Niebieskie światło a dzieci.

[Andretti]

Cześć,

z racji tego, że mój mały syn (2 lata) lubi jeść kolacyjkę wpatrzony w akwarium,

oraz tego, że na froncie akwarium (i ogólnie) mam dosyć mocno niebieskie światło (ATI blue plus)

zastawiam się czy to ma / może mieć jakiś negatywny wpływ na jego wzrok ?!

Niebieskie światło powoduje, że niektóre rzeczy w tym świetle (np. plastikowe zabawki, książeczki)

świecą (fosforyzują)? podobnie jak korale, leżąc na krzesełku do karmienia...

Jak to jest ?

 

 

 

[piotr7]

Możem spytaj lekarza a nie akwarystów

[iKuro]

Myślę że nie, tak długo jak nie patrzy bezpośrednio na lampę a co gorsza UV'kę

Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to niebieskie światło "rozbudza". Może mieć problem z zaśnięciem itp. Dla tego np funkcje wieczorne dla komputerów (f.lux) i dla telefonów (mój huawei p10 lite ma takie coś) wycinają niebieskie światło w miarę możliwości, i w efekcie ekran robi się "czerwony/żółty".

Ale to ma każdy, nie tylko dziecko.

[Andretti]

18 minut temu, piotr7 napisał:

Możem spytaj lekarza a nie akwarystów

Piotrze, wiem że niejeden lekarz jest na forum ;-) ale wystarczy opinia rodziców lub szpeców od oświetlenia (np. PS- Przemek).

 

Edytowane 11 Września 2017 przez Andretti (wyświetl historię edycji)

[dadario]

Wpatrywanie się długo w jakiekolwiek źródło światła BEZPOŚREDNIO może powodować problemy ze wzrokiem włącznie z jego uszkodzeniem. Ale w tym przypadku mówimy o świetle rozproszonym i o przejściu przez wodę/szkło/powietrze, przez co ryzyko to jest zerowe (nawet w przypadku UV). Przedmioty "świecą" ponieważ zawierają barwnik/barwę która w większym stopniu odbija promieniowanie o długości fali poniżej 450nm (czyli bliskie uv). Dla ludzkiego oka nie szkodliwy "efekt uboczny". 

Młody może bez przeszkód wpatrywać się w szkiełko, pod warunkiem, że w przyszłości pójdzie w ślady ojca i założy coś własnego. 

[SU1]

Jak wiadomo światło niebieskie pobudza , nie mam pojęcia czy na tyle że mogło by być problemem ,a może plus . 
Co do samego niebieskiego i "płytkiego" UV  ( zakres nie groźny dla człowieka   ) oglądalem ostatnio program o leczeniu noworodków .Okazało się że te które leżały przy oknie rzadziej miały żółtaczkę i inne chorobowe dolegliwości .Okazało się że to dostęp do światła niebieskiego  i kierunek UV  .
Najnowsze inkubatory i łóżeczka są jak Lampa do morszczaka .

[dadario]

Do leczenia noworodków z tak zwanej żółtaczki noworodkowej stosuje się lampy UV. Powodują rozpad bilirubiny w skórze do formy łatwiej wydalanej przez niedojrzały organizm dziecka. Promieniowanie UV jest częścią światła słonecznego. Dlatego taki wynik badań. Ubocznym efektem jest synteza witaminy d3, bardzo potrzebnej zwłaszcza dzieciom. Dlatego można karmić dziecko spokojnie :-)

[Andretti]

27 minut temu, SU1 napisał:

Jak wiadomo światło niebieskie pobudza , nie mam pojęcia czy na tyle że mogło by być problemem ,a może plus . 
Co do samego niebieskiego i "płytkiego" UV  ( zakres nie groźny dla człowieka   ) oglądalem ostatnio program o leczeniu noworodków .Okazało się że te które leżały przy oknie rzadziej miały żółtaczkę i inne chorobowe dolegliwości .Okazało się że to dostęp do światła niebieskiego  i kierunek UV  .
Najnowsze inkubatory i łóżeczka są jak Lampa do morszczaka .

faktycznie ! Przecież maluchy wkłada się pod "UV" z powodu żółtaczki po porodzie.

30 minut temu, dadario napisał:

Wpatrywanie się długo w jakiekolwiek źródło światła BEZPOŚREDNIO może powodować problemy ze wzrokiem włącznie z jego uszkodzeniem. Ale w tym przypadku mówimy o świetle rozproszonym i o przejściu przez wodę/szkło/powietrze, przez co ryzyko to jest zerowe (nawet w przypadku UV). Przedmioty "świecą" ponieważ zawierają barwnik/barwę która w większym stopniu odbija promieniowanie o długości fali poniżej 450nm (czyli bliskie uv). Dla ludzkiego oka nie szkodliwy "efekt uboczny". 

Młody może bez przeszkód wpatrywać się w szkiełko, pod warunkiem, że w przyszłości pójdzie w ślady ojca i założy coś własnego. 

O takie info mi chodziło , dzięki.

Światło rozproszone w wodzie , sprawdzałem jeszcze jak to wygląda z poziomu 80cm człowieka - obniżę/przesunę  jeszcze lampę tak żeby na pewno nie patrzył się prosto w świetlówki.

(nie mam korony ani obudowy nad akwarium - lampa stoi na nóżkach)

[Gość]

11 minut temu, dadario napisał:

Do leczenia noworodków z tak zwanej żółtaczki noworodkowej stosuje się lampy UV. Powodują rozpad bilirubiny w skórze do formy łatwiej wydalanej przez niedojrzały organizm dziecka. Promieniowanie UV jest częścią światła słonecznego. Dlatego taki wynik badań. Ubocznym efektem jest synteza witaminy d3, bardzo potrzebnej zwłaszcza dzieciom. Dlatego można karmić dziecko spokojnie :-)

Owszem stosuję się lampę UV przy leczeniu żółtaczki u noworodków, ale w czasie naświetlania zakrywa im się oczy opaską, aby nie uszkodzić wzroku. 

Edytowane 11 Września 2017 przez Gość (wyświetl historię edycji)

[Andretti]

2 minuty temu, twardovski.michal napisał:

Owszem stosuję się lampę UV przy leczeniu żółtaczki u noworodków, ale zakrywa im się oczy opaską, aby nie uszkodzić oczu.  

faktycznie ...

[dadario]

Tak...Ponieważ tak jak pisałem wcześniej BEZPOŚREDNIE narażenie oczu jest niebezpieczne...

[katani]

Bardziej szkodliwe jest dawanie dziecku smartfona, telewizor włączony od rana do wieczora i - o zgrozo - ograniczanie przebywania na dworze, gdzie dziecko dostaje witaminę D.