7 LAT i 3 miesiące

[r_33]

Dzięki za podpowiedź. Jeżeli te rozgwiazdy takie wymagające to zrezygnuję z niej. W sumie krabiki też ładne, a cenowo to chyba sporo tańsze.

[fosa]

Witam mam pytanie do ciebie czy stosujesz jakieś bakterie do zbiornika?

[r_33]

Witam Piotr. Ja nic nie stosuję w moim zbiorniku i szczerze nie zamierzam, poza podmianami wody. Z wywiadów przeprowadzonych wśród forumowiczów itp - to miękasy powinny dać sobie radę bez tych dodatkowych ulepszaczy(ktoś mi nawet powiedział, że i w wiadrze przetrwają). Szczerze to nawet nie mam pojęcia jakie mam parametry wody u mnie. Codziennie dolewam około szklanki wody z RO i tyle. Na razie garbik żyje, korale też żyją polipują a nawet są niewielkie przyrosty więc chyba nie ma dramatu. Glony są ale tylko w jednym miejscu - na szczycie skały po lewej (chodzi mi o glony - te upierdliwe). Choć na pewno brakuje jej do ideału (wodzie), bo miałem dwa kawałki twardych korali i niestety padły.

I oczywiście nie rób tak jak ja bo nie wolno hehe - takie herezje grożą spłonięciem na stosie:)

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[fosa]

Witam Piotr. Ja nic nie stosuję w moim zbiorniku i szczerze nie zamierzam, poza podmianami wody. Z wywiadów przeprowadzonych wśród forumowiczów itp - to miękasy powinny dać sobie radę bez tych dodatkowych ulepszaczy(ktoś mi nawet powiedział, że i w wiadrze przetrwają). Szczerze to nawet nie mam pojęcia jakie mam parametry wody u mnie. Codziennie dolewam około szklanki wody z RO i tyle. Na razie garbik żyje, korale też żyją polipują a nawet są niewielkie przyrosty więc chyba nie ma dramatu. Glony są ale tylko w jednym miejscu - na szczycie skały po lewej (chodzi mi o glony - te upierdliwe). Choć na pewno brakuje jej do ideału (wody), bo miałem dwa kawałki twardych korali i niestety padły.

I oczywiście nie rób tak jak ja bo nie wolno hehe - takie herezje grożą spłonięciem na stosie:)

No własnie widzę na zdjęciach ze ci to bardzo fajnie się kręci,a co do absorberów oprócz purigenu i phosgrand stosujesz coś jeszcze

a po jakim czasie wsadziłeś do kaskady purigen i phosgrand

Nie cytuj sam siebie, jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj"

życzliwy moderator

[r_33]

Oprócz phosguarda i purigenu mam jeszcze 500 ml ceramiki - filtus ceram bio (patrzyłem jak wygląda ten siporax sery a ten filtus i wyglądają praktycznie tak samo wiec kupiłem tańszy). Mam go od około 2 tygodni i nic złego się na razie nie dzieje.

Na razie nie zamierzam zmienić. Jak będzie działo się źle to zacznę znów kombinować.

Purigen i phosguard wsadziłem jakoś po 3-4 tygodniach od startu (bardziej po 4) a tą ceramikę tydzień po absorbentach.

Czasami się zastanawiam czy czegoś tam jeszcze nie wsadzić. Moja kaskada ma około 3l pojemności i w sumie te moje wkłady leżą na dnie i miejsca jeszcze bardzo dużo.

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[karola]

Podobają mi się takie maleństwa i strasznie na takie choruję. Zazdroszczę tym, którzy w okolicy mają sklep z morszczyzną. W moim mieście panie w sklepach zoologicznych z dumą sprzedają kule i farbki dla cudnych bojowników w nieodłącznych kubeczkach. Wracając do tematu...twoja kostka świetnie się prezentuje. Trzymam kciuki.

[fosa]

Oprócz phosguarda i purigenu mam jeszcze 500 ml ceramiki - filtus ceram bio (patrzyłem jak wygląda ten siporax sery a ten filtus i wyglądają praktycznie tak samo wiec kupiłem tańszy). Mam go od około 2 tygodni i nic złego się na razie nie dzieje.

Na razie nie zamierzam zmienić. Jak będzie działo się źle to zacznę znów kombinować.

Purigen i phosguard wsadziłem jakoś po 3-4 tygodniach od startu (bardziej po 4) a tą ceramikę tydzień po absorbentach.

Czasami się zastanawiam czy czegoś tam jeszcze nie wsadzić. Moja kaskada ma około 3l pojemności i w sumie te moje wkłady leżą na dnie i miejsca jeszcze bardzo dużo.

Dzieki za informacje ja za niedługo tez zamierzam wsadzić te absorbery i ceramikę

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez fosa (wyświetl historię edycji)

[r_33]

Dzięki bardzo za kolejne opinie. Od dłuższego czasu też chorowałem na morskie (wcześniej miałem kilka słodkich a jedno nawet wygrało konkurs na akwarium roślinne i nawet się pochwalę .

Na szczęście w Radomiu mamy teraz dwa punkty z akwarystyką morską - i z racji tego, że jestem na dłuższym urlopie i z żoną na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku zostaniemy rodzicami więc ten czas oczekiwania i stresów musiałem sobie czymś zrekompensować zakładając małą solniczkę hehe:)

Nie ma sprawy Piotr - mam nadzieję, że mogłem w czymś pomóc - zapewne w tym czego nie robić hehe

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[radek25]

Bingo "piotr7" właśnie mi o to chodziło;)

A tak może trochę bardziej poważnie: Jeśli chodzi o tego nieszczęsnego garbika - akwarium świeże, nie robię testów- wszystko po prostu na tzw czuja(w sumie to już 5 tydzień od startu na wodzie i skale i piachu z działającego zbiornika - glony praktycznie zniknęły wiec uznałem, że woda się ustabilizowała). Nie byłem jedanak pewien co w wodzie piszczy i dlatego kupiłem tego taniego garbika jako takiego testera kamikadze. Bałem się kupić więcej i droższego życia i tutaj moja niewiedza i ufność do sprzedawcy, bo wiedział, że to pierwsza moja rybka i mógł powiedzieć, że to łobuz, to kupiłbym coś trochę droższego i mniej terytorialnego. Pewnie zaraz nie jeden z szanownych forumowiczów napisze i zgani mnie jak to akwarium morskie bez testów - a ja właśnie tak zamierzam je prowadzić.

Tok rozumowania może i rzeczywiście nie trafiony w dziesiątkę - ale garbik na szczęście żyje i jest super. Więc woda może nie taka zła. Zobaczymy za tydzień co będzie się działo.

Najwyżej dalej zainwestuje w krewetki;)

A powiedzcie mi jeszcze jedno - co za pokarm dla tego garbika kupić?

Pozdrowionka

mam nieodparte wrazenie ze zle zrozumiales piotra7 ale moge sie mylic

[r_33]

Szczerze "radek25" to nie wiem - może tak-może nie. A w dodatku to już chyba nie ma sensu drążyć tamtego tematu... Dawno to było - nie ma ofiar więc jest ok.

Napisz może czy Ci się podoba akwarium czy nie:) Co byś zrobił tak samo a co inaczej...

Pozdrowionka:)

[VDR]

Podobają mi się takie maleństwa i strasznie na takie choruję. Zazdroszczę tym, którzy w okolicy mają sklep z morszczyzną. W moim mieście panie w sklepach zoologicznych z dumą sprzedają kule i farbki dla cudnych bojowników w nieodłącznych kubeczkach. Wracając do tematu...twoja kostka świetnie się prezentuje. Trzymam kciuki.

Karola - z Opoczna do Radomia nie masz daleko

[r_33]

Xenia jakoś powoli się podnosi - bardziej jedna część druga nadal taka sflaczała, choć objętościowo trochę się powiększyła. Ale nadal dużo jej brakuje do tego jak wyglądała w sklepie. Mam nadzieję, że się podniesie i że za jakiś czas będę miał zajęcie podczas wycinania jej przyrostów:)

A lobophyton od "jaszczompa" coraz większy. Chyba będę musiał go gdzieś przenieść bo już dotyka skały i szyby - ledwo co się mieści:)

Edytowane 3 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[Szupin]

Fajnie się rozrasta

Będę śledził.

[Świrek]

Fajnie Romek! A to roślinne... totalny odlot. Jeszcze będziesz gwiazdą

[r_33]

Dzięki Szupin i dzięki Michał. Ale roślinnego Michał niestety już nie ma (przeprowadzka i niestety zlikwidowałem). Zostały tylko zdjęcia. Może w przyszłości jeszcze takie roślinne sobie sprawię na wzór właśnie tego ze zdjęcia:)

Teraz mam nadzieję, że z kostką się uda i będzie cieszyć oko.

[r_33]

Dzisiejsze zakupy.

Rhodactis

No i krabik - udało mi się szybką fotkę walnąć zanim się nie schował. Weźcie podpowiedzcie co to za krabik (mówiono mi ze 2-3 razy ale i tak zapomniałem).

Edytowane 4 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[Lurthel]

Krabik prawdopodobnie "paguristes cadenati".

[r_33]

Dzięki Sebastian - rzeczywiście na tego wygląda. Wreszcie zaczął wyłazić ze skałki, bo na początku tylko tam siedział. I myślałem już , że będę go oglądał tylko raz na jakiś czas:)

A jeszcze jedno na temat tego krabika - wygląda świetnie i chciałbym kupić jeszcze z jednego-dwa. Jak myślicie mogę bez problemów nabyć kolejne??

Edytowane 4 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[VDR]

Poszukaj sobie Clibanarius Tricolor - IMHO jeszcze piekniejszy niz Paguristes. Nie kupuj zadnego Elegansa - rosna duze i rozrabiaja. Zaopatrz sie w jakies muszelki - ten Twoj bedzie sie pewnie rozrastal a wtedy bedzie potrzebowal wiekszej muszli. Nie wystrasz sie jak ktoregos ranka znajdziesz "martwego kraba" bez muszli Pewnie bedzie to wylinka, Twoj prawdziwy bedzie siedzial gdzies w muszli i czekal az nowa "skorupa" mu stwardnieje. Warto w tym czasie go nie stresowac sprawdzaniem czy jest w muszli etc.

[r_33]

Dzięki za podpowiedzi. Rzeczywiście jest o wiele fajniejszy. W przyszłym tygodniu wpadnę do Grześka to może będzie takiego miał. A jak nie to zamówię i mam nadzięję, że nie za drogi:) No i jak widzę muszę muszelek kilka skombinować hehe

Edytowane 4 Grudnia 2013 przez r_33 (wyświetl historię edycji)

[Miklas]

Miałem takiego, fajny maluch, niestety gdzieś mi go wcięło, podejrzewam, że w ukwiale. Ktoś mi mówił, że jak będzie za dużo pustelników to będzie jeden drugiego eksmitował z muszli, ale czy to dotyczyło konkretnego gatunku i czy to prawda to nie wiem.

Pozdrawiam, Marek (z telefonu)

[r_33]

Mam nadzieję, że tak nie będzie się działo, bo na prawdę świetnie wyglądają te krabiki i chciałbym mieć ich więcej niż jeden. Dokupię jeszcze ze 2-3 krewetki i pogodzę się z tym, że będę miał jedną rybkę. Aaaa i tych ślimaków jeszcze - tych od glonów (turbo chyba).

[VDR]

Jak nie maja muszli na zmiane to czesto tak jest ze jeden drugiego z muszli wywlecze. Jak mamy wolne muszle powinien sobie znalezc wieksza. Gorzej jak znajdzie sie jakis natarczywy, ktory bedzie chcial koniecznie muszle zajeta przez innego. Roznie sie to moze skonczyc. Albo znajdzie nowa albo... wieczna rafa.

[r_33]

A jeszcze jedno trochę może glupkowate pytanie: a skąd te muszle skombinowac? Czy takie np z Bałtyku nadają się?

[Szczepan]

Pytanie wcale nie jest głupie - sam miałem ten dylemat, kiedy jeden krab chciał wytargać z domku innego Żona postanowiła go ratować za wszelką cenę i jeździła po Radomiu w poszukiwaniu muszli. Znalazła w centrum chińskim na Ustroniu. W woreczku można kupić muszelki w różnych rozmiarach. Zalałem je gorącą wodą, przepłukałem w RO i włożyłem do baniaka - wojna się skończyła