seb

A dlaczego miałaby być inna?

Wyzywanie motocyklistów od debili, morderców i dawców jest słabe... Nikt kto kiedyś jeździł tak nie powie, bo tego po prostu nie rozumie, trzeba to nie przeżyć, tylko przez jakiś czas tym żyć, poczuć to uczucie kiedy złazisz ze sprzęta, łapy ci sie trzęsą a kolana uginają, serce wali jak młot a w głowie szumi. Najlepsze jest to że nic nie pomaga zaliczenie jednej czy drugiej gleby, nawet ostrego ślizga, trzeba po prostu z czasem albo dorosnąć, albo z jakiegoś powodu się opamiętać. Mimo że już wiele lat nie jeżdżę, to obracam się za każdym sprzętem, to jest jak wirus, nie da się go wyleczyć, można go tylko uśpić, jeśli ktoś jeździł a nie jeździ, to prędzej czy później znów zacznie, to pewne jak w banku. No chyba że ktoś jeździł dla lansu czy z kaprysu i po prostu tego nie łyknął, pewnie są takie przypadki, choć ja takich nie znam. Ludzi którzy określają motocyklistów epitetami po prostu nie rozumiem, a może rozumiem, ale nie chcę mówić o powodach jakie kierują takim zachowaniem. Zobaczcie to, jak dla mnie koleś jest przekozak!

Mam Powermodule, mam Sunpower i widziałem nowe Sunpower, Peniek, bierz nowego Sunpowera, masz sterowanie pełne z poziomu lampy, solidne materiały, dużo lżejsza od Powermodula i przede wszystkim bezszelestna Pozdrawiam seb

Bezapelacyjnie podróż, a baniak prędzej czy później i tak bym postawił

Nie szukaj, bo jak przypadkiem przykleił się gdzieś do dwóch skałek, a Ty szarpniesz jedną to możesz go rozerwać, jak zgłodnieje to sam wyjdzie.

A teraz zobaczmy jak nam się gust zmienił w ciągu trzech lat

Jeśli chodzi o "kozaczenie" wiedzą na forum to powiem Wam ze swojego doświadczenia, może nie długo, ale kilka lat już w tej słonej wodzie się taplam i śmiem twierdzić że morszczyzna nauczy pokory KAŻDEGO predzej czy później kązdy kozak d*pę zmoczy

Posprzątane ze śmiecia wszelakiego

Mnie się nie udalo znaleźć. A z drugiej beczki to po co w ogóle jej używać?

Biadolicie pitolicie Cześć Mi, zrób proszę zdjęcie szafki w środku i od tyłu i wszystko bedzie jasne, tym narożnikom bym nie ufał, sprawę usztywnienia załatwiłyby swietnie dwa paski płyty od góry do dołu przykręcone od tyłu jeśli nie chcesz dawać pełnych pleców. Jaczal, kompletnie się nie zgadzam z tym co napisałeś.

A ja uważam że nie ma dwóch takich samych systemów, absolutnie, nawet kwestie "techniczne" czyli sól, światło itp. mogą się nawet minimalnie od siebie różnić, a właśnie to "minimalnie" juz potrafi być kroplą która przepełni czarę.

Pierwsza Euphyllia to nie ancora, najprawdopodobniej paraglabrescens albo paradivisa.

Która jest najszczęśliwsza nie wiem, mnie tam wydaje się Ekwador i Meksyk, ale te które wydaja mniej na pewno sa zdrowsze od niemców

Jak dadzę radę? Z pletwą w nosie to hodowlane błazny które mamy od jakiegoś czasu, ze dwa-trzy tygodnie, są trudne do zabicia

No i git

Czasowa, mentalna, ideologiczna... Do której mieszkańcy zaściankowej miejscowości na RRRRRR czcieliby sie przebić, ale nie potrafią

Tylko PKP, kurierem jest ryzyko, a ja dbam o swoje dziecka

Darek nie dotarł niestety

Ta cętkowana to Exallias brevis, śmieszna rybka, ale tylko do baniaków z miękkasami, bo polipy sps-ów skubie. Ra, to że daleko nie stanowi problemu, z całej Polski mamy klientów, PKP dowozi na miejsce bezpiecznie i wygodnie

Zwierzaki okrzepły, jedzą, kondycja ok, cieszymy się oprócz ryb i bezkręgów przyjechała też próbna partia miękkasów, powiem szczerze że są piękne oto kilka fotek na zachętę: Pozdrawiam seb

Zapraszam

Fajne, ale jak dla mnie to niesamowity jest filmik z takim murzynem, jak robi cuda na placu zabaw takim, tylko teraz nie moge tego znaleźć

Grześ, ale się pieprzysz z tym kto Ci kazał to silikonom smarować? Po co? Odtłuszczasz szybę denaturatem, bierzesz czarną farbę w spraju, psikasz i masz glanc i lodzio miodzio, a nie sie tytłać w silikonie

Bez jaj, tyle luda sie w tym domku nie zmieści, ale zapominacie o jednym, ten domek jest "dwudtronny", a zaraz obok stoi następny i następny i następny tak czy inaczej, tak jak w zeszlym roku, ja nie rezerwuję konkretnych domków, klepnąłem tylko 50 miejsc, każdy dzwoni sam i mówi że chce domek nr 2 dajmy na to, albo obok 2 a jak jest z dziećmi to daleeeeeko od 2 nie chcę żeby ktos sie poczuł rozczarowany czy coś, w ubiegłym roku to wyszło bardzo dobrze, każdy meldował się sam, rozliczał sam, placił sam, ja oczywiście pomagam jeśli trzeba, ale żadnych rozliczeń na głowę sobie brac nie chcę, bo jak pokazuje ubiegły rok, nie ma takiej potrzeby, każdy sobie swietnie radzi

Darek, czy mi się wydaje czy Robert się przypieprza do Twojego porządku w garażu? Czy on nie rozumie że w miejscu pracy musi byc artystyczny nieład? Zapraszam na Bagno, zobaczy co to nieład