Skocz do zawartości
Bzyk002

Jak długo można NIEkarmić Błazenków

Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej przegłodzić ryby raz na jakiś czas niż je przekarmiać. Od wielu lat karmie ryby raz dziennie a raz w tygodniu mają dietę. Przez tyle lat odnotowałem jedno zejście ryby ale z innego powodu. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, rysio2000 napisał:

 

Wszystko zależy od ryby, są ryby które spokojnie mogą kilka dni nie jeść, a są takie które powinny jeść kilka razy dziennie.Najbardziej znanym przypadkiem są anthiasy, które mają szybką przemianę materii, dużo i szybko pływają, dodatkowo maja krótki przewód pokarmowy i w naturze żerują cały dzień. Źle karmione w akwarium często umierają.

 

bardzo cenna uwaga, w przypadku anthiasów moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest rozbudowany sump o znaczną ilość mediów/DSB/refugium, mam te ryby i ja stosuję taką metodę że więcej karmię korale niż ryby a co za tym idzie ilość życia typu mysis/kiełże i inne cuda w sumpie jest porażająca... sporo tego dostaje się do pompy obiegowej i w toni wodnej moje anthiasy caly czas polują.


dużo zdjęć mojego akwarium https://www.facebook.com/tibireef/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2017 o 20:41, big daddy napisał:

Słyszałem przypadek jednego gospodarza który próbował oduczyć swojej konia jeść.

Chwalił się, że mu się prawie udało. Miał już podobno zadowalające efekty tylko że koń mu zdechł i nie mógł dokończyć eksperymentu. [emoji4]

Taki żarcik.

A co do pytania to oczywiście że można. Moim zdaniem to lepsze niż zostawić pod opieką laika. Kolega kiedyś po powrocie z wczasów musiał zlikwidować zbiornik.

Sąsiadka tak karmiła biedne głodne rybki, że nie było czego ratować, a w domu tak jebao jaki z jaskini brontozaura.

Z dwojga złego:

Głodna ryba to zdrowa ryba [emoji4]

Wysłane z galaktyki S6

Potwierdzam .

Ja po powrocie z urlopu z gór nie mogę doszukać się naso w zbiorniku.

A moi rodzice tak wzieli sobie do serca karmienie, że ryby nawet nie zwracały już uwagi na jedzenie (pływało wszędzie).

I sam zastanawiam się nad nie karmieniem na drugi wyjazd w ogóle 

Dnia 23.02.2017 o 22:38, FunWorld napisał:

Ten temat lepiej jakby został zamknięty. Autor otrzymał odpowiedź, a reszta to... 

 

... niepotrzebne przepychanki i insynuacje. Przecież to do niczego nie prowadzi.

A tu całkowicie się nie zgodzę .

Całkiem ważny temat i początkujący może wysłuchać (przeczytać ) różnych opinii, gdzie jak wiadomo prawda leży gdzieś po środku .

 

I jeszcze jedno :

Powtórzę bardzo dobry temat aby takich więcej. I właśnie po to jest forum aby wyrazić swoja opinie i się dopytać a nie linczować.

No i meritum :

Gdybym przeczytał ten temat przed wyjazdem na pewno, ryb nie karmili by moi rodzice wcale . 

I pewnie naso spotkał bym w zbiorniku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Lasiodora parahybana nie je już od pół roku. Zrobiła sobie "krótką" głodówkę i ma się świetnie. Jeśli ryby będą przyzwyczajane do regularnych "głodówek" 1-2 dniowych, to będzie dla nich to tak naturalne jak wygasanie światła na noc. Płazy, gady, ryby, niektóre bezkręgowce to nie ryjówka, która bez jedzenia umiera w ciągu nastu godzin. Nawet przytaczany już tu kilkukrotnie pies sam sobie robi głodówki kilkudniowe. Wilk czy inny drapieżnik też nie codziennie coś upoluje. Czytałem kiedyś o badaniach naukowych przeprowadzonych na myszach, mających głodówki oraz zmniejszone racje żywnościowe do minimum. Żyły dłużej o 50% od normalnie żywionych i w lepszym zdrowiu. Nie nakłaniam żeby głodzić zwierzaki, ale organizmy ewoluowały przez miliony lat bez automatycznych karmików i sypania jedzonka "pod ryjek" i jakoś żyją... Ba... śmiem twierdzić, że obecność człowieka niektóre stworzenia nam bezpowrotnie zabrała. Po to są pewne zapasy energetyczne gromadzone w przeróżnych postaciach, żeby takie głodówki i gorsze dni swobodnie przetrwać. Organizm działa jak samochód hybrydowy: spala paliwko, nadmiary odkłada do baterii, a jak trzeba to z zapasów korzysta :)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, SOQL napisał:

Moja Lasiodora parahybana nie je już od pół roku. Zrobiła sobie "krótką" głodówkę i ma się świetnie. Jeśli ryby będą przyzwyczajane do regularnych "głodówek" 1-2 dniowych, to będzie dla nich to tak naturalne jak wygasanie światła na noc. Płazy, gady, ryby, niektóre bezkręgowce to nie ryjówka, która bez jedzenia umiera w ciągu nastu godzin. Nawet przytaczany już tu kilkukrotnie pies sam sobie robi głodówki kilkudniowe. Wilk czy inny drapieżnik też nie codziennie coś upoluje. Czytałem kiedyś o badaniach naukowych przeprowadzonych na myszach, mających głodówki oraz zmniejszone racje żywnościowe do minimum. Żyły dłużej o 50% od normalnie żywionych i w lepszym zdrowiu. Nie nakłaniam żeby głodzić zwierzaki, ale organizmy ewoluowały przez miliony lat bez automatycznych karmików i sypania jedzonka "pod ryjek" i jakoś żyją... Ba... śmiem twierdzić, że obecność człowieka niektóre stworzenia nam bezpowrotnie zabrała. Po to są pewne zapasy energetyczne gromadzone w przeróżnych postaciach, żeby takie głodówki i gorsze dni swobodnie przetrwać. Organizm działa jak samochód hybrydowy: spala paliwko, nadmiary odkłada do baterii, a jak trzeba to z zapasów korzysta :)  

Myślałem, że piszesz o jakiejś rybie... a Ty o pająku ?! Tak samo mu daleko do ryb jak tym ptakom...

Nie wrzucałbym też wszystkich ryb do jednego wora. Akurat ryby typu pokolce, błazny, a w szczególności anthiasy żerują praktycznie przez cały okres aktywności. Co innego drapieżniki skrzydlice, mureny itp. Jasne, że głodówka im nie zaszkodzi ale nie jest to naturalna sprawa. One jedzą cały czas w małych ilościach a nie żrą na umór a potem 3 dni nie jedzą. Na rafie jedzenia jest pod dostatkiem, dlatego jest tak bogata w życie.

Spór poszedł tylko o kwestię umyślnego zakładania z góry, że w weekend nie będą karmione, co zresztą okazało się sprawą fikcyjną.

Edytowane przez Przemek78 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę symbiotyczny charakter istnienia i oddalanie się od ukwiału na bardzo niewielkie odległości to z tym jedzeniem może być rożnie... Jak woda przyniesie to zje. Nie jest to do końca aktywne poszukiwanie jedzenia. Co innego pokolce... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, SOQL napisał:

Biorąc pod uwagę symbiotyczny charakter istnienia i oddalanie się od ukwiału na bardzo niewielkie odległości to z tym jedzeniem może być rożnie... Jak woda przyniesie to zje. Nie jest to do końca aktywne poszukiwanie jedzenia. Co innego pokolce... 

Chyba nie powiesz, że przez 2 dni żaden plankton nie przepłynie w pobliżu? Tam ciągle w toni coś płynie. Błazenki jeszcze dokarmiają ukwiała i czasem żywią się również tym co on nie doje albo wydali.

A i ukwiały ustawiają się tam gdzie płynie pożywienie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ten temat nie został jeszcze zamknięty? Tylko niepotrzebne przepychanki i ... Odpowiedź została udzielona na pierwszej stronie tego tematu. Były też inne tematy, gdzie moderator zaraz po udzieleniu odpowiedzi zamykał go. A ten trwa i trwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnych przepychanek, normalna dyskusja, różne punkty widzenia w tym i czysto emocjonalne (personifikacja zwierząt :)).
Co do tematu to anthiasy bałbym się zostawić bez pokarmu, słyszałem też o problemach jakie można mieć z pokolcami.
Natomiast błazenek nie wygląda na stworzenie o dużym zapotrzebowaniu energetycznym.


Kostka 100x100x50cm,

Oświetlenie: 12 x 39W, ATI Sunpower

Cyrkulacja: 2 x Tunze 6095, 1x Tunze 6055

Obieg: NewJet 4500

Reaktor Ca, DIY

Sól: Tropic Marine Pro Reef, RedSea.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2017 o 14:31, maciej01 napisał:

Dlaczego ten temat nie został jeszcze zamknięty? Tylko niepotrzebne przepychanki i ... Odpowiedź została udzielona na pierwszej stronie tego tematu. Były też inne tematy, gdzie moderator zaraz po udzieleniu odpowiedzi zamykał go. A ten trwa i trwa.

Skoro został wyjaśniony to czemu kolejne osoby przeglądają go i dopisują swoje zdanie .

Nie zgodzę się z tobą maciej .

Ten wątek (sprawa odżywiania się zwierząt morskich )  jest bardzo skomplikowany i moim zdaniem powinien być maksymalnie rozwinięty jak tylko jest to możliwe .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, BzykU napisał:

Skoro został wyjaśniony to czemu kolejne osoby przeglądają go i dopisują swoje zdanie .

Nie zgodzę się z tobą maciej .

Ten wątek (sprawa odżywiania się zwierząt morskich )  jest bardzo skomplikowany i moim zdaniem powinien być maksymalnie rozwinięty jak tylko jest to możliwe .

 

Żeby nabić posta? Tytuł tematu jest o błazenkach, a rozwinął się o wszystkich rybach. Poproś autora tematu lub moderatora o zmianę tytułu tematu. I wtedy jak najbardziej niech rozwija się dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt. To bardzo obszerny temat i zawiera wiele kontrowersji jak widać.

Dla tych, którzy się chcą dowiedzieć więcej na ten temat i czują niedosyt wiedzy - służę linkiem :) 

http://bfy.tw/AJlN

 


500 +

-zakładając akwarium morskie nic nie wiemy

-po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy;

-po roku jesteśmy ekspertami,

-po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, maciej01 napisał:

Żeby nabić posta? Tytuł tematu jest o błazenkach, a rozwinął się o wszystkich rybach. Poproś autora tematu lub moderatora o zmianę tytułu tematu. I wtedy jak najbardziej niech rozwija się dalej.

A ok.

no to

zgodzę się z tym .

 miałeś rację

zagalopowałem się .

Ale czasem szukając informacji na inny temat dowiadujemy się jeszcze o czymś czego wiedzieć nie zaszkodzi .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Karmię co dwa dni błazenki. Czasami jak mnie nie ma to 4 dni mogą wytrzymać. Nie zauważyłem, żeby chudły. Mam je ponad rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryby przeżyły i mają sie super! Dzięki za wszystkie pomocne komentarze! ;) 


ccfd215f5ac41955gen.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.