Mr_Garden Zgłoś Napisano 12 Października 2011 czy ktoś wie coś bliżej na ten temat? http://www.reefmania.pl/czy-to-koniec-ryb-z-hawajow-2133 Cytuj Akwarium 180L Ricordea&Zoa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lizard Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Zakaz szybko, bo nika zobaczy Cytuj Stary reefMAX | Mój kanał na Youtube pozdrawiam Lukas Szendzielarz www.lukas-szendzielarz.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mr_Garden Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Dzięki Lizard... spałem dziś 3h i wychodzą efekty Cytuj Akwarium 180L Ricordea&Zoa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nika Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Panowie, Panowie... Cytuj 130x50x40 + 210 l sump , obieg laguna 3500 , cyrkulacja tunze 6055 + 6045 + 6060 oświetlenie 4x 54 w t5 DIY, SHURAN 200 wystartowało Nasze Przejściowe... SPRZEDAM: -akwarium 100x70x55, sump, stelaż, hydraulikę; -lampa DIY 2x150W HQI + żarniki Reeflux; -lampa DIY 8x T5 39W -OR 3500 LINK DO TARGOWISKA Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lizard Zgłoś Napisano 12 Października 2011 zdecydowanie! zostawmy coś dla potomnych! Ale z drugiej strony jaki procent stanowią akwaryści w czynnikach które powodują wymieranie raf?? Cytuj Stary reefMAX | Mój kanał na Youtube pozdrawiam Lukas Szendzielarz www.lukas-szendzielarz.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mr_Garden Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Może utworzą dodatkowe rezerwaty ? P.S. Co Nikuś ? a nic Gardenku, zupełnie nic tak myślałem Cytuj Akwarium 180L Ricordea&Zoa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wieczny Zgłoś Napisano 12 Października 2011 według mnie zawsze wini będą ci co chcą kupować ryby i korale czyli my akwaryści... a o tym co wlewają i jak zatruwają rafę już nie powiedzą bo i tak wini są akwaryści tak to widzę. Cytuj Pozdrawiam. Tomek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lizard Zgłoś Napisano 12 Października 2011 A mi sięwydaje, że dalej będą importować, wzrosną tylko ceny ... Cytuj Stary reefMAX | Mój kanał na Youtube pozdrawiam Lukas Szendzielarz www.lukas-szendzielarz.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
qba25 Zgłoś Napisano 12 Października 2011 zaraz sie ktos odezwie ze dla niego to nie problem bo bedzie na wakacjach i w zelazku przewiezie :rofl: :rofl: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukasz.s4 Zgłoś Napisano 12 Października 2011 z jednej strony dobrze z drugiej strony jednak będzie mniej ryb a te które są będą drożały chyba że ośrodki hodowlane będę się bardziej starały i rozmnażały w basenach Cytuj akwarium: 300 litrów + 70 litrów sump, 65 kg LS, oświetlenie 8x54W, odpieniacz turbo 1000 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grzegorz Dyzma Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Spoko spoko, w rejonie Hawajow nic nie wylewaja bo nie ma co. Zyja z turystyki wiec ochrona rafy im sie przyda. Moze za kilka lat ekosystem sie zregeneruje i cofna bana. Poki co jestem za Cytuj Akwarium - 700l - 180x62x65 , Sump - 300l 150x47x42. Filtrcja - podzwirowa / refugium 20W / cryptic zone Osprzet - Schuran 150 ~ Sicce Syncra 6.0 ~ ATI Sunpower 6x80W + 54W LED ~ 2x Jecod RW-8 ~ Kamoer P4 Pro ~ DD TopUp ~ Eheim Jager 200W Suplementacja - Balling DIY HD Konsumpcja Energii- 275 kWh miesiecznie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Raffy14 Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Faktycznie, kiedyś wszędzie popularna zebrasoma flavescens ostatnio znikła ze sklepów, wręcz ciężko ją dostać, tak właśnie skojarzyłem z tym, że ona pochodzi z tych okolic. Ale tego C. hawaiiensisa to nie wybaczę, chciałbym go zobaczyć chociaż raz w życiu na żywo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mr_Garden Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Raffy samolot czeka Też mi się wydaje, że mogą ograniczyć ilość, a co za tym idzie cena pójdzie do góry... lub jak Grzesiek napisał ban na kilka/kilkanście lat P.S. Ogłoszenie na targowisku za 10 lat sprzedam żółtka cena 3.500zł Cytuj Akwarium 180L Ricordea&Zoa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Raffy14 Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Ok, kupię tuzin żelazek i lecę Żółtek będzie droższy od z. gemmatum Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
seb Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Nie zdziwiłbym się Pozdrawiam seb Cytuj Z akwarystycznym pozdrowieniem Seb Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Spoko spoko, w rejonie Hawajow nic nie wylewaja bo nie ma co. Zyja z turystyki wiec ochrona rafy im sie przyda. Moze za kilka lat ekosystem sie zregeneruje i cofna bana. Poki co jestem za jakis program oglądałem o głębinach morskich... naukowcow ogladajacych obraz z kamery przeraził las śmieci, plastikowych workow na dnie dziewiczych terenów... okazało sie, że prady morskie z Ameryki wszystko przyniosły. Ot taka ciekawostka. Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cthulhu Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Wychodzi na to, że tydzień temu kupiłem ostatnią żaglówkę żółtą w Polsce Sprzedawca pewnie zły, że nie poczekał nieco dłużej z ofertą :> Cytuj 100x50x50 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AquaManiac Zgłoś Napisano 12 Października 2011 Z tego co mi wiadomo, rozważają zaostrzenie limitów. Cytuj http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej_____________________________________________________________________ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
snocho Zgłoś Napisano 13 Października 2011 Rozważanie ograniczenia eksportu ryb to jeszcze nie zakaz. Do Egiptu jeszcze bardzo daleko, więc nie ma co siać paniki, bo rzeczywiście sklepy podniosą ceny (jeśli klienci sami to przepowiadają, to czemu nie). To, że w Polsce sklepy nie mają obecnie w ofercie choćby popularnego żółtka nie wynika z braku ryb na rynku, tylko ze słabości polskiej branży akwarystycznej. Hawaje to nie jedyny region, z którego ryby są w Polsce rzadko dostępne. Kiedy ostatnio widzieliście ryby z Karaibów? U nas kupuje się tam, gdzie jest dostępna do importu duża różnorodność gatunków ryb, korali, bezkręgowców i można to wszystko ściągnąc w jednej dostawie (czyli np. nie na Hawajach). Żeby nie być gołosłownym. Holenderska hurtownia, zeszłotygodniowy stock - 85szt. Z. flavescens w różnych rozmiarach, są jeszcze pojedyncze achillesy, hawaiiensisy się sprzedały (tydzień wcześniej jeszcze były), strigosusy z Hawajów obecne (46szt.). Hurtowania niemiecka - w zeszłym tygodniu dostawa z Hawajów. Achillesów już nie, bo te sprzedają się na pniu (od dawna), Z. flavescens ok. 200szt. dostępne tak samo jak pojedyncze hawaiiensisy i strigosusy. Dostawa z Hawajów zaplanowana raz w miesiącu. Nie ma co się oszukiwać - generalnie łatwiej nie będzie i to nie tylko na Hawajach. Jednak brak ryb, na które są potencjalni klienci nie wynika obecnie z zakazów, a z pewnej nieporadności, która IMHO jest pochodną dziwnej struktury branży akwarystycznej (morskiej) w Polsce. Większość sklepów robi importy na własną rękę, czasem dostawy łączone. Jaki pojedynczy sklep będzie stać na ściągnięcie 20-30 boxów z Hawajów (taka wielkościowo dostawa jest dopiero sensowna), gdzie de facto "importowalnych" jest kilka gatunków ryb? Powiedzmy sobie jasno - nie ma na dzień dzisiejszy w Polsce hurtowni, która byłaby w stanie zaopatrywać sklepy w całym regionie, albo w całym kraju (można mieć nadzieję, że Marki się rozkręcą). A dopiero taka hurtownia, która ma przeświadczenie, graniczące z pewnością, że kilka/kilkanaście sklepów będzie się u niej zaopatrywać, będzie mogła pozwolić sobie na regularne dostawy dużej ilości zwierząt z innych regionów niż Indonezja i Sri Lanka. Do tego potrzeba też pewnej konsekwencji i (chyba niestety) zmiany mentalności. Ot choćby tak prosty fakt, jak to, że cena hurtowa zwierząt MUSI być inna, niż cena detaliczna, a to niestety nie jest regułą. Smutny wywód kończę przeświadczeniem, że kiedyś to wszystko się unormuje, że sklep da zarobić hurtowni, a nie będzie importował samemu, a z drugiej strony hurtownie będą zdroworozsądkowo dbały o interesy sklepów, które u nich kupują. W konsekwencji wszyscy na tym zyskają, a najbardziej akwaryści i wreszcie nie trzeba będzie po (odrobinę) ciekawsze ryby jeździć za granicę. Cytuj pzdr Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kaamil Zgłoś Napisano 13 Października 2011 Snocho, bardzo ciekawa wypowiedź, z którą jak najbardziej się zgadzam, lecz musimy wziąć pod uwagę fakt, iż z ekonomicznego punktu widzenia sklepy akwarystyczne mając możliwość zaopatrzenia się samodzielnie u "producenta", będą to nadal robić, nawet na małą skalę. Zgadzam się, że do powstania takiej hurtowni w Polsce jest konieczna zmiana mentalności, lecz także konieczne jest powiększenie rynku zbytu. Hurtownia taka, musi mieć pewność, ze to co sprowadzi sprzeda do sklepu, sklep sprzeda to klientowi, a klient będzie zadowolony z ceny i produktu. Potrzebna jest płynność obiegu produktu, a niestety nie jestem pewien, aby rynek zbytu w Polsce był na tyle duży, aby udźwignął prężnie funkcjonującą taką działalność. Z tego co piszesz wynika, że sklepy za granicą mają gdzie się zaopatrywać, więc nie będą robić tego w Polsce. Nie wspominając już o kosztach założenia i utrzymania takiej hurtowni. Specyfika branży nie powala na bycie ogólnodostępną. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jader Zgłoś Napisano 13 Października 2011 IMO, nie ma co płakać, jest jeszcze dużo innych miejsc, w których się odławia A może dzięki temu rozwinie się wreszcie hodowle i będą Hawaje (a potem inni) eksportować to co wyhodują a nie to co złapią - i tak chyba powinno być. Cytuj miękkie i kilka rybek 240 l; oświetlenie HQI+T5; odpieniacz Turbo 1000 Multi SL; curkulacja Tunze 2x6045 i AB 3500 UP; październik 2009 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
snocho Zgłoś Napisano 13 Października 2011 @Kaamil Oczywiście sprowadzając coś bezpośrednio od eksportera z Azji można sporo zaoszczędzić. Jest też jednak trochę argumentów przeciw. Po pierwsze możliwość wyboru zwierzaków ogranicza się do nazwy gatunku, a i tak nigdy importer (w tym przypadku sklep) nie jest pewien tego, co przyjedzie. W praktyce jeśli eksporterowi zależy tylko trochę mniej, bo np. zamówienie jest niewielkie, a w kolejce stoi drugi robiący znacznie większe zamówienia, to wrzuci do paczki to, co aktualnie zalega na stocku. Otwierając boxy można się nieźle zdziwić, do tego można mieć niemałe kłopoty na lotnisku, jeśli faktura nie zgadza się z packing listą. Oczywiście zamawiając regularnie w jednym miejscu ryzyko takiej sytuacji znacząco się zmniejsza, ale zawsze istnieje. Druga sprawa to właśnie lotnisko. Sklepy z Warszawy i okolic nie mają tego problemu, ale np. ja drogę nr 7 wspominam strasznie (OK, teraz można jeździć A1). Wyjeżdżasz przed świtem, pół dnia biegania po lotnisku, samolot się spóźnia albo we Frankfurcie nie zdążyli przełożyć paczki na lot do Warszawy i kwitniesz na Cargo. Handling, cło, podatek, agencja, to kupa kasy niezależnie od tego czy dostawa jest OK, czy nie. Później abarot kupę kilometrów, aklimatyzacja i okazuje się, że właśnie mija 24h odkąd jesteś na nogach. Do tego doliczyć trzeba niewielki, ale zawsze odrzut. Nie ma różowo. Ja raz na jakiś czas jeżdżę do niemieckiej hurtowni, a zdecydowanie bardziej wolałbym do polskiej. Fakt, droga jest długa, ale zawsze jak wchodzę do hali pełnej akwariów pełnych zwierzaków, to gęba mi się cieszy. Dla akwarysty to jak Disneyland. Kawka i wybieramy każdego zwierzaka pokazując palcem. Można pomarudzić, że to za duże, tamto za chude itd. Nikt nie goni, nikt nie ładuje do worków czegoś, co mu za długo zalega. Na koniec rabat i do domu. Co do naszego rynku. Jeśli sklepy, które funkcjonują zaopatrywały się w jednej hurtowni położonej w centralnej Polsce to utrzymałaby się ona na 100%, ale cudów nie ma, wszyscy w jednym miejscu kupować nie będą. Jest też jednak coraz większy rynek na wschodzie. Ukraina, Białoruś i Rosja (ze względu na granicę) odpadają, choć prywatni klienci na pewno by się trafili. Ale są kraje nadbałtyckie i właśnie ostatnio widziałem chłopaków z Estonii, którzy przyjechali na zakupy do Niemiec. To podobno coraz większy rynek na akwarystykę morską, a myślę, że też woleliby skrócić drogę. Co do ogólnodostępności. Każdy sprzedaje każdemu i nie ma co się oszukiwać, że jest albo będzie inaczej. Hurtowania, do której jeżdżę ma po prostu sklep detaliczny z osobnym wejściem. Oba "typy klientów" nie spotykają się ze sobą kupują zwierzaki z innych akwariów i w innych cenach - i to IMHO jest najważniejsze. Cytuj pzdr Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin1982 Zgłoś Napisano 13 Października 2011 Snocho, masz rację, taka hurtownia w Polsce bardzo by się przydała i też jestem przekonany,że byłaby rentowna. Chętnie bym zostawił pieniądze w Polsce a nie w Niemczech ,Austrii, czy Holandii ,ale obecnie jest tak,że opłaca mi się jechać 1000km poza Łódź, aby kupić korale bo w Polsce w hurcie zwyczajnie ekonomicznie się nie kalkuluje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kaamil Zgłoś Napisano 13 Października 2011 @Snocho Zajmujesz się tym zawodowo i masz 100x większe doświadczenie niż ja:) Ale chciałem, żebyś postawił się w sytuacji hurtownika, opisujesz jak problematyczne jest zorganizowanie dostawy do sklepu. W przypadku hurtowni,która przyjmijmy robi zakupy 20x większe, każdy podany przez Ciebie koszt również jest mnożony przez podobną wartość. Odrzut również będzie większy. Kwestią jest czy będzie w stanie sprzedać towar w takiej cenie i ilości aby na tym zarobić. Czysto teoretycznie, bardzo mnie interesuje, czy taka działalność może być ekonomicznie uzasadniona. Z Twojej wypowiedzi wynika również, że obszarem geograficznym idealnym na taką działalność są okolice Okęcia. Co do sprzedaży detalicznej przez hurtownie to chyba zaczyna być już standardem, im więcej możliwości rozchodu towaru tym lepiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
snocho Zgłoś Napisano 13 Października 2011 To oczywiście nie jest łatwy biznes, potrzebna jest wiedza, doświadczenie, pieniądze, jeszcze więcej pieniędzy, bez żadnych gwarancji. Większa skala = dużo więcej możliwości, niższe ceny, itd. Wiesz, skoro Niemiec płaci pakowaczowi 1500EUR miesięcznie, akwaryście-sprzedawcy 2000EUR, a opłaca się do niego pojechać po zwierzaki, to nie widzę możliwości, żeby w Polsce się nie opłacało. Wiem, że mają łatwiej na lotnisku niż my, ale oprócz tego takie same problemy. P.S. zawodowo to może kiedyś, teraz to tylko hobby Cytuj pzdr Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach