Iceberg

...Czesc Borysie z Norway'u...mysle ze nikt Ci nie da odpowiedzi chocby z tego powodu ze trudno wrozyc...mozna najwyzej napisac z punktu widzenia wlasnego akwa i wlasnego gustu...zaczne od soli,sprawdz moze w solance do podmiany po okolo trzech dniach zawartosc NO3,mozesz sie zdziwic tak jak ja sie zdziwilem,to sa uroki red sea salt...pyt 1.Z opisu widac wyraznie ze ten sarco juz im sluzy za lozeczko,wiec nie widze problemu...pyt2.Oceany i akwaria posiadaja wiele tajemnic i wiele zgonow nigdy nie doczekuje sie wyjasnienia...wiec przypisz to tajemniczej magi morskiej...pyt3.Kwestia gustu,tylko i wylacznie,jak dla mnie 12K jest najladniejszy w polaczeniu z aktynika a jesli chodzi o firme to najlepiej zobaczyc na wlasne oczy jak to swieci,albo kupowac w ciemno jak ja to robilem i zapelniac szuflade czyms czego raczej sie nie uzyje...pyt4.Wiem ze ludziska karmia niektore ryby np. pokolce salata i algami wprost ze spinacza...mnie sie to nigdy nie udalo,moj zoltek olewa totalnie wszystko co wisialo na spinaczu...woli se skubac co jest do skubania...Jesli chodzi o glony-dziady to normalne ze sa,akwa jest mlode...za rok juz nie powinno byc...ja tez rwalem jak Syzyf jaki,dopiero vodeczka zalatwila gloniska i jest czysto do tej pory...ale bron Boze nie proponuje Ci tej metody bez przeczytania artykolow o niej...za jakis czas dojdziesz do tego co jest nie tak w akwa,zaczynajac od zera.Problem jest taki ze w naszym hobby czeso nie tylko zaczyna sie od zera ,ale i na nim konczy...te brazowe "plamy" na piasku moga miec wiele powodow,jakosc wody,zawartosc silicatow,woda zbyt bogata w mineraly albo zupelnie wyjalowiona...sprawdz TDSem czy twoja woda do podmian ma same zera...Duzo nie pomoglem ale i nie zaszkodzilem...Pozdrawiam...RvI...

...no na to wychodzi.Tak maja czesto nowe zbiorniki ze Ca nie schodzi,ale wrescie zejdzie...moze uzywasz soli ze zbustowanym Ca...?...algi wapienne "ciagna" Ca w duzych ilosciach,wiec powinno zejsc...ewentualnie pomysl o zmienieniu soli na jakas ubozsza w calcium...Pozdrawiam...

Witam...mialem problemy z piaskiem,wciaz sie gnoil...ale zauwazylem pewno rzecz,od kiedy leje w nadmiarze phytoplankton,zooplankton,wszystko zaczelo nagle zyc i do tej pory piasek sie sam czysci,nawet odchodow wiecej nie znajduje...nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy to lanie phyto i zoo tak wplynelo na inne mikrozwierzaki,ktore wziely sie do dziela...co drugi dzien tez dobrze go rozbeltam drewnioanym patykiem...korale to uwielbiaja,otwieraja sie wtedy...Pozdrawiam...

Koncowke do zakraplania ma plyn Ca-2,ale on nie ma nic wspolnego z koncowym mierzeniem testu...jezeli juz zmieszasz Ca-1 i Ca-2 i pokaze Ci sie kolor fioletowawo-czerwonawo jakistam jak wczesniej opisalec,nabierasz do strzykawki 1.0 ml plynu Ca-3 (do ostatniej gumki),nie zapominajac o zoltej nasadce...wkraplasz po kropelce...kiedy zmieni sie kolor na niebieski(niebieskopodobny) patrzysz gdzie zatrzymal sie tloczek (ostatnia gumka)...dalej masz tabele;jezeli w strzykawce zostalo np.0,10 ml to masz Ca 450...test ten mierzy wapn do 500mg/l i majac go wiecej kolor Ci sie nie zmieni...Pozdrawiam...

No mnie jakos te 20K nie przekonalo i zarnik lezy w szufladzie po dwudniowym stosowaniu...no ale jedni lubia pomarancze inni wola mandarynki...Pozdrawiam...RvI...

Witam...tez zbrylila mnie sie sol i parametry slabiutkie...szczegolnie KH nowej solanki w granicach 5,wiec uzywam jej do produkcji phytoplanktonu...poza tym zle sie rozpuszcza w porownaniu z nie zbrylona i zostawia male krysztalki....najlepiej jak sprawdzisz parametry Mg,Ca i KH,jezeli nie beda odpowiadaly tym z ulotki to bedziesz mial odpowiedz...Pozdrawiam...RvI...

Tak ja koledzy pisza,pewnie masz Mg powyzej 1500...ja tez tak mam w solance,wiec nie ma sie czym przejmowac...jezeli akwa jest mlode to tez Mg moze nie schodzic dlugo ponizej 1500 a to ze kolor jest fioletowy po dodaniu drugiego skladnika to dobrze,wlasnie tak ma byc...Pozdrawiam...RvI...

R@F@L...nie mialem nigdy do czynienia z zarnikiem powyzej 150W,wiec nie wiem czy bedzie trupio czy nie...slyszalem ze przy mocniejszych zarnikach i wyzszych temperaturach barw jest lepiej...ale temat dotyczy zarnika 150W,wiec moj post dotyczy tych wlasnie zarnikow...Pozdrawiam...RvI...

Witaj,testowalem zarniki o barwie od 10K do 20K,jezeli chodzi o dwudziestke to dla mnie troche trupio wyglada,chyba ze lubisz nastroje prosektorium...ale oczywiscie kwestia gustu...ja mam kostke 160l a nad nia HQI 150W 12K plus dwie rury osram 67 i jak dla mnie jest to najlepsza konfiguracja...jestem zadowolony...nie daj zwies sie zdjeciom,czasami dwudziestki wychodza fajnie,ale mozesz sie rozczarowac...sa ciemne...najlepiej zobacz u kogos...Pozdrawiam...RvI...

..."jestem chlopem",brzmi imponujaco...tez mialem marzenie w pewnym okresie mego zycia by zalozyc wlasne gospodarstwo i tylko z tego zyc...nie interesowal nas handel,ale samowystarczalnosc...niestety nie jest to takie proste jak sie wydaje...pewnie i w Poslce bycie chlopem przestalo nalezec do zawodow pogardzanych,bo chlop musi miec wyksztalcenie i to dosc wysokie,chlop jezdi klimatyzowanym traktorem sluchajac ulubionej muzyki z dobrej klasy glosnikow,wreszcie chlop po pracy idzie z zona do dobrej restauracji i zamawia Bordeaux rocznik 73 np....chlop pachnie dobrym perfumem...przeciez czasy Kargula choc takie sentymentalne i takie super bio juz minely...czasem szkoda.Za moich czasow w czasie komunizmu czy socjalizmu jak kto woli w Poslce chlop byl pogardzany,byl zazwyczaj butny,nietolerancyjny i skryty...Ty taki Tomajk nie jestes...lubisz sie wypowiadac a w Twoich postach jest zawsze nuta jakiejs swierzosci...mysle ze poprzez swoja obecnosc na forum zaraziles troche nowych morszczakow...dobrze sie czyta jak nowa osoba pokazuje swoje uczucia do naszego hobby...powiesz ze Ci kadze i...masz racje bo wlasnie to robie,ale dlatego ze lubie Cie czytac.Malo ludzi pisze otwarcie,pokazuje uczucia i to stwarza ze posty forum czasami brzmia sztucznie...brak serdecznosci i wlasnie tolerancji...czasami zle sie rozumiemy...to proste w zyciu tak trudno sie porozumiec a co dopiero wirtualnie...cholera mialo byc o kartach kredytowych..;sie zapedzilem.Mysle ze jest rozwiazanie by wilk byl caly i owca syta jak to sie nie mowi...trzecia karta...wspolna ,gdzie kazdy z nas wplaca...oczywiscie my faceci znow przegrywamy bo jaki gentlemen pozwoli swojej krolewnie wplacac wiecej...?...Obojetnie jaki system i ideologie prowadzenia rodziny zastosujemy to zawsze my wychodzimy na tym gorzej...jest jeszcze jedna pozytywna cecha posiadania dwoch kart...zapraszasz swoja pania do restauracji i placisz,nawet po dziesiecioletnim stazu jest w tym swierzosc nowej milosci,mlodzienczej fantazji i uwielbienia...Co do mojego wieku Tomajk to jako chlopu powiem Ci...zyje tyle ze zaden kon dluzej nie zyje...Pozdrawiam...

noo,Tomajk,widzisz ja nie traktuje domu tak jak mowisz,nie traktowalem tez lozka rodzinnego tak jak mowisz...nie wiem moze dlatego ze wychowalem sie wlasciwie za granica,podrozowalem po wielu krajach i z biegiem uplywu czasu napatrzylem sie na rozne kultury,nawet te zupelnie niecywilizowane,dzikie jak to lubimy nazywac...coraz czesciej myslalem nad sensem tej tradycji slowianskiej i coraz bardziej zaczalem ja uwazac jako cos nienaturalnego,nieracjonalnego i pelnego niepotrzebnych zobowiazan...Mnie zycie nauczylo byc racjonalnym i nauczylo mnie logiki...wiadomo ze milosc jest piekna,ale rozwod,ktory zdaza sie nie tak rzadko mniej piekny...jezeli tacy rozwodnicy maja wszystko wspolne powstaja problemy,podzialy majatkow,podzialy pieniedzy...widzisz mnie to sie nigdy nie przydazy...uwazam ze kazdy powinien miec swoje konto i kupowac za swoje pieniadze to co wydaje mu sie slusznym zakupem...nikt nikogo nie rozlicza,nie ma klotni ze ktos wydal za duzo na perfumy czy nowy koral...oczywiscie to extremalne sytuacje gdy ktorys z parki chce uzyc pralki by wybrac swoje rzeczy...wiadomo ze pierze i gotuje sie razem,razem sie spi,choc to nie jest regulom...czasami czlowiek potrzebuje przespac sie w drugim pokoju,gdy np. jest chory...sa rozne sytuacje.Chyba glupio bym sie czul placac za moje przyjemnosci wspolna karta...moje rozstanie z ma ex bylo ze tak powiem przyjemne...nie bylo ani jednego zgrzytu co do pieniedzy,podzialu majatku i takich tam...po prostu sie wyprowadzilem na drugi dzien,wzialem swoje rzeczy i po wszystkim...nie musialem byc w zadnym sadzie...czyz to nie prostsze rozwiazanie...?...testament mozna zawsze zrobic i niech lezy...wiem ze to dla niektorych zabrzmi idiotycznie ale wiem ze ja kiedys mieszkajac w Polsce nie zastanawialem sie nad slowianskimi obyczajami,po prostu je przyjmowalem jak potulny baranek,podobnie bylo z religia...czy ktos ma prawo mnie narzucac ze tak powiem jakies zabobonne wierzenia w kwesti rodziny...oczywiscie nikt sie nie musi ze mna zgadzac ani mnie popierac...moje zycie w stadle nie ucierpialo nic ,wrecz przeciwnie Tomajk...mialem wiecej czasu na milosc a nie prozaiczne tematy o tym kto ile wydal...Kazdy ma swoje zdanie...Pozdrawiam...RvI...

Licze ze cos sie dowiesz,szkoda ze w Poslce nikt glebiej nie zajmuje sie przyczynami chorob...zazwyczaj zwala sie wine na zla jakosc wody...a kto w 21wszym wieku ma zla jakosc wody...?...czytajac w dodatku fachowe fora.Kiedys pisano ze Catalophylia jest przeznaczona wylacznie dla specjalistow,duza smiertelnosc przypisywano braku ozonizatora,wegla,i cudow roznistych a tak naprawde to bakterie je zzeraly...potem uznali je za koral dla poczatkujacych gdyz rzeczywiscie jesli ktos trafial na okaz zupelnie zdrowy to cieszyl sie nim a fakt ze to cudowny koral...mam nadzieje ze wkrotce rozwiaza ten problem chorob,gdyz Lpsy jak dla mnie to najcudowniejsze stworzenia...milej lektury...

...cos co ma mala ilosc boratow,gdyz duze ilosci boratow przeklamuja testy i mozesz znalezc sie na zlej drodze zawiezajac testom...z mojego doswiadczenia salifert KH wogole sie nie nadaje do mierzenia twardosci wody morskiej,chyba ze masz inny test np.TM (uwazam go za dokladniejszy w przypadku KH),wtedy mozesz sobie przekalkulowac i bedziesz wiedzial ze np.KH 11 to tak naprawde 8...ja uzywamgrotech carbonat pro...niestety nie znalazlem czy ma on duze ilosci boratow...nie jest napisany sklad...Pozdrawiam...

Bardzo dobry post Chodi,wlasnie to blad logiczny Grzeska wszedl w reakcje z alkoholem i stad wojenka...tak na co dzien Pastadu jest swietnym,bezkonfliktowym facetem i bynajmniej nie chodzi tu o nienawisc angielsko-francuska...nie rozumiem za to tych wspolnych pieniedzy w zwiazku...moze za dlugo zyje poza Polska ale ja w swoim zwiazku zawsze zylem na wlasny rachunek...prawde mowiac nie wyobrazam sobie wspolnego konta...oczywiscie trzeba placic wspolnie za egzystencje ale mozna sie podzielic oplatami...mowie Wam ze i tak kobieta na tym lepiej wyjdzie...czyli inaczej mowiac mialem oddzielne konto ze wzgledu za wrodzony altruizm...hehehe...Pozdrawiam i ciesze sie ze Pszemek obronil honor Francji przepraszajac...Pozdrawiam...przekazmy sobie znak spokoju...

...przepraszam za dwa bledy...oczywiscie chodzilo o lpsy a nie spsy a antybiotyk nazywa sie doxycycline a nie jak napisalem powyzej...to zmeczenie...nie spalem cala noc...Pozdrawiam...

Witam,jako ze temat dotyczy tez moich korali,zaczalem intensywnie czytac artykuly angielskojezyczne na temat chorob euphylli i catalaphyli...czym wiecej czytalem tym czulem sie blizszy szalenstwa...zdania sa tak podzielone,Borneman uwaza ze Sprung nie zaglebil sie w temacie chorob bakteryjnych,uwaza ze choc napisal o nich to prawie wszsytko na podstawie obserwacji a nie doswiadczen...Borneman prowadzil doswiadczenia i opisywal je...Problem dotyczy wlasnie catalaphylii i euphyli...w jednym artykule znalazlem opinie ze te spsy sa zbierane w zly sposob i nie podawane kwarantannie a kwarantanna powinna byc robiona przy uzyciu antybiotyku,bez wzgledu na zdrowy wyglad korala...jak to sie przedstawia u mnie...?...kupilem euphylie,padla jedna glowa po drugiej,wygladalo to tak jak u Ciebie...chcialam wywalic martwy szkielet bo po co mnie on potrzebny ale zauwazylem ze na dole szkieletu jest malutka euphylia (2mm,teraz 5mm),wiec licze ze chociaz z niej cos bedzie...catalaphylia cieszylem sie pare miesiecy,tym bardziej mnie ulzylo ,kiedy dowiedzialem sie ze jesli po miesiacu koral nie wykazuje objawow choroby to bardzo dobrze...niestety dopadlo ja...typowe objawy choroby bakteryjnej,napucla,nie chowa sie na noc do domku,wydziela sie z niej bialy sluz (pomiedzy szkieletem a zwierzeciem)...poza tym kupilem okaz z fioletowymi czulkami ,wtedy nie wiedzialem ze te z rozowymi sa mniej podatne na infekcje bakteryjna...W Usa robi sie badania dotyczace tych zwierzat i na pewnej stronie jest adres,gdzie mozna wysylac martwe zwierzaki w formalinie w celu badania,niestety pogubilem sie i nie wiem jaka to strona,zbyt wiele ich wczoraj czytalem i zajelo mnie to caly dzien i pol nocy...Nie wiem czy Twoj przypadek to infekcja bakteryjna,dla mnie wyglada to na "brown jelly"...czytalem tez ze jezeli koral jest w poczatkowej fazie choroby to moze byc leczony z dobrymi skutkami antybiotykiem doxycyline oczywiscie poza akwarium...sam czekam na cud i poprawe zdrowia catalaphyli ale czytajac artykuly nie wyglada to optymistycznie i stan choroby zazwyczaj samoistnie jest nieodwracalny...znasz angielski,znajdziesz mnostwo artykulow na temat chorob bakteryjnych lpsow...niestety nie znalazlem nic na tem temat wna polskojezycznych stronach...Pozdrawiam i daj znac jak sie ma Twoja euphylia...RvI...

...tak to stara metoda z ta molinezja i juz chyba nieuzywana.Ryba ta moze zyc zarowno w wodzie slodkiej jak i slonej tylko trzeba ja przystossowac (jedna kropla wody na sekunde przez 12scie godzin)...skoro przestawiles ja na wode morska,mozesz to obrocic w druga strone...szkoda ze takie "cudow) nie mozna wykorzystac w naszym zyciu i przestawic sie na srodowisko morskie by se rafe poogladac...molinezja jest nieciekawa ryba w zbiorniku morskim i jest bardzo terytorialna..;ale to wiesz pewno od Dakina...Pozdrawiam...

...zaczalem sie interesowac te spirulina,nazwana jedzeniem przyszlosci...rzeczywiscie ma w sobie wszystko co potrzebuja zywe organizmy do rozwoju...chce teraz kupic spiruline dla siebie,jest to wysuszony proszek,ktory mozna dodawac do salatek,czy pic z woda jak komu slona woda nie straszna...spirulina dla potrzeb akwarystyki zazwyczaj jest w malych opakowaniach a czlowiek ,jesli ma ochote uzupelnic niedobor mineralow powinien jesc trzy lyzki stolowe dziennie...dlatego chce kupic spiruline bio w kilogramowej paczce coby to akwarium mnie objadalo a nie ja akwarium...myslicie ze taka spirulina dla ludzi moze byc uzywana dla akwarium...??...Pozdrawiam...

Tak Efendi to niezla maszynka do czyszczenia,ale ja ja troche podrasowalem,zamiast uzywac plastikowej wkladki z siatka na zanieczyszczenia ja daje wieksza siatke na cala dolna czesc tej zabawki...pewnie zauwazyles ze czyszczac dno sumpa czy panela w moim przypadku bardzo male odrobiny nie sa filtrowane nalezycie,wiec do siatki daje wate...problem tez jest taki ze jak zassasz troche piasku to wiesz co sie dzieje w wirniku.Ja odlanczam panel z obiegu po czym odkurzam dno...na koncu zmieniam wate i zostawiam filtr na jakis czas by wyczyscil unoszacy sie osad,ktory zostal poruszony...wczoraj dostalem jeszcze inny "odkurzacz",ale mysle ze ten power gravel jest niezly...szkoda ze tylko 400l/h,ale przy wiekszym silniku trzeba by bylo zmienic pewnie gabaryty filtra...wczesniej uzywalem power jet'ow z nakladka (siatka plus wata)...ale za duzo czyszczenia po uzywaniu...pozdrawiam...

...no mozna i powiedziec ze "w miare"...zawyza bardzo KH (rzeczywiste 8dKH a salifert 11,5),nie pokazuje zawartosci PO4 a nie wierze ze nie mam ich troche...salifert "zero",TM 0,01.Poza tym wszystkie parametry mierze salifertem i mam nadzieje ze prawda jest ze moje Ca to 420,Mg 1350,silikaty "zero"...etc...czasami sie zastanawiam czy te wszystkie testy maja sens i czy nie lepiej bylby taki 5c w 1dnym,ktory pewnie by nie dawal rzeczywistej wartosci a jedynie przestrzegal w razie problemu,tym bardziej ze test jest zrobiony do morskiego...Pozdrawiam...

oo,akurat temat by sie "podlaczyc" z pytaniem...jak to jest naprawde z tym wapniem...?...ja dolewalem calcium "seachem'a",gdyz wapno mialem za niskie (kolo 400) w tym czasie KH w okolicach 8dKH,pewnego pieknego dnia KH nie wiem z jakich przyczyn zaczelo spadac (6),wiec podnioslem "carbonatem pro" no i przedozowalem...dKH 17...przed tym wzrostem twardosci zmierzylem wapn i szok...nie starczylo skali,wiec musialo byc ponad 500.Kiedy dKH bylo juz 17scie okazalo sie ze wapn mam 460.Jak wiadomo wapn w rafie powinien byc 420-480...ale przy jakim KH...??...Teraz utrzymuje KH 11scie i wapnia jest 420,choc jezeli spadnie twardosc weglanowa to pewno znow zabraknie skali na Ca...No i teraz zagadka za jeden usmiech...jaka jest rzeczywista zawartosc Ca w moim akwa...?...moze sa jakies madre tablice,ktore pokazuja jak sie ma zawartosc Ca do KH...Pozdrawiam...RvI...

...witam...metoda vodkowa zawsze mnie intrygowala bo choc jest stara jak Swiat,jednak w akwarystyce morskiej jest czyms nowym...z reszta jak sama akwarystyka morska...ma chyba przeciwnikow i zwolennikow a jezeli kogos to interesuje to Michael Mrutzek i Kokott prowadzili doswiadczenia uwienczone powodzeniem...rozmawialem z Mrutzkiem i zadalem kilka pytan odnosnie tej metody...co jest w niej najwazniejsze to nie doprowadzic do zupelnego wyciecia NO3 co przytrafia sie czesto...ja sam mialem przez jakis czas nitraty "zero",nawet bylem dumny z tego,dopiero Mrutzek uswiadomil mnie ze robie blad i moge zalatwic akwarium...obnizylem dawke do polowy az NO3 byly miedzy 2,5 a 5 i tak jest do dzisiaj.Potem doszly nowe zwierzeta i vodka ktora wlewalem przestala wystarczac,wiec podnioslem jej dawke...kiedys karmilem bardzo skromnie bojac sie o parametry,teraz laduje jedzenia w nadmiarze,szczegolnie phytoplankton,zooplankton,reef booster,trzyskladnikowy "fauna marin"...zauwazylem ze korale (miekkie i lpsy) sa szczesliwe,wiec nie zaluje im,pamietajac tylko by nie karmic mniej lub wiecej bo albo wytne NO3 do zera albo podniose go jak i PO4 do niebezpiecznych granic...Nie wiem,nie znam sie i nie mam pojecia co sie stanie a co sie nie stanie,zycie pokaze...nie chce nikogo namawiac ani odwodzic od tej metody...u mnie dziala i to swietnie,wiec po co zmieniac...Mowilo sie o przypadkach masowych wymieran korali prowadzonej na tej metodzie,ale powod mogl lezec (choc nie musial) gdzie indziej...masowe wymierania zdarzaja sie tez w akwach prowadzonych bez vody...ja bede kontynuowal te metode a robie to juz od roku...moje parametry dzisiaj to NO3 2,5,PO4 0(salifert) i0,01(tropic marine) a leje vode 38,5 watt mocy,3,5ml kazdego dnia...to moje spostrzezenia...jakie sa Wasze...?...Pozdrawiam...

No,dziwne jak rozne sa doswiadczenia z tym samym "dywanowcem" u roznych osob...nie moge sobie jakos wyobrazic zeby ten moj zjadl blazna...predzej blazen jego...ale to nie blaznowa dieta...moj ma jakies 25cm srednicy,nie rozrabia,po szybach i po skalach nie lazi...wybralem mu miejsce w piasku (wykopalem dol i tam go wlozylem)blokujac go skalkami ze wszystkich stron ale przelazl w nocy przez nie i wkopal sie w piasek pare centymetrow dalej,gdzie siedzi do dzisiaj...zauwazylem ze na poczatku nie bardzo mial sie ochote do czegokolwiek przyklejac...myslalem nawet ze juz niedlugo pociagnie a tu taka niespodzianka...jak go kupilem mial snieznobialy kolor jak wykapany Labrador,teraz jego kolor wwyglada jak bialego Labradora po polowaniu...to chyba efekt zooksanteli...pisze o tym Labradorze bo tylko z tym pieskiem moj "dywanowiec" mnie sie kojarzy...Pozdrawiam...

Witam,kupilem takiego ukwiala dywanowego w kolorze bialym,polozylem go tam gdzie chcialem by sobie siedzial...on zmienil zdanie i przeszedl pare centymetrow dalej,jest pieknie na widoku...ogolnie nie zauwazylem zadnych problemow z tym ukwialem...czytalem jak to one parza...etc...moim moge sie bawic ,dotykajac go...pierwszy raz wzial kawalek krewetki po dwoch miesiacach,wyglada zdrowo a spi w nim blazen...zauwazylem ze one lubia dosc ostry prad wody...Pozdrawiam...RvI...

Eeee tam,coz c Ciebie za gangster Chopins...prawdziwi gangsterzy nigdy nie prosza...Pozdrawiam...