Skocz do zawartości
minio_p

zalewanie i solenie

Rekomendowane odpowiedzi

Nie to pytanie było do kolegi Grzegorza ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie ma zwierząt to co dostarczyło NO3 i PO4 ?.Pierwszą podmianę należy robić kiedy NO2 jest na poziomie nie wykrywalnym i okrzemki są w odwrocie wcześniej nie ma to kompletnie sensu w świeżym zbiorniku ,a nawet może przyhamować utworzenie stabilnego cyklu azotowego (dojrzewania).


stopkaDamiana.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie ma zwierząt to co dostarczyło NO3 i PO4 ?

Wg mnie resztki życia na skale, które nie przetrwały przeprowadzki oraz cyklu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza podmiane robilem chyba po 4 miesiacach, wlasnie dlatego, zeby woda sie choc troche wyjalowila.

Wyglada na to, ze kazdy to robi troche inaczej, no i dobra, jesli sa efekty. :thumbup:

Za to od razu podwyzszalem parametry (CA, Mg i kH), zeby glonom troche utrudnic zycie. Nawet nie poskapilem na adsorber Si . :blushing: Jesli PO4 sie pokaze i nie spadnie to tez warto adsorbowac.

Moim zdaniem, glony powstaja w zbiornikach z b. bogata w "porosty" zywa skala i swierza, rowniez bogata woda. Do tego, woda w nowych zbiornikach przewaznie nie jest testowana, bo sie ufa soli "bo inni tez ja uzywaja", no i "jeszcze nic tam nie mam z zycia".

Takze w pierwszych tygodniach potestowalbym wode i sobie spokojnie czekal. Pare miesiecy zawsze sie oplaci.


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to pytanie było do kolegi Grzegorza ;-)

Po4 i No3 rośnie w przypadku obecności ryb i zwierzaków w akwarium bo wiadomo że trzeba karmić i odpady muszą być tak samo w przypadku świeżego zbiornika.

Od początku dawkuję bakterie

Po tygodniu miewałem No3 na poziomie 0 jak i 50 . Z pewnością cykl azotowy się nie zamknął ale wspomagałem się bakteriami.

Świeża skała a tym bardziej prosto z frachtu musi oddać ten cały smród ponieważ wszystko co na niej nie przeżyło transportu i obumarło w skutek jeszcze niestabilnych warunków na świeżej soli przełoży się na podwyższenie wartości azotynu, fosforanu, azotanu, amoniaku itd.

Zawyżone wartości tych czynników przełożą się na wykwit glonów.

Nie mam na myśli alg, microalg które wyrastają czasem po kilku latach od momentu włożenia skały.

Podmieniając wodę odbieram pożywkę dla glonu. Równolegle trzymam Ca na poziomie 400 - 450. Magnezu nie podaję ponieważ jest go wystarczająco w świeżej solance.

Stosuję od początku absorbery Po4 i peletki od momentu pojawienia się ich na rynku.

Kiedyś bazowałem na refugium i algą typu spaghetti i caulerpa.

Podmieniając solankę już po tygodniu rozrzedzam stężenie wartości niepożądanych. Stosuję dość mocną cyrkulację. Staram się przede wszystkim nie dopuścić do porastania glonu ale wiadomo że zawsze coś tam wyrośnie.

Widząc wyhamowywanie porostu glonu i jaśnienie w pierwszej fazie jego rozkładu zaczynam stosować jeszcze mocniejszą cyrkulację co powoduje szybsze jego odrywanie od skały.

Jeśli zaskoczy konsumpcja wapna w postaci narostów koraliny to wiadomo że siłą rzeczy w tych miejscach glon raczej nie ma szans.

Oczywiście wspomagam się stadami ślimaków turbo.

Wybaczcie Panowie ale ja nie widzę potrzeby trzymać skałę 4 miesiące w akwarium , bez podmian i czekać aż samo ustąpi.

Przez ten czas przecież skała jest obklejona glonem, nie oddycha. Jej struktura to przecież prawie pumeks. Wszystko co jest w tych porach padnie i docelowo zamieni się w wielkie dziury wodorowe.

Gdyby ją rozłupać a tym bardziej kawałki leżące częściowo zagrzebane w piachu to jest to przecież jeden wielki smród w kolorze czarnym.

Jak wspomniałem to są moje sposoby na uruchomienie zbiornika. Literatura podchodzi do tego tematu w bardziej aptekarski sposób.

Moja metoda jest zapewne bardziej niekonwencjonalna ale ............. to jest moja metoda.

Mój najstarszy zbiornik uruchomiony tą metodą ma 12 lat ( refugium), i jest tam cały czas ta sama skała. Owszem trzy razy była wyciągana, płukana. Zmieniałem podłoże , walczyłem w międzyczasie z walonią , xenią itd. Jakiś czas temu pękła rura od kaloryfera i poszło parę wiader tego ścieku do sumpa więc była kompletna katastrofa.......................... ale po 6 miesiącach do akwarium znowu zawitały SPS-y.

Obecnie największy problem tej 12 letniej skały to prawie kapiąca z niej koralina. Wyciągam więc sukcesywnie pojedyncze kawałki , obtłukuję ją i wkładam ponownie.

Pozdr

G>S

Edytowane przez GrzegorzSawera (wyświetl historię edycji)

Pozdr.

G>S

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.