CYJANEK - czy aby nie przesadzamy

[Tester]

ANKIETA DOTYCZY SYTUACJI KIEDY WSZYSTKO WSKAZUJE NA TO ZE POWODEM SMIERCI RYBY BYL CYJANEK

Ostatnio duzo sie mowi o metodzie polawiania ryb "na cyjanek". Co jakas ryba zdechnie po kilku tygodniach od zakupu to zaraz slychac glosy ze to przez cyjanek. A ja mysle ze z tym cyjankiem to przesada. Metoda byc moze nawet skuteczna i popularna 10-20 lat temu, ale teraz wydaje sie marginalna. Czemu tak mysle? Zastanowcie sie, ilu z Was stracilo rybki na 100% z powodu cyjanku, a ile rybek zdechlo z innych niz cyjanek przyczyn (parametry wody, choroby, wyskoczenie z akwa). Tak na prawde nawet nie wiadomo ile z tych tajemniczych smierci "cyjankowych" mialo zupelnie inne powody. Tu na tym forum i nie tylko tu strasznie latwo pada diagnoza: CYJANEK, jesli ryba zdechnie w ciagu 1-2 miesiecy od introdukcji. Nie twierdze ze problem nie istnieje. Jednak mysle ze przesadzamy z ta psychoza cyjanku. Drugi argument to zwykla logika. Wyobrazcie sobie takie polowy. Pieciu nurkow schodzi do wody, wstrzykuja cyjanek w rafe, czekaja piec minut i po chwili zbieraja pareset otumanionych, podduszonych i ospalych ryb (pamietajcie ze to nie jest metoda na pojedyncze sztuki, to jest metoda polowu masowego) - szybko tanio i... obficie. Transportuja je do jakiegos centrum akwarystycznego gdzie ryby w swiezej wodzie odzywaja. Nastepnego dnia sytuacja sie powtarza,tym razem na innej rafie. Za kilka dni ryby sa juz w sklepach. Ile ryb moze byc w jednej duzej dostawie, 1000?, 2000? Ze wzgledu na skutecznosc metody "na cyjanek" ilosc ryb zatrutych powinna stanowic duzy odsetek wszystkich ryb (zakladamy ze niektorzy polawiacze uzywaja metod ekologicznych)30%, 40%, 50%? No niech bedzie nawet ze tylko 30% (co jest zaprzeczeniem tezy ze cyjanek to polow masowy). Niech 50% klientow ktorzy kupili zatruta rybe reklamuje ja w sklepie. Mysle ze sklepy duze, sieci sklepow, czy hurtownie zoologiczne prowadza monitoring strat i reklamacji. Poza tym wiele ryb jednak nie "idzie" do klienta w ciagu miesiaca czy dwoch. Jakbym byl importerem i zaczal podejrzewac (na podstawie strat wlasnego inwentarza i reklamacji klientow) ze exporter z Fiji polowe ryb zlowil "na cyjanek" to szukalbym innego zrodla. Chociaz ten drugi argument jest troche naiwny. Wszystko zalezy od tego po ktorej stronie stoja sklepy. Czy po stronie exporterow i zalezy im na tym zeby za jakis czas klienci wrocili po nowe ryby. A moze po stronie wlasnej i zalezy im na jakosci towaru. Z drugiej strony, metoda "na cyjanek" to idealna metoda do napedzania rynku. Jest jak bomba z opoznionym zapalnikiem. Jak ryba zdechnie po 2 miesiacach to nawet o reklamacji nie moze byc mowy. Jest jeszcze jedna mozliwosc - po srodku. Zarowno polawiacze ,exporterzy jaki sklepy u nas dopuszczaja swiadomie ten proceder ale w ograniczonym zakresie. Powiedzmy 10% - ilosc ktora daje podwojny zysk a ktora zginie wsrod przewazajacej ilosci zadowolonych klientow.

Reasumujac, problem istnieje i zasadniczo jest nie do usuniecia. Jednak sklonny jestem uwazac ze to problem marginalny. Duzo jednak zalezy od swiadomosci naszej i uczciwosci wszystkich posrednikow w lancuchy biznesu akwarystycznego. W sumie metody ekologiczne polowu ryb nie wydaja sie duzo drozsze. Kwestia presji na importerach. Nie panikujmy jednak - mysle ze wiecej ryb tracimy przez nasze bledy i brak cierpliwosci - tu jest powod do wiekszej paniki.

Swoja droga przydalby sie jakis ultra czuly test na cyjanki. Bierzemy zdechla rybke, zakraplamy odczynnikami ktore zmieniaja kolor jesli w miesniach ryby byly jakies grupy cyjankowe. I sprawa bylaby jasna.

Pozdrawiam i sorki jesli nie mam racji

Bartek

[Slawekkrzyzanowski]

Misle ze wiele ryb sa lapane po przez urzycie cjanku.Wiele ludzi ktorzy je lapia moja bardzo slaby sprzet do nurkowania.Przesto

urzycie cjanku daje im szase zarobku.Mozna kupowac ryby chodowane,ale wiadomo ze wielu rodzajow ryb nie ma szasy rozmnazac

w niewoli.

Sk

[chodi]

Ogladajac setki filmow na youtube, discovery czy natgeo trudno nie oprzec sie wrazeniu ze cos jest nie tak. Przeciez zlapanie ryby w akwarium siatka graniczy z cudem. To w oceanie z workiem to ja powodzenia zycze a jednak na filmach wszystkie ryby odznaczaja sie refleksem swojego nowego krewniaka - winniczka - i jak cieleta wplywaja do foliowych torebek.

Moim zdaniem ryby sa ewidentnie ogluszane. Pewnie metod jest kilka i stad rozbieznosci. Sam znam co najmniej trzy. Cyjanek, krotkie impulsy pradu o wysokim napieciu i kwas bromowy. Wszystko to dziala w ten sam sposob. Oglusza rybe na kilka minut po czym zwierz odzywa.

Napewno metod jest wiecej. Bardziej i mniej szkodliwych. I napewno trafiaja sie sztuki z tych metod bardziej. Ja mialem takie akcje z jednym ze sklepow. Kazda ryba zdychla po kilku dniach. Probowalem chyba z 8 sztuk i za kazdym razem wszystko pieknie. I nagle trach.

nie robie oczywiscie juz tam zakupow ale dowiedzialem sie ciekawej rzeczy.

Zatrucie ryby jest dosc latwe do wykrycia. W kazdym wojewodztwie w kraju pracuje przynajmniej jeden wykwalifikowany ichtiolog. koszt standardowego badania wynosi ok 55zl.

Jak delikwent padnie, od razu to pudelka, zasypac lodem i do wojewodzkiego osrodka weterynarii na spotkanie z ichtiologiem. Jesli udokumentuje zawartosc niepozadanych substancji jest podstawa do reklamacji i grubej antyreklamy.

Pozdrawiam

lukasz

[r.romek.r]

W UK może nie ma problemu ale w PL jak pójdziesz z taką sprawą do sądu to cię tylko sędzia wyśmieje a ty stracisz milion pięćset sto dziewięćset godzin na rozprawy odraczane non stop i masę hajsu na proces...

Sytuację możemy poprawić sami. Rozmnażajmy ryby morskie...

[smithpl]

Tester co za debilna ankieta. a skad macie "ABSOLUTNA PEWNOSC ZE POWODEM SMIERCI RYBY BYL CYJANEK" ?

Rybka Wam powiedziala przed smiercia czy polecieliscie zrobic badania w odpowiednich min. 2 instytutach aby miec pewnosc?

a moze u wrozki?

[Grzegorz Dyzma]

I ti wlasnie problem. Skad miec pewnosc. Jedne ryby po Cyjanku jedza, drugie nie jedza. Jeszcze inne zabija stres, pasozyty.

Jeden z filmow BBC z seri Blue Planet jest poswicony aktulanej sytuacji liczebnej ryb. Jest tam tez watek o akwarystyce. Z problemami raf koralowych i nielegalnymi polowami korali i rybek rzady bardzo rygorytycznie zaczynaja walczyc. Motode jaka lokalni polawiacze stosuja to sprzezone powietrze i rozpylanie go w postaci mnostwa babelkow.

Jest to sposob na wyploszenie ryby ze skaly i zdezoriemtowanie. Czesc Ryba lapie sie w reke czesc w duza siatke czy worek.

Bedzie zlot to poogladamy razem

[sylwekg]

To może opinia właścicieli sklepów którzy importują ryby do nas a na pewno wiedzą co importują.Moim zdaniem jeśli jest skuteczny sposób na łapanie tych ryb to po co mają sobie utrudniać jak można szybko złapać dużą ilość i więcej zarobić,część ryb zdycha w naszych zbiornikach więc kupujemy nowe i interes się kręci.Tylko czy one zdychają przez cyjanek?

[Tester]

#276661 smithpl :

Tester co za debilna ankieta. a skad macie "ABSOLUTNA PEWNOSC ZE POWODEM SMIERCI RYBY BYL CYJANEK" ?

Rybka Wam powiedziala przed smiercia czy polecieliscie zrobic badania w odpowiednich min. 2 instytutach aby miec pewnosc?

a moze u wrozki?

po pierwsze to rzeczywiscie niejasno sie wyrazilem. Chodzilo mi o sytuacje w ktorych "wszystko wskazywalo na cyjanek"

a po drugie to grzeczniej prosze

Pozdrowka

Bartek

[smithpl]

ale kazda padnieta rybe po zakupie mozna podciagnac pod cyjanek. a z reguly chodzi o zla aklimatyzacje, zle parametry, zabojstwa w ramach obsady.

I grzecznie bylo tylko doslownie, mozna by to nazwac - bez sensu, nie przemyslany, glupi, nic nie wnoszacy itp..

Chodzi ogolnie o to ze takie ankiety czy "wskazywalo by.." sa jak wyssanie z palca czy wrozenie z fusow. Nic nie wnosza bo nie zawieraja zadnej informacji jakkolwiek potwierdzonej. Tylko domysly.

Jedynie analiza chemiczna moze nam powiedzie czy tak czy nie.

[AquaManiac]

Tester mnie troche ubiegl, bo wlasnie mialem napisac posta na podobny temat. Otoz zauwazylem ostatnio tendencje tlumaczenia wszelkich niepowodzen akwarystycznych, juz to połowami na cyjanek, juz to "trefną" solą czy inną chemią... Pamiętajcie:

PROBLEM TKWI NAJCZĘŚCIEJ PRZED ZBIORNIKIEM

a także

NAJCZĘSTSZĄ PZRYCZYNĄ ZGONÓW RYB JEST STRES

zdecydowana wiekszosc chorób ryb spowodowana jest stresem, zwiazanym z transportem a pozniej z warunkami panującymi u hodowcy. Mam szczęscie opiekowac sie akwarium o pojemnosci ponad 20 tys litrow i powiem Wam, ze ŻADNA ryba nie ma w nim NIGDY nawet najmniejszego punkcika, a pływają w nim m.in. A. achilles i A. japonicus. Po prostu ryby nie maja w tym zbiorniku zadnych stresow, moga sie w spokoju wyplywac do woli a w razie jakiejkolwiek agresji maja sie gdzie schowac. Ryby z tej samej dostawy, wsadzone do ww. akwarium zyja i rosna bez problemow - wsadzone do zbiorników sklepowych, wcale niemałych, nieprzerybionych i z wodą o b. dobrych parametrach - dostają czasami bialych kropeczek a zdarza sie, ze po kilku tygodniach padają. I mógłbym łatwo zwalic wine na cyjanek gdyby nie to, ze ich koledzy z tej samej dostawy zyja sobie w wiekszym zbiorniku długo i szczęśliwie... Aby wyczerpac problemo owego cyjanku: jako sprzedawca NIE WIEM, czy dany importer sprzedaje mi ryby poławiane na cyjanek i gdybym mial chociaz cien podejrzenia, zmienilbym dostawce gdyz namnożyło sie ich ostatnimi czasy niemiłosiernie. Oni o tym wiedzą, a wiec starają sie, aby jakośc sprzedawanych przez nich ryb byla jak najlepsza, transport trwal jak najkrócej itd... i faktycznie, mam wrazenie ze ostatnimi czasy jakosc zdecydowanie sie poprawila, u wszystkich praktycznie importerow.

IMHO problemem znacznie wiekszym niz cyjanek jest miedź, ale to juz osobny temat....

[Tester]

#276716 smithpl :

ale kazda padnieta rybe po zakupie mozna podciagnac pod cyjanek. a z reguly chodzi o zla aklimatyzacje, zle parametry, zabojstwa w ramach obsady.

o to wlasnie mi chodzilo. W co drugim watku o smierci nowej ryby pada diagnoza ze to przez cyjanek. I jak widzisz temat postu o tym wlasnie traktuje. Jakze latwo powiedziec: " aaa to przez cyjanek Ci padla" gdy w rzeczywistosci powodem byl na przyklad brak cierpliwosci w aklimatyzacji. Bo chcemy szybciej, bo chcemy juz. A slogan "cyjanek" zrzuca odpowiedzialnosc na sklep, importera, polawiacza itp. Daje to, zwlaszcza nowicjuszom, swego rodzaju odpuszczenie winy: "Co z tego ze ryba byla aklimatyzowana 15 minut, przeciez zdechla przez CYJANEK!!!"

#276716 smithpl :

I grzecznie bylo tylko doslownie, mozna by to nazwac - bez sensu, nie przemyslany, glupi, nic nie wnoszacy itp..

Chodzi ogolnie o to ze takie ankiety czy "wskazywalo by.." sa jak wyssanie z palca czy wrozenie z fusow. Nic nie wnosza bo nie zawieraja zadnej informacji jakkolwiek potwierdzonej. Tylko domysly.

Widze ze nie zrozumiales...

Nie wiem jak w stolicy ale tam skad ja pochodze okreslenie czyjejs pracy slowem "debilny" jest uwazane za przejaw grubianstwa i braku kultury. Zwlaszcza jesli wypowiada to osoba duzo bardziej doswiadczona (co widac po ilosci postow) do nowicjusza. Czy nie grzeczniej byloby cos w stylu: "Sluchaj Tester, powinienes zmienic ankiete bo to i to", albo "Uwazam ze bedzie lepiej jesli zrobisz tak i tak". Kultura - slowo klucz. Poczytaj na wikipedii - bedzie Ci w zyciu latwiej. Chociaz te 3 ostrzezenia ktore masz o czyms swiadcza.

[smithpl]

Twoja sonda ni jak sie ma do twojego tlumaczenia, ale to twoja sprawa.

Co do opisu - po prostu bezposredni.

u nas tak nie ma , co obszar to obyczaj :-)

Dodatkowo ... Debilizm to termin medyczny określający wrodzony stan upośledzenia umysłowego, który powoduje nieprzystosowanie społeczne lekkiego stopnia.

ale moze u Was to tylko obraźliwe słowo... dla mnie to stan umyslu...

Niestety ostrzeżenia są mocno subiektywne często wystawiane przez mlodzikowatych modow wiec nie ma sie czym przejmować :-)

a wracajac do sondy - to moze ja sensownie po prostu skorygujesz skoro juz wiesz co i jak ?

[seb]

Smith, przesadziłeś, powinieneś przeprosić a nie obracać kota ogonem, tyle ode mnie OT. Co do tematu to Maniac, ubiegłes mnie, już kiedys napisalem właśnie o tym jak bardzo niedoceniany w niewyjaśnionych zejściach ryb, w wyjaśnionych (rzekomo) również jest stres. Dziwię się trochę że tak wielu akwarystów tego nie docenia, bagatelizuje. Prawda jest taka że większość "chorób" czyli wysypki, nie przyjmowanie pokarmu itp. ma u swojego podłoża najczęściej właśnie stres, od niego się wszystko zaczyna. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego tak rzadko osobnik dominujący w akwarium wysypuje się kropkami? Przecież czynniki środowiskowe dla wszystkich ryb pozostają takie same, no właśnie, wszystkie oprócz stresu. Więc najważniejsza moim zdaniem jest szeroko pojęta RÓWNOWAGA i nie pchanie na siłę gatunków ktore się do naszego baniaka po prostu nie nadają, ja akurat wolę mieć zdrowe, żywe i tryskające energią ryby "zwyklych" gatunków, niż ledwo dychające, wychudzone, obsypane osobniki gatunków trudnych... Warto się czasem zastanowić czy to nie my sami napędzamy spiralę zbrodni. Co do rzekomych cyjankowych zgonów to ja tutaj stanę za AquaManiaciem, dopóki nie zapewnimy nowo wprowadzonej rybie minimum stresu, dopóki nie dołożymy wszelkich starań żeby ten etap swojego życia w baniaku przeszła jak najspokojniej, biorąc pod uwagę jej wymagania środowiskowe, fizykochemiczne i żywieniowe, dopóty będziemy nadal szukać dziury w całym i zwalać zgony na cyjanek i inne cuda...

Pozdrawiam

seb

[smithpl]

Mysle ze wiekoszc padow to stres, zla aklimatyzacja lub zle warunki w akwa.

Zawsze jednak wolimy wine zrzucic na "sily wyzsze a'la cyjanek" niz przyznac sie do bledu.

[Slawekkrzyzanowski]

Pamietam pare lat temu jak bylem u znajomego

W sklepie dostal nowa dostawe rybek.Po otwarciu kartonow

Okazalo sie ze ponad 40% byly pol niezywe.

Cala dostawa zostala zwrocona do hurtowni.

Po paru tygodniach ta hurtownia stracila prawie wszystkich klijetow.

Czasami zdaza sie ze kupuja Bo okazja.Wystarczy zerknac na oskrzela

Ruby,jesli oskrzela sa zakrwiawione to oznaka ze bylo brak tlenu,cjanaek powoduje zalatwienie

Swoich ofiar porzez braku tlenu we krwi.Ma on rowniez specyficzny zapach.(orzechy migdalowe I srodek

Pestki ze sliwki)

Sk

[kaziko]

to temat stary jak swiat. od dawna sie mowi, ze statystycznie na 10 zlapanych ryb na rafie transport do akwarium nabywcy przezywa 1.

co do pierwszego postu Testera : pytanie czy byles kiedys na rafie ? mam wrazenie, ze nie. jakbys byl i widzial jak to wyglada to po pierwsze wiedzialbys, ze to tereny najczesciej bardzo rozlegle i polowiacze maja sporo przestrzeni gdzie moga systematycznie podtruwac nature, po drugie widziałbys, ze dewastacja w niektorych rejonach jest widoczna golym okiem, wiec wplyw jest. ja bylem na 3 wyspach na malediwach i tylko na jednej widzialem rafe w takim stanie jak podobn (wg relacji tubylcow) rafa wygladala wszedzie na malediwach 20-30 lat temu. przecietny turysta ktory tam przyjezdza zachwyca sie resztkami acropor i kolorowymi rybkami i nie zdaje sobie nawet sprawy, ze to co oglada to marne resztki rafy jaka tam byla kiedys. to tak jakby porownac (doslownie, bo akurat to tez mialem okazje ogladac) gesty las do spalonego lasu po ktorym pozostaly tylko osmolone pnie drzew i gdzieniegdzie przezyl jakis krzaczek. oczywiscie mowie teraz ogolnei o dewastacji srodowiska, nie samym stosowaniu cyjanku - generalnie jego wplyw w miejscach systematycznych polowow musi byc widoczny. kiedys czytalem, ze zageszczenie ukwialów i blazenkow w obszarach objetych scisłą ochroną jest ponad dziesieciokrotnie wyzsze na km2 w porownaniu do obszarow gdzie dozwolone sa polowy.

inna sprawa, ze zaleznie od geografii sa rozne stale sciezki dostaw. do usa żółtek zebrasoma flavescens trafia w 95% z hawajow, ktore generalnie sa najwiekszym eksporterem tego gatunku globalnie. ilosc jest taka, ze nie prowadzi sie statystyki w liczbie sztuk tylko w tonach. czyli na wage.

na koniec : jest taka organizacji ktora sie nazywa MAC (Marine Aquarium Council) ktora od paru lat stara sie narzucic całej branzy standardy polowu, transportu i przechowywania zywych organizmow pochodzacych z rafy a przeznaczonej do hodowli akwariowej. maja specjalne procedury audytu polowu, transportu etc i jak ktos chce dostac od nich certyfikat na zgodnosc z ich normami to musi stosowac sie do nich najpierw. oczywiscie nie wiem jak to w praktyce wyglada jesli chodzi o monitorowanie faktycznego stosowanie sie do standardu polowu bez uzycia cyjanku, ale badzmy dobrej mysli - pewnie jakos to robia. tak wiec jak chcesz miec pewnosc , ze ryby nie byly z polowow na cyjanek - szukaj sklepu ktory ma certyfikat MAC - jesli nie sa oszustami to uczestnicza w łańcuchu dostaw, ktory stosuje humanitarne i nie dewastujkace srodowiska metody polowu.

oczywiscie łyżka dzigdziu sie znajdzie - biznes jest biznes i jak wiadomo chodzi o pieniadze. pewnie wiele sklepow ma w powazaniu metody polowu, wazne aby dostac zywa rybe i ja szybko sprzedac (bo jeszcze zdechnie). a jak zdechnie u Ciebie w akwarium to ptrzynajmniej w Polsce juz Twoja wina jako akwarysty. moze w uk mozesz zlozyc reklamacje , ale trudno mi to sobie wyobrazic. bo w koncu ryby morskie padaja czesto z przyczyn jak opisane przez aquamaniaca - niby dlaczego sklep mialby placic za Twoje nieumiejetne zajmowanie sie akwarium ?

[kaziko]

a nakieta jest do bani bo nie ma w niej opcji "stracilem rybe i nie wiem dlaczego"

[Grzegorz Dyzma]

No ja nie nurkowalem to sie wypowiadal nie bede ale Kaziko podajac statystyke ze tylko 1 na 10 od rafu do kawarium przezywa cala podroz to sie nie zgodze. Bo zakladaja ze np podczas lotu z Jakarty ze 100 ryb nie przetrwa 30, 10 czy 20 nie przetrzym kwarantanny cos tam jeszcze u importera to caly ten biznes by sie nie oplacal zadnemu.

Zmartwiles mnie tymi Malediwami bo szukaja miejsca na pierwsze nurkowanie myslalem ze tam bedzie wszystko najmniej naruszone.

PS a z tego co wiem to Tester zapalnony nurek:bump1

[lolek]

Certyfikat MAC ma na pewno Tropical Marine Centre w Uk to najwiekszy importer i hurtownik,i najlepiej dowiedziec sie u sprzedawcy z wyrobiona renoma skad bierze towar,niektorzy dysponuja fakturami ,na ktore mozna spojzec (oczywiscie nie pozwalaja spojzec na ceny)jest tam wszystko wyszczegolnione ale to nie regula w 100 procentach -chyba wszedzie jest wolna amerykanka jezeli chodzi o ryby

[kaziko]

#276940 Grzegorz Dyzma :

No ja nie nurkowalem to sie wypowiadal nie bede ale Kaziko podajac statystyke ze tylko 1 na 10 od rafu do kawarium przezywa cala podroz to sie nie zgodze. Bo zakladaja ze np podczas lotu z Jakarty ze 100 ryb nie przetrwa 30, 10 czy 20 nie przetrzym kwarantanny cos tam jeszcze u importera to caly ten biznes by sie nie oplacal zadnemu.

Zmartwiles mnie tymi Malediwami bo szukaja miejsca na pierwsze nurkowanie myslalem ze tam bedzie wszystko najmniej naruszone.

PS a z tego co wiem to Tester zapalnony nurek:bump1

no coz, nie jestem importerem, wiec jak jest naprawde to nie wiem. info o 1:10 powtarzalo sie kiedys w internecie - oczywiscie chodzi o ilosc odlowiona , a ilosc jaka dozywa do wpuszczenia do akwarium w domu. ale nawet jesli dzisiaj jest lepiej to jestem przekonany, ze nadal mniejsza czesc przezywa. nie wiem na jakiej podstawie uwazasz, ze sie to moze nieoplacac przy stosunku 1:10 - jaka jest cena jednej sztuki ryby złapanej na jakiejs wysepce na malediwach ? 1 - 2$ ? pytam powaznie bo sam nie wiem. ale znajac dysproporcje pomiedzy cenami w krajach trzeciego swiata, cywilizowanym zachodem to różnica w cenie bedzie kosmiczna i moze sie okazac, ze przy duzej stratnosci i tych cenach jakie widzimy biznes jest oplacalny. musi byc bo inaczej nic nie byloby w sklepach. odwracajac : byc moze placilibysmy za rybe 30% dzisiejszej ceny, gdyby przezywalnosc byla 9:10 ?

kiedys znalazlem oferte pracy dla informatyka na malediwach - jak pamietam 500$ (pięcset) rocznie proponowali. jakie Twoim zdaniem moga byc roczne dochody analfabety , ktory trudni sie polowem ryb dla importera?

co do nurkowania : na malediwach sa ciekawe miejsca, jesli pierwszy raz to na wielu wyspach rafa przybrzezna jest wystarczajaca jesli to nie będzie w zasiegu "deptaczy".

a Tester mam nadzieje wybaczy posadzenie, ze nie widzial rafy, ale jego post wygladal tak jakby nie widzial skali. sorki.

[Tester]

w sumie to masz racje z ta ankieta - mi tez czegos brakowalo ale jakos nie umialem sprecyzowac. Nie wiem czy jest sens dodawac teraz ale punkt "ryba mi padla ale nie wiem dlaczego" bylby dobrym uzupelnieniem ankiety. Da ise zresetowac ankiete?

Co do rafy to oczywiscie ze sie nie obrazam A rafe na wlasne oczy widzialem tylko na Sri Lance i wlasnie na Malediwach.

[kaziko]

http://www.aquariumcouncil.org/ dla zainteresowanych.

@GDyzma : na malediwy warto pojechac chocby po to ,zeby na wlasne oczy zobaczyc cos takiego : http://www.youtube.com/reefpedia#p/u/1/Notqraw4tN0

[smithpl]

No i prosze - sam doszedles do tego samego wniosku co ja tylko innymi slowami :-)

[Yogher]

a ja mam pytanie czy ryba która padła od cyjanku jakoś specjalnie różni się od innej padniętej po dwóch-trzech dniach w nowym akwarium? bo np jak kupowałem ją w sklepie pływała i jadła normalnie (nawet sprzedawca przy mnie ją karmił). a następnego dnia kaplica a wcześniej bardzo szybkie oddychanie. dodam że druga przeżyła i nie miała takich objawów. To było jakiś czas temu, ale jakoś nie wyciągnąłem konstruktywnych wniosków czemu "nemo zdechło". Parametry i zasolenie ok, aklimatyzacja przeszła pomyślnie. Czy tak wygląda padnięcie od cyjanku? tj na drugi dzień z przyspieszonym oddechem?