odsuwaniu uwagi od istotnych kwestii i nabijaniu sobie kasy. Ciekawostka - skąd tak dużo spraw/aresztowań/wykrywalność w tym zakresie? Ano stąd, że policjant pracujący w nad sprawą np. pobicia czy kradzieży "po godzinach" nie ma prawa do nadgodzin. Ale ten sam policjant pracujący nad łebkiem ze skrętem już te nadgodziny ma płacone. Trzeba coś więcej? Amerykańskie więzienia to jest przemysł, zatrudniają masę ludzi - w miejscowościach gdzie są plany, żeby je zamykać są protesty bo to jest utrata miejsc pracy. Żaden polityk nie zaryzykuje złagodzenia oficjalnego stanowiska ws. narkotyków, które mogłoby doprowadzić do zmniejszenia liczby osadzonych - to krótka droga do przegrania następnych wyborów. U nas jeszcze tak nie jest, ale statystyki nabija się łatwo. Nie mam pojęcia skąd się wzięło rozgraniczenie pomiędzy legalnymi używkami (tytoń/alkohol czy hazard) a np. marihuaną, opium czy haszyszem? Kto mądry mi powie dlaczego tych drugich nie można produkować oficjalnie, sprzedawać w licencjonowanych sklepach, odprowadzać za nie podatki? Jeśli ktoś mówi o kosztach leczenia ew. uzależnionych to niech pomyśli o środkach przeznaczonych na ściganie/sądzenie i utrzymywanie tych osób w więzieniach. Jeśli mogę/muszę płacić za leczenie gościa z marskością wątroby to dlaczego nie za terapię metadonem uzależnionego narkomana? tylko dlatego, że ten od wątroby swoje zapłacił Państwu w podatkach/akcyzie przez lata swojego nałogu? Piękny przykład hipokryzji... Czy ktoś myśli o tych młodych ludziach, którzy złapani ze skrętem mają "na*$%@$%" w papierach i ich przyszłość zawodowa jest mocno ograniczona? Ktoś powie -"wiedzieli co robią" - może wiedzieli a może liczyli, że się uda. Mamy kolejnego bezrobotnego lub zasilającego szarą strefę. koszt? W skali globalnej - astronomiczny. Wojna z narkotykami jest nie do wygrania. Zarabiają na tym tylko określone grupy społeczne a traci większość z nas. i to bez względu na to czy tego chcemy czy nie. A czy każdemu dać dragi do reki? pewnie - każdemu mogę dać nóż, młotek czy cyrkiel. To co z nimi zrobi zależy już tylko od niego. I różnicy tu zbytniej nie widzę.Mamy wolną wolę, mamy świadomość i większość z nas potrafi przewidzieć konsekwencje swych czynów. Mówię oczywiście o ludziach pełnoletnich - zakładając, że nasze drogie państwo i jego aparaty wezmą się w końcu do roboty i skutecznie wyegzekwują istniejące przepisy dotyczące dostępności innych uzależniających substancji dla osób niepełnoletnich.
  5. Qlfon

    nietypowo

    Z angielska "drop off", np tutaj: http://www.ultimatereef.net/forums/showthread.php?t=557219
  6. Sorki za post pod postem ale co dwa miesiące chyba można co? Na szybko pstryknąłem: Okrzemki są Kolorów nie ma, Życie jakoś odbija po wakacyjnych przebojach. To jeden z moich pierwszych RAWów więc cudów nie ma. Teraz pewnie będzie więcej fotek bo sprzęt nabyłem trochę poważniejszy niż był do tej pory i będę się starał
  7. Ehh, poprzeczka trochę wysoko postawiona:)
  8. PS ostrości nie poprawi:-( Qlfon mobilnie.
  9. Hesje też znam bo lotnictwo to moje kolejne hobby. Na szczęście mój obiekt jest zdecydowanie poddźwiękowy. Przynajmniej teraz... Qlfon mobilnie.
  10. Konrad - wiem, sam sprzęt nie zrobi nic jeśli operator d*pa, ale zakładam, że ten lepszy sprzęt może pomoże przy robieniu fotki a jak nie pomoże to w trybie "P" nie schrzani tak jak słabszy aparat. Ale to takie dywagacje laika:)
  11. @Bau - dzięki - widzieć fotki Adama widziałem, filmy też ale jakoś nie załapałem, że Adam żółty jest, może tu zajrzy jak chwilę znajdzie:) @JerzyB - ładna rozpiętość cenowa tych szkiełek:) Ale żeby było śmieszniej - wyczytałem, że ta 50 jest (o dziwo) ciut gorsza w pewnych aspektach niż jej siostra f1.8....
  12. 35 f1.8g jest na liście podstawowej:) Aż dziw bierze, że takie tanie szkło zbiera takie dobre oceny. Zastanawiam się tylko czy dolozenie podobnej 50tki ma sens? Qlfon, mobilnie
  13. Fajne szkło, fajne zwierzaki ale uważaj na tę różową talerzówkę między acrami. To nie potrwa długo a po skale do nich dojdzie i pójdzie do góry męcząc je. Idzie Ci po skale więc odrywanie nie będzie raczej proste...
  14. Maniac-spokojnie, jeszcze nic nie jest postanowione. Poczytam jeszcze trochę i o Canonie. Pewnie jako amator tych różnic w AF nie zauważę. A o obiektywach Sigmy i Tamrona wiem i zdanie mam dobre. Qlfon mobilnie.
  15. Ok, ale czy przypadkiem Canon nie ma mniej punktów AF niż Nikon? Wiem że to tylko suche cyferki ale w testach które widziałem jednak AF Nikona był stawiany wyżej. Ale mam jeszcze trochę czasu to poczytam głębiej. Tak jak pisałem: Canon kusi obsługą i odchylanym LCD.... Qlfon mobilnie.
  16. Powitać brać morską, Panie i Panowie, przychodzi taki moment w życiu mężczyzny gdy musi stanąć przed poważnym wyborem życiowym. Nową drogą w zasadzie:) Otóż - aparaty kompaktowe (te kilkuletnie), megazoomy spacerowe (też kilkuletnie) nie dają sobie rady z obiektem jednorocznym. Obiekt jest ruchomy, szybki, pojawia się wszędzie, czasem nie tam gdzie byśmy chcieli żeby się pojawiał i w związku z tym istnieje konieczność gromadzenia materiału dowodowego w postaci zdjęć. Kilka tygodni rycia w necie naprowadziło mnie na trop tzw. bezlusterkowców. Potem zawęziłem temat do Olympusa OM-D E-M5. Ale - pomimo tego, że chwalony jest za szybki focus, bardzo dobrej jakości zdjęcia to jednak nie ma focusa na podstawie detekcji fazy (tylko kontrastu) i w słabiej oświetlonyh miejscach z trafianiem focusa bywa różnie. Jest szyki, seria też wychodzi całkiem całkiem ale ryzyko spudłowania z ostrością jest jednak większe niż w przypadku DSLR z detekcją fazy. Szukałem więc dalej i wyszukałem, że (może bardzo na wyrost) NIkon d7100 będzie OK. Canon 70d też jest niezły - szczególnie obrotowy i dotykowy LCD ale w trudniejszych warunkach jego focus ulega Nikonowi. Ale znowu ma lepszą serię i bufor nie zapełnia się tak szybko jak w Nikonie. Wielkość matrycy jest pomijalna 20 vs 24 mPix jak dla mnie. I teraz pytanie - jakie szkło na początek do tego Nikona powinno u mnie zagościć? Głównie będę fotografował w domu, żadnej przyrody (z wyjątkiem akwa oczywiście), może na wakacjach jakiś widoczek czy wnętrza ciekawych miejsc. Po głowie chodzą mi głównie stałki 35mm - 50 mm. Z krótkich zoomów w zakresie ok. 17-70 ceny szkieł niestety są mało ciekawe. Forum nikoniarzy oczywiście śledzę ale tam poziom dyskusji ciut za wysoki i oceny szkieł (tych poniżej 2kpln) są takie sobie. Czy mamy na forum jakiegoś Nikoniarza, który może coś podpowiedzieć? A, ubezpieczyciel sprawczyni mojego wypadku wypłacił się całkiem dobrze za moto i ciuchy więc budżet za body, lampę SB-700 i szkło to 6kpln.
  17. +1 dla Twistmana. Szybko, bardzo elegancko i dokładnie robi w tworzywach. Qlfon mobilnie.
  18. Coś mi się też obiło o uszy że przy baniaku pow. 700l można przejść do KRUS:)
  19. @AquaManiac: a znasz adres gdzie te skalne ukwiały są dostępne? I ceny? Bo coś słyszałem, ze cenowo potrafią zrobić krzywdę
  20. Człowiek legenda:) Qlfon mobilnie.
  21. Znam tego Pana:) Ale ja potrzebuję drobiazgu w standardowej wersji a nie platynowej.... zamówiłem w sieci:)
  22. O, dzięki Sławku - zawsze ich kojarzyłem z większym kalibrem:)
  23. Panowie (bo pani niestety nadal się w naszym gronie nie "dorobiliśmy") - nie będzie ktoś z Was wkrótce robił jakiś zamówień w sklepie z żywicą, rurkami, filtrami itp do osmozy? Potrzebowałbym dwa zwykłe kolanka, nie akie wkręcane w korpus tylko zwykłe 90st kolanka do wężyków RO....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.