tomajk
Klubowicz-
Liczba zawartości
303 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomajk
-
Musiałem tak na szybko. Tą śrubką jest przykręcony do wałka wirnik, jak będziesz próbował go zdjąć, prawie na pewno uszkodzisz, a przynajmniej nie uda ci się ustawić go z powrotem dokładnie, będzie warczeć pompa, tego NIE DOTYKAJ ! Podważ obudowę górnego łożyska i obracając lekko wirniczkiem, wyciągnij wałek. Pamiętaj że jest nie wiele cieńszy niż obudowa którą widzisz. Tam jest bardzo mała szczelina, zaledwie kilka dziesiątych milimetra. To jest konstrukcja jak w zwykłym silniku indukcyjnym. Może ty spodziewasz się czegoś innego ? Oś to oś, około 8mm wałek to około 50mm wirnik to około 80mm. Uważam, że niepotrzebnie rozbierasz, bo tam nie dostał się z pewnością, żaden ślimak, czy inne zwierzę, bo szczelina ta jest po dociśnięciu obudowy śrubami zamknięta, a jedynym połączeniem obudowy wirnika z cieczą jest luz łożyska i kilkumikronowa szczelina smarująca. Jedynie to drobny piasek mógłby zakleszczyć łożyska, lub gdy długo stoi nie używana i nie zalana, to w środku pomimo stali "nierdzewnej" robi się delikatny syf czy korozja, który może unieruchomić pompę, ale z reguły wystarcza pomóc śrubokrętem na 3 biegu i poczekać z dokręcaniem korka do czasu gdy zacznie sączyć się już w miarę czysta woda.
-
NIE NIE tego nie odkręcaj.
-
No nie da się ukryć, że z piękną żywą skałą, mam całą masę bardziej lub mniej pożytecznych stworzeń. Gonioporę spisałem na straty, dziś byłem zajęty oświetleniem więc nie miałem czasu się przyglądać, jutro przy okazji porządków, trochę robaków powędruje na trawnik się paść PS. W nocy zaczyna się drugi "dzień" niezaprzeczalnie.
-
A nie sądzicie, że to zabezpieczenie przed pracą, na "sucho" zaskakuje, może jakieś pęcherzyki powietrza się dostały, albo trzeba przeczyścić. U mnie AB UP5000 też przy starcie robi kilka podejść, ale później pracuje normalnie. Gdzieś doczytałem się, że ma zabezpieczenie termiczne i przed pracą na sucho, może to to ? Nie sądzę żeby UPS miał wpływ na stabilną pracę, UPS startuje dopiero gdy wykryje spadek napięcia w sieci poniżej 180v, tu musiała by być przetwornica napięcia, czyli falownik, musiałby też pracować stale, ale czy warto ? taniej byłoby zmienić pompę. Falownik z regulacją częstotliwości, ma zaletę, bo można regulować obroty w silnikach indukcyjnych, ale cena ciut koszmarna.
-
To nie jest wałek, tylko obudowa wałka, wałek jest oddzielony od stojana właśnie taką obudową ze stali nierdzewnej. Z tyłu jest śruba pod którą jest dopiero wałek, z tyłu czyli nie tam gdzie wirnik, tylko po przeciwnej stronie, albo ty już wykręciłeś korek, i nie dostrzegłeś wałka, on jest grubości około 8mm więc nie za wiele, i siedzi dość głęboko, to nacięcie, też nie jest takie całkiem płaskie, tylko lekko ukosowane, tak by przy ruszeniu wirnika śrubokręt został odepchnięty. Przyjrzyj się uważnie, pod wirnikiem jest krążek blachy nierdzewnej, widać też czarną uszczelkę gumową, jak dobrze się przyjrzysz dookoła temu talerzykowi, to w jednym miejscu będzie takie lekkie wybrzuszenie. Delikatnie, dopasowanym płaskim śrubokrętem podważ w tym miejscu, a potem równie delikatnie dookoła. Odejdzie ten dekielek, rób to tylko ostrożnie, nie pognij, możesz też lekko obracać wirnikiem, tak byś wyczuł czy nie przeginasz zbyt mocno na jedną stronę. Dopiero w środku jest wałek, na końcu cienka ośka. Powinno wyjść lekko, łożyska są ślizgowe, smarowane wodą, nie ma obaw żeby coś się wysypało. Będzie pewno sporo syfu, to normalne, tym się nie przejmuj.
-
Ten "wałek" to była śruba czyli korek, trzeba było ją wykręcić a pod nią jest wałek. Hehe to musiałeś nieźle "nacisnąć" Ale nic się nie stało. wypchnąłeś budowę wirnika z łożyskami, zapakuj to z powrotem i cześć.
-
SkoczekPL Brom to działa dopiero po 50ciu latach na emeryturze już, nie słyszałeś o tym
-
Ta pompa jest zbudowana dokładnie jak zwykła pompa CO np. Grundfos. To że popiskuje na sucho to normalne, rozbiera się bardzo prosto, konstrukcja łopatologiczna. Jak usunąłeś zakleszczenie, to poskładaj, wypłucz, podłącz, odpowietrz, poleci trochę syfu, popiszczy, to wszystko. Taką pompę jest bardzo ciężko zajechać, z pewnością nie od tego, że stanęła na jakiś czas. Pod korkiem odpowietrzającym widać wałek, jest nacięty na śrubokręt, nie raz przy zakleszczeniu, czy jak długo stała, wystarczy pokręcić wałkiem i jazda. Odpowietrza się w trakcie pracy.
-
No fakt, tego nie wiem czy jest niebezpieczne dla rafy, ale dla goniopory chyba było niebezpieczne bo najwyraźniej towarzystwo tego robala jej nie odpowiadało. TMK z tymi wieloszczetami to mój błąd, zasugerowałem się tymi włochatymi leniwymi grubaskami, ten w niczym ich nie przypominał, przede wszystkim nie takie ruchy, ten był jak Ferrari w porównaniu z Ursusem C330 Faktycznie trochę mnie poniosło, jak napisałeś, że sa nieszkodliwe, bo widzisz jak tu myśleć trzeźwo gdy widzisz lub czujesz, że coś się złego dzieje z twoim podopiecznym. Po przespaniu się i spokojnym rozważeniu co jak, gdzie i czemu, doszedłem do wniosku, że masz rację. Szczególnie z tą wywróconą skarpetą, faktycznie to tak wygląda, trochę mi ulżyło, że to nie takie groźne jest. ( Niewiele brakowało bym zaczął formaliną dezynfekować skały ) Tak czy siak nie wiadomo nadal co to, właściwie teraz to już jest musztarda po obiedzie goniopora cała w śluzie, kolega poradził odessać, to zaraz zrobiłem, lecz widzę, że nadal wydziela, poczekam do jutra i żeby nie ryzykować zdrowia innych zwierzaków pozbędę się tego zwierzęcia niestety PS. Teraz jeszcze doczytałem się takiego czegoś : " Żywienie: ślimaki, artemia, krewetki, krewetki koktajlowe, małe ryby, mrożony pokarm , mysis, poilpy korali, skorupiaki, suchy pokarm " Powiem wam, że coraz MNIEJ FAJNE wydają mi się te wieloszczety.
-
To jest to samo zwierzę na obu fotografiach, chyba dokładnie opisałem co i jak. Na pierwszym jeszcze jako najeźdźca, a na drugim już jako obiekt, przygotowywany na szkło. I wywaliłem w końcu preparat, bo kto pomoże mi rozpoznać komórki czy inne tak takie, jeśli nie da się z pobieżnych oględzin. (Tak samo jest z innymi szkodnikami, tu w kraju) To nie jest WILEOSZCZET, albo jeśli jest to nie taki tam sobie robaczek co zjada odpadki. To jest coś bardziej niebezpiecznego, na ile to jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że się dowiem. To jest raczej jakiś gatunek pierścienicy, mi to tak na pierwszy rzut oka wygląda, ale nie jestem specem.
-
Koral ładnie rozwinięty zaczął się dziwnie zachowywać, od czasu do czasu jakby przeszedł przez niego wiatrołom. Wpierw myślałem że to od czasu do czasu silny prąd wody nim tak targa, ale było to zbyt wybiórcze i nie bardzo mi się coś podobało, z resztą koral zaczął wydzielać śluz jakby w obronie. Zacząłem się przyglądać dokładniej i wieczorem gdy już zgasiłem światła i polipy się schowały zauważyłem COŚ takiego. Gdy zbliżyłem pincetę by spróbować pochwycić błyskawicznie się schowało, to był ruch tak szybki, że nawet nie zdążyłem zauważyć gdzie to polazło. Na drugi dzień koral był prawie cały w śluzie, postanowiłem go wyciągnąć i przenieść do sumpa by było wygodniej obserwować i złapać szkodnika. Udało się, zlokalizowałem gadzinę i wyciągnąłem. Koral jednak nadal wydziela śluz, choć jakby mniej. Oto fotka robala. Co to może być ? czy jest groźne, jak z tym walczyć ? Pewnikiem mam tego więcej w skale, bo już kiedyś wieczorem zaobserwowałem, że COŚ długiego błyskawicznie się chowa gdy przyświecę latarką. Co zrobić z koralem, czy ten śluz jest groźny dla innych mieszkańców akwarium ? czy po prostu poczekać skierowując silniejszy prąd wody na tego korala, niech się wyczyści i będzie git. Inne korale mają się bardzo dobrze, żadnych choćby najmniejszych oznak że coś może być nie tak. NO2-0 NO3-1 PO4-0,01 MG 1430, CA 430, KH 9, PH 8,00nad ranem do 8,25 wieczorem. PS. Zidentyfikowałem i wiem, że mam na "stanie" kilka sztuk Phascolosoma cf. nigrescens jednak wszystkie dane są w niezrozumiałym dla mnie języku,. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy walczyć z tym czy nie jest to szkodnik.
-
Jacek_Lublin nie powiem, żebyś zwalniał, bo słysząc to dookoła idzie się dopiero naprawdę załamać, jak masz pomysła, i "widzisz" tą ściankę, to na swoje tępo ale nie odpuszczaj. Z niczego nie rezygnuj, rób po prostu swoje. Te 45cm wysokości, to nie za mało będzie ? ja bym spróbował na ile ręką da się sięgnąć i takie robić, ale to tylko taka moja sugestia. Jak szaleć to szaleć, a za 2 lata jakby się jednak okazało że "kurcze mogłoby być większe, to co wtedy ? znowu kucie i demolka w domu ? Rób największe jakie zmieścisz z czasem nie będzie wątpliwości, że mogło być takie to a takie. Znasz się na morszczyźnie, więc dasz rady na luzaku.
-
Widziałem taką ściankę, bardzo fajna sprawa, tylko chyba była wyższa, tak na oko oceniam na 65 - 70cm. Pomysł z pastwiskiem dla koni SUUUPER trzymam kciuki. Dysze do cyrkulacji to jest dobra sprawa, ale przy tak wąskim baniaczku rury zasilające mogą przeszkadzać w oświetleniu. Dałbym rury powyżej lamp a tylko cieńsze piony do dysz. PS. Jeśli ściana jest murowana tradycyjnie, to może mieć nawet 29cm grubości, tyle że odejdzie grubość szyby, czyli w środku i tak 25. Ale przy dobrym pomyśle na ceramikę będzie zajefajnie.
-
Zrobi różnicę, tylko ja już na własnej skórze się przekonałem, że trzeba poświęcić chwilę i sprawdzić NO2-3 i PO4.(te testy trzeba mieć razem z salimetrem, rób je jak najczęściej, będziesz wiedział co wpływa na parametry wody, to bardziej cenne niż wszystkie rady razem wzięte) W firmach mają dość kiepskawą wodę, nie dlatego, że im się nie chce czy nie dbają, ale wrzucają całe kontenery towaru, skały prawie tam nie ma, więc obciążenie wielkie jest. Poziomy PO4 i NO3 takie, że nie jeden by się za głowę chwycił, a popatrz, jakoś te zwierzęta żyją, ale ważne by nie mieć gorszych niż tam skąd bierzesz życie, jeśli tam przetrzymało to powinno przetrzymać i u ciebie. Jeśli to będzie woda z ekstra baniaka, a testy wyjdą pomyślnie, to każda porcja takiej wody jest cenna. Choć tak naprawdę to idzie w kanał bo jest już do kitu, taka jest prawda. Najlepiej bierz wodę z takiego akwarium gdzie te 10% podmianki to będzie choć ze 100L a to już jest ładna dawka. ZRÓB testy, bez pewności co wlewasz lepiej wlać bakterie w "pigułce" niż dołożyć fosforanów i azotynów, bo tego sam naprodukujesz tyle, że starczy ci z zapasem. WAŻNE! każdy kawałek skały z działającego akwarium, każdy kilogram piasku, i każdy litr wody przyspiesza i ułatwia dojrzewanie, przecież to wtedy jest coś pośredniego między przenosinami a zakładaniem od zera. 430L to już jest sporo wody nie ma co się za bardzo szczypać, tu 1g to nie zabije wszystkiego tak jak w 50L. Ale się rozgadałem Powodzenia.
-
Hoho no 10kg od razu to i ja nie sypałem, a mam odwagę na różne eksperymenta Syp powoli i niech pompka to miesza, chyba najlepiej jakby się nie zrobiła skorupka, bo różne związki są w soli i czort jeden wie jak ze sobą zareagują w wodzie przy dużej koncentracji.
-
Dosypuj stopniowo, a "spławik" niech sobie pływa i pokarze kiedy będzie dość Nie za bardzo mam doświadczenie w używaniu soli, sam stosuję KZ, ale coś ludziska wspominali by nie sypać od razu całej dawki, tylko stopniowo, bo coś tam się może nie rozpuścić, czy rozpuścić za bardzo. Z mojego doświadczenia to wiem, że kilo w tą czy kilo w tą stronę to prawie bez znaczenia, a twój baniak też nie mały.
-
System woda-woda wspomagany jeszcze przez pompę ciepła jest najekonomiczniejszym rozwiązaniem, lecz inwestycja koszmarna. Woda z sieci kosztuje za 1m3 nie więcej niż 5zł, różnica temperatur nie wynosi wcale 10'C tylko prawie 20, gdyż schładzamy wodę przegrzaną, czyli taką około 29'C a kranówka nigdy nie ma większej temperatury niż 8-9' więc bilans ekonomiczny się robi trochę bardziej korzystny. Do podgrzania 1000L kranówki trzeba kilkadziesiąt kilowatogodzin, a te kilowaty odbierzemy wodzie w akwarium. Nie ma co wyliczać, bo to jest sprawdzone i skuteczne, do tego tanie. Problem jest raczej natury technicznej, nie każdy ma jak pociągnąć te rurki itp. już o tym nie dawno była mowa. Ja wykorzystuję wodę która idzie do linii kroplujących, nawet przepływ 1000L/h z zapasem wystarcza na ostudzenie o kilka stopni akwarium 1300L do tego nie marnuje dodatkowo energii elektrycznej. Zawsze gdy jest potrzeba podlewania jest też gorąco, bo i w końcu lato, nic się nie marnuje. W przypadku gdy ktoś nie ma jak wykorzystać wody użytej do schłodzenia akwarium, to nawet puszczenie jej w kanalizę też nie będzie tragedią, bo jak już wcześniej pisałem metr wody kosztuje parę złoty. System taki nie wydziela ciepła do mieszkania, jest cichy a co najważniejsze skuteczny i ekonomiczny. Żadne tam chłodziarki nie podskoczą, chyba że ktoś ma agregat na zewnątrz, to grzeje atmosferę, a nie pokój, o nieporozumieniu montowania chłodziarek pod akwarium to się wolę nawet nie wypowiadać.
-
Chyba lepiej kalibrować na 7 - 9 PH tak bliżej potrzebnej wartości będzie, kalibracja na 4 - 7 PH to raczej do słodkowodnego zakres pasuje. Nie da się skalibrować tylko na jednym płynie, muszą być dwa, dolny i górny zakres. Podczas kalibracji ustalasz jakie zakresy są, potem wszystko po kolei podpowiada co robić, pamiętaj o wytarciu elektrody, trzeba to zrobić dość dokładnie. Odliczanie trwa trochę, wiec bez obaw, nawet 480s do ustalenia poziomu, no i następny.
-
Czy czasem w świecie rafy nie jest tak jak z roślinami, wydają więcej potomstwa gdy zagraża im niebezpieczeństwo, lub warunki są nie najlepsze. Dlatego przycina się czasem, lub podsusza rośliny by wydały obfitszy plon, czyli potomstwo. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale jak u ludzi brakuje prądu, to populacja się zwiększa, no czujemy zagrożenie chyba
-
guliwer777 wielkie dzięki
-
Pomocy, rozmawiałem dziś telefonicznie z panią w firmie http://www.hannainst.com/poland/index.cfm i powiedziała bym złożył zapytanie ofertowe i wysłał mailem, ale ni cholery nie mogę się doszukać adresu mailowego na tej witrynie, może ja nie umiem szukać ? Mam chęć na ten miernik wielofunkcyjny, mierzy prawie wszystkie parametry co nas akwarystów interesują, takie 45 w 1
-
Gdzieś natknąłem się na informację, że 10cm grzebienia powinno wystarczyć na 1000L/h w połowie wysokości. U mnie na 150cm przelewa się w szczycie 20tyś.L/h ale zakryty jest już wtedy ładnie, wystaje nie więcej jak 1/3 ale daję radę. Czyli wynik 100L/cm/h chyba będzie do uzyskania, zawsze można się zabawić w stomatologa jakby nie dało rady
-
Wtrącę pytanie, jest firma która ma ten miernik PO4 w sprzedaży, ale nie mogę się do nich dodzwonić, niestety mam tylko komórkę, a to (00800 121 29 67) jakiś dziwny numer. Czy ktoś ma kontakt do firmy Farnell ? Prosiłbym o jakiś numer telefonu na który będzie można się dodzwonić. Albo z innej beczki, po prostu chcę nabyć drogą kupna taki miernik, jeśli ktoś mógłby mi w tym pomóc, będę dźwięczny
-
A ja wyskubywałem te wieloszczety ze skały gołymi paluchami i nawet nie zdawałem sobie sprawy, że to może być jakieś kłujące, ot po prostu robal. Właściwie robiłem to bo gość który przywiózł mi skałę, też tak wyskubywał te wieloszczety, wiec ja niczego nie podejrzewałam. Pewnie gruboskórny jestem
-
Ja chętnie spotkałbym się z fachowcami, ale nie ma pewności czy o "rybkach" będziemy rozmawiać czy raczej do rybki Nie wychylam się bo sporo planów no i dojrzewający baniaczek, trzeba pewnie będzie zasiedlać i mieć baczenie. Jednak ten rejsik ze zwiedzaniem i integracją to smakowity bardzo kąsek jest. Wstępnie się piszę, ja (+) czyli 2 osoby, ale potwierdzę dopiero na początku czerwca.