Jogurt truskawkowy

[@Pawel]

Cześć,

do wody ro wpadło trochę jogurtu truskawkowego, jakaś łyżeczka może ciut więcej. Mogę użyć tę wodę czy lepiej wylać? 

Nie żebym szczędził na wodzie bo jak trzeba będzie to wyleję, ale jest jej +/- 100 litrów a to trochę czasu zajęło by nazbierać  

[Beti]

Paweł??? Ty chłopie masz jakiegoś albo pecha albo fuksa:-)

[Roman.P]

Była kiedyś metoda dodawania mleka do morskiego, tak że śmiało możesz wlać tę wodę. Korale powinny być zadowolone a rybkom to rybka.

[Beti]

P.Roman,jeszcze deser truskawkowy i komplet

[@Pawel]

8 minut temu, @Beti napisał:

Paweł??? Ty chłopie masz jakiegoś albo pecha albo fuksa:-)

Mam filtr pod zlewem i narzeczona wyrzucała opakowanie po jogurcie i na nasze nieszczęście coś wpadło do kastry budowlanej  Pechem bym tego nie nazwał  

 

6 minut temu, Roman.P napisał:

Była kiedyś metoda dodawania mleka do morskiego, tak że śmiało możesz wlać tę wodę. Korale powinny być zadowolone a rybkom to rybka.

To woda do nowego akwarium więc ryb i korali to tam do czerwca nie będzie. 

[Roman.P]

Przy tym litrażu nie powinno być problemu. Bakterie sobie z tym poradzą.

[Nik@]

Kiedyś kocyk komuś wpadł do akwarium, innemu kot narzygal, to byly wpadki. A łyżka jogurtu tragedii nie zrobi

 

A u mnie... kot nasikal do soli bo zapomniałam zamknąć worek. 25 kg soli, niewiele zdążyłam zużyć. Wybrałam żółte z marginesem, z 5 kg poszło do kosza, ale resztę soli zuzylam, nie wyrzuciłem wszystkiego

[boo12]

To teraz po złości narzeczonej trzeba każdy jogurt posolić tak z pół roku do przodu

[Nik@]

Narzeczona pewnie była bardzo wystraszona. Przytulić ją trzeba, a nie jogurt solic 

[vunpepic]

Koledze papuga w nocy dodała około pół kilo suchej psiej karmy do sumpa. Ma sklep zoologiczny i jego koko nie był zamknięty a że był zły że został sam na noc to postanowił nabroić. Na  drugi dzień wyłowił karme i 2kg węgla oraz wata poszła w ruch. Wszytko przeżylo

[zury]

To ja już lepiej nie będę pisał, co mnie wpadało. Uwierz - akwa to ciekawe środowisko, sporo zniesie

[@Pawel]

21 minut temu, zury napisał:

To ja już lepiej nie będę pisał, co mnie wpadało. Uwierz - akwa to ciekawe środowisko, sporo zniesie

Zdradź tajemnice  

[zury]

Nie ma w tym nic tajemniczego, jedynie proza życia

To wszystko przez moją młodszą córkę, Kiedyś "karmiła" rybki plasteliną, chlebem, różnymi dziwnościami. Oczywiście dowiadywałem się o tym ładne parę godzin po fakcie, część udało mi się wyławiać, część nie. Niemniej mój zbiornik sporo przeszedł z jej rąk

Ale wszystko żyje i działa

Najgorszą sprawą było (jeden raz) totalne przekarmienie przez automatyczny karmnik w czasie wyjazdu wakacyjnego. Szczęście w nieszczęściu - po częściowej podmianie wody wszystko było OK.

Nie wiem jak u innych, ale moje akwa jest naprawdę wytrzymałe !