Skocz do zawartości
Stani

Dolabella

Rekomendowane odpowiedzi

so far so good, z glonami sobie poradziła, idzie więc na handel, jak by ktoś był chętny to proszę pisać na priv.

Dodam że nie miałem za dużo glonów nitkowatych ale głównie na szybie tylnej i na skałkach.

Żre wszystko i nie wygląda żeby schudła

A poza tym, krewety jej nie dotykały, czasami też zakopywała się do połowy w piasku i kimała a później znów na żniwa więc uważam takie zachownie za normalne

Edytowane przez Maćko (wyświetl historię edycji)

250 L , Tunze 1073.40 ,2xTunze 6045 + Jebao Wp-25, Deltec sc1455, Słoneczko 8x39W i inne pierdoły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Moze moje pytanie wyda sie idiotyczne ale mam dolabellke i tak czytam o karnieniu i dokarnianiu i probowal kiedys ktos dac na noc lisc salaty na dno jej? Slodkowodne stwory sie tak dokarmia, wiem ze so w skodko to nie koniecznie w solniczce ale wpadl kiedys ktos na taki glupi pomysl? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Ja też przywiozłem sobie we środę tego ślimaka, aklimatyzowałem ze 3 godziny. Połaziła trochę po akwarium a potem dopadła ją krewetka czyszcząca (sic) i od tyłu wybebeszyła, tak więc uwaga Ci którzy posiadają l. amboinesis!

Ktoś jeszcze ma podobne doświadczenie czy to była jakaś krewetka sadystka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój zając nic nie robił sobie z krewetek a miałem wtedy i czyszczącą i bokserke.

Jak się dobrze karmi krewetki to nie będą zabijały ślimaków ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Jajestem zdziwiony że zwykła czyszcząca jest do tego zdolna. Rozumiem krab ale krewetka i to nie bokserka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Ja mam i czyszcząca i boxerke i nie zwracaja nawet uwagi na zajaca wiec moze to pojedynczy przypadek. To jest natura nigdy ne wiadomo co bedzie:)

Tak to jest natura ale ten ślimak zjedzony przez krewetki to chyba najdroższy pokarm dla nich. Poza tym raczej mamy chronić zwierzęta które kupujemy przed śmiecią niż je na nią narażać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja z innej beczki, bo nie udało mi się tego nigdzie wygooglać. Moja Dolabella po aklimatyzacji z kropelkowaniem została włożona do baniaka i... natychmiast wypuściła z siebie jakiś fioletowy płyn. Było jego sporo, na tyle, że prawie pół akwarium się zabarwiło. Zaraz się rozeszło, ale czy to co z siebie wydaliła nie jest toksyczne? Czy powinnam się martwić? Dolabella poszła sobie po tym w skały, a teraz łazi po baniaku, więc chyba ma się dobrze, nie zauważyłam też dziwnych zachowań u innych mieszkańców. Co to było i czy ktoś tak miał? Zabawiła się w kałamarnicę? ;)

No i czytając Wasze posty zmartwiłam się, bo mam jedną krewetkę czyszczącą, mam nadzieję, że nic nie zrobi krówce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty czasem nie masz Aplysi? U Dolabelli nie spotkałem się z wypuszczaniem inkaustu ale u Aplysi dość często - i tak, potrzebna jest dobra filtracja chemiczna bo jeśli wierzyć Fosterowi i Smithowi inkaust wypuszczony przez zająca morskiego jest toksyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty czasem nie masz Aplysi? U Dolabelli nie spotkałem się z wypuszczaniem inkaustu ale u Aplysi dość często - i tak, potrzebna jest dobra filtracja chemiczna bo jeśli wierzyć Fosterowi i Smithowi inkaust wypuszczony przez zająca morskiego jest toksyczny.

To wyraźnie wyszło z Dolabelli i to natychmiast po jej włożeniu do baniaka. Z tej dziury co ma na górze. Na szczęście mineło kilka godzin już i wszystko żyje, z Dolabellą włącznie...

Dziwny to był obrazek, włożyłam Dolabellę, a jak na nią spojrzałam, to była cała w fioletowej chmurze. Pierwsze co pomyślałam to: rozpuściła się? Nawet jej nie widziałam. Po chwili jak się rozeszło, to ją zobaczyła i jeszcze 2 razy to coś wypuściła, ale już w mniejszej ilości.

Aiptasie mam, ale nigdy nic takiego nie wypuszczały.

Czy jak po takim czasie wszystko zyje, to jest szansa, że już będzie oki i, że nawet jeśli to jest toksyczne, to nie zaszkodziło innym zwierzakom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wyraźnie wyszło z Dolabelli i to natychmiast po jej włożeniu do baniaka. Z tej dziury co ma na górze. Na szczęście mineło kilka godzin już i wszystko żyje, z Dolabellą włącznie...

Dziwny to był obrazek, włożyłam Dolabellę, a jak na nią spojrzałam, to była cała w fioletowej chmurze. Pierwsze co pomyślałam to: rozpuściła się? Nawet jej nie widziałam. Po chwili jak się rozeszło, to ją zobaczyła i jeszcze 2 razy to coś wypuściła, ale już w mniejszej ilości.

Aiptasie mam, ale nigdy nic takiego nie wypuszczały.

Czy jak po takim czasie wszystko zyje, to jest szansa, że już będzie oki i, że nawet jeśli to jest toksyczne, to nie zaszkodziło innym zwierzakom?

BeRsErK

nie chodziło u różyczki tylko o ślimaka

Aplysia dactylomela

prawdopodobnie

masz link http://pl.reeflex.ne...dactylomela.htm

Edytowane przez pawelkielce (wyświetl historię edycji)

6808_7588.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety potwierdzam,że dolabella wypuszcza atrament. Mam trzecią

- pierwsza bardzo dawno temu żyła rok. Wyłączyłam pompy a ona weszła do środka. Mąż niesprawdził i włączył. Oberwała dość mocno, ale bez pokiereszowania. wyjęta żyła jeszcze przez dwa tygodnie tylko była mała-tak 1/3 wielkości i twarda. Codziennie wąchałam. ale atramentu nie pusciła.

Drugą miałam kilka miesięcy. ładnie jadła rosła i któregoś dnia dostała bąbli. Wpierw było widać jak chodziła po szybie- stopa nie była jednolita tylko jakby miała poduszki powietrzne. Potem bąble były bardziej widoczne i więcej ich się pojawiało. Wyglądała jakby ktoś dla żartu nastrzykiwał ją powietrzem. Po dwóch tygodniach wieczorem już się nie ruszała- - prawie brak reakcji na dotyk. Zostawiłam,żeby spokojnie zdechła. Rano wyjmuję no i... Jak tylko dotknełam wypuściła atrament. Ale chyba jeszcze trochę żyła. delikatnie podstawiłam szklankę i z saperską ostroznością przesuwałam doszklanki, żeby wyjąć. Jak wyjełam i dotknełam palcem szklanka miała kolor brudnogranatowy

Teraz mam trzecią i pewnie umrze też w zaskakujacy sposób- no chyba że mnie przeżyje... :)


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TMK o dziwo (odpukać) moja żyje. Z tym, że mogła być zestresowana. Przeżyła długą podróż, jak otworzyłam boxa, to przez moment myślałam, że mam 3 trupki (ona i 2 mitraksy), ale wrzuciłam worki do akwarium, żeby się ustabilizowała temperatura i wszyscy zaczęli się ruszać. Kropelkowalam ją jakiś czas, a później wzięłam rękawicą na rękę i przełożyłam do akwarium. No i jak ją położylam na skale, to wypuściła ten atrament (ale taki fioletowawy kolor był).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

doklepie do tematu... ;)

Kilka dni temu dotarla do baniaka i moja sztuka...

wieksza aktywnosc w nocy i glony znikaja...

Dwa dni temu zgubilem ja z oczu. Wczoraj rano znalazlem ja z drugiej strony akwarium przy kamieniu z grzybkami na piachu (w sporym cieniu). Przyszlo mi na mysl ze przelazla tam, bo z drugiej strony zbiornika (gdzie ja wpuszczalem) jest mala ekipa krewetek, no ale do sedna...

caly dzien siedziala tam i brak ruchu. Mowie sobie spi. W nocy ciagle w tym samym miejscu bez zadnego lazenia itp.

dzisiaj caly czas w jednym i tym samym miejscu, wiec albo sie pozadnie najadla, albo w zimowy sen poszla ;), albo zdycha...

Nie wytrzymalem i musialem ja troche szturchnac. Jakas taka zaspana podniosla lepek i poruszla sie troche, wiec zyje... ale ciagle w tym samym miejscu. Czy jest mozliwe zeby od dwoch dni i nocy siedziala tam sobie bez zadnych "podkniec"???

pozdrawiam


Pozdrawiam

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic jej nie jest, po prostu odpoczywa. Moja potrafiła dwa dni pod piaskiem spać a po przebudzeniu w nocy glony tępiła jak kosiarka spalinowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To juz dzisiaj powinna sie ruszyc, bo ile mozna odoczywac. Odlezyn jeszcze dostanie :D

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka


Pozdrawiam

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że srednia życia zajączków w baniakach to 6 - 12 mscy Czy komuś udało się ją utrzymać dłużej niż np. 2 lata. Moja odeszła po ok roku i na pewno nie z głodu / glonki / , padła zupełnie bez powodu , tłuściutka bez jakichkolwiek objawów. Zaczynam uświadamiać sobie , że te miłe i fajne zwierzątka większość z nas traktuje z pełną premedytacją jak praktyczne kosiarki które z góry są skazane na ........ . Słaby ten wniosek ale czytając Wasze doświadczenia przypomniałem sobie swoją pupilkę, stąd ta melancholia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Ale gdzieś czytałem ze da się je tez rozmnażać w akwarium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopisze dla potomnych...

Obudzila sie i znow ruszyla swoim cielskiem na kolacje w nocy :D

Jak leniwiec, wcina jak kosiara jak sie nawcina to spi dwa dni ;)

Pozdrawiam

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka


Pozdrawiam

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym można dokarmiać dolabelle? W krótkim czasie uporała się z zielonymi trawnikami procesu dojrzewania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja przeszla do nowego zbiornika tydzien temu. Za duzo nie ma do roboty, wiec poki co zostawilem jej tylnia szybe I suche nori w paskach blisko legowiska zostawiam...

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka


Pozdrawiam

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale powiedzcie da się zająca karmić nori ??? da radę jak mu się już glony skończą naturalne ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź moja dolcia musi dostać dożywianie bo bidulka już skubie szyby.

Jaką największą dolcie widzieliście w zbiorniku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją wpuściłem wczoraj wieczorem do baniak po godzinnej aklimatyzacji a dzisiaj rano patrze to się w ogóle nie rusza, brak reakcji na dotyk. Zostawić ją bo może się rozrusza czy pożegnać??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.