pomocy - chelmon umiera...

[michu23]

witam! mam rostarusa od 2 miesiacy prawie. nie bylo zadnych najmniejszych problemow z aklimatyzacja i zywieniem. pieknie wcina artemie. dzisiaj zaczynajac podmiane wody zauwazylem ze plywa po akwa a raczej jest miotany nurtem wody. potem padl na piasek, jeszcze oddycha. wyladowal w swiezo rozrobionej solance, dobrze napowietrzonej. jedyne co mi przyszlo do glowy... ogolnie zero zmian skornych, oznak choroby... parametry mierzone wczoraj NO3 - 5. Cos moge jeszcze zrobic?

[Kaktus]

Raczej już nic. (przykro mi) Tak się dzieje jak ryby są łapane na cjanek. Niby spoko pływają przyjmują pokarm a i tak padają z wyjałowienia układu pokarmowego(brak flory bakteryjnej) właśnie tyle ryby żyją 2-3miesiące.

[michu23]

o tym samym pomyslalem. szkoda ze tak pozno. byl nadzwyczaj duzy jak na rybe sklepowa, tak mi sie wydaje... moze tez i byl juz stary... no jest bo wciaz oddycha. straszne to jest :/

[Kaktus]

#276399 michu23 :

o tym samym pomyslalem. szkoda ze tak pozno. byl nadzwyczaj duzy jak na rybe sklepowa, tak mi sie wydaje... moze tez i byl juz stary... no jest bo wciaz oddycha. straszne to jest :/

Kiedyś czytałem o pokolcach jak jest ich kilka to potrafią zregenerować sobie florę bakteryjną jedząc odchody innych pokolców z zdrową florą bakteryjną( w kupie są bakterie).

Inną sprawą jest głodzenie ryb podczas transportu. Niby ryba nie umiera ale bakterie które są w przewodach pokarmowych giną i to samo co cjanek. ( Ale to głównie pokolce)

[michu23]

tez o tym slyszalem ze pokolcom mozna zaaplikowac odchody innej ryby i ze to skutkuje...

[Tester]

#276401 Kaktus :

Kiedyś czytałem o pokolcach jak jest ich kilka to potrafią zregenerować sobie florę bakteryjną jedząc odchody innych pokolców z zdrową florą bakteryjną( w kupie są bakterie).

Inną sprawą jest głodzenie ryb podczas transportu. Niby ryba nie umiera ale bakterie które są w przewodach pokarmowych giną i to samo co cjanek. ( Ale to głównie pokolce)

Wydaje mi sie ze to nie sprawa glodu. Ogladalem kilka filmow o biznesie akwarystycznym i wedlug tych filmow ryby trafiaja do nas w ciagu 24-48h. Tyle to ryby wytrzymuja bezproblemow. Poza tym na droge dostaja cos na uspokojenie. Nie sadze zeby glod im doskwieral jakos znaczaco. Tym bardziej bakteriom pokarmowym.

Natomiast co do cyjanku to oczywiscie slyszalem o tej metodzie i rozumiem (w kazdym razie teoretycznie) jak ona dziala. Zastanawia mnie jednak jedno. Jesli cyjanek zabija bakterie pokarmowe i ryba zaczyna glodowac mimo przyjmowania pokarmu, to powinny sie uruchomic mechanizmy obronne przewidziane na okres glodu, czyli spalanie wlasnego tluszczu. Nie bardzo wierze ze ryba zdycha z glodu przez, jak powiedziales 2-3 miesiace bez zadnych fizycznych zmian. Przeciez smierc z glodu oznacza wycienczenie i wychudzenie. Widzialem kiedys chudego zoltka - normalnie bylo kregoslup widac. Michu nie pisal nic o kiepskim stanie ryby. Ja stawialbym na cos innego. Chociaz nie wykluczam wplywu cyjanku uwazam ze glowny powod smierci ryby (nie wiemy jeszcze czy juz zdechla) jest inny.

[pooh]

wydaje mi sie, ze cyjanek raczej wplywa (po czasie) na niewydolnosc wielonarzadowa (zwlaszcza ukladu trawienia) i przez to ryba pada...

[bibik]

cyjanek uszkadza oxydaze cytochromowa ktora znjaduje sie w mitochondrium,a mitochondria są w każdej komórce oranizmow żywych-czyli poraża tzw łancuch oddechowy

[Grzegorz Burlinski]

to ja juz w takim sklepie nie kupuje, mam taki sklep kilkadziesiat kilometrów od Koszalina i nic wicej tam nie kupie, szkoda kasy

[SaltMen]

Miałem podobna sytuacje z Flavences.

Pływała, jadała. Myslalem, ze wszystko bedzie ok. Byla 10dni u mnie i chyba jakos mniej niz m-c w kraju.

Pewnego dnia zaczelo go miotac po akwarium, oddychal ale juz nie mogl utrzymac sie w nurcie, ktory swoja droga byl dosc slaby. Pare godzin pozniej - zgon. Przykra sprawa.

Mysle, ze najlepszym rozwiazaniem jest zarezerowwanie sobie ryby w danym sklepie (kupujesz ale nie odbierasz) i czekasz. Jak wszystko bedzie ok odbierasz, jak Ci padnie zwrot kasy. Niektore sklepy maja taka opcje. Chociaz jak widac, nawet 2 m-c czasu moga byc powodem takich przykrych niespodzianek. To chyba rozwiazania za bardzo nie ma jak kupowac ryby od osob prywatnych, ale niestety; skopletowac ta metoda obsade to masakra.

Powodzenia. Daj znac co z rybka.

[AquaManiac]

@Grzesiek Burlinski - nie wiem do konmca czy to jest wina sklepu, przeciez nikt nie zamawia celowo ryb lapanych na cyjanek uwierz Grzesiek, sklep nie wie, jakimi metodami zostala zlapana ryba.

@bibik - jesli cyjanek przerywa łancuch oddechowy, to symptomy powinny pojawic sie raczej troche szybciej, niz po paru tygodniach?

[Tofik]

a może powinieneś skrócić męki tej ryby?

Np włożenie jej do solanki i do zamrażarki - efekt jak u pijaka na śniegu, po protu zaśnie - chyba najbardziej humanitarny sposób jaki znam

[TMK]

#276590 AquaManiac :

@Grzesiek Burlinski - nie wiem do konmca czy to jest wina sklepu, przeciez nikt nie zamawia celowo ryb lapanych na cyjanek uwierz Grzesiek, sklep nie wie, jakimi metodami zostala zlapana ryba.

@bibik - jesli cyjanek przerywa łancuch oddechowy, to symptomy powinny pojawic sie raczej troche szybciej, niz po paru tygodniach?

A jak się łapie ryby na cyjanek? Bo jakoś nie wyobrażam sobie tubylca wlewajacego cyjanek do morza i wskakującego do tej wody?

[AquaManiac]

Tubylec ma w reku butelke jakieś piekielnej cieczy, ktorej to zawartosc "wtrzykuje" w rozne zakamarki rafy, gdzie pochowaly sie co ladniejsze rybki. Po krotkim czasie rybki wypływają w tych zakamarków...

[michu23]

ciekawa rozmowa sie wywiazala... chelmon odszedl. pamietam jak sie cieszylem jak pieknie jadl artemie. byl ladniutki, spasiony i lipa... szkoda ze tak sie dzieje.

[Waldi]

nie kupujcie tych ryb,szkoda nerwów w 99% padną

[PawełG]

Wczoraj odszedł mój chelmon,dlatego postanowiłem odświeżyć ten wątek

Oto jego krótka historia:

9 lipca zadzwoniłem do sklepu czy maja tę rybę,odpowiedzieli że tak pływa u nich 2 tygodnie więc zarezerwowałem

16 lipca rybka była u mnie

Bardzo dobrze wyglądała chętnie wcinała artemię i lasonogi,zlikwidowała całą aiptasie

Wszystko było pięknie aż do 3 września,siedziała w rogu i pierwszy raz nie przyjmowała pokarmu,dzień pózniej rano miotało nią po całym akwarium,straszny widok.wiedziałem że nie ma dla niej ratunku i w sposób humanitarny skróciłem jej męki.Nie wiem czy to faktycznie ten cyjanek,inne zwierzaki czują się dobrze:2 pokolce,2 błazny,krewetka czyszcząca mandaryn.Jutro zadzwonię do sklepu muszę na kimś wyładować swą złość

[hepatus1000]

Myślę że nie ma co dzwonić do sklepu , bo niby o co . Sprzedali ci rybę zdrową . U mnie helmon pływal 8 mcy i odszedł na wieczną rafę bo po 8-miu miesiącach wspólnego pływania z hepatusem podpadł mu i ten go załatwił . Zagonił go w skały i nie dopuszczeł do jedzenia . Dziwne to ale prawdziwe . Pozdrawiam

[Ewaise]

Jeśli pływał w tych 240l razem z 2 pokolcami, to niestety sam mu zgotowałeś ten smutny koniec. Chyba że w międzyczasie zwiększyłeś litraż...

[rufio]

W swoim zbiorniku miałem podobny przypadek jak pisał hepatus 1000.Chelmon w pełni zaaklimatyzowany w zbiorniku pływał około 10 miesięcy pobierał pokarm.W pewnym momencie został całkowicie zdominowany przez Heniochusa chociaż pływali razem od wielu miesięcy nie robiąc sobie nic złego.W konsekwencji stresu i ciągłej agresji Acuminatusa podczas karmienia Rostratus padł.Moim zdaniem to stres jest największym powodem zgonów tych ryb.

[PawełG]

Może macie rację,choć nigdy nie zauważyłem aby któryś z pokolców ganiał chelmona.Myślę że na razie nie jest im tak żle w tych 240l żółtek i hepatus mają po 6-7cm,ale w tym roku zwiększę litraż na 500l