Długość zbiornika a litraż

[piotr07]

Praktycznie każda podawana dolna granica dot. minimalnego zbiornika dla danego gatunku ryby jest okreslana w litrach. A czy nie lepiej byloby mowic o minimalnej dlugosci/wymiarow dna dla danego gatunku ryby? Przeciez np. pokolce wykorzystuja glownie dlugosc i szerokosc akwarium, wysokosc stanowi drugorzedny wymiar. Na przyklad zoltek, ryba ta dorasta do ok.20cm. Akwarysta A ma akwarium o wymiarach 150x45x35, natomiast akwarysta B posiada kostke 65x60x65. Przyjmijmy,ze dlugosc zoltka to y. Akwarium A ma dno o wymiarach 7,5y x 2,25y, natomiast akwarium B-3,25y x 3y. Litraz w obu zbiornikach jest bardzo podobny, ale pierwsze akwarium jest ponad 2x dluzsze i o zaledwie 0,75y wezsze od drugiego. Powierchnia zbiornika A to 16,875 zoltka kwadratowego  , a zbiornika B to zaledwie 9,75 zoltka kwadratowego, wiec prawie 2x mniej niz zbiornika A. Wiec czy nie lepiej byloby okreslac minimalna wielkosc akwarium dlugoscia/wymiarami dna, niz litrazem?

Przepraszam za brak polskich znakow, niestety nie mam ich na swoim komputerze, a nie chce mi sie robic wiecej kopiuj/wklej liter z wyrazow zaba itp.

[FajnyRadziu]

Dokładnie. Sam litraż to nie wszystko. 

Dodatkowo dochodzi ilość i ułożenie skały. 

U jednych w 200l ryba będzie miała mnóstwo przestrzeni a u innych nawet w większym litrażu połowę tego. 

[dla syna]

Też kiedyś nad tym dumałem. Wyszedłem z założenia że dla pokolców długość zbiornika powinna być 5x wielkość dorosłej ryby, szerokość 3x dorosłej ryby a wysokość 1,5x dorosłej ryby. Takie minimum uznaję za wystarczające. Niektórzy powiedzą mi pewnie że nie mam racji i po cholerę taki duży zbiornik dla np hepatusa. Ale w takim zbiorniku nie będzie karłem (mała ryba z wielkim okiem). Oczywiście pomijam ryby, które z racji "charakteru" muszą mieć jeszcze większe wymiary. I tak na szybko licząc to hepatus 600l, żółtek 450l uważam za minimum. A ja, będąc posiadaczem zviornika 240l mogę co najwyżej strigosusa mieć hehe. 

[piotr07]

Moim zdaniem nawet te 5x po dlugosci to malo. Jak mialem jeszcze u siebie C.bispinosa, ryba z podobnym temperamentem co pokolcowate, to bylo widac ze jej brakuje przestrzeni, a miala moze 9 cm na 60 cm akwarium. Takie 7-8x dlugosc zbiornika w stosunku do ryby to moim zdaniem absolutny minimum.

Wogole w morszczyznie jest dziwne parcie na wielkie ryby. W slodkim przecietny (i odpowiedzialny) akwarysta pozwoli sobie na ryby max 15-20cm dlugosci. Sa to zwykle skalary, paletki, czyli ryby powolne i niezbyt ruchliwy. Jak ktos ma duzy zbiornik to kupuje wieksze ryby, np. pawiookie, czyli ryby po 30-40cm, ale wciaz raczej malo ruchliwe.

Natomiast w morszczyznie kazdy, kto ma chociaz 200-300l pakuje tam hepatusa, veliferum, bialobrodego i inne wielkie ryby. A jak mu sie zwroci uwage, ze nie ma przestrzeni na ryby po kilkadziesiat cm dlugosci, pada odpowiedz, ze jak urosna to odda. Takie ryby karlowacieja. Np. hepatus osiaga w naturze do 40 cm. W akwariach 20 cm sztuka to ,,olbrzym'. Tak samo ,,olbrzymi' jest 5 cm blazenek, albo 6 cm chrysus. A przeciez w akwariach ryby maja o wiele mniej czynnikow mogacych oddzialywac na ich wielkosc. Zarcie jest, woda czysta chemicznie jest, drapieznikow niema. Jedyna przeszkoda to przestrzen. Jak np. sohal zatrzymal sie na 25 cm i dalej nie rosnie, to znaczy ze ma ciasno, innego wytlumaczenia niema.

32 minuty temu, dla syna napisał:

żółtek 450l

100x60x30 to chyba 180l jest

[marbecz]

Myślicie, że dla ryby żyjącej w oceanie i nagle zamkniętej w klatce te przeliczniki są istotne ? usprawiedliwiamy sie tą  "minimalną wielkością akwarium" ale nie oszukujmy sie, dla ryb to niewola. Dla każdej ryby nasze akwarium będzie za małe.

[piotr07]

2 minuty temu, marbecz napisał:

Myślicie, że dla ryby żyjącej w oceanie i nagle zamkniętej w klatce te przeliczniki są istotne ? usprawiedliwiamy sie tą  "minimalną wielkością akwarium" ale nie oszukujmy sie, dla ryb to niewola. Dla każdej ryby nasze akwarium będzie za małe.

Takim podejsciem to moznaby sohala wpakowac do 30l kostki, przeciez i tak ,,ocean jest wiekszy'. Mysle, ze jednak zrobi takiemu pokolcowi roznice, czy poleci do 100x50x50, czy do 400x120x80.

[Beti]

8 godzin temu, piotr07 napisał:

Na przyklad zoltek, ryba ta dorasta do ok.20cm

No..nie warunkach domowego akwarium, w morzu tak.

Bardziej jestem za długością zbiornika jak za kostką .

 

[goclik]

8 godzin temu, dla syna napisał:

Wyszedłem z założenia że dla pokolców długość zbiornika powinna być 5x wielkość dorosłej ryby, szerokość 3x dorosłej ryby a wysokość 1,5x dorosłej ryby

Tyle, że w handlu rzadko spotyka się dorosłe osobniki. Z reguły są to większe lub mniejsze młodziaki. I jak kupię np. takie hepatusa wielkości 4 cm to wydaje mi się, że spokojnie w 240 litrach kilka miesięcy, może rok możesz trzymać. A po tym czasie go sprzedam do większego. Z drugiej strony posiadając większe akwarium chętniej kupię rybę trzymaną rok w mniejszym akwarium od takiego prosto z dostawy czy tam po dwutygodniowej kwarantannie. 

[dla syna]

8 godzin temu, piotr07 napisał:

100x60x30 to chyba 180l jest

Właśnie żółtek jest tym wyjątkiem o którym pisałem. Porównując żółtka do borsuka to borskuk lepiej się zaaklimatyzuje w mniejszym zbiorniku niż żółtek. 

[piotr07]

2 godziny temu, goclik napisał:

Tyle, że w handlu rzadko spotyka się dorosłe osobniki. Z reguły są to większe lub mniejsze młodziaki. I jak kupię np. takie hepatusa wielkości 4 cm to wydaje mi się, że spokojnie w 240 litrach kilka miesięcy, może rok możesz trzymać. A po tym czasie go sprzedam do większego. Z drugiej strony posiadając większe akwarium chętniej kupię rybę trzymaną rok w mniejszym akwarium od takiego prosto z dostawy czy tam po dwutygodniowej kwarantannie. 

Blazenki w handlu tez maja zwykle po 1-2cm, a nikt nie pakuje ich do 10l kostek, bo ,,jak urosna to sprzedam''. A czesto akwarysta nie pozbywa sie ryby, bo np. przywiazal sie do niej.

[goclik]

12 godzin temu, piotr07 napisał:

Blazenki w handlu tez maja zwykle po 1-2cm, a nikt nie pakuje ich do 10l kostek, bo ,,jak urosna to sprzedam''. A czesto akwarysta nie pozbywa sie ryby, bo np. przywiazal sie do niej.

Nie zmienia to faktu, że 4-5 cm rybka ma więcej miejsca do pływania w akwarium o długości 100 cm niż 20 cm ryba w akwarium 200 cm.

[dla syna]

33 minuty temu, goclik napisał:

Nie zmienia to faktu, że 4-5 cm rybka ma więcej miejsca do pływania w akwarium o długości 100 cm niż 20 cm ryba w akwarium 200 cm.

To zależy od punktu widzenia hehe. Ryba 4cm w zbiorniku może przepłynąć 96cm. A ryba 20cm w akwarium 200cm może płynąć przez 180cm. Czyli ryba duża ma więcej przestrzeni do pływania. Te przykłady są bez sensu. Poza tym najrozsądniej jest odrazu kupować ryby z myślą o ich dorosłych wymiarach. Łowienie ryb w akwarium rafowym jak dorosną woła potem o pomstę do nieba. 

[piotr07]

Godzinę temu, goclik napisał:

Nie zmienia to faktu, że 4-5 cm rybka ma więcej miejsca do pływania w akwarium o długości 100 cm niż 20 cm ryba w akwarium 200 cm.

Tak, ale trwa to 1, może 2 lata, zależy od gatunku. Np. hepatus z 5 cm w rok urośnie do 15. Należy myśleć o przyszłości, to przecież żywe zwierzęta. Najlepiej, jeżeli ta 5 cm rybka trafi do 2m baniaka. I należy pamiętać też o tym, że mało kto kupuje tak duże ryby, a jeżeli już, to są to naso, sohale i inne giganty, gdy ktoś ma duży, nowo postawiony zbiornik i chce, by coś w toni pływało. Przecież ta 4-5 cm rybka za jakiś czas będzie miała te 20 cm, a wtedy te 100 cm stanie się niewystarczające.

[goclik]

8 godzin temu, dla syna napisał:

To zależy od punktu widzenia hehe. Ryba 4cm w zbiorniku może przepłynąć 96cm. A ryba 20cm w akwarium 200cm może płynąć przez 180cm. Czyli ryba duża ma więcej przestrzeni do pływania. Te przykłady są bez sensu. Poza tym najrozsądniej jest odrazu kupować ryby z myślą o ich dorosłych wymiarach. Łowienie ryb w akwarium rafowym jak dorosną woła potem o pomstę do nieba. 

Pełna zgoda. Jednak ryba 20 cm w 200 cm zrobi 10 długości ciała, a ryba 4 cm w 100 cm zrobi 25 długości. Niby akwa i miejsca więcej, a pływania jednak mniej.

I żeby nie było - zgadzam się, że ryby powinny być kupowane do docelowego akwa. Równocześnie uważam, że dywagacje na temat wielkości akwarium to jedynie próba uspokojenia własnego sumienia. Bądź co bądź - każde jest ostatecznie za małe. Obojętnie czy ma 200 czy 300 cm długości. Żadna ryba nie osiągnie w akwarium rozmiarów takich jak na wolności. I tak ostatecznie skarłowacieje, kosztem własnego zdrowia, z powodu naszych zachcianek.