Gala boxu Andrzej Gołota zakończenie kariery

[akvarius]

Gala rozpoczyna sie o 20,30 dzisiaj o 23,30 walczy Andrzej w TVP Sport

[bober6662]

Ja mu życzę jak najlepiej,bo wprowdził białasaów w wielki świat Boxu,i póki co nie ma Polsce nikogo z takim dorobkiem...i z takimi partnerami.

[Sygen]

ale tu nie będzie nawet werdyktu bo to pokazówka

[MarcinM]

Mam nadzieję, że Najman zostanie przy organizowaniu gal boksu (co jak widać idzie mu nie najgorzej) i już nie będzie próbował walczyć .

Edytowane 25 Października 2014 przez MarcinM (wyświetl historię edycji)

[luft]

atutem w tej walce jest waga

jeden strzał może przynieść niezłe widowisko

Andrzej nigdy nie miał serca do walki. Nigdy nie wiadomo po co po raz ostatni wraca na ring, jednak na jego walki w jakimś tam stopniu zawsze czekamy.

Obyśmy doczekali się godnego następcy w wadze ciężkiej o podobnych atrybutach fizycznych

pozdro

[MarcinM]

atutem w tej walce jest waga

jeden strzał może przynieść niezłe widowisko

Andrzej nigdy nie miał serca do walki. Nigdy nie wiadomo po co po raz ostatni wraca na ring, jednak na jego walki w jakimś tam stopniu zawsze czekamy.

Obyśmy doczekali się godnego następcy w wadze ciężkiej o podobnych atrybutach fizycznych

pozdro

Wydaje mi się, że do zdobycia brązu na olimpiadzie trochę serca było potrzebne. Może zawodowy boks trochę go przerósł...

[Sygen]

atutem w tej walce jest waga

jeden strzał może przynieść niezłe widowisko

Andrzej nigdy nie miał serca do walki. Nigdy nie wiadomo po co po raz ostatni wraca na ring, jednak na jego walki w jakimś tam stopniu zawsze czekamy.

Obyśmy doczekali się godnego następcy w wadze ciężkiej o podobnych atrybutach fizycznych

pozdro

zawsze miał serce do walki i nawet w tym wieku teraz

[luft]

p.s.

niestety Najmana postrzegam wyłącznie przez to co pokazał w ringu, więc ciężko mi go znieść w eterze

co do Gołoty i jego serca... to duży facet. Aż zobaczę sobie w YT jego walki z czasów kariery amatorskiej, zwłaszcza przytoczonej wygranej walki o olimpijski brąz.

[sivczenko]

Panowie ode mnie też wielki szacun dla Andrzeja Bo tak naprawdę to dzięki niemu zarywaliśmy noce i to on nam pokazał jaki jest boks w wadze cięzkiej !!!! Panowie i panie nie okłamujmy się to dalej najlepszy Polski bokser za naszych czasów i takiego już nie będzie A to że psychikę miał jaką miał to już druga strona medalu teraz wjakby miał takich psychologów sportowych jacy są to by go wyciągneli na prostą takie moje zdanie !!!! Da mnie to Bardzo dobry bokser.......

[k_bad]

Jaki był taki był ale praktycznie był prekursorem wielkiego boksu i powinniśmy mieć szacunek dla niego.

[danp]

Do dzisiaj mam gdzies na kasetach VHS jego dwie "wygrane" walki z Bowe'm, spral go na kwasne jablko...

[Stani]

"Andrzej nigdy nie miał serca do walki"

Mariusz,

tylko bez obrazy

Ten facet jest jak bandzior z ulicy. Jak nie moze wygrac, bo technicznie jest niczym, to gryzie, wali i kopie w jaja, pluje, przepycha.

Jego kondycja jest zerowa. Bozia dala mu niesamowita sile i , wlasnie tu musze Ci zaprzeczyc, serce do walki. To, ze technicznie jest niczym, nie przeszkadza mu w udziale, w wazniejszych walkach.

Prawda jest taka: jest silny, nic nie zdobyl bo kondycyjnie i technicznie nie moze sie rownac z najlepszymi, probowal - konczy. Ale serce (nie wiem czy do walki czy do kasy) mial. Tylko ze to byl taki uliczny krol.

[luft]

w oczach Andrzeja widziałem strach

ale nie taki motywujący, tylko spinający

być może jego strach nie wynikał z braku serca (którego ja nie dostrzegałem), lecz kumulacji przyjętych ciosów

Gdy komuś kibicuję tak jak Andrzejowi to przeżywam bardzo i nie potrafiłem pogodzić się z przegranymi Gołoty w "niemalże wygranych" pojedynkach

[octavian]

spodziewałem sie ciekawszej walki...

[MarcinM]

pożegnalna walka - klepanina po plecach

[Ben_sage]

zawsze miał serce do walki i nawet w tym wieku teraz

Serce to miał Fedor albo Adamek w swojej poprzedniej kategorii.

Jak już tylko dochodzi do ringu to ma 2 razy więcej pryszczy i robi się cały czerwony ze stresu.

Był słaby psychicznie od samego początku do samego końca, raz nawet spuchł w walce z Tysonem kiedy był nawet lepszy to jest serce?

Mimo że kibicowałem mu zawsze to był bokser mojego dzieciństwa.

Gdyby był technicznie jaki był i miał serce psychikę Adamka byłby świetny.

[Ironista]

"Andrzej nigdy nie miał serca do walki"

Mariusz,

tylko bez obrazy

Ten facet jest jak bandzior z ulicy. Jak nie moze wygrac, bo technicznie jest niczym, to gryzie, wali i kopie w jaja, pluje, przepycha.

Jego kondycja jest zerowa. Bozia dala mu niesamowita sile i , wlasnie tu musze Ci zaprzeczyc, serce do walki. To, ze technicznie jest niczym, nie przeszkadza mu w udziale, w wazniejszych walkach.

Prawda jest taka: jest silny, nic nie zdobyl bo kondycyjnie i technicznie nie moze sie rownac z najlepszymi, probowal - konczy. Ale serce (nie wiem czy do walki czy do kasy) mial. Tylko ze to byl taki uliczny krol.

Stasiu, jak cię lubię tak pierdzielisz głupoty aż miło i patrzysz na tego człowieka przez pryzmat tego co w jego karierze było "sensacją" i to w ostatnich latach kiedy był już jako zawodnik w podeszłym wieku.

Albo nie interesowałeś się wcześniej boksem, albo dopada cię lekka skleroza, bo akurat nie jesteś w wieku nastoletnim i możesz pamiętać go z czasów amatorskich.

To jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie bokserów na zawodowych ringach. A już jeśli chodzi o balans ciałem to światowy top.

To wszystko wyniósł przede wszystkim z boksu amatorskiego (jeszcze za czasów komuny), gdzie kiedyś bokserzy zaliczali dziesiątki walk

- była kiedyś liga bokserska

- cała masa zawodów (ME, MŚ, IO, mecze międzypaństwowe - zwłaszcza popularne w tamtejszym ustroju).

To wszystko dawało amatorom dużą przewagę nad zawodowcami jeśli chodzi o doświadczenia ringowe.

Bez techniki nie dało się wtedy osiągnąć wyników, a on je miał (medale i tytuły na ww imprezach).

A że kłopoty stwarzała jego psychika, to duży błąd tych którzy trenowali go w USA i nie zapewnili mu tutaj pomocy.

Mimo że nie przepadam za nim jako człowiekiem i zawodnikiem (przez zaprzepaszczone głupio szanse na naprawdę wielką karierę), to do aspektów jego technicznego wyszkolenia akurat nigdy bym się nie przyczepił.

[kiflu]

Jacuś w pełni się z tobą zgadzam !

[Gaber]

atutem w tej walce jest waga

jeden strzał może przynieść niezłe widowisko

Andrzej nigdy nie miał serca do walki. Nigdy nie wiadomo po co po raz ostatni wraca na ring, jednak na jego walki w jakimś tam stopniu zawsze czekamy.

Obyśmy doczekali się godnego następcy w wadze ciężkiej o podobnych atrybutach fizycznych

pozdro

Lufcie chyba nie do końca

Gołocie zniszczył karierę ten czarnuch Don King.

problemem Andrzeja okazał się fakt, że był w stajni Kinga razem AMERYKANINEM Michaelem Grantem. Specjalnie zaznaczyłem amerykaninem, gdyż Polaczek nie mógł zostać mistrzem świata.i nie był promowany, a walka z Gołotą nie była czysto sędziowana.

Tak w woli przypomnienia:

Edytowane 26 Października 2014 przez Gaber (wyświetl historię edycji)

[kosiarek84]

Jeśli ktoś uważa że Andrzejowi Gołocie brakowało techniki to sorry ale chyba nie ma pojęcia o boksie. Andrzej był jednym z najlepiej rozwiniętych technicznie bokserów i to nie tylko w swoim okresie. Jego jedynym mankamentem byla słaba psychika i tylko albo aż tyle. W jego karierze brakowało po prostu pracy z dobrym psychologiem. Do tego doszedł ten nieszczęsny wypadek samochodowy po którym jego lewa ręka nie doszla nigdy do pełnej sprawności. Jak oglądałem tą walkę wczoraj to po prostu żal mi było ze jeden z najbardziej uzdolnionych pięściarzy w historii wagi ciężkiej żegna się z kibicami na takiej podrzednej gali. Gołota tak naprawdę karierę powinien zakończyć już dawno temu i nie brnąć w walki z adamkami czy saletami będąc już tak naprawdę inwalida z bardzo ograniczona ruchliwoscia. Nie mam nic do Tomka bo też był świetnym piesciarzem ale w niższych kategoriach. Tak naprawde Gołota w swoim prime obilby go sama lewa reka. Jednym słowem dziękuję Panie Andrzeju za te wszystkie emocje. Po prostu jedyny w swoim rodzaju. R.I.P

[luft]

Lufcie chyba nie do końca

Gołocie zniszczył karierę ten czarnuch Don King.

problemem Andrzeja okazał się fakt, że był w stajni Kinga razem AMERYKANINEM Michaelem Grantem. Specjalnie zaznaczyłem amerykaninem, gdyż Polaczek nie mógł zostać mistrzem świata.i nie był promowany, a walka z Gołotą nie była czysto sędziowana.

Tak w woli przypomnienia:

a moze kariere Andrzeja "zniszczyla" jego zona Mariola, ratujac jednoczesnie go jako czlowieka, dzieki ktorej calkiem mozliwe, ze zaszedl tak daleko (a nie wyladowal w rynsztoku)?

Akurat polscy pięściarze pokazali, ze zachlysneli sie amerykanska szkola, zatracajac siebie.

Przeciez bracia Kliczko tez mogli popelnic ten sam blad, a jednak nie dali sie nabrac Donowi Kingowi, ktory jak wszystkim podsuwal pod nos umowe obiecujac zlote gory (bez pokrycia).

I to jest roznica, ktora zawazyla moim zdaniem w jaka strone dany piesciarz poszedl. I niech umiejetnosc wyciagania lekcji z historii bedzie lekcja dla naszych przyszlych "nadziei".

[Ben_sage]

Andrzej był jednym z najlepiej rozwiniętych technicznie bokserów i to nie tylko w swoim okresie. Jego jedynym mankamentem byla słaba psychika i tylko albo aż tyle. Nie mam nic do Tomka bo też był świetnym piesciarzem ale w niższych kategoriach.

Dokładnie

[Artur Tokajuk]

kosiarek piekne słowa

Edytowane 26 Października 2014 przez Artur Tokajuk (wyświetl historię edycji)

[luft]

W sumie to dziwi mnie fakt, że o takich para-bokserach typu Szpilka zawsze znajdzie się wątek na NR, a jakoś nie moge doszukać się żadnego dla Andrzeja Fonfary. Wielki szacunek dla tego zawodnika! Kto jeszcze oglądał na żywo? Jak Wasze wrażenia?

pozdro!

[rufik]

W sumie to dziwi mnie fakt, że o takich para-bokserach typu Szpilka zawsze znajdzie się wątek na NR, a jakoś nie moge doszukać się żadnego dla Andrzeja Fonfary. Wielki szacunek dla tego zawodnika! Kto jeszcze oglądał na żywo? Jak Wasze wrażenia?

pozdro!

Na żywo nie oglądałem ale widziałem powtórkę. Jest MOC !!!

W końcu mamy Mistrza Świata