Dieta Dukana

[luft]

Z racji stosowania przez moją połówkę diety dukana, czyli diety wysokoproteinowej musze nieraz jeść dania z palety tej diety. A co za tym idzie troche mi sie to nudzi:) macie jakies ciekawe przepisy zwłaszcza na desery z tej diety?

p.s.

Ciekawe co bedzie jest moja luba na zlocie w Milówce Dobrze, że już jest w fazie utrwalania.

[inmar]

Moja żonka stosuje i jest zadowolona.Ja jem schabowe ona wafle

[kiflu]

Ja jak byłem to na podwieczorek jadłem makrele z białym serem i tak mi do dziś zostało ;-)

Od Czerwca do grudnia schudłem 34 kg, niestety dieta to nie wszytko należy jeszcze włączyć ruch

[zielony mintaj]

Moja lepsza połówka tez na dukanie a i ja odkąd częściej twaróg wcinam, zrzuciłem kilka kg

Swoja drogą, kebab zrobiony wg tej diety to delicje.

[inmar]

Możesz coś więcej o tym kebabie ? Swoją drogą jestem fanem tej potrawy choć jedząc w Turcji zraziłem się a w Polsce polubiłem,piszę o mięsnym.

[nika]

Ale sam "dukan" to nie tyle dieta, co odpowiedni sposób gotowania i żywienia. owszem są konkretne przepisy, ale sporo "tradycyjnych" potraw można zaadoptować. Mięso wystarczy, że bez tłuszczu smażone, lub grilowane lub na oleju parafinowym. i zrobisz nie tylko kebab ale i inne przysmaki.

odrzucamy weglowodany, produkty z zawartością tłuszcu do max. 3% i można jeść i jeść, a waga ucieka

[Radek Ch]

Dieta Dukana... Na pewno wychodzi na zdrowie Znam tylko jedną zdrową dietę - składa się z czterech liter - MŻWR.

http://www.zdrowewyszczuplanie.pl/01/?p=419

[Gotterdammung]

Ja zaznaczyłem że są lepsze diety, imho najlepsza dieta to ograniczyć jedzenie, zintensyfikować ćwiczenie. No more no less. Diety cuda pięknie rozpisane, pięknie poparte bardzo mądrym słownictwem moim zdaniem są skuteczne bo ludzie w nie uwierzyli, a wiara czyni cuda, poważnie. Lepiej pobiegać z psem i nie zjeść kolacji

[Radek Ch]

#321754 Gotterdammung :imho najlepsza dieta to ograniczyć jedzenie, zintensyfikować ćwiczenie.

No właśnie to napisałem - Mniej Żarcia Więcej Ruchu

[kiflu]

Tylko ten cały Dukan to on nie wymyślił diety na odchudzanie a sposób na zmianę nawyków jedzenia. Dziś nie jestem na diecie dukana a na, powiedzmy własnej, która bardzo ma wiele z nawyków nabytych w diecie (ograniczenie do maksa słodyczy, ograniczenie wszelakiego rodzaju niepotrzebnych kartofli, makaronów wieczornych pizz. itp)

Ale tak jak już wyżej napisałem samo ograniczenie to jedno a spalanie to drugie równie istotne.

[nika]

ale zawsze trzeba znaleźć środek poczytać, zrozumieć i wybrać dla siebie co najlepsze.

Dlatego ja nie podchodzę do "Dukana" jak do typowej diety. praktycznie nie używam olejów/oliwy/masła, jem mnóstwo warzyw i owoców, ryby i chude mięso. w życiu się tak zdrowo nie odżywiałam

a to że mąkę zamieniłam na otręby, czy śmietanę na jogurt 0%, to takie złe?

gotuję prawie to samo co przed dukanem, tylko zdrowiej.

powtarzam, środek trzeba znaleźć.

ja na razie widzę same plusy i nie tylko w kg, które poszły sobie precz

ps. moja mama w święta zrobiła sernik dukanowski. ja akurat generalnie nie przepadam za słodyczami, ale ten zdjadłam (musiałam ) i ... nie różnił się od innych serników, które wcześniej piekła. Rodzice też są zarażeni dukanem.

oczywiście brakuje mi serów żótych, bo je uwielbiam ale coś za coś.

[kiflu]

Nika sedno sprawy !

[zielony mintaj]

@luft- a tu garść przepisów:

http://dukan.blox.pl/html

http://mamadukanowa.wordpress.com/

http://forum.dziecko-info.com/showthread.php?p=2433026

@inmar- kebab oczywiście inny niż ten "tradycyjny"

"Na 2 osoby biorę

na placki:

6 łyżek otrąb zmielonych w młynku do kawy

1 kopiata łyżka maki kukurydzianej

1-2 jajek

szczyptę soli

mleko ze 150ml (tak na oko, mnie wychodzą 4 chochelki ciasta = 4 placki na patelni 24cm)

Do tego duży jogurt zott zmieszany z pzyprawą tzatzyki (nie całą, do smaku)

Koncentrat pomidorowy z cayenne ew. pikantny ketchup

Pół ogórka długiego

1 pomidor

Pół opakowania sałat Fit & Easy

1 czerwona cebula

2 piersi z kurczaka drobno krojone smazone na teflonie z łyżeczką oliwy i przyprawą kebab/gyros

Nalesniki smazymy z obu stron na teflonie

Warzywa cienko kroimy w półplasterki i mieszamy ze sobą

Na placka nakładam koncentrat, rozsmarowuję, rzucam garść warzyw, 1/4 porcji mięsa, polewam jogurtem i "zawijam" znaczy się składam na pół, bo inaczej się nie mieści.

"

[luft]

Trzymam za wszystkich dukanowców kciuki.

Mnie najbardziej brakuje ruchu, wtedy dosłownie moglbym bezkarnie zeżreć konia z kopytami.

Mam nieraz tygodniowe mitingi kilkunastogodzinnej pracy. Wtedy potrafie w ciagu tygodnia zrzucic 6 kg.

Co do produktów nabiałowych 0 % po prostu się ich boje ze względu na ingerencję obróbki chemicznej oddzielającej tłuszcz od białka. Stronię również od wszystkiego co jest słodzone aspartamem. Także cieżkie wybory u mnie w domu. Dobrze, że mamy dużą lodówkę. Aha, ten olej parafinowy... da się do tego przyzwyczaić ?

[kiflu]

nigdy oleju parafinowego nie stosowałem - jakoś sobie tego nie wyobrażam

Co do wszelakiego rodzaju produktów na słodzikach to po prostu omijam je jak się da

[nika]

#321790 luft :

Trzymam za wszystkich dukanowców kciuki.

...Stronię również od wszystkiego co jest słodzone aspartamem. Także cieżkie wybory u mnie w domu. Dobrze, że mamy dużą lodówkę. Aha, ten olej parafinowy... da się do tego przyzwyczaić ?

co do słodzików to zgadzam się z Tobą. Ja po prostu w ogóle nie używam cukru ani substytutów.

a oleju nie czujesz wcale kupujesz w aptece i przed użyciem mieszasz z wodą gazowaną w stosunku 1/1. potem na patelnie iiiiiii się smaży

[Grzegorz Dyzma]

#321696 luft :

Z racji stosowania przez moją połówkę diety dukana, czyli diety wysokoproteinowej musze nieraz jeść dania z palety tej diety. A co za tym idzie troche mi sie to nudzi:) macie jakies ciekawe przepisy zwłaszcza na desery z tej diety?

p.s.

Ciekawe co bedzie jest moja luba na zlocie w Milówce Dobrze, że już jest w fazie utrwalania.

Beda siedziec razem i jesc owsianke a na drugie owsianke:clowning Luft witaj w klubie.

A jezeli chodzi o olej parafinowy to chyba pochodna paliwa i lepiej go nie smazyc bo wydziela toksyczne bla bla bla

[nika]

#321870 Grzegorz Dyzma :

...

A jezeli chodzi o olej parafinowy to chyba pochodna paliwa i lepiej go nie smazyc bo wydziela toksyczne bla bla bla

Grzesiu, tylko nikt nie każe beczkami go pić. używa się go minimalnie i to rozrobionego z wodą - jest niesamowicie wydajny. Ja do "dużego smażonego" obiadu, stosuję niecałą łyżeczkę od herbaty + tyle samo wody. Parafina ciekła do stosowania doustnego, do kupienia w aptece. jest alternatywą, gdy znudzi nam się grillowane mięso lub nie mamy naprawdę dobrej patelni do smażenia bez oleju.

[Grzegorz Dyzma]

Ja nie wnikam, mama mi kiedys mowila:baby.

Zaznaczylem "Lubie swoje cialko" bo dobry gospodarz trzyma konia pod dachem

[nika]

#321876 Grzegorz Dyzma :

Ja nie wnikam, mama mi kiedys mowila:baby. ...

a i ja specjalisty nie udaję , też wiem że są rozbieżne opinie w necie co do "podgrzewania" parafiny. ja używam jej na ciepło naprawdę rzadko i w niewielkich ilościach. czasem po prostu chce się coś usmażyć

#321876 Grzegorz Dyzma :

...

Zaznaczylem "Lubiie swoje cialko" bo dobry gospodarz trzyma konia pod dachem

wiesz, nie żebym się czepiała, ale to stwierdzenie można różnie zinterpretować

[Amnor]

Osobiście nigdy nie byłem i pewnie nie będę fanem żadnych diet - poza jedyną która zawsze działa, czyli wspominanej wcześniej MŻWR.

Jednak jak najbardziej zgadzam się z tym, że racjonalizacja żywienia każdemu wyjdzie na zdrowie - bo skoro można sos zrobić na jogurcie zamiast na śmietanie czy majonezie albo zapychać się warzywami zamiast kartoflami, to czemu nie...

Sam przez większą część roku praktycznie nie jadam żadnych węglowodanów (odpada chleb, ziemniaki, makarony, itp.) - choć nie dlatego że stosuje jakieś diety - po prostu od wiosny do wczesnej jesieni nie mam na to w ogóle ochoty - nie smakuje mi. Wyjątkiem od reguły jest zima - mało słońca i niskie temperatury to dla mojego organizmu sygnał, że musi się domagać solidnego papu.

Generalnie wychodzę z założenia, że mój organizm najlepiej wie czego mu potrzeba - skoro zimą mam apetyt na schabowego z pure, to nie widzę powodu żeby sobie tego odmawiać.

Co prawda co roku zimą przybywa mi kilka kilogramów, ale specjalnie się tym nie przejmuję - na wiosnę to znika sam nie wiem jak i kiedy.

Innymi słowy diety są dla ludzi, ale lepiej nie przeginać. Moim zdaniem nie ma diety idealnej, a ignorowanie potrzeb własnego organizmu, wyrażanych apetytem na konkretne potrawy, w dłuższym okresie czasu może przynieść więcej złego niż dobrego. Ograniczanie 'na siłę' jakichś konkretnych składników pokarmowych prędzej czy później odbije się na zdrowiu.

Podstawą jest kupowanie produktów zdrowych, nieprzetworzonych, bez wszechobecnej chemii oraz jak najwięcej ruchu - koniecznie systematycznego. Ruch jest najlepszą dietą - nie tylko przyśpiesza metabolizm, zwiększa zapotrzebowanie na energię (kalorie), ale też ogranicza łaknienie. Tak wiec zamiast kombinować jak przyrządzić niskokaloryczny kebap, lepiej poświęcić ten czas na spacer/jogging/basen/lub co tam kto lubi.

[SkoczekPL]

Gdyby ktoś potrzebował porad w temacie tej diety to mogę dać na PW kontakt do mojej żony - nie wiem czy niedługo profesury z tego nie będzie robić

Ale a propos deserów z serii Dukana - to jest taki sernik - i powiem że jest pyszny! Jutro mogę przepis zapodać.

[spirou]

no niee, spotkac i tu Dukana się nie spodziewałem

przerobiliśmy z żoną, potraciliśmy ile chcieliśmy, (ja zamiast XL nosze teraz M'ki :0 )

bardzo przyjemna dieta, w ogóle bez problemowa - i tak jak wspomniał ktoś na początku - uczy nowych nawyków (co jest najważniejsze).

Mleko tylko 0% (smakuje tak samo), jogurt zamiast śmietany, jajecznica i inne smażone bez tłuszczu (da się - i wcale nie jest gorsze), słodzik zamiast cukru, sernik bardzo dobry (częściej był w domu ten dukanowy niż kiedykolwiek indziej tradycyjny - a to plus ), fileciki z kurczaka - pycha, warzywa - pycha, rybka - pycha, serek, jogurcik, same smakołyki

no i cole można pić light co prawda, ale po 2 tygodniach smakuje jak normalna

Jak się przetrwa fazę uderzeniową - to potem jest z górki

Bardzo fajna dieta - bardzo polecam, są efekty i w zasadzie bez wysiłku. tzn. waga nam leciała sami nie wiedzieliśmy kiedy.

Ale dieta ma tez minus - wymiana zawartości szafy - bo np. trochę głupio człowiek wygląda, w pozawijanych spodniach pod paskiem

z przepisów to zdecydowanie najbardziej polecam właśnie sernik, chlebek dukanowy - dobrze doprawiony kuminem, kminkiem, i czarnuszką i .... pizze

oleju parafinowego nie używaliśmy, jak trzeba było coś usmażyć, to śladowe ilości oliwy na ręcznik kuchenny i takowym przetarta patelnia - w zupełności nawet na naleśniki dukanowe wystarczało

[premiero]

Mleko 0% smakuje tak samo jak co? Jak mleko? Przepraszam, ale chyba mleka w ustach nie miałeś Jak mi jeszcze ktoś powie że "mleko UHT" to też mleko, to ja wysiadam.

A co do diet, to myślę, że z naszym organizmem jest jak z akwarium, nie ma jednego przepisu. Każdy z nas jest indywidualny i to co się sprawdzi u jednego, nie koniecznie musi u drugiego. Ja uważam, że najważniejsza jest systematyka, jedzenie z głową i przede wszystkim RUCH. Jak śpiewali w Podróżach Pana Kleksa - Biegać, skakać, latać, pływać - w tańcu, w ruchu wypoczywać !. Żadna dieta tego nie zastąpi.

Co do diety Dunkana, to nie polecam jej osobom prowadzącym bardzo aktywny tryb życia, połączony z dużą ilośćią wysiłku fizycznego. Węglowodany jako szybko przyswajalne, dostarczają niezbędnego "paliwa" dla organizmu.

Sama idea tej diety jest natomiast całkiem fajna. W Kalifornii, niejaka pani Cynthia Kenyon, w swoich badaniach udowadniała, że gdyby z diety wyeliminować "szkodliwe" węglowodany, moglibyśmy żyć nawet 450 lat bez widocznych efektów starzenia się Zwrot ty stara babo mógłby nabrać nowego znaczenia

[spirou]

smakuje jak normalne mleko jakie do tej pory używałem na co dzień - 2%.

Pare lat temu mleko 0% smakowało jak biała woda. przy rozpoczynaniu diety - "próbuje i ... doobree "

A to że mleko ze sklepu nie smakuje jak to od krowy - to chyba nie ma wiele wspólnego z tą dietą ?

I chyba się do tego już każdy przyzwyczaił

tak samo jak jest z kiełbasą, serem, chlebem, jajkiem itd. itp.