3 gatunki krewetek w 150 l - da radę?

[Amatricis]

Witam,

mam w swoim akwarium już dwie wundermani i jedną boksującą (stenopus hispidus) i żyją w zgodzie.

Dwa pytania:

1. Na początku miałam trzy wundermani, ale jedna mi nieoczekiwanie zdechła. Pozostałe mają się dobrze. Czy mogę dokupić trzecią do kompletu? Te dwie które już są nie będą się biły z tą nową i przyjmą ją do stada?

2. Czy mogłabym dokupić jeszcze jedną szkarłatną i jest szansa, że się dogadają czy lepiej nie ryzykować?

[Piotrek_D]

ja mam wundermani, debeliusa i czyszcząca i wszystko jest ok

[Walker]

Witam,

mam w swoim akwarium już dwie wundermani [... ]

Nie ma takich krewetek ;-)

Boksujaca to starszy bandzior jest i jak ma mało miejsca dla siebie to niestety potrafi ubić wszystkie inne krewetki w akwarium (tak było u mnie)

[SoQł]

Potwierdzam boksująca potrafi podporządkować pod siebie ekipe czyszczącą, gotowa nawet zatłuc inne gatunki. Choć u siebie w akwarium nie zaobserwowałem aby ganiała aboinensis a siedzą 2 szt. i ona w jednym miejscu najwidoczniej mają wystarczająco miejsca, ale już inaczej sprawa ma sie u znajomego gdzie notorycznie boksująca wybija inne wpuszczane krewetki niezależnie od gatunku.

[Ironista]

U mnie parka boksujących i cztery czyszczące jakoś się dogadują. Mimo że mają dużo miejsca, to przeważnie cała szóstka siedzi w jednej grupie skał. Generalnie czyszczące unikają bezpośrednich kontaktów z boksującymi, a jak już do niego dojdzie to uciekają. Na pogonieniu się zazwyczaj kończy. Morderstw na razie nie stwierdziłem.

[janusz-pśl]

Jeżeli chodzi o wundermani to nawet powinnaś dopuścić więcej krewetek. W przypadku debeliusa też pomyśl o min 2-3 krewetkach. W grupce zdecydowanie lepiej będą się czuły a poza tym będą odważniejsze.

[Amatricis]

Nie ma takich krewetek ;-) Boksujaca to starszy bandzior jest i jak ma mało miejsca dla siebie to niestety potrafi ubić wszystkie inne krewetki w akwarium (tak było u mnie)

Racja, to Lysmata wurdemanni, a nie wundermani. Szczerze mówiąc do tej pory byłam przekonana, że to wundermani, jakoś tak mi utkwiło.

Odpisując wszystkim - dziękuję za odzew. Boksująca to bandzior i nie przyjaźni się z nikim i właśnie dlatego się zastanawiam czy ryzykować kolejne krewetki. Gdybym miała powierzchnię dna 150x50 to bym się nie zastanawiała, ale przy 60x50 może być problem. Innych gatunków krewetek w ogóle nie biorę pod uwagę, bo mimo że ładne to nie na tyle żeby mnie korciło zaryzykować, ale te szkarłatne są po prostu przepiękne i rozsądek mówiący "nie ryzykuj" walczy z sercem "weź te piękności do siebie"...

Sytuacja u mnie w akwarium wygląda tak, że kryjówek jest od groma i tych w skale i tych w jamkach wykopanych przez babkę - i w tej mniejszej kupce skały po prawej i w tej większej po lewej. Boksująca siedzi idealnie po środku pod "łącznikiem" chyba dlatego że tam ma najwięcej miejsca. Do tego stopnia uważa go za swoją własność, że potrafi rybę pogonić gdy ta zbyt się zbliży. Widziałam nieraz, że jak ryba przepłynęła tuż obok boksującej to ta się nastroszyła i wyciągnęła szczypce. Oczywiście nic rybie nie zrobiła, ale pozę odstraszającą już przyjęła. Wurdemanni zajęły skałki po prawej i po prostu w żaden sposób nie wchodzą sobie w drogę, a jeżeli się przypadkiem spotkają to zawsze wurdemanni zwiewa zanim boksująca zdąży zareagować.

Ciężka sprawa z tymi szkarłatnymi, gdyby tylko chciały zaaneksować tą skałkę po lewej to by nie było żadnego problemu. A z innej strony pytanie - jeżeli szkarłatne chciałyby siedzieć w tej samej skale co wurdemanni (miejsca jak dla krewetek to jest od groma na trzech poziomach kryjówek) to szkarłatne z wurdemanni będą się bić czy nie bardzo? I ile tych szkarłatnych polecacie kupić? Trzy będą się już dobrze czuły?

[Pablo*]

Amatricis wydaje mi się że jak dołożysz następne krewetki do tych co już masz to może być za ciasno w 150l. Ja miałem w 375l dwie czyszczące, jedną boksującą i jedną tańczącą i była ciągła nagonka ze strony boksującej na resztę. To prawdziwy kiler, atakuje wszystko co ma w pobliżu łącznie z rybami i moją ręką ,załatwiła dwie konkurentki i w tej chwili ostała się tylko jedna czyszcząca. Także wprowadzaj uważnie i obserwuj, szczególnie w nocy.

[dale]

Edyto, to jest tak... są dwie szkoły przy takich sytuacjach - jedna mówi żeby zapewnić dużą ilość kryjówek i teren, żeby był spokój, druga mówi że jak już masz zwierzaki, to w wypadku "przerybienia" agresja będzie się rozkładała na kilka jednostek. Dlatego np. w sklepach zoologicznych pływają stada pokolców,kiedy zaś w baniaku dwie sztuki będą się tłukły. Z boksującą nie miałem do czynienia u siebie. Właśnie z uwagi na informacje o atakach z jej strony. Zaś pozostałe, czyli czyszczące czy debeliusy mam w "parach". Plus jeden czy dwa pistolety i parę aiptasiożernych - wpuszczałem kilka razy, ale "tyle je widziałem".W każdym razie, jeśli chcesz inne krewetki - a warto, może wymień boksera na parę debeliusów - nie dla tego parę żeby były śmielsze - ale jak są dwie, wtedy rywalizują ze sobą o żarełko - chętniej wychodzą przy karmieniu.

[Piotr1]

Czy krewetka szkarłatna ( Lysmata debelius) spelnia role czysciciela czy raczej sie ociaga??

Edytowane 5 Marca 2014 przez Piotr1 (wyświetl historię edycji)

[cYg]

U mnie debelius pięknie czyści ryby a że siedzi w jedynie miejscu to hepatus zawsze sam wpływa na myjnie :-)

Ja w 200l mam

2x czyszczaca

3xsexy

Kukhentali

Seticucostam

Debelius

Pistoletowa

Żyją w zgodzie, ale jak dwa razy dokladalem trzecią czyszczaca to po tygodniu znikały.

Myślę że kluczem do sukcesu jest brak boksujacej :-)

pisane z telefonu