Norbi71

To ja dorzucę swój mały kamyczek...no, może żwireczek do baniaczka Mój N jest stanowczo anty-tatuażom (zwłaszcza ewentualnym moim). Nie, żeby na ulicy wyszydzał. Nie zrobiłby sobie i już. Ale nikogo nie obraża, nie opluwa i się nie czepia. Wolnoć Tomku - moje ciało-mój wybór. Ja mam troszkę inne zdanie. Od zawsze mi się to podoba. Oczywiście kwesta gustu i rozsądku. Jak to mówią - "Kużden ma swoje". I niech sobie ma! Jeden ma dla szpanu, drugi dla ideologii, trzeci, bo się założył, a czwarty, bo mu się tak podoba. Jak ktoś wcześniej napisał - to samo tyczy się wielu innych dziedzin życia. Ja też się nosiłam (i nadal noszę) z mała chętka posiadania jakiegoś tatuażu. Nie dla wyższych idei czy chęci szpanu...i nie dlatego, że jestem z marginesu i do czegoś przynależę. A dlatego, ze mi się "coś" podoba. Nawet swego czasu zaglądałm na stronki warszawskich "artystów". Ot, jakieś mały drobiazg...powiedzmy nad kostka, na stopie. Tylko dla siebie... Tak, jak czyjąś prywatną sprawą jest to, czy ma BMW czy Opla, czy ma czy ma podłogę w domu w kolorze brzozy czy venge, to jego sprawą jest czy a tatuaż, czy nie i po co go sobie zrobił. A tak mi się przypomniało...przez jakiś czas oglądałam w TV Miami Ink Studio Ania

Sprzedam pompę obiegową Red Dragon 5000 używaną przez około 6 miesięcy. Stan techniczny i wizualny bardzo dobry. Znawcą tematu firmy Royal Exclusiv nie trzeba przedstawiać. Cena 900,00 zł. Opis produktu Tel.: 0603 111 742

U nas też na początku oswajały się z klipsem. Nauczyły się z niego jeść, ale żeby nie było - jak jest przyczepiony w jednym konkretnym miejscu w zbiorniku. A tak w ogóle, to jedzą nori z ręki. Wystarczy, że włożę palce z płatkiem i skubią jak wściekłe. Jak zostaje niedużo to wypuszczam, żeby mi palców nie pogryzły A.

np.: www.acropora.pl

Dziadek z babcią bujają się w fotelach na werandzie. W pewnej chwili babcia lutnęła dziadka w pysk. Dziadek pozbierał się i pyta: - za co to? - a za to że masz małego ptaszka Wtem dziadek lutnął babci - a to za co? - za to że wiesz że są różne rozmiary

No dobra, a CHŁOPSTWO MORSKIE wylewa z kubka do WC A.

Hmmmm.....a nie prościej i taniej było wyjąć odpieniacz? A.

Przy dojrzewaniu zbiornika wódka, ale w mikroskopijnych dawkach i pod dużą kontrolą. Obecnie tylko kulki i nie widzę żadnych powodów do zmiany, wręcz przeciwnie. A.

Oczywiście, przepraszam za błąd. Z wrażenia pomyliłam miesiące Już poprawione. A.

http://reefkeeping.com/joomla/index.php/current-issue/article/84-tank-of-the-month SERDECZNE GRATULACJE! A&N

Mąż i żona oglądają zagraniczny program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż: - Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie szczęśliwym i smutnym w tym samym czasie. - Masz największego penisa wśród własnych kumpli. A.

Super! Aż mi się żal zrobiło, bo dostałyśmy jakiś czas temu z córcią śliczną parkę mandarynów - wszystko razem robiły: spały, jadły, przytulały się....i jakiś czas od wpuszczenia zniknęła samiczka. Do dziś, nie wiem gdzie

O, widzę temat na czasie Desjardinii od Veliferum dość łatwo odrożnić. Tak jak pisze Andrzej jest kilka różnic kolorystycznych. Troszkę trudniej jest, gdy rybcie są młodziutkie i niewybarwione. Ja ostatnio zgłębiałam inny temat. Jak odróżnić Desjardinii z Morza Czerwonego od Desjardinii z innych rejonów. I potwierdziło się, że też jest różnica Ja osobiście jestem zdecydowana fanką Desjardinii z Morza Czerwonego. Kto widział - wie, dlaczego A.

Darek, poprosimy o fotki koralików Zdjęć BK nie musisz wstawiać, wiemy, jak wygląda : A.

Czyli zaczyna się coś pozytywnego dziać. A jak tam kolorki? A.

Dzięki Panowie za życzenia A tak na marginesie. Wiecie, co dostałam od mojego faceta? RYBKĘ! My oba posolone, więc rybcia zamiast kwiatka jak najbardziej ok A jak mocno podkoloryzuję, to można powiedzieć, że wstawiłam kolorowy podarunek do wody...i mam nadzieję, że nie zwiędnie Ania

Napiszę dwa słowa od siebie, zanim Norbert coś skrobnie odnośnie strony technicznej. Elektrykiem nie jest Ani stolarzem, choć wzorowo złożył i zamontował wszystkie szafki i blat w kuchni, ani wykończeniem wnętrz się zawodowo nie zajmuje,choć wszystkie takie prace potrafi zrobić. To taki TYP, który ma smykałkę i mu się chce. Poszpera, poszuka informacji, pokombinuje, kupi co potrzeba, a potem sam poskłada do kupy. I wiadomo, że jak on to zrobi i on jest zadowolony z efektów swojej pracy, to na pewno wszystko jest ok No, to się nachwaliłam Ania

Coś dla miłośników przewodów ... pozostało do zrobienia tylko awaryjne zasilanie

Kleiliśmy na sucho w sensie poza zbiornikiem, nie w wodzie. Żywa skała była wyciągana ze zbiornika po uprzednich planach teoretycznych i analizach „przez szybkę”. Do klejenia użyliśmy Ceresitu CX15 – jest to szybkowiążąca zaprawa cementowa. Potrzebuje około 15 -20 minut aby wstępnie związać. Żeby konstrukcja się trzymała pozostawała czasem nawet do kilku godzin poza zbiornikiem. Następnie wędrowała bezpośrednio do akwarium. Niektórzy Azjaci używają klejów epoxydowych , ale koszty tego rozwiązania są bardzo wysokie.

Dzięki Kris Skała była klejona na sucho, bardzo czasochłonne i destrukcyjne zajęcie. Do dnia dzisiejszego skały jeszcze nie doszły do siebie. Niestety nie mamy udokumentowanej naszej pracy z budowania konstrukcji.

Dalsza część zdjęć: ...i długo oczekiwane zdjęcia FTS-a Projektując układ skał w naszym zbiorniku przyjęliśmy następujące założenia: - nie chcemy gruzowiska - ma być przestrzennie - dużo półek pod SPS Naszym zbiornikiem referencyjnym było akwarium Iwana Laszlo, z którego po części braliśmy przykład. Jest to jeden z naszych ulubionych zbiorników. Motywem wiodącym w konstrukcji jest układ skał w kształcie grzyba - delikatna podstawa, słup i na górze półki skalne. Budowla w 70% jest klejona. W efekcie końcowym uzyskaliśmy dużą przestrzeń pod SPS nie robiąc gruzowiska. Miało być przestrzenie, ale nie na zasadzie jak w zbiorniku Andrew (nie mylić z naszym Andrzejem:)) - a reef in the sky, tylko jak najwięcej widocznego piasku i otwarta przestrzeń zarówno z przodu jak i tyłu zbiornika. Do tego wszystkiego doszło założenie, że musimy zmieścić 60 kg skały. Dlatego może efekt nie jest do końca zrealizowany według naszych założeń, ale rybcie takie jak pokolce, wargacze i centropyga chyba są zadowolone Pozdrawiamy

Aktualizacja zdjęć:

http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Diody-LED-sa-niebezpieczne-dla-zdrowia,wid,13130114,wiadomosc.html

Moje spostrzeżenia: Żeby zaskoczyły No3 i PO4 powinny być bardzo niskie, polimery nie zbijają tych wartości tylko pomagają utrzymać na niskim i stabilnym poziomie. Do tego dochodzi odpowiedni przepływ przez filtr. Z moich obserwacji wynika, że około 1200l/h jest optymalne, niezależnie czy mamy 300 czy 800ml. kulek. Nie mogą "fruwać" tylko delikatnie ocierać się o siebie. Przepraszam nie czytałem - 885 postów , pewnie to już było.

Już przy restarcie postanowiliśmy, że zastosujemy peletki w naszym zbiorniku. To był nasz świadomy wybór, poparty doświadczeniami wzorcowych zbiorników. Pozwoliliśmy, aby zbiornik sobie dojrzewał i daliśmy mu czas na dotarcie. Pierwsze pomiary wody były wysokie - np. NO3 - 50. Przez jakiś czas wartości spadały bardzo powoli, przebierałam nogami ze zniecierpliwienia. I zawsze słyszałam jedną dobrą radę - cierpliwości. Kiedy zbiornik zaczął dochodzić do siebie i NO3 spadło do ok 5 uruchomiliśmy kulki. Stopniowo co tydzień zwiększaliśmy ilość do obecnego poziomu 800ml. Obecne parametry, które od trzech miesięcy są na stałym poziomie: NO3 - niewykrywalne PO4 &