Skocz do zawartości
Gość Pucek

Przypadki zatrucia palitoksyną

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pucek

Cześć :)

Dawno mnie tu nie było, a od razu przychodzę z prośbą :)

Otóż do celów naukowych (artykuł) potrzebuję opisać przypadek osoby (case study), która uległa zatruciu palitoksyną i ma udokumentowaną historię badań lekarskich z tego przykrego wydarzenia. Rozmawiałem z kilkoma osobami z forum, u których występowały dosyć "ostre" objawy zatrucia PTX, bardzo mi pomogły opisując swoje przypadki i chciałem im w tym miejscu podziękować za poświęcony czas, jednak niestety potrzebuję badań lekarskich, aby rzetelnie móc opisać przypadek. Odzywałem się też do pewnej lekarki, jednak ona też poza opisem słownym nie była mi w stanie pomóc z wynikami. Jeśli ktoś z Was (albo może znacie kogoś?) uległ działaniu palitoksyny, bardzo prosił bym o kontakt w wiadomości prywatnej. Nie będą publikowane żadne dane osobowe, tylko co najwyżej wiek, płeć itp :) 

ps. i nie bójcie się, ten artykuł będzie (mam nadzieję) opublikowany w zagranicznym, mało znanym czasopiśmie i przeczyta go może kilkanaście osób i to tylko te które go będą szukały :) 

 

pozdrawiam 

Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Pucek napisał:

ps. i nie bójcie się, ten artykuł będzie (mam nadzieję) opublikowany w zagranicznym, mało znanym czasopiśmie i przeczyta go może kilkanaście osób i to tylko te które go będą szukały :) 

 

pozdrawiam 

Michał

błąd - może się przecież przydać WIELU forumowiczom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucek

W takim razie po ukazaniu się pracy podam linka na forum ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

A opiszesz przypadki osób, na które ta substancja organiczna nie działa w taki sposób i które w kontakcie z koralami nie mają żadnych problemów tego typu? 

Mi na przykład koral uważany za niebezpieczny "napluł" nawet w oko - i oko mam - nawet działa normalnie. 

No i własnie - po co pisać artykuły których nikt nie czyta? Jaki jest sens robienia badań, które nikogo nie interesują? 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, nanokaczor napisał:

A opiszesz przypadki osób, na które ta substancja organiczna nie działa w taki sposób i które w kontakcie z koralami nie mają żadnych problemów tego typu? 

heheh to jest nas dwóch:smilieA13:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, nanokaczor napisał:

A opiszesz przypadki osób, na które ta substancja organiczna nie działa w taki sposób i które w kontakcie z koralami nie mają żadnych problemów tego typu? 

Nie wiem czy jest możliwość znalezienia takich osób. Ponieważ musiało by być przeprowadzone badanie, czy dana osoba była faktycznie narażona. Minimum badanie wymazu z skóry potraktowanej przez korala. 

Edytowane przez dadario (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"przypadek osoby (case study),"  Czyli opisany przypadek pacjenta, a nie praca biologiczna ani toksykologiczna.

 O ile pamietam to śmiertelne przypadki zatrucia palitoksyną były od małży,   od palythoa raczej zatrucia. gdzies czytałam,że palitoksynę wytwarzaja tak naprawdę bakterie (symbiotyczne?) i niektóre organizmy mogą się nimi zarazić i tylko wtedy tę palitoksynę produkują.

Co może potwierdzać mój przypadek bo  moje protopalythoa czyściłam drucianą szczotką i polewałam wrzątkiem.

A palitoksyna jeśli jest to działa na każdego Tu z angielskiej wikipedi

Dawka śmiertelna dla myszy drogą wewnątrzdechową wynosi powyżej 2 μg / kg w ciągu 2 godzin. Palytoksyna jest również bardzo toksyczna po wstrzyknięciu domięśniowym lub podskórnym. Po podaniu doodbytniczym nie stwierdza się toksyczności. Palytoksyna nie jest śmiertelna w przypadku miejscowego stosowania na skórę lub oczy. [24] Zdarzają się przypadki, w których ludzie umierają po spożyciu palytoksyny. Na Filipinach ludzie zmarli po zjedzeniu Demian reynaudii , gatunku krabów. [29] Po zjedzeniu sardynek Herklotsichthys quadrimaculatus, niektórzy ludzie zginęli na Madagaskarze. [30] W pobliżu wypadków śmiertelnych miały miejsce na Hawajach [31] i Japonii. [32] W tych przypadkach ludzie zjedli odpowiednio ryby wędzone i papugi. Znane są również przypadki, w których osoby zostały zatrute przez palytoksynę poprzez wchłanianie przez skórę. Ci ludzie, w Niemczech [33] i USA, [2] dotykali koralowce zoanthid w swoich akwariach w domu. Inna osoba była narażona na działanie palitoksyny przez inhalację [34], gdy próbował zabić w swoim akwarium palythoę z wrzącą wodą. Łącząc wszystkie badania na zwierzętach, toksyczną dawkę dla ludzi oszacowano na 2,3-1,5 μg palytoksyny. [35] Sugerowano, że ostra dawka referencyjna wynosi 64 μg dla osoby o wadze 60 kg. [36]

 

Edytowane przez TMK (wyświetl historię edycji)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej hej,

Jakiś czas temu na grupie na fb "ReefWorld - akwarystyka morska (bez reklam i ogłoszeń)" ( jeżeli to narusza regulamin proszę o inf. ale na potrzeby nauki warto :) ) był poruszany temat "https://www.facebook.com/groups/reefworld/permalink/1550652398323351/" w komentarzasz znajdziesz osobę której szukasz :)) 

 

Pozdrawiam,

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucek

Dzięki za pomoc :)

To nie jest tak, że te badania nikogo nie interesują, napisałem że chciałem opublikować to (jeśli się znajdzie udokumentowany przypadek) w branżowym journalu, żeby nikt nie pomyślał że zobaczy się w następnym wydaniu FAKTu z podpisem "krwiożercze koralowce atakują, panika w Polsce!" :)

Nie siejemy paniki, mam palythoa w swoim baniaku i od 15 lat się nic nie dzieje :) Nie kupił bym ich na pewno drugi raz, ale porosły szybę, siedzą grzecznie to niech sobie będą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
20 godzin temu, Pucek napisał:

Dzięki za pomoc :)

To nie jest tak, że te badania nikogo nie interesują, napisałem że chciałem opublikować to (jeśli się znajdzie udokumentowany przypadek) w branżowym journalu, żeby nikt nie pomyślał że zobaczy się w następnym wydaniu FAKTu z podpisem "krwiożercze koralowce atakują, panika w Polsce!" :)

Nie siejemy paniki, mam palythoa w swoim baniaku i od 15 lat się nic nie dzieje :) Nie kupił bym ich na pewno drugi raz, ale porosły szybę, siedzą grzecznie to niech sobie będą. 

Z tego co wiem to jeśli pisać publikacje to lepiej walnąć petardę w dobrym czasopiśmie i pojechać na jednej dobrej publikacji niż napisać 50 kaszanów.

Czy więc w tych koralach jest ta toksyna i czy ta substancja jest toksyną skoro tylko pojedyncze osoby na nią reagują? Może to jest zwykły alergen? Niektóre osoby są wrażliwe na określone substancje, które nie są toksynami i czasem mogą one powodować bardzo poważne dolegliwości a nawet śmierć. 

Może więc warto by było przeprowadzić jakieś badania statystyczne, które stwierdzą ile osób, które miały styczność z tymi koralami odczuwa jakiekolwiek dolegliwości? Do tego zebrać korale z różnych zbiorników oraz próbki wody i zbadać czy w nich jest ta toksyna oraz jakie jest jej stężenie? 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nanokaczor jeśli badanie miało by być miarodajne to najpierw trzeba było by stwierdzić czy konkretny osobnik jest nosicielem tej toksyny, następnie na podstawie badania materiału pobranego z osoby narażonej czy toksyna ta miała kontakt z narażonym a dopiero potem jak ona działa na organizm( reakcja anafilaktyczna czy toksyczna pośrednia czy bezpośrednia). Temat ciekawy ale niestety kosztowny jeśli ktoś chce dokładnie zbadać temat. 

Samo case study sprawdzi się w przypadku prostych do określenia lub potwierdzenia czynników. W tym przypadku nie można było by stwierdzić bez dokładnego badania czy palitoksyna wywołała konkretny stan. A więc tytuł "osoba narażona na wydzieliny korala" a nie "osoba narażona na palitoksynę"

Co nie zmienia faktu że chętnie bym przeczytał opisu przypadków...z zawodowej ciekawości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej znany chyba przypadek na NR problemów przy czyszczeniu skały. Witek dawno się nie logował, Robert czasami zaglada. 


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam 

 

niestety miałem ostatnio nieprzyjemność z" Politoksyną " 

na szczęście skończyło się poparzeniem oczu a nie zatruciem krwi oczywiście bez wizyty w szpitalu się nie obeszło , załzawione i zakrwawione całkowicie białka oczu

to efekt pryśnięcia w oczy .

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, argento napisał:

Witam 

 

niestety miałem ostatnio nieprzyjemność z" Politoksyną " 

na szczęście skończyło się poparzeniem oczu a nie zatruciem krwi oczywiście bez wizyty w szpitalu się nie obeszło , załzawione i zakrwawione całkowicie białka oczu

to efekt pryśnięcia w oczy .

 

Cześć.

Napiszesz coś więcej? Jak to się stało i z jakiego korala?

 

Edytowane przez JarekT (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, JarekT napisał:

 

Cześć.

Napiszesz coś więcej? Jak to się stało i z jakiego korala?

politoxyna  dostałem po oczach jak czyściłem skałę z psełdo zoanthus 

przemyłem oczy pod bierzacą wodą i był ok do samego wieczora  poszedłem spać i ok. i zaczeło się rano widziałem za mgłom  białek nie było, tylko za krwionę oczy nie miałem pojęcia co robić zadzwoniłem do znajomego sklepu do stolicy do P. Piotra z  K. pl i  się zaczeło  Instytut chorób morskich, następnie szpital chorób zakaznyh w sosnowcu. po konsultacji lekarze z tych dwóch ośrodków stwierdzili że nie doszło do zakażenia krwi tylko poparzenia.. ,przepisano mi krople i ,maść i po 4-5 dniach widziałem normalnie !!!!!!!  nie życzę  takich prze żyć, zalecam stosowanie rękawic i okularów zwłaszcza przy miękasah 

pozdrawiam 

sebastian  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, argento napisał:

 

No to współczuję. Cieszy mnie że wszystko z Tobą ok i że sprawa skończyła się szczęśliwie. 

Napisz proszę pełną nazwę koralowca. 

Dzięki z góry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję temat, bo to, co przeczytałem kilka dni temu na jednej z grup FB dosłownie zmroziło mi krew w żyłach. Mówię o wpisie jednego z członków grupy "ReefWorld - akwarystyka morska (bez reklam i ogłoszeń)". Myślę, że autor się nie obrazi, dlatego pozwolę sobie zacytować jego wpis. Zaczęło się od zdjęcia ze szpitala z podpisem "Kochane zoaski; Rękawiczki I maska nawet nie pomogły". W komentarzu Autor odsłonił kulisy tego wypadku:

"Co tu dużo gadać zatrucie palitoksyną. Dzieliłem dwa dni temu sunny d oraz utter chaos. Miałem rękawiczki, maske i okulary. Wczoraj rano czułem się ok ale miałem straszną suchość w ustach która nie przechodziła nawet po wypiciu butelki wody, około godziny 11 dostałem zapaści i była wymagana resuscytacja. Dziś czuje się świetnie pomijając pokłute ręce od pobierania krwi".

Jak czytałem różne tematy dotyczące palitoksyny, sporo osób pisało, że nawet nie zakłada rękawiczek... po tym co przeczytałem, chyba wstrzymam się z zoa w mojej kostce.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Mistral napisał:

chyba wstrzymam się z zoa w mojej kostce.

większość zoa jest niegroźna , ale są gatunki mocno toksyczne (zwłaszcza jak ktoś ma uczulenie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Skąd wiesz że to akurat palitoksyna  a nie inna - jedna z tysięcy, które są do okoła nas? A może to było wiele toksyn na raz?

Palitoksyna nie jest w stanie przedostać się do organizmu przez skórę. 

Zoa i inne korale nie wytwarzają palitoksyny. Palitoksyna jest produkowana przez bakterie lub bruzdnice. 

 

 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, nanokaczor napisał:

Skąd wiesz że to akurat palitoksyna

od lekarza ? takie pytania najlepiej zadawać u źródła .. które zawsze sobie cenisz - chcesz hejtować ? to poszukaj poszkodowanego i jemu (oraz lekarzom ?)  tłumacz że to co omal go nie zabiło to nie Palitoksyna

11 minut temu, nanokaczor napisał:

Zoa i inne korale nie wytwarzają palitoksyny.

ale bywają jej / ich siedliskiem

to coś jak z psami lisami nietoperzami itp. jak cie "to" ugryzie" to zaboli i tyle a jak "to" jest chore na wściekliznę .. to może być problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy że ktoś ma problemy z układem oddechowym czy ma małe ranki/zadrapania.Pisałem to już na swoim przykładzie,mam problemy z płucami i każde jakiekolwiek grzebanie przy grzybkach kończy się u mnie przynajmniej 2 tygodniami duszności i napadami ostrego kaszlu,oczywiście z wizytą u lekarza.Tu nie chodzi o udowodnianie jaka to trucizna,chociaż ktoś powinien zbadać to bardziej dokładnie bo przypadków zatruć jest coraz więcej, i wszystkie odnotowane są konsekwencją działań przy grzybkach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jakieś dwa tygodnie temu grzebałem w akwarium i dzieliłem zoa. I dzień później zauważyłem na palcu czerwone miejsce z czerwonymi niewielkimi bąblami nie bolało tylko lekko siedziało tak podejrzewałem, że albo wieloszczety jaki mnie ugryzł albo od zoa pewnie to drugie bo wieloszczety chyba bym zauważył na palcu, pewnie miałem niewielką rankę i tak się to dostalo. Obecnie to miejsce na palcu nie wygląda za ładnie ale powinno się całkowicie zagoic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zatrułem przy czyszczeniu skały z parazoanthusów - dwa razy. Za pierwszym razem myślałem, że mam świńską grypę, bardzo wysoka gorączka, skurcze mięśni, dreszcze. Za drugim razem, po 2 tygodniach,  jak czyściłem "resztki" miałem dużo słabsze objawy ale już nie miałem wątpliwości czy to była grypa. Na 100% zatrucie mimo tego, że czyściłem w rękawiczkach, okularach i maseczce - niestety w domu, nie na otwartej przestrzeni. Resztę tej skały doczyściłem na dworze, myjką ciśnieniową, parazoanthusy potrafiły przeżyć tydzień czasu w sładkiej, ciepłej wodzie w widarach na tarasie w lato. Nie mam ich już w swoim akwarium, były brzydkie i ekspansywne. Zalecam daleko posuniętą ostrożność.


~900l SPS LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że bardziej chodzi tu o uczulenie na politoksynę czy jeszcze czegoś innego przez daną osobę niż ogólną jej/ich szkodliwość. Ostatnio robiłem przemeblowanie całego zbiornika w tym i 4 odmian parazoanthusów i nic mi nie wyskoczyło, a częściowo robiłem to także bez rękawic gumowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje, że bardziej chodzi tu o uczulenie na politoksynę czy jeszcze czegoś innego przez daną osobę niż ogólną jej/ich szkodliwość. Ostatnio robiłem przemeblowanie całego zbiornika w tym i 4 odmian parazoanthusów i nic mi nie wyskoczyło, a częściowo robiłem to także bez rękawic gumowych. 

Wydawać Ci się również może, że ludzie nie chorują na grypę tylko są na nią uczuleni. Może warto promować i taka myśl, nagroda Nobla pewna.  

P.s tak na prawdę grypa nie istnieje, cała zimę chodzę bez czapki i szalika i nic mi nie jest.

 

 

 

 


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.