Skocz do zawartości
pawcio1980

humanitarne usmiercenie

Rekomendowane odpowiedzi

luft - dobrze napisałeś :unworthy: ale uśmiercanie zawsze jest uśmiercaniem a rodzaj śmierci jaką my zadajemy ma wpływ tylko na nas samych i na to jak nas widzą.Śmierć jest naszym odwiecznym "przyjacielem"...


Akwa.125x55x60 + sump 80x40x40 , Maxspect 2x120w 16000k , obieg Eheim Compact +3000 , odp. diy ala ATI 200 , cyr. 4 x Tunze 6055 na Multi. 7095 , Dastaco II ala DiTus ,AquaRoche ZERO LR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ma tamta osoba Kota, to niech naleje wody do zbiornika gdzie Kot ją złapie i tyle, jak nie ma innego wyjścia i leki już nie pomagają a ryba się męczy to zostaw to kotu on sprawę załatwi bez boleśnie :) Mój nie raz mi z wiadra takie spore jak na działkę zawoziłem a wiadro nisko stało wyciągnął a sam później myślałem gdzie one są :) bo małej ryby nie uśmiercisz tak jak karpia

Edytowane przez michalzgierz1989 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, są różne podejścia do akwarystyki. Jedni przywiązują się do swoich zwierząt i przeżywają każde padnięte zwierzę, inni co 2 tyg. jeżdżą do sklepu i przywożą boks nowych - ciesząc się, że obsada się zmienia i w zbiorniku nie jest nudno. To, że tak bardzo dziwisz się (i wyśmiewasz) tą pierwszą postawę nie świadczy o Tobie najlepiej...

piszesz tak jak byś nie wiedział o co autorowi chodzi w temacie

nie chodzi o comiesięczne uśmiercanie ryb i kupowanie nowego boksu dla atrakcji

tylko chodzi o wyjątkowe sytuacje gdy ryba jest już nie do wyleczenia :welcome:

na marginesie nikogo nie wyśmiewam tylko jak ktoś pisze że pochyla się nad zwłokami rozjechanego kota czy jeżyka na ulicy,jakoś nie mógł bym zjeść obiadu po tym


900 l w obiegu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chwile temu postanowiłem skrócić cierpienia pseudoanthiasowi.

Miałem pare, niestety samiec pochorował się i nie wychodził ze skały, samica była ewidentnie przygnębiona. Pewnego dnia samiec wszedł w norke z której już nie wyszedł.

Samica na znak żalu od długiego czasu siedziała tylko w skałach.

Dzisiaj przypadkiem wyłowiłem ją i chciałem zawieść bo sklepu, może odzyskała by pełnie życia z innymi pseudoanthiasami. Niestety zaczeła pływać brzuszkiem do góry.

Myśle, że za pół godzine będzie już po wszystkim.


90x40x65 + sump 50x35x42. Cree DIY (36RB+16CW+1R+1G), Tunze 6045, Aquabee UP 2000, Tunze DOC Skimmer 9006. >25kg LR, refugium, DSB. Zasadniczo od 13.01.2007r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kubek z wodą kilka chwil w lodówce i zwierzak odchodzi do lepszego świata.

Ps:Luft określenie "Utylizacja" zawsze budzi u mnie mieszane uczucia,ciekawe jak mnie zutylizują :nuke:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Robi wogóle nie zrozumiałeś tego co przeczytałeś, właśnie chodzi o utrzymanie równowagi biologicznej w środowisku, a nie o ochronę pasożytów typu komary czy inne owady.

@Waldi- Nie ma sie o co sprzeczać. Ani ja ciebie nie przekonam do większej wrażliwości emocjonalnej ani ty mnie do mniejszej. Ja nieoglądam martwych zwierząt, bo pewnie kolacji też bym nie zjadła, nie mówiąc już o spaniu, ale ściska mi się żołądek z żalu jak widzę takie ilości zwierząt na poboczu. Koniec off topa z mojej strony, bo nie dotyczy tematu.


4328_6803.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczucie to grzech główny.Jeśli mam zdrowy system i ryba mi pada to nie moja wina, bardziej mnie boli kasa która ubyła z portfela bo za te pieniądze można się było inaczej zabawić ale cóż takie hobby.Wielu tych który poruszyli temat uczucia,smutku,żalu,pogrzebu nawet by nie miało jaj wziąć noża kuchennego żeby uchlastać łeb humanitarnie o oróbce mięsa po uboju nie wspomnę ale coraz więcej chłoptasi a mniej chłopów.

Gdybym miał kota to raczej kiszącej się ryby bym mu nie dał ale jak chcesz Michale...

Edytowane przez Ben_sage (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obniżona temp nie obniża czucia bólu u ryb.

z tego co wypisaliście to tylko a: oszołomienie b: przerwanie ciągłości nerwów, ew dekapitacja i tylko w tej kolejnosci - moje skromne zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej odciac glowe tasakiem, bo uderzenia tempym narzedziem moze byc trudne i moze zakonczyc sie niepowodzeniem. Nie wiem, kto wymyslil sposob na zamrazanie ani maczanie w octach, wodkach etc. najszybszym sposobem jest dekapitacja... no mozna tez rybke wysadzic :D

Ktos napisal o endorfinach wydzielanych podczas gdy ryba swiadoma jest zagrozenia i nie czuje bolu... bzdura

Mimo, ze ryba to ryba to funkcjonowanie ukladu nerwowego jest podobne do ludzkiego, a o ile pamietam keidys czytajac wrazliwosc "blony" na luskach ryb slodkowodnych porownywalna jest z wrazliwoscia galki ocznej czlowieka.

Niech kazdy "podlozy" siebie pod wybrana metode usmiercania i rozwazy wszystko za i przeciw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wybral wielkie kowadlo i wielki mlotek ;p


250l+sump70l, 6x39w, Deltec APF600, Koralia 3,3,4, aquabee 2000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jako ze sasiad nie mial serca ja zostalem katem , wylowilem rybe co nie bylo trudne bo byla osowiala polozylem na deske i duzym ostrym nozem wykonalem ciecie za skrzelami szybko odcinajac glowe, resztki ryby wyladowaly w kibelku co mysle jest najlepszym rozwiazaniem do utylizacji resztek zwierzecych, mam mocne nerwy ale wyrzuty sumienia jakos zostaly - jakos rybka do ktorej sie usmiechamy przed akwarium jest nam "blizsza" niz np. rybka zlapana nad jeziorem na wedke.

kombinacja z otumanieniem chemia czy zimnem, czy inne porabane pomysly jakie tu padly (np. kolegi powyzej) nie sa wedlug mnie humanitarne a to co zrobilem jest chyba najszybsza smiercia - uczynmy rybie to czego bysmy sie sami spodziewali od swojego kata, ja bym nie chcial zeby mnie ktos zamrozil przed ucieciem glowy.

pozdrawiam

Edytowane przez pawcio1980 (wyświetl historię edycji)

zoasy to kwintesencja koralowców

solanka ponownie kreci się od czerwca 2016

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie chcial zeby mnie ktos zamrozil przed ucieciem glowy.

pozdrawiam

Ja chyba wolałbym litra bimbru i zasnąć na mrozie niż na trzezwo czuć jak glowa leci jeśli już wchodzimy w takie frestajlowe tematy. :rambo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość buczi82

Zeby ludzie sie tak martwili o innych jak Wy o swoje ryby to by bylo dobrze...

Ludzie umieraja z glodu, choroby itp itd a Wy tu sie zastanawiacie jak rybe usmiercic, zrobisz jak uwazasz, ja osobiscie nie jestem sadysta i nie lubie jak ktos meczy zwierzeta, ale nie bede sie rozczulal nad ryba, kibel i po sprawie... mialem szczura, zdechl to zakopalem, ryba zdechla(lub bliska konca) do kibla... to co jak pojde na ryby i zlowie kilka sztuk to co tez bedziecie siedziec i rozmyslac jak ja zabic zeby nie poczula ? a czym ta ryba sie rozni od tej z akwa ? tylko tym ze ta masz za free a za ta z akwa zaplaciles gruba kase...

takie moje zdanie, czy ktos je podziela czy nie to juz jego sprawa...

zapytajcie ludzi ktorzy pozwalaja na smierc innych i zapytajcie czy to humanitarne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę offtopem, ale może Mod wybaczy :)A propos ryb...

Swego czasu będąc na rybach, miałem problem, mianowicie był ze mną Smyk - lat wtedy, niecałe 6 - no i zastanawiałem się jak Mu wytłumaczyć że rybce trzeba "dać w łeb" żeby z grilla nie uciekała (byliśmy na łowisku hodowlanym, z obsługą)...

No, ale nie uprzedzajmy faktów :)...

Wszedłem na pomst, ze Smykiem, zarzuciłem wędkę, po chwili pstrąg siedział na haku...

Wyciągnąłem go na pomost, przytrzymałem, no i sięgnąłem po scyzoryk żeby wyjąć haczyk odpowiednim "wihajstrem", ryba oczywiście skacze po całym pomoście... Na to mój Syn, jak zobaczył co wyciągam z kieszeni, wyciągnął jednoznaczne wnioski i nie omieszkał podzielić się nimi z innymi - jak nie wrzaśnie: "Tato, nożem ją, nożem... " Ludzie ze śmiechu mało nie powpadali do wody... A Smyk od obsługi zarobił lody... :)

Ja jeśli muszę już uśmiercić rybę, wkładam ją do wody (niewiele) i wsypuje lód w kostkach...


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sory, ale nie rozumiem co niektórych postów tutaj. Wisi wam, jak kończą zwierzaki, wywalacie do kibla i tyle-wasze prawo, wasza broszka, ale przynajmniej nie zaśmiecajcie komuś tematu głupimi komentarzami. Chcecie się podzielić filozofią życiową-załóżcie sobie temat "Jestem twardzielem i pozwalam moim zwierzakom męczyć się do końca". Jak ktoś chce ulżyć w odejściu swojemu zwierzęciu, co raczej wiele zachodu nie kosztuje, to i tak go nie przekonacie - więc po co to głupie szydzenie i wbijanie szpilek?


ReefMax i parę gratów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kapuhy masz plusa...

jak kogoś boli siano, które mu ubyło z portfela, a nie to, że ryba odłowiona z naturalnego środowiska mu padła, to niech nie kupuje ryb, bo szkoda dewastacji natury...

...nacięcie za głową przerywa rdzeń kręgowy i uśmierca szybko i bez bólu...

ludzkość to rak toczący tą planetę...


pozdrawiam

Maciek

Prawdziwy facet nie je miodu !... Prawdziwy facet żuje pszczoły! ! !

I pamiętaj....Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć Dieslem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Humanitarną metodą uśmiercania ryb do zastosowania w warunkach domowych/wędkarskich jest uderzenie trzonkiem noża w głowę od góry na wysokości oczu (małe ryby trzymamy przez papierowy ręcznik) i dopiero wtedy, gdy jest pozbawiona świadomości, można przeciąć rdzeń kręgowy zaraz za głową lub odciąć głowę.

Wychładzanie/mrożenie NIE JEST humanitarną metodą eutanazji ryb i fajnie, gdyby moderator zrobił porządek w tym wątku lub dodał jakieś faq dla początkujących.

Istnieją gatunki ryb mogące przeżyć zimę w lodzie przez okres kilku miesięcy (tak, nie pod lodem tylko w lodzie).

Do osób, dla których humanitarne uśmiercanie ryb to fanaberia - sami decydujecie, jak postąpicie z chorą rybą, jednak przypomnę, że zgodnie z prawem uśmiercanie lub zadawanie cierpienia zwierzętom (rybom także) w sposób powolny jest znęcaniem się ze szczególnym okrucieństwem zagrożonym konkretną karą. A to, że nie jest ścigane nie wynika z faktu, że ryby w akwarium nie podlegają tym przepisom, tylko dlatego, że nikt nie wie, że ryba spuszczona w sedesie w ogóle istnieje i w ten sposób wybiera się w ostatnią podróż.


14 m3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucek

Cóż, jako wieloletni wędkarz i akwarysta powiem tak:

1) Psychiatryk dla tych, którzy nad wodą wyławiają ryby, wyrzucają na trawę zamiast do siatki i później nie zabijają ich przed zabraniem do domu, tylko duszą je podczas transportu. Nigdy nie pozostaje obojętny na coś takiego. Także dla tych akwarystów, którzy chore ryby wyrzucają do kibla. Świadczy to o prymitywiżmie i braku wrażliwości na cierpienie innych istot.

2) Najlepszą metodą na uśmiercenie ( w warunkach "domowych") każdego zwierzaka jest przerwanie rdzenia kręgowego, najlepiej szybko. W przypadku rybki akwariowej można MOCNO uderzyć w jej głowę czymś twardym. Może i rdzeń się nie przerwie, ale zniszczymy mózg.

3) Nie powielajmy obiegowych mitów. Zamrożenie (nawet poprzez powolne schładzanie itp.) to bardzo zła, bardzo niehumanitarna metoda zabijania.

4) To samo się tyczy zalewania roztworami soli, wrzątkiem i innymi specyfikami. Da się to zrobić bezboleśnie, ale dużo z tym zachodu. W przypadku pomyłki następuje długa, bolesna śmierć.

Co do niektórych wypowiedzi tutaj, no naprawdę ręce opadają, akwaryści morscy, "elita", heh... :thumbdown:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy schłodzenie to mit. Swego czasu, na biologii mieliśmy o tym wykład, po wykładzie dyskusja "przy papierosie" - Profesor jeszcze "ze starej szkoły"... Podczas rozmowy wynikło że zamrożenie, ewentualnie eter lub alkohol (zależnie od grupy zwierząt) jest OK, a przerwanie rdzenia stosuje się bo też jest OK a na dodatek, jest szybciej.

Poza tym, pamiętajmy że było, nie było, ta metoda ma byc też humanitarna dla Nas. A nie dla każdego takie szlachtowanie nożem jest przyjemne. Pamiętam kiedyś zajęcia, gdzie jedna dziewczyna miała przygotować żabę. Tak była zestresowana że zamiast ogłuszyć żabę o parapet, trzepnęła nią tak że niewiele z niej zostało.

Co do przetrwania ryb w lodzie - to się zgadza, ale Kolego na pewno nie rafowe morskie, czy paletki z Amazonki.


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryba wyrzucona do kibla może żyć w odchodach swoich właścicieli jeszcze sporo czasu zanim padnie w męczarniach.

Rozumiem, że można nie rozczulać się nad śmiercią ryby, ale nie trzeba skazywać jej na dodatkowe cierpienia.

Nie wiem, kto ma więcej jaj - czy ten kto uważa się za twardziela i wyrzuca rybę do kibla i ma ją z głowy i rączki czyste, czy ten kto utnie rybie głowę jednym szybkim cięciem, mimo, że cholernie jest mu jej szkoda i niekoniecznie dlatego, że wydał na nią sporo złotówek.


Pozdrawiam,

Adam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.