godeusz

Witam wszystkich których znam i którzy mnie jeszcze pamiętają. Tym którym coś świta ale nie mogą zatrybić przypomnieć się godzi że: W ostatnich wersach Genesis napisałem : „ Nie bądźcie więc pewni ni dnia ni godziny, jak mawiał stary ślimak- albowiem wszystko co dobre przemija i nastać mogą czasy gdy Dający Pokarm zapragnie mieć inny pomysł na swój świat”. I tak więc się stało, przepadł stary Ryb, korale, krewetki i inne robactwo wszelakie, ale czy ten nowy świat „Dającego Pokarm” jest lepszy, ciekawszy ? Świat bez solniczki to nie jest jednak to samo, choć decyzja o końcu wodnego świata była ciężka, ale z powodu siły wyższej była jednak słuszna – to odpowiedź dla tych którzy pytali, pisząc do mnie. Sentyment pozostał i nadal popatrzeć lubię na ten bajkowy świat, jak tylko mam okazję. Jako że mnie jeszcze po długim czasie nieaktywności nie wyrzuciliście ze swego grona postanowiłem co jakiś czas coś nabazgrać. Pozdrawiam serdecznie wszystkich starych bywalców szacownego forum jak i nowe twarze których sporo się tu pojawiło. Niech Wam woda słona będzie ! godeusz.

Soda może zawierać różne inne składniki w mikro ilości, z tego powodu że pakowana (torebkowana ) jest na tych samych urządzeniach co inne substancje spożywcze zawierające soję, orzeszki ziemne, seler itd. Nie jest czasami możliwe idealne wyczyszczenie urządzeń pakujących. Co do antyzbrylaczy to teoretycznie w większych ilościach mogą powodować u człowieka zaburzenia gastryczne z tego powodu że wytwarzają „kwas pruski” w organizmie. Jako że masa organizmów morskich w naszych akwariach jest nieporównywalnie mniejsza od masy człowieka nie zalecał bym stosowania sody z antyzbryaczami, tym bardziej że jest w sprzedaży taka soda bez nich. Zazwyczaj te najtańsze w marketach takowych antyzbrylaczy nie posiadają – zresztą trzeba czytać na opakowaniu. Pozdrawiam.

Jeśli chodzi o ilość pokarmu w stosunku do ryb to może i dużo, ale jeśli doda się tą dużą ilość krewetek i krabów to jest ok. Krewetki, kraby i ślimaki zbierają z dna więc nie ma obawy ze coś pozostawią aby gniło. Inną rzeczą jest duża ilość odchodów produkowanych przez ryby, krewetki itd. które tworzą detrytus. Tak sobie myślę, że w oceanach ilość osadów w zamulonym dnie w stosunku do setek lub tysięcy metrów wysokości wody powyżej jest nieporównywalna do kilkudziesięciu cm. wody nad zamulonym dnem w akwarium. Niemniej w stojących jeziorach oraz płytkich morzach mających osady denne, w użyźnionej wodzie w sprzyjających warunkach następują zakwity cyjanobakterii i glonów. Podobnie dzieje się w naszych akwariach. Dlatego tak ważne jest bieżące filtrowanie wody. Co do Twojego przypadku, jeśli chodzi o wysokie wartości Mg iCa, to przy takim częstym (zbyt częstym moim zdaniem- jeśli chodzi o częstość i ilość) podmienianiem wody takie właśnie ilości Ca i Mg będą, dodatkowo mocno użyźnia się wodę. Jeśli jeszcze masz niewiele koralowców SPS i LPS (tak mniemam) które nie konsumują Ca i Mg. to Ballinga lać nie będziesz musiał. Jeśli chodzi o pH to wartości 7,7 do 7,9 jeśli tylko są w miarę stałe, nie są powodem do zmartwienia a tym bardziej do bezmyślnego reagowania na drodze chemicznej. Należało by się skupić raczej nad tym aby zmniejszyć ilość Co2 dostarczanego do akwarium . Wietrzyć pomieszczenie w którym stoi akwarium. Wyprowadzić zasysanie powietrza do odpieniacza z zewnątrz pomieszczenia, czyli z pola lub z dworu (nazewnictwo -w zależność od rejonu kraju w którym mieszkasz). Pozdrawiam.

Detrytus osadzający się w dużych ilościach wszędzie, nawet na glonach, gdzie tworzy ciekawe formacje, nie jest w akwarium ani estetyczny ani pożyteczny. Świadczy to o nieodpowiednim prowadzeniu zbiornika od samego początku. Detrytus powstaje w każdym zbiorniku ale powinien być na bieżąco odprowadzany (filtry mechaniczne w najróżniejszej postaci z prawie codzienną wymianą wkładek filtrujących ). Teraz czeka Cię ciężka praca- non. stop codziennie omiatanie skał strumieniami z pompy trzymanej w ręku. Pędzlowanie długim pędzlem tam gdzie nie dotrze pompa i łapanie tego wszystkiego w sporą skarpetę. Jak szlam opadnie- od nowa to samo, itd, itd. Nieraz nawet lepiej jest restartować zbiornik po umyciu i przepłukaniu piachu. Ten szlam jest źródłem wszystkiego złego i być może po jego usunięciu nie trzeba będzie przeprowadzać jakiś specjalnych reform w Twoim zbiorniku. Niemniej (Włodzimierz ma tu rację) dziwnym jest niestosowanie przez Ciebie testów NO3- on wiele by Ci powiedział o stanie zbiornika. Walczysz z pH, a nie podajesz jego wartości.( lepiej jest mieć niskie ale stałe) Każda ingerencja w pH może mieć fatalne skutki a ciągłe w tym celu podnoszenie KH bez innych składników Ballinga burzy równowagę jonową wody. Pozdrawiam.

Zrozumieliśmy się dobrze. Nie należy jednak oceniać wybiórczo, a brać trzeba pod uwagę cały kontekst wypowiedzi. Pozdrawiam.

No to bęc - i mamy nowe prawo w fizyce! Jeśli Calaustrea się pompuje i zabiera tyle wody, że aż poziom opada to chyba była w tym czasie wynurzona. Jeśli jednak była normalnie pod wodą, to nijak nie mogła by obniżyć poziomu bo ile wody pochłonęła(pompując się) to tyle samo jej wyparła powiększając objętość. Poziom wody pozostaje niezmienny. Prawo Archimedesa. Tester- krytykujesz ciekawy i potrzebny temat (zaczęty przeze mnie –dlatego go bronię) a nie widzisz takiego pasztetu jak tekst „daroda” i dajesz go za przykład ? czyżbyś obniżył poprzeczkę ?! Pozdrawiam.

Bardzo przyjemne, dla oka akwarium. Kolorystyka koralowców i ryb urzeka, i u mnie powoduje nostalgię za byłym własnym. Mówiłem -że Clarki nie będzie agresywny. Gratulacje.

Gdyby Dino pojawiło się z innych przyczyn miałbyś je nie tylko na koralowcach, ale wszędzie. Wyrzucaniu zooxantelli czyli pojawianiu się Dino na koralowcach, oprócz podanych przez Ciebie tych głównych , sprzyja wiele jeszcze innych przyczyn, ponieważ jest to problem złożony. Jeśli zmiana miejsc koralowców o której piszesz odbywała by się w ustabilizowanym zbiorniku, to praktycznie nic nie musiał byś robić-tylko odczekać aż korale dostosują ilość zooxantelli do panujących warunków. W zbiorniku niestabilnym zalecał bym Ci , tak jak pisał Włodzimierz, nie dozować dodatków mineralnych i pozostać tylko przy podmiankach. Wskazane by było ponadto. podmianki te robić przez pewien czas uboższą solą niż Kent. Możesz ograniczyć oświetlenie ale raczej poprzez wyłączenie części oświetlenia a nie ograniczając czas jego trwania. Wyłączyć jedną świetlówkę na pewien czas , nie więcej aby nie robić gwałtownych wahań oświetlenia ponieważ jakiekolwiek zdecydowane zmiany parametrów zawsze źle odbijają się na kondycji akwarium. Pozdrawiam.

Czasami w sprzyjających ku temu warunkach- szczególnie przy zwiększeniu siły światła, może się zdarzyć że koralowce zaczną usuwać część zbędnych wtedy zooxantelli. Nie wszystkie korale reagują na zwiększenie światła jednakowo. Koralowce pokrywają się wtedy puszkiem zooxantelli w kolorze czerwono- fioletowo- brązowym, a przy silniejszej cyrkulacji puszek splata się w brązowe nitki, które powiewają zgodnie z kierunkiem cyrkulacji i po pewnym czasie odrywają się od korala. Puszek i nitki mają taki kolor jak Dino, ponieważ glony- zooxantelle należą do rodziny Dinoflagellata. Zdarza się że wystarczy zmienić miejsce koralowca, przestawiając go w miejsce o zwiększonej penetracji światła i proces może się rozpocząć. Bywa również że nowo zasiedlane koralowce które przebywały w akwarium o słabszym świetle, przeniesione w lepsze warunki świetlne zaczną reagować podobnie. Oprócz światła procesowi sprzyja woda bogata w mikroelementy. Pozdrawiam.

Czy przypadkiem ostatnio nie polepszyły Ci się warunki świetlne w akwarium ? Mam na myśli wprowadzenie dodatkowego źródła światła, lub wydłużenie czasu świecenia, ewentualnie wymiana źródła światła, na nowe. Pozdrawiam.

Pisałem już na forum o tych urządzeniach RT. Jedyną ich zaletą jest to że są dość precyzyjne i potrafią przełączać nawet co 0,2 stopnia C. Jeżeli raz się zepsują to najlepiej wywalić i kupić nowe, bo są b. tanie szczególnie te proste bez wyświetlacza. Trzy regulatory pod rząd mi dymiły i się zapalały - z przekory żądałem ich wymiany i mi je wymieniano. Nie podjęto ze mną ( producent) rzeczowej polemiki dlaczego tak się dzieje , za każdym razem twierdzili ze je zalewam wodą – bzdura !!! Sam wpadłem na trop i doszedłem do wniosku ze przyczyną było podłączanie ich do UPS-a który zasilał w sposób znakomity pompy ale na rzeczony regulator wpływ miał fatalny. Symulowana sinusoida jaką wytwarzał zakłócała częstość ładowania się kondensatora steroflexowego (tego największego w układzie) który po kilku minutach pracy grzał się , dymił i zapalał. Zasilany z sieci bez UPS-a pracował dobrze. Próbowałem zapoznać z tym tematem producenta ale nie wykazał on tym tematem najmniejszego zainteresowania. Pozdrawiam.

Wszystko sprzedane, można zamknąć. Pozdrawiam.

Wszystko sprzedane, można zamknąć. Pozdrawiam.

up.

up.