Osmolator Tunze mam kłopot

[grzeniu]

Witam mam problem z tym Osmolatorem. Jest poskładany tak jak powinien być pompa podpięta, oba czujniki są na jednym uchwycie, jest umieszczony w sumpie, ustawiony tak żeby woda dotykała czubka czujki. Po właczeniu uruchamia sie na chwilę dolew troche wody( wskazuje poziom prawidłowy) potem sie wyłącza (pokazuje prace pompy)i po chwili pompuje wodę aż włączy sie drugi czujniki i odłącza pompę i pipczy że jest za wysoko woda. Czy on tak ma pipczeć aż do momentu odparowania wody? Co jest nie tak? prosze o pomoc.

pozdrawiam

[Warszawiak]

Nie mogą być na jednym uchwycie, przerabiałem to. W tym pudełeczku, jak go rozkręcisz możesz wyregulować jaki czas ma lać się woda po tym jak czujnik optyczny zostanie pokryty woda, jest po prostu ustawiony tak by lać jeszcze wodę "na zapas" ale znowu jest to za dużo dla czujnika pływakowego (alarmowego) Dlatego musisz umieścić to na oddzielnych czujnikach i czujnik pływakowy trochę wyżej.

[grzeniu]

To może lepiej faktycznie na osobnych niż rozkręcać sterownik?

[kmirko]

Optyczny jest czujnikiem głównym i jego praca ma utrzymać stały poziom wody w komorze, natomiast pływakowy jest czujnikiem alarmowym zabezpieczającym przed sytuacją kiedy ten pierwszy nie zadziała i na ogół jego praca ogranicza się do czuwania. Wystarczy więc że czujnik pływakowy będzie odpowiednio wyżej od czujnika optycznego.

[minio_p]

Ja mam dolewkę dołączoną do włącznika czasowego i zauważyłem, że po każdym załączeniu prądu uruchamia się pompa i dolewa wodę. Dzieje się tak również wtedy gdy poziom wody nie spada poniżej czujnika optycznego. Dolewa zawsze taką samą ilość wody. Ponieważ czujnik umieszczony jest pod płytką zraszającą, (zanim nastąpi obniżenie poziomu występuje chlupanie) ten rodzaj pracy mi odpowiada. Zaletą jest również to, że pompa nie włącza się w nocy. Sterownik załącza dolewkę 3 razy na dobę. Czujnik awaryjny mam umieszczony w głównej komorze.

[Warszawiak]

Ja czujnik pływakowy (alarmowy) mam też w głównej komorze, czujnik optyczny siedzi w komorze pierwszej pod kratką zraszająca.

Rozwiążesz problem poprzez rozdzielenie czujników na osobne uchwyty. Ja sterownika nie rozkręcałem ze względu na gwarancję, Tobie tez radzę go zostawić w spokoju.

[minio_p]

Ja czujnik pływakowy (alarmowy) mam też w głównej komorze, czujnik optyczny siedzi w komorze pierwszej pod kratką zraszająca.

Rozwiążesz problem poprzez rozdzielenie czujników na osobne uchwyty. Ja sterownika nie rozkręcałem ze względu na gwarancję, Tobie tez radzę go zostawić w spokoju.

Czy czujnik pływakowy masz zamontowany pod samą górną krawędzią zbiornika głównego, tak wysoko jak tylko magnez na to pozwala, czy bardziej zanurzony w wodzie?

Mam jeszcze pytanie odnośnie optycznego - czy ścieka po nim woda ze zraszacza, a jeżeli tak to czy to nie wpływa na odczyt poziomu wody?

Ja osobiście zrobiłem nad nim półokrągły daszek z plastiku wyciętego z butelki PET, ale nie wiem czy to jest konieczne. W sumie i tak dolewam tylko w określonych godzinach.

Pozdrawiam.

[Warszawiak]

Czujnik optyczny mam zamotnowany w pierwszej komorze, tak aby kabelek który wchodzi do czujnika podpiera kratkę zraszającą. Nie przeszkadza mu w pracy spadająca woda na niego ze zraszacza.

Czujnik optyczny mam zamontowany w zbiorniku tak aby pływak czujnika był zanurzony delikatnie w wodzie. Dla przykladłu powiem Ci że jak włożę rękę do głównego zbiornika prawie po łokieć to zaczyna piszczyć. Jest on oddalony od szyby nakrywkowej jakie 5mm.

[Gość kapitan]

Kurczę chwalą tą dolewkę pod niebiosa, mam ją kilka dni i zastanawiam się nad zwrotem...

Pierwsze rzecz to że trzeba czujnik optyczny dawać w miejsce gdzie nie ma bąbelków powietrza bo przeleje - no ok da się zrobić.

Ale dziś wyprowdziła mnie z równowagi, środek nocy a tu pisk piekielny z tego sterownika - zemsta Hitlera...

Wyłażę z ciepłego łóżeczka bo mi kobieta marudzi że coś piszczy.

Idę na dół, a tam wszystkie diody się świecą, piszczy. Ok zapalam światło, zaczynam dochodzenie.

Poziom wody w sumpie... dobry

No ok, może RO nie ma w wiadrze... jest...

Odpinam zasilanie... podpinam... wszysto gra... cisza...

No kurczę jak takie jaja ma robić ta niby super dolewka to ja wysiadam.

I jeszcze nie ma żadnego przełącznika żeby wyłączyć alarm dźwiękowy...

Powoli dochodzę do wniosku że nie warto dopłacać do niemieckich marek jeśli chodzi o różne gadżety bo nie odbiegają jakością i niezawodnością od chińskich produktów.

Pozdrawiam

zły i niewyspany

[troll_28]

W instrukcji jest napisane jak wyłączyć piszczenie . Rozkręcasz sterownik i tam jest jumper z którm trzeba coś zrobić /niepamiętam co/.

U mnie czujniki wiszą na jednym uchwycie i wszystko gra, ale pompa to porażka hałasuje strasznie.

[strugas]

Witam

Ja w swojej właśnie zamontowałem trzecią pompę od maja ubiegłego roku :wallbash: Czy u was też z tymi pompami występują problemy. Dolewka nowa.

Pozdrawiam

Robert

[polek]

No to ciesze sie, ze jej nie kupilem, a juz bylo blisko. Kupilem za to dolewke Dr. Witta.

- Ulamek ceny tamtej.

- Obydwa czujniki na jednym uchwycie, u mnie w ostatniej komorze pompy, mozliwosc regulacji,

gora - dol,kazdej z osobna bez przyssawek, ani magnesow, genialnie proste, uniwersalne

rozwiazanie, sam tego uzywalem do innych celow.

Nie mam jak na razie zadnych problemow, elektroniki tylko tyle ile musi być, na pewno nie jest to sprzet dla lubiacych gadzety.

[Gość kapitan]

W instrukcji jest napisane jak wyłączyć piszczenie . Rozkręcasz sterownik i tam jest jumper z którm trzeba coś zrobić /niepamiętam co/.

U mnie czujniki wiszą na jednym uchwycie i wszystko gra, ale pompa to porażka hałasuje strasznie.

Już nie sam dźwięk jest problemem, ale takie "zawieszanie się". Pojadę na urlop i się zawiesi i akwarium odparuje całe ;p

Witam

Ja w swojej właśnie zamontowałem trzecią pompę od maja ubiegłego roku :wallbash: Czy u was też z tymi pompami występują problemy. Dolewka nowa.

Pozdrawiam

Robert

Mam ją tydzień i jeszcze nie wymieniałem Ale przy rozpakowywaniu dolewki byliśmy z kobietą zgodni, że pompa to już wizualnie straszny badziew, co zazwyczaj jest wyznacznikiem tego jak będzie działała.

No to ciesze sie, ze jej nie kupilem, a juz bylo blisko.

Eee, nie jest źle, do pracy nie zaśpisz przynajmniej