tomajk
Klubowicz-
Liczba zawartości
303 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomajk
-
Nie no nikt mnie nie pogania, żona zna problem ospy już z dawnych czasów, akwarium kwarnatannowe stoi w filtowni w piwnicy, nikomu nie przeszkadza. Tylko że o ile w 1300L te kilka ryb miało dość swobody to już w 200L nie jest wesoło. Nie ma na razie tragedii, ale być może większym stresem jest trzymanie ich w takim zagęszczeniu tak długo. Wodę podmieniam dwa razy w tygodniu 20% niby wszystko OK, ale ja jestem chłopak ze wsi, i tak coś przez skórę czuję, jak wołają "WYPUŚĆ NAS" To żart oczywiście, ale mają ciasno, nie ma co ukrywać, a ja też codziennie z duszą na ramieniu idę patrzeć czy tester doktorek labriodes żyje, bo ponoć on najbardziej wrażliwy na parametry wody. Być może wcale nie potrzebnie wyławiałem ryby, bo tragedii nie było, dosłownie parę krostek i nawet nie każdy to dostrzegał, ale mam w planie jeszcze 2 pokolce, wiec tak wyszło. Timur dzięki za odpowiedź.
-
Kolego bigwalker czy według ciebie stworzyłem nowy temat ? No i Mod offtopuje, mogłeś wywalić w kosmos jak złamałem regulamin albo odnieść się do tematu zasilania. Gdybym założył wątek o tym co już było, pewnie posłałbyś mnie do wyszukiwarki, bo tam BYŁO WIELE NA TEN TEMAT, właśnie korzystam z wyszukiwarki i co ma do tego data ostatniego postu, przekazałem wiedzę którą mam, nie wyssane z palca, być może ktoś z tego skorzysta. Możesz mnie zbanować jeśli ci przeszkadzam rozpaczać z tego powodu nie będę.
-
Jacek widziałem, ale rozgryzam temat zasilania, no i wkur.....ony jestem na VorTech a dlatego tak się zapędziłem
-
Rebciu Do zasilenia VorTecha potrzebny jest prąd stały 12V, te zasilanie awaryjne to po prostu akumulator, z przekaźnikiem. Pompa VorTech posiada silnik prądu stałego, taka dosłownie "wycieraczka" no i pracuje jak wycieraczka. W związku z tym, że napięcie zmienne 230V jest zamieniane na stałe 18V przez zasilacz pompy, można podpinać nawet do najordynarniejszego UPSa buczenia spowodowanego kiepskim przebiegiem fali napięcia nie będzie.
-
Faktycznie sprzęt to tak jakoś dobrany, jakby 4 maluchami orać pole zamiast jednym ciągnikiem Ale nie znamy przyczyn takiego usprzętowienia.
-
15Lat zabawy może się już znudzić, pewnie i koszty skoro mowa o kryzysie tez mają znaczenie. Choć przyznam ze 3000L to nie jest znowu aż tak wiele, byle jaki sklep akwarystyczny ma dużo więcej wody w obiegu a przecież my tu zarabiamy tyle samo, tylko że w złotówkach Pokaż koniecznie fotki z czasów świetności baniaczka Szkoda że mam daleko, widać ze okazja na zakupy wyborna, ale cóż trzeba wspierać rodzimą przedsiębiorczość
-
Zmienia na większe, czy się poddał i likwiduje ? Ładnie wykończone wszystko, szkoda jeśli to koniec
-
Timur spoko, dało się wyłapać sens, by było łatwiej golnąłem dwa browki Czyli wychodzi na to, że ospy tak naprawdę nie da się wyeliminować, jedynie można ryby lekko uodpornić i tak jak pisałeś "utrzymać w ryzach" populację kurduplorzęska Więc ja nie będę katował dłużej ryb, 3 tygodnie i wracają do domciu. Pewnie będzie u mnie taka sama sytuacja jak i u ciebie. Ozon idzie w ruch, z resztą zauważyłem zmniejszenie się ilości pasożytów jak wcześniej stosowałem ozon, ale strach przed rozwaleniem flory bakteryjnej skłonił mnie do zaprzestania podawania ozonu. Ryby w kwarantannie już są wolne od pasożytów, dostaną teraz jeszcze jakieś witaminy i bakterie, by żołądki wróciły do normalnej pracy. Dzięki za podpowiedź.
-
Ryby padły po ospie w tak krótkim czasie ?
-
mufti Duży szacun dla ciebie, widać że wiedza którą posiadasz jest PRAWDZIWA. Nie będę manił, że kupię, bo mam już jakiś komputer, ale wieczny nie będzie, jeśli twoje urządzenie będzie sprawne, to sam fakt że zrobione przez rodaka zmobilizuje mnie do kupna. Jeszcze raz gratuluję. Małe pytanko, przyznam się że nie prześledziłem dokładnie całego wątku, ale czy jest możliwość sterowania za pomocą komputera PC ?
-
No to właśnie Houston mamy problem 90dni! MASAKRA! Timur a jak ty poradziłeś sobie z ospą ? Pisałeś, że 6-8 tygodni nie wystarczyło, czyli po powrocie rybek ospa znowu zaatakowała ? Robiłeś kolejne odłowienie, czy leczyłeś w głównym ?
-
Podepnę się troszkę do tematu. Jak długo pozostawić główny zbiornik bez ryb, no i czy samo to, że nie ma ryb wystarczy ? Jakieś przetrwalniki na skale są ? stosować bardziej radykalne środki typu leki REEF SAFE ? Wyczytałem gdzieś kiedyś, że ospa bez żywiciela nie utrzyma się dłużej niż 3 tygodnie. Czy leczenie kwarantannowe na kropelkach i baniak bez ryb to wystarczające zabiegi ? faktycznie 100% ?
-
Jest jeszcze jedno rozwiązanie, można je wykonać na działającym baniaku. Zamawiasz paski szkła o grubości 6 czy 8mm najlepiej takie jak w akwarium, o szerokości 3cm, paski muszą mieć długości takie jak boki, z tym, że na jednym z boków uwzględniasz grzebień i zewnętrzny spływ. Wszystko montujesz, czekasz aż dobrze wyschnie klej, podnosisz poziom wody i masz dwa dania za jednym podaniem. Więcej wody w akwarium no i zewnętrzny spływ. Akwarium powinno bez problemu wytrzymać, w ostateczności możesz również wkleić wzmocnienie poprzeczne i będzie po kłopocie. Jedyny mankament jest taki, ze trzeba będzie podnieść pokrywę, a doklejone kawałki zamaskować, ale to chyba nie powinno być jakoś specjalnie trudne.
-
Święte słowa 160L nie powinno kosztować więcej niż 200zł
-
160L wody zmieści się w typowej beczce, do tego kasterka na skałę i termoboksy na życie. Chyba łatwiej i bezpieczniej będzie tak zrobić. Beczkę pewnie da się wypożyczyć w sklepie akwarystycznym, naczyńko na skałę i termoboksy również. Wiercenie otworów odbywa się z podawaniem emulsji, niestety na działajacym baniaku nie da się. Przelew czy komin jest pewnym rozwiązaniem, przelew na zasadzie naczyń połączonych ma tą wadę, że się zapowietrza niestety, i można się obudzić z ręką w nocniku. Choć nie jest nie wykonalny, da się zrobić i samemu, żadna filozofia, jedynie ryzyko eksploatacji w porównaniu z kominem większe.
-
Zorganizuj transport, zawieź baniaczek do szklarza, wywierci dziury tam gdzie będziesz chciał, wkleisz komin i masz po kłopocie, może być i wewnątrz, jak masz mało litrów, to zrób na zewnątrz. Są takie fajne okrągłe kratki przelewowe. Na upartego, to nawet kawałek ścianki ci wytną, tak na grzebień akurat, sam musiałbyś mieć wolnoobrotowego flexa z tarczką do ciecia szkła no i podawanie chłodziwa. Spoko dziurki i wycięcia zrobią w sklejonym akwarium, koszt kilkanaście złoty, no w porywach przy dużych wymaganiach do 50zł. Szklarz zrobi to migusiem i będziesz miał akwaryjko miód malina. POLECAM Przy okazji będąc u szklarza, hurtem zamów przycięte formatki szkła na sump, sam posklejasz, żadna filozofia, a jaka satysfakcja, że sam zrobiłeś. Nawet jak wyjdzie nie zbyt estetycznie, nie ma znaczenia.
-
Każda lepsza da radę, Red Dragon albo Deltec, nie polecam tylko AB bo warczy na pana 2m to nie jest wiele do podniesienia, ale bardziej skoncentruj się na spływie wody, potrafi masakrycznie hałasować, tu warto się poradzić kogoś z doświadczeniem, zaprojektowanie cichego spływu jest nie lada wyzwaniem. Zanim zasolisz wodę rób próby pompowania i spływu, zwykłą wodę nie żal wylać i walczyć z modernizacją, a to przy spływie do piwnicy prawie nieuniknione jest. Tak w ogóle pomysł z sumpem w piwnicy to super sprawa, tam sobie można babrać do woli a komoda ocaleje. Pamiętaj, że słona woda to nie to samo co słodka, każda kropa "wypala" więc ten pokrowiec to dobrze dopasuj o dbaj o niego, uratuje ci skórę przed małżonką
-
Śledzę tematy związane ze spływem wody, u mnie jest jeszcze większy problem, gdyż różnica poziomu wynosi 3,8m, na spływie mam istny SAJGON. Chwilowo rozwiązałem to zdławieniem spływu zaworem, utrzymuję poziom powyżej rury spustowej ale zdaję sobie sprawę, że to bardzo nieszczęśliwe rozwiązanie. Jedynie nie ma problemu z pomieszczeniem wody w przypadku braku zasilania, czy w drugą stronę, gdy spływ się przytknie a pompa wrzuci wodę do akwarium, tak również się pomieści. Durso jest fajnym rozwiązaniem, ale na małe różnice poziomów, czy istnieją jakieś samoregulujące zawory, czy dławiki, czy inne ustrojstwa ? Myślałem już o pompie na falowniku, sterowanym czujnikiem poziomu, lecz może są już sprawdzone urządzenia ? Rebciu ten twój znajomy co ci mówił o UPS to myślał chyba o falowniku stabilizatorze, zwykły UPS niestety nie poprawia parametrów prądu, jedynie zabezpiecza przed zanikiem, lub mocnym spadkiem lub skokiem napięcia, lecz to się dzieje przeważnie przy spadku poniżej 180V lub wzroście powyżej 280V a to niestety nie wystarczy. Stabilne napięcie podaje dopiero podczas pracy awaryjnej, ale to się zdarza dopiero przy przerwie w dostawie energii z sieci lub przy wspomnianych skokach. Urządzenie przetwornikowe, stabilizowane, kosztuje tyle co dobry Deltec, do tego ma sprawność na poziomie 50% więc zamiast 100W bierze 200W, do tego sporo ciepła się wydziela.
-
[960l] - relacja z zakładania - jacekkudla
tomajk odpowiedział jacekkudla → na temat → Nasze akwaria
Peniek przecież próżnia nie wyklucza wody tylko powietrze. Ja nie pisałem, że membrana "pływała" zatopiona w wodzie, tylko że była jakaś ciecz, nie wiem czy woda, czy jakiś płyn konserwujący. Widziałem kilka rożnych membran i widać było, że jakaś ciecz jest w każdej. -
Sklej cementem, dbaj żeby spoiny były wilgotne, po 2 dniach przepłucz wodą RO i cześć. Akwaria morskie się buduje z betonu, nie malowane, nie konserwowane i dobrze.
-
Czy można to wykorzystać w akwarium morskim?
tomajk odpowiedział grafipl → na temat → Dla nowicjuszy
Lepsze szkielety korali niż jakaś mineralna skała, przynajmniej wygląda naturalnie. Na rękach macie więcej mydła i innych chemikaliów, wkładacie do akwarium pewnie bez wahania. Skąd ta troska o czystość ? czy macie szczelne przykrycia na akwa ? czy w mieszkaniu nie ma kurzu ? nikt nie pali papierosów, nie używa środków czystości ? -
[960l] - relacja z zakładania - jacekkudla
tomajk odpowiedział jacekkudla → na temat → Nasze akwaria
Hmm ja kupiłem 2 membrany i obie były hermetycznie pakowane, ale w środku była ciecz, nie wiele, ale jednak. -
wildschek nie ma za co, cieszę się, że działa. Co do łożysk, to muszę cię trochę rozczrowaćć, bo właściwie to nic tam nie ma, a te tylne to pewnie widziałeś, tylko nie przyszło ci na myśl, że to może być to. Po jednej stronie zwykła tulejka, tyle że z węglika chyba, albo z innego być może ceramicznego materiału, przy wirniku, dochodzi tylko simering i to wszystko, taka konstrukcja cepa. Ale i dobrze, nie ma co się zepsuć. W końcu takie pompy chodzą latami w obiegu CO i do tego przy temperaturze ponad 60'C
-
Spróbuj jeszcze odkręcić śrubę odpowietrzającą, może w obudowie jest jeszcze trochę powietrza, jak będzie już powyżej osi to przestanie hałasować. No i bardzo pięknie, że ci się udało, to jest naprawdę prosta konstrukcja, a co najważniejsze nic tam się nie wyrabia, no może od kawitacji trochę łopatki wirnika, ale to lata lata pracy. PS. Powietrze może gdzieś być w załamaniach rur, daj na 3 bieg niech przegoni wszystko, od czasu odkręcając i zakręcając zawór za pompą, tak samo jeśli masz przed pompą, zrób to na zmianę, gwałtowne zmiany strumienia powinny przegonić zastoiska powietrza. O rozszczelnieniu mowy raczej nie ma.
-
Zrozumiałem, że w mniejszych pompach AB jest wirnik łopatkowy. No to więcej nie wypowiem się, bo moja AB ma normalny wirnik, nie łopatkowy, żadnych luzów, czy klinikow, ale i tak uważam, że jest do kitu bo piekielnie głośna. Zabezpieczenie przed pracą na sucho ma, i gdy się wyciągnie ją z wody, to nie rabota PS. Co mnie tak przeganiacie? pogadać sobie nie można tu akurat nic nie wniosłem, więc paps.