Skocz do zawartości
Wener

Przenoszenie choroby z ryb na ludzi

Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawiam Wam poniżej artykul o pasozycie, który rozwija sie w organizmie w postaci twardej tkanki tuz pod skora.

Po zakażeniu może nie obejść się bez pomocy chirurga oraz terapii antybiotykowej.

[Kiedys przy grzebaniu w akwa nacisnalem lekko nastroszonego grzbietu hepatusa :con i niestety niew skonczylo sie to dla mnie przyjemnie.

Przez około 5 godzin szczypalo mnie nie milosiernie od palca którym dotknałem owego grebienia do końca dłoni a reszta reki do barku poprostu dretwa i nie przyjemne uczucie swedzenia reszty reki przez jakies 8 godzin.

a tylko lekko sie ukulem (jak o szpilke)]

no wiec znalzalem

Choroba ryb, która mozna sie zarazic

Przedstawione tu informacje sluza tylko celom edukacyjnym. Jesli sadzisz, ze zaraziles sie Mycobacterium marinum, powinienes skorzystac z fachowej pomocy medycznej. Tylko twój lekarz potrafi prawidlowo zdiagnozowac te chorobe i zalecic stosowna kuracje. Moja intencja jest jedynie uswiadomienie ci niebezpieczenstwa, wskazanie kilku prostych srodków zapobiegawczych i zachecenie do skonsultowania sie z lekarzem w razie zaobserwowania jakichkolwiek podejrzanych dolegliwosci skórnych.

Cryptocaryon. Amblyoodinium. Brooklynella. Pewnie znasz te wszystkie choroby ryb, lecz czy jestes swiadom niebezpieczenstw grozacych twoim rybom, i co wazniejsze, tobie ze strony Mycobacterium marinum? Nigdy o tym nie slyszales? A moze slyszales o gruzlicy ryb, rybiej TB lub ziarnicy w zbiornikach z rybami? Sa to potoczne nazwy malo znanych dolegliwosci, spowodowanych przez Mycobacterium marinum. Mycobacterium marinum nalezy do rodzaju bakterii, która jest dalekim krewnym organizmu wywolujacego gruzlice u ludzi.

Infekcje ryb Mycobacterium marinum

Mycobacterium marinum powoduje u ryb przewlekla, postepujaca chorobe. Wystepuje w kazdym srodowisku wodnym. Utrata wagi, niegojace sie otwarte wrzody, wzdety brzuch, utrata apetytu, erozja pletw, nienaturalne ubarwienie, wytrzeszcz oczu, deformacje kregoslupa i apatyczne zachowanie - wszystko to moze oznaczac infekcje. Zdarza sie, niestety, ze zarazona ryba nie okazuje zadnych zewnetrznych objawów, a i tak z nieznanych nam powodów zdechnie. Sekcja wykrylaby wtedy charakterystyczne narosla na organach wewnetrznych i w ich srodku; zwlaszcza w/na nerkach, sledzionie i watrobie.

Zamkniete systemy wodne, z duzym zageszczeniem ryb i ciepla woda (tak mozna by nazwac przecietne domowe akwarium) to warunki szczególnie sprzyjajace zarazeniu. Zla jakosc wody i wszelkie braki zywieniowe moga dodatkowo przyczyniac sie do rozwoju tego patogenu. Wlasciwa pielegnacja, a wiec scisle przestrzeganie kwarantanny, urozmaicona i wysokiej jakosci dieta oraz regularne czyszczenie akwarium, moga pomóc w utrzymaniu zbiornika wolnym od tej bakterii. Gwarancji jednak nie ma. Mycobacterium mozna znalezc w ziemi, w kazdej kaluzy wody, a takze w zaniedbanych pod wzgledem sanitarnym basenach plywackich. Rozsadek kaze wiec zalozyc, ze bakteria ta jest obecna i w twoim akwarium i trzeba podjac odpowiednie dzialania.

Sterylizacja zbiornika jest zazwyczaj nieskuteczna, poniewaz prawdopodobienstwo nawrotu infekcji jest bardzo duze. Ponadto w naszych akwariach rafowych jest to praktycznie niemozliwe. Aby skutecznie wysterylizowac zbiornik, nalezaloby poddac dzialaniu wybielacza wszystkie jego elementy: akwarium, instalacje, pompy, filtry, zywa skale, piasek, korale, itd. Watpie, aby którykolwiek akwarysta zechcial to zrobic. Wiem nawet o udokumentowanym wypadku infekcji Mycobacterium marinum jaszczurek - biczogonów egipskich, Uromastyx aegyptius, trzymanych w zbiorniku, w którym wczesniej znajdowaly sie ryby (Morales, Dunker 2001). Zbiornik oprózniono calkowicie z wody, jakis czas pozostawiono pusty, ale nie poddano sterylizacji. To wystarczylo, aby bakteria przezyla i zainfekowala pózniej gady. Wydarzenie to dowodzi, jak odporny jest ów patogen i jak radykalne metody sterylizacji trzeba by zastosowac, aby byly one skuteczne. Dlatego najlepszym sposobem uchronienia przed nim ryb jest dbalosc o ich zdrowie i silny, sprawnie dzialajacy system odpornosciowy. Regularne podmiany wody, polaczone z usuwaniem brudu i detrytusu, dokladna obserwacja, kontrola parametrów i zapewnienie pozywnego pokarmu - to zalecane srodki zapobiegawcze.

Rzecz jasna, chora lub zdychajaca rybe trzeba usunac z akwarium i poddac kwarantannie lub uspic. Najczesciej bowiem infekcja przenosi sie przez kanibalizm wsród ryb. Powszechnie stosowane, a jednoczesnie humanitarne sposoby usypiania ryb to zatrucie dwutlenkiem wegla i zamrozenie. Jednak zaden z nich nie niszczy bakterii. Jesli wiec zdecydujesz sie na eutanazje ryb, zachowaj srodki bezpieczenstwa, usuwajac martwe sztuki. Nie wrzucaj ich do kanalizacji. Zamiast tego poddaj ich dzialaniu wybielacza, poczym wyrzuc je do torby ze smieciami. To zminimalizuje ryzyko rozprzestrzenienia sie szczególnie zjadliwego czy odpornego na antybiotyki szczepu.

Jesli nie chcialbys pozbywac sie jakiegos wyjatkowego okazu, mozesz spróbowac kilku kuracji. Nie ma jednak dowodów na ich stuprocentowa skutecznosc. Wiadomo, ze rifampicyna, erytromycyna, streptomycyna, kanamycyna i minocyklina sa w róznym stopniu skuteczne w zwalczaniu tej choroby. Antybiotyki nalezy codziennie dodawac do pozywienia przez co najmniej 1 miesiac, czasem nawet do 3 miesiecy. Jednoczesne zastosowanie ozonu i/lub ultrafioletu tez moze pomóc w ograniczeniu szerzenia sie choroby. Aby ustalic wlasciwa kuracje, najlepiej skonsultowac sie z weterynarzem bieglym w leczeniu ryb.

Srodki ostroznosci

Powinienes chronic przed infekcja swoje ryby, ale przede wszystkim siebie. Jako ze sam doswiadczylem tej choroby, zapewniam, ze nie nalezy jej bagatelizowac, lecz starac sie za wszelka cene uniknac. Najprostsza i najskuteczniejsza rzecz, jaka mozna zrobic, to trzymac rece z dala od zbiornika na tyle, na ile to mozliwe. Zbyt wielu hobbystów nader czesto przenosi przedmioty w swoich zbiornikach; przestawiaja oni skalki, poniewaz wystrój nie przedstawia sie dosc dobrze, przebudowuja skalna sciane, która sie osunela lub zmieniaja polozenie korali, gdyz ich ubarwienie badz wysuwanie polipów jest niezadowalajace. Magnetyczne czysciki, skrobaki osadzone na dlugich raczkach, szczypce i inne tego typu przedmioty sa przydatne, aby ograniczyc kontakt czlowieka z woda.

Nawet poslugujac sie tymi wszystkimi dostepnymi narzedziami, czasami niezbedne jest zanurzenie rak w wodzie. Wówczas goraco namawiam do zalozenia pary dobrych rekawiczek. Próbowalem kilku róznych modeli, zarówno tych sprzedawanych specjalnie na uzytek akwarystów, jak i weterynaryjnych czy gospodarczych, mimo to ciagle powracam do produktu firmy Coralife. Sa one dlugosci calej reki i na tyle grube, ze nie niszcza sie zbyt szybko, jednoczesnie zapewniajac czucie w reku. Jedynym ich defektem, zauwazonym przeze mnie jest szew w przegubie, którym moze dostawac sie woda. Zajmuje sie akwarystyka zawodowo. W tygodniu serwisuje srednio dwa do czterech róznych zbiorników dziennie. Para rekawiczek Coralife sluzy mi 3-6 miesiecy, zanim nadaje sie do wymiany. Sadze, ze przecietnemu hobbyscie, który uzywa ich rzadziej, wystarczy na znacznie dluzej.

Ostatni srodek zapobiegawczy, powszechnie znany z czasów przedszkolnych: myj rece! Mycie ciepla woda i antybakteryjnym mydlem przez 30-60 sekund moze byc szczególnie pomocne w uchronieniu akwarysty przed zarazeniem. Zalecam mycie rak natychmiast po zetknieciu sie z woda akwariowa, nawet wówczas, gdy uzywasz rekawiczek, na wypadek gdyby okazaly sie nieszczelne.

Infekcja Mycobacterium marinum u ludzi

Najczestsze objawy zakazenia u ludzi to pojedynczy guz lub seria mniejszych guzków, pojawiajacych sie zazwyczaj na dloni i postepujacych w kierunku ramienia. Rzadsza jest infekcja stawów, która wywoluje objawy podobne do artretyzmu. Ten ostatni rodzaj silnego zakazenia wystepuje wtedy, kiedy zainfekowaniu ulegnie np. rana po ukluciu kolcem sumika lub jakakolwiek inna gleboka, otwarta rana. U osób z obnizona odpornoscia organizmu moze nawet w skrajnych wypadkach dojsc do smierci. Szczególna ostroznosc powinny zachowac osoby z wirusem HIV, chorzy na AIDS, pacjenci z nowotworem poddawani chemioterapii oraz wszyscy pozostali o oslabionym systemie immunologicznym. Jesli nalezysz do którejs z tych grup podwyzszonego ryzyka, rozwaz skorzystanie z uslug firmy, która zajmie sie serwisem twojego akwarium. Pamietaj tez, ze ze wzgledu na powolny rozwój tej bakterii symptomy choroby moga ujawnic sie po 2 tygodniach do 4 miesiecy od momentu zakazenia. Zwracaj wiec uwage na kazda ranke, aby upewnic sie, czy goi sie wlasciwie i nie jest narazona na infekcje.

Studium kilku przypadków

Mój przyjaciel Don Tuttle, znakomity akwarysta, posiadajacy ponad 50 zbiorników, skaleczyl sie lekko w srodkowy palec prawej reki. Nie przejal sie tym zanadto i potraktowal jak kazde inne zadrapanie. Ranke obmyl i opatrzyl. Po kilku tygodniach zauwazyl w tym miejscu jakis obrzek, udal sie wiec do lekarza. I tu dochodzimy do najbardziej przerazajacego aspektu tej choroby: najczesciej nie jest ona w ogóle rozpoznawana. Wiekszosc lekarzy rzadko styka sie z Mycobacterium marinum. Ponadto wyhodowanie jej kultury w celu uzyskania jednoznacznych wyników trwa od 4 do 6 tygodni. Ani przeswietlenie promieniami Roentgena, ani badanie krwi nie wykazuje niczego niepokojacego, z wyjatkiem moze nieznacznie pozytywnego odczynu testu tuberkulinowego. Biedny Don odwiedzil wielu lekarzy specjalistów. Zaden z nich nie byl w stanie postawic diagnozy. Palec tymczasem coraz bardziej puchl i dokuczal. Lekarze zaczeli juz powaznie zastanawiac sie nad amputacja, gdy w trakcie rozmowy Don wtracil cos o swoich akwariach. I to wlasnie ta przypadkowa informacja pomogla postawic prawidlowa diagnoze i uratowac palec. Don musial poddac sie zabiegowi usuniecia rozrosnietego guza Mycobacterium marinum i dodatkowo przejsc uzupelniajaca kuracje antybiotykami. Ponizsze zdjecia pokazuja jego opuchniety jeszcze palec z pooperacyjnymi szwami i mase usunietego guza.

Jakis rok po tym, jak Don stoczyl swoja walke z bakteria, zauwazylem na kostce malego palca prawej reki niewielkie zgrubienie. Wygladalo to jak wrastajacy wlos. Zalozylem opatrunek i przez tydzien smarowalem mascia z antybiotykiem. Poczatkowo wydawalo sie, ze zgrubienie znika. Potem jednak pojawilo sie znowu, tym razem juz wieksze, bardziej suche i luszczace sie. Poniewaz pamietalem, przez co przeszedl Don, udalem sie od razu do lekarza pierwszego kontaktu i wyrazilem swoje obawy, ze jest to zakazenie Mycobacterium marinum. Ten skierowal mnie na leczenie do dermatologa. Minelo troche czasu pomiedzy wizyta u mojego lekarza a wizyta u specjalisty, a owo pojedyncze zgrubienie przerodzilo sie juz we wstepujacy guz limfopochodny, z drugim guzkiem w srodkowej czesci przedramienia i trzecim w okolicy lokcia. Lekarz potwierdzil moje podejrzenia i przepisal antybiotyki. Próbowalem trzech róznych kuracji, zanim znalezlismy taka, która tolerowal mój organizm. Przepisana mi duza dawke silnego antybiotyku przyjmowalem dwa razy dziennie przez trzy miesiace. Wyleczylo mnie to z infekcji Mycobacterium marinum, ale wywolalo kolejny problem. O ile mój kontakt z bakteria okazal sie stosunkowo niegrozny, o tyle ze skutkami dlugotrwalej kuracji ciagle jeszcze walcze. Przyjmowanie przez trzy miesiace silnych antybiotyków zrujnowalo mój system trawienny, przez co do chwili obecnej odczuwam pewne dolegliwosci.

Zachowaj, prosze, ostroznosc. Ta choroba jest rodzajem "nieczystego sekretu" przemyslu ryb ozdobnych. Zazwyczaj nie informuje sie o niej akwarysty-amatora, kupujacego swój pierwszy czterdziestolitrowy zbiornik. Jest ona rzadkim, ale bardzo realnym zagrozeniem. W naszych akwariach czyhaja takze inne niebezpieczenstwa, pominiete w tym artykule, takie jak stan zapalny wywolywany przez skrzydlice lub borsuczka lisiego, szok anafilaktyczny spowodowany wielokrotnym kontaktem z parzydelkowcami (Cnidaria), zakazenia bakteria Vibrio, poparzenie szczecinkami wieloszczetów "fireworms," dolegliwosci spowodowane przez morskie jezowce, itp. Pocieszajace jest to, ze mozna sie przed nimi uchronic, stosujac te same srodki zaradcze, o których wczesniej byla mowa. Skorzystaj z tych wskazówek, a bedziesz mógl czuc sie stosunkowo bezpiecznie i nie przestaniesz czerpac radosci z tego pieknego hobby.


praca, praca, praca... i kurna na akwarium nie starczyło czasu, ale jeszcze tu wróce tylko za jakies pare lat. Wtedy bedzie 640 literków :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam z pokładu "archeo" :) Dokopałem się do ciekawego posta "przetłumaczonego artykułu" sprzed lat, który macie okazję teraz przeczytać. Mam nadzieję, że choroba Was nie dopadnie, ale wiedzy nigdy zbyt mało. (Jesli w przetlumaczonym tekscie znajdują się jakieś błędy merytoryczne proszę o informację). Pozdrawiam. luft


LED Maxspect, Tematy lufta

Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucek

Nawet grając w szachy można złamać szczękę przy ziewaniu :) więc nie wpadał bym w panikę

Co warto dodać to to, że Mycobacterium marinum (grupa MOTT) to prątek, co wyjaśnia, dlaczego diagnostyka jest opóźniona:

prątki hoduje się na specjalistycznym podłożu Löwensteina-Jensena i czas inkubacji drobnoustroju wynosi średnio 21 dni.

Mycobacterium jako prątek ma wysoką odporność na zewnętrzne czynniki środowiskowe a także na substancje chemiczne jak choćby zieleń malachitowa, która jest zabójcza dla większości bakterii, a tego skubańca nie rusza, co pozwala po dodaniu jej do pożywki, "oddzielić ziarna od plew" i na takiej pożywce wyrastają nam same prątki, bez np. niespodzianki w postaci szalki zarośniętej po brzegi proteusem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy dla swojego baniaka jest "dr House'm"... to i dla siebie tez powinien być... bo nie ma szybkiej diagnozy bez kluczowych odpowiedzi na wywiad środowiskowy lekarza. Opisywany przypadek jak i inne jakie przewinely sie przez forum to pewnie nikły promil zachorowań w skali Polski... niemniej jesteśmy grupą podwyzszonego ryzyka, stąd przypomnienie tego tekstu. Pozdro


LED Maxspect, Tematy lufta

Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By mnie przerazić musieli by przytoczyć kilka udowodnionych przypadków. Choroby , zarówno bakteryjne jak i wirusowe zwierząt zmiennocieplnych naprawdę rzadko zagrażają ludziom.Żeby to opublikować w poważnym czasopiśmie, trzeba by mieć sporą statystykę udokumentowanych przypadków i cos więcej jak jedną cytację. bo t6ak to tylko ciekawostka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitan

Nawet grając w szachy można złamać szczękę przy ziewaniu :) więc nie wpadał bym w panikę

Dlatego nie kupuję ryby gdy widzę że kaszle :harhar:

Zupełnie na poważnie, jakby to była jakaś masakra to te wszystkie ludy żyjące na wybrzeżach i zjadające jego owoce prosto z wody powinny już wyginąć.

Podobnie jak cała reszta planety kupująca ryby w marketach.

Wydaje mi się że jak kupuję łososia od rybaka prosto z kutra to powinienem się bardziej bać niż błazenka w domu.

Ale dobrze znać objawy jakby co ;)

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na to chory jak znajdę czas i wenę to napiszę obszernego posta dodam też zdjęcia.


https://www.facebook...reaLordhowensis

Kupię szczepki Acanthastrea Lordhorwensis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wener - przeczytałem uważnie i do końca.

Można wszystkim się przejmować, można i wszystko olewać, ale nie zaszkodzi wiedzieć.

Plus dla Ciebie że Ci się chciało!

Pozdrawiam.

:welcome:


Akwarium - aktualnie brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zaraziłem w słodkowodnym :) nie morskim powiem Ci tak nie znasz dnia ani godziny na 10 lekarzy w końcu dermatolog zdiagnozował od razu.


https://www.facebook...reaLordhowensis

Kupię szczepki Acanthastrea Lordhorwensis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucek

Ja się zaraziłem w słodkowodnym :) nie morskim powiem Ci tak nie znasz dnia ani godziny na 10 lekarzy w końcu dermatolog zdiagnozował od razu.

ArT- jeśli możesz to opisz w jaki sposób się zaraziłeś, jakie były pierwsze objawy, co się działo później, przebieg leczenia (antybiotyki) itp. :)

Bardzo mnie to ciekawi :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

To o czym pisał Wener właśnie pasuje do moich objawów:( Przeszedłem już przez 6ciu lekarzy różnych specjalizacji i biorę chyba już 6ty antybiotyk w przeciągu 2 miesięcy i nikt nie potrafi wystawić diagnozy :( Ciągnie się to już prawie 3 miesiąc, a moja ręka i przedramie nie wyglądają dobrze :( Jeżeli ktoś wyleczył się z tej choroby to proszę o pomoc! koliberos@interia.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisał o tym ostatnio Wojtek więc jeśli masz pytania musisz się z nim skontaktować

http://nano-reef.pl/topic/52409-zakazenie-oto-moja-historia/#entry522093

Pozdrawiam


AKWARIUM - ok.650litrów w obiegu !!!

ZBIORNIK ZALANY !!!

START 07.11.2012r.

Akwarium 150x65x60+sump 80x40x45, LR 60kg., odpieniacz mBK200, obieg NJ6000, lampa LED PS Phobos, i takie tam ....

6018_6107.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Antybiotyk który u mnie zadziałał to Cipronex (cyprofloksacyna). Lekarz dermatolog diagnozuje to raczej od razu inni nie potrafią tego zdiagnozować. Masz na przedramieniu guzki bądź (zabarwienie lekko purpurowe) guzy pod skórą? Przeszedłem roczną kurację tym antybiotykiem :( mam też ślady po chorobie w postaci przebarwieni skóry na przedramieniu.

Edytowane przez ArT (wyświetl historię edycji)

https://www.facebook...reaLordhowensis

Kupię szczepki Acanthastrea Lordhorwensis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie: artykuł "Choroba, którą można się zarazić" został przetłumaczony wiele lat temu przez Irenę i Krzysztofa Tryców dla magazynu Reefkeeping magazine. W takiej sytuacji zawsze należy podawać źródło http://reefkeeping.c...07/sp/index.htm

Pozdrawiam,

Krzysztof Tryc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za info. Właśnie interesują mnie nazwy leków które pomogły danej osobie. Nie wiem czy się udało ale wklejam zdjęcia mojej dolegliwości :( Jeśli macie zdjęcia swojej choroby to proszę na priva. Chciałbym się upewnić czy to na pewno może być Mycobacterium marinum.

post-17479-0-85678400-1359570262_thumb.jpg

post-17479-0-14003100-1359570329_thumb.jpg

post-17479-0-48821400-1359570360_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 80-90% to Mycobacterium marinum. Dodatkowo oprócz tego antybiotyku był drugi który nie zadziałał u mnie, nie mogę podać Ci namiar na Panią doktor. Napisałem PW z numerem swojego telefonu jak coś to dzwoń. Co do wyglądu to jest to stan gorszy niż u mnie. Roczna kuracja antybiotykiem pewna na bank w najgorszym wypadku pełne leczenie przeciwgruźlicze :(.


https://www.facebook...reaLordhowensis

Kupię szczepki Acanthastrea Lordhorwensis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Właśnie 3 miesiąc przechodzę zakażenie Mycobacterium Marinum. Przeszedłem niestety ową niewiedzę kilku lekarzy, którzy wpakowali we mnie antybiotyki - Penicylinopochodne. W efekcie, raz, że mało co pomogło, a dwa, że paskudnie mnie uczuliło. W efekcie dostałem silnego uczulenia w postaci dodatkowych rumieni wielopostaciowych. Niedawno na Onet.pl był artykuł o rażącym wzroście liczby osób uczulonych na penicylinę. A to głównie w wyniku bezmyślnego przepisywania przez lekarzy pierwszego kontaktu tego typu antybiotyków na nawet błahe schorzenia.

Ale ja nie o tym.

Moja świetna Pani doktor, poważnie w końcu potraktowała moje dolegliwości i za radą innej pani doktor, chorób zakaźnych, zaleciła mi dawkowanie 2 antybiotyków:

- Dafercin

- Cipronex

Ten pierwszy działał tak sobie, a ten drugi to wydaje się właściwym antybiotykiem.

Jako że miałem przez 1,5 miesiąc przykre rany guzkowate z silnymi wysiękami ropnymi, miałem przedłużoną terapię Cipronexem, musiałem przyjąć kolejną serię. Tym razem spokojnie bez obaw nic się nie działo jeśli chodzi o uczulenie.

Minął niespełna miesiąc i znowu ni stąd, ni zowąd, na tej samej ręce, ale palcu obok pojawił się zwykły ropniaczek. Ot takie maleństwo, co to wystarczy nacisnąć i po sprawie. No i się zaczęło znowu!

Teraz mam łapę zawiniętą, z opatrunkiem chyba "bromek srebra" o ile się nie mylę, który przyspiesza gojenie. Po podaniu mi Cipronexu, rana zaczęła szybciej pozbywać się ropy i widać efekty gojenia. Niestety, ale wygląda to bardzo paskudnie. Powiem, że ohydnie. Taka pokiereszowana skór na powierzchni 3x2cm.

Właśnie kończę pierwszą serię antybiotyku. Zatem mogę potwierdzić, że to ten antybiotyk jest dobry na tą bakterię Mycobacterium Marinum.

Na dniach udam się do dobrego dermatologa. Przypuszczam, że dorzuci mi coś jeszcze z antybiotyków.

Czekanie na wynik testu z rozwaloną ręką mijało się z celem, ponieważ wynik otrzymuje się po 7 tygodniach. A ból ręki jest tak cholerny, że bez antybiotyku idzie normalnie oszaleć. Przynajmniej u mnie.

Aha, a powyżej przytoczony przez @Rafi post o zakażeniu, to oczywiście mój post, opisujący w detalach, co mnie spotkało.

Jak się dowiedziałem, Mycobacterium generalnie występuje i w wodzie wodociągowej, tylko z reguły jesteśmy na nią odporni.

Niestety, podczas przenoszenia baniaka, paskudnie się skaleczyłem "boschką", do kości. Kontynuowałem przenoszenie, przekładając wszystkie życie gołymi rękami. Skaleczenie szczypało jak nie wiem, jak to w słonej wodzie. Nigdy się tym nie przejmowałem. Aż tu nagle spuchnięcie, czyli infekcja jednak się wdała...

Edytowane przez mufti (wyświetl historię edycji)

420l, 35kg LR, światło 4 x LED Aquael 39W

Sterowanie: DIUNAX3

Odpieniacz Tunze4096,

cyrkulacja 3x3300l/h, bez sumpa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Cipronex dostałem Polfilin żeby było lepsze krążenie w ręce. Zaraziłem się w hurtowni ryb :( prawdopodobnie były chore na gruźlice. Na początku palec spuchł i nie wydawało się że to coś groźnego, dawka rywanolu szybko to załatwiła. Niestety moje złe odżywianie (2 razy dziennie) spowodowało że po około 2 tygodniach zobaczyłem ropne guzki na przedramieniu. Nie będę tu opisywał całej procedury jaka przeszedłem, diagnozowało mnie 10-ciu lekarzy i nic nie wykryli. W końcu na mą usilna prośbę zostałem skierowany do dermatologa a ten powiedział, że wie co to jest i odesłał mnie do Akademii Medycznej w Gdańsku na oddziału dermatologicznego. Pani doktor zrobiła fotki pobrała mi trzy próbki odesłała mnie na ponowne szczepienie przeciwko gruźlicy. Jeszcze jakaś próbkę odesłała do laboratorium ale nic z niej nie wyszło. Leczyłem się około roku przyjmując Cipronex i Polfilin. Po chorobie pozostały brzydkie blizny po pobranych próbkach skórnych jak i przebarwienia które mają prawdopodobnie zniknąć ale jak na razie nie znikają (mam już je 3 lata).

Dodam że oglądałem nie dawno program na Discovery pt. 'Obcy wewnątrz nas" in tam był przypadek Mycobacterium Marinum,.które późno zdiagnozowano u dziewczyny bakteria przeniknęła do mięśni i prawdopodobnie wgłąb kości. Koniec był bardzo przykry bo dziewczyna przeszła operację gdzie zainfekowane tkanki wycięto w prawdzie się wyleczyła ale z kariery sportowej nici.

Śmiano się kiedyś ze mnie jak pracowałem w zoologiku i byłem zmuszany do lania rybą czegoś takiego jak Enrofloxacyna (lek dla ptactwa). Mówiono mi Artur nie lej tego bo zaczniesz świecić. O zgrozo Cipronex to ciprofloxacyna dla ludzi i tak tym samym musiałem się leczyć :( .

Edytowane przez ArT (wyświetl historię edycji)

https://www.facebook...reaLordhowensis

Kupię szczepki Acanthastrea Lordhorwensis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.