Gość Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 Pana akwarium wygląda jak refugium. Coś poszło nie tak na początku i idzie w złym kierunku, no chyba że tak ma być to o gustach nie dyskutuję.Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dewoitine.roman Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 Chodzi zapewne Panu o makroglony. Może trochę upierdliwe bo co tydzień trochę jest rwania. Ale korale są bardziej ekspansywne niż zielsko. Z drugiej strony ma też swój urok. Pod warunkiem gdy jest ich mało. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik@ Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 20 minut temu, fresz33 napisał: Pana akwarium wygląda jak refugium. Coś poszło nie tak na początku i idzie w złym kierunku, no chyba że tak ma być to o gustach nie dyskutuję. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka KTo samo chciałam napisać. Z jednej strony wyglada fajnie, dziko, naturalnie, z drugiej zaś strony to bardzo agresywny makroglon i ciężki do usunięcia. Będzie problem utrzymac korale bez regularnego rwania. Co do samego tła to moze byc świetne rozwiązanie dla głębokich akwariów. Wyglada bardzo naturalnie, jakby patrzyć na wielki, skalny fragment rafy przez okienko lodzi podwodnej. Tu grota, tam nawis, troche glonow, trochę koralowców i fajne kryjówki dla ryb. Wyglada to bardziej naturalnie, niż kupka skał na dnie akwarium czy misternie poukladane skałki w azurowa konstrukcję. Jednak trzeba pamiętać, ze to tylko akwarium, nie ocean. Ryba nie ma wtedy tyle miejsca do plywania. Moze tylko prawo-lewo, bo nie ma wiecej opcji. Jesli skaly są poukladane na środku w ażurową konstrukcję i tyl jest wolny, to moze sobie je opływać dookola lub w "osemki", a tak tylko prawo-lewo. Łatwo wtedy zagonić słabszego w kozi róg, skąd nie ma jak uciec. Tak mi się przynajmniej wydaje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
volf Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 Bardzo ładne akwarium " dzikie " klimaty jak na prawdziwej rafie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dewoitine.roman Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 36 minut temu, Nik@ napisał: Ryba nie ma wtedy tyle miejsca do plywania Witam Pani Nik@. Wszystkie moje skałki są dodatkowo podziurawione. Wszystkim doradzam by wziąć do ręki młotek i przecinak i porobili dodatkowe groty w skałce. Co do makroglonów to dość agresywny jegomość. Ale łatwo się usuwa i ma też swój urok. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik@ Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 Jeśli mogę prosić, to nie chcę być "Panią". Jeśli nie chcesz, to oczywiscie nie ma przymusu, ale wolę Nika niz Pani Tak, też widze możliwość zrobienia wielu grot, nawisów, małych jamek przy dnie ukrytych pod piachem czy innych kryjowek w takim strukturalnym tle. Jednak będąc nową rybą w akwarium mogłabym nie zdążyć jeszcze rozpoznać, gdzie jest jaka kryjówka i czy jest ona do zdobycia (wolna, lub mozliwa do eksmisji obecnego lokatora). Instynktownie uciekam przed agresorem przed siebie i jeśli po drodze ucieczki nie zauważę takiej kryjówki i zatrzyma mnie szyba akwarium, to juz po mnie. Nie mam gdzie zawrócić, czy odbić w bok, wróg mnie osacza i albo zabije, albo oszczędzi. Piszę tak z własnej obserwacji. Żółtka cos czasem utnie w tylek i kogos nowego czy starego pogoni, po dwóch czy trzech ósemkach zwykle mu się znudzi. Ale każda goniona rybka ma dotąd możliwość ucieczki, dopóki sie nie da zagonić w róg komina albo nie wpadnie na pomysł, zeby uciekać do góry pod tafle wody, bo żółtek ma lęk wysokości i pod lustro nie wypływa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dewoitine.roman Zgłoś Napisano 28 Listopada 2017 Nika, wolę tą formę. bez obaw o nowych lokatorów. Pamiętam jak wpuściłem do akwarium centropyga bicolor i jak żółtek na niego zareagował. To był dla mnie szok jak on się nastroszył i jak zajadle gonił małego bo miał około 2 cm. Ustniczek nic sobie nie robił z poczynań pokolca. Wyglądało to na zabawę w kotka i myszkę. Żółtek był za wolny centropyga skubała skałę i chowała się w ostatniej chwili przygodnej grocie, wypływając z drugiej strony skałki zachodząc go od tyłu. Po tygodniu żółtek dał sobie spokój. Pozdrawiam Roman. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach