-
Liczba zawartości
71 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Krell
-
Wchodzicie na reeflex, otwieracie listę blokowanych elementów (Ctrl+Shift+V) i blokujecie ramkę http://pl.reeflex.net/bilder/info/*
-
@MiQ Nie podnoś sobie ciśnienia i zacznij czytać ze zrozumieniem... Pisałem o przypadku kolegi "Łapa". Gdyby miał różnicówkę w instalacji to nic by go nie kopało tylko przy każdym dotknięciu do tafli wody bezpiecznik by reagował. Najlepiej byłoby sobie taki bezpiecznik zamontować ale jak ktoś nie chce, nie umie, nie lubi to może wykonać opisany manewr.
- 135 odpowiedzi
-
- równowaga chemiczna
- chemia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Łapa Prąd w wodzie to albo efekt przebicia (mechanicznego uszkodzenia izolacji przewodnika) albo efekt uboczny niedostosowania instalacji do wymagań urządzenia. Za pierwsze (z tego, co wyczytałem ale sam jeszcze nie doświadczyłem) najczęściej odpowiada grzałka, za drugie, należy (moim zdaniem) obwiniać lampy T5 lub HQI, gdzie występują wysokie napięcia. Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku spawarek TiG, gdzie do zapalenia łuku potrzeba kilkunastu kV... Po włączeniu pozornie wszystko gra ale nie radzę siadać na obudowie podczas spawania. Rozwiązaniem jest to co napisał Andretti - mostkowanie (chciałem o tym wspomnieć wczoraj ale C2H5OH przekierowało moje myśli ;-) ). Tłumacząc z polskiego: wymostkowanie to podłączenie bolca uziemiającego do przewodu neutralnego. Który to? - Ten dla którego próbnik neonowy nie zareaguje. Łączymy krótkim kabelkiem i woila. UWAGA. Istnije ryzyko stosowania takiego rozwiązania ale tylko, kiedy sąsiad podpięty do tej samej rozdzielni WN posiada generator i zdażyło mu się kiedyś bezmyślnie dłubać w gniazdku (tylko dla odbiorcy końcowego jest wszystko jedno gdzie L a gdzie N w gniazdku). Pozdrawiam. Edit: @Łapa Po podłączeniu elektrody faktycznie zamkniesz obwód. Po zmostkowaniu gniazdka spowodujesz, że urządzenie generujące przebicie będzie mogło w prosty sposób pozbyć się tego, co w tej chwili bije w wodę (oczywiście nie ma to zastosowania w momencie, gdy za przebicie odpowiada uszkodzony przewód).
- 135 odpowiedzi
-
- równowaga chemiczna
- chemia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pozwolę sobie wtrącić kilka groszy... Po 1... Jeśli jest przebicie do wody a w instalacji nie ma tzw. różnicówki to najpierw sprawdziłbym to próbnikiem neonowym (jak proponował piotr7). Jeśli nic by on nie wskazał (bo np impulsy są za krótkie) to może wychwyci to najprostszy miernik (czerwony przewód do wody a czarny do ziemi... bolec w gniazdku, piorunochron, metal grzejnika starej instalacji... coś co ma kontakt z glebą). Jeśli i ta metoda zawiedzie lub nie miałbym pod ręką ww. urządzeń to zamiast miernika podpiąłbym diodę. Najtańsze ledy nie wytrzymują 5-7V, więc po włączeniu sprzętu z defektem dioda najprawdopodobniej się spali. Wystarczy tylko odpalać sprzęty po kolei i sprawdzać wskazania "miernika". Po 2... Może też za mało znam się na prądzie ale czy przypadkiem odprowadzanie ładunków przebicia tytanową elektrodą do gniazdka nie zamknie nam zbiornika w obwodzie tego pseudo obiegu prądu? Zawsze mi się wydawało, że jeśli nie uziemimy żywego organizmu to ma on szansę przeżyć po podłączeniu do fazy. Wolę zapłacić 400 czy 500 zł za odpowiednią różnicówkę niż gotowac sobie zbiornik. Pozdrawiam.
- 135 odpowiedzi
-
- równowaga chemiczna
- chemia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W swojej lampce dałem 5% mocy w zieleni i 7% w czerwieni (wszystko w CREE)(20-22W z 200W) i szczerze mówiąc, efekt jest bardzo zacny. Sterując tylko czerwienią (0-100%) i bielą (80-100%) uzyskuję skoki z 16kK do 20kK. "Pomiar" oczywiście robiłem na oko, porównując do źródeł światła, które widziałem osobiście. Nie można zapomnieć, że istotna jest nie tyle moc, ile ilość lm/Wat. Osobiście uważam, że jeśli efekt na być odczuwalny, to do żarnika 150W trzeba by dołożyć conajmniej 4 metry taśmy (niebieskiej) żeby podbić barwę lub 3m czerwonej i 1-2m zielonej żeby obniżyć i powiększyć spektrum. Pozdrawiam.
-
Po pierwsze żarnik (oświetlenie) czy świetlówka (sterylizator)? Domyślam się, że chodzi o bakteriobójczy UV więc pewnie świetlówka, co za tym idzie: Z tego co wiem to taka sama świetlówka jak każda inna tylko z innym zakresem barwy. Zwróć uwagę na to, żeby statecznik był równej lub większej mocy niż świetlówka bo inaczej pójdze z dymem. Oczywiście pamiętaj też o bhp. do świetlówki dochodzi, bądź co bądź, wysokie napięcie więc uważaj, żebyś nie zrobił sobie krzywdy. Pozdrawiam.
-
Jest jeszcze opcja, że to Fungia... Sam mam 3 skałki, które co 2-3 miesiące "rodzą" nowy koral.
-
Witam. Chętnie kupię sterownik (nie driver) do LEDów. Sterowanie PWM, najchętniej około 6 kanałów (ale jak nie będzie to skuszę się na dowolny). Lampka DIY już jest ale marzy mi się płynne sterowanie wschodów i zachodów zamiast błyskania zwierzakom po oczach. Pozdrawiam.
-
Jeśli nie wyślesz to na śródmieściu jest gościnny sump.
-
Tomaszu. Nie rozpocząłem tego tematu, żeby się spierać tylko żeby czegoś się dowiedzieć. Nie przemawiają do mnie argumenty "bo nie" lub "ja tak mam więc tak jest najlepiej". Dlaczego wg. Ciebie wypełnianie spektrum to sprawa dla świstaka? Jeśli chodzi o stopień poparzeń to 42 stopnie to górna granica tego co chcę osiągnąć ale nie chcę montować wiatraka... Mniejsza o chłodzenie. Znam ten temat z trochę innej dziedziny i dam sobie z tym radę. Chętnie obejrzałbym jakąś "niemarkową" lampę LED ale nikogo z taką lampą nie znam.
-
Widać kolega trochę za dużo z tym świstakiem gada. Jeśli Tobie nie zależy na kompletnej fali światła to Twoja sprawa. Jak torpedujesz jakiś pomysł to przynajmniej uargumentuj (nie mieszając w to świstaka) dlaczego. Proponuję też popracować nad sarkazmem... 42 stopnie w upale? Rozumiem, że przy 35 cm grubości radiatora? http://www.cree.com/~/media/Files/Cree/LED%20Components%20and%20Modules/XLamp/Data%20and%20Binning/XLampXPE.pdf (strona 6) To datasheet CREE. Na stronie 6 masz wykres dla każdego z kolorów.
-
Chcę driverować 5 kolorów (wypełniam spektrum światła) i chcę żeby wszystkie były ściemniane (dlatego sterownik będzie droższy - ma sterować oddzielnie 5 kanałów). Na zasilacz policzyłem 120 bo chcę, żeby to był jakiś przyzwoity sprzęt z odpowiednią rezerwą. Radiatorów szukałem u piekarza. Wiem, że można znaleźć tańsze ale to niewielkie wahania. LEDy i drivery mam taniej niż piszesz ale do tego dochodzą jeszcze dodatkowe drivery na inne kolory (jak pisałem wyżej) i doliczyłem jeszcze parę groszy na śrubki, linki, pastę i inne głupoty, które też trzeba kupić. Myślę, że masz rację... Chcę dać tyle aluminium, żeby dało się dotknąć pracującej lampy. Z tego co widzę, muszę się jeszcze zastanowić czy to na dłuższą metę się opłaca (w razie błędów czy awarii sam sobie będę musiał z tym poradzić). Dziękuję wszystkim za dyskusję. Gdyby znalazł się ktoś, kto byłby w stanie zaoferować jakiś rabacik na elementy to chętnie się o taki rabacik uśmiechnę.
-
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Poczekać zawsze można ale pytanie czy warto... Czekając pół roku wydam na wymianę T5 jakieś 300-400zł. Wątpię, żeby cena lamp czy samych LEDów poszła w dół aż o tyle. Nie biorę nawet pod uwagę podzespołów marki SuperHiperNoName bo zbyt wiele razy osobiście odczułem konsekwencje takich "oszczędności". W moim pytaniu chodziło głównie o to czy zgadza się suma kosztów wykonania własnoręcznie takiej lampy. Po średnio szczegółowych wyliczeniach wyszło mi, że LEDy będą kosztować ok 490zł (20 diod od CREE), drivery - ok 300zł (12 szt), płytki drukowane - 100zł, radiator będący jednocześnie obudową - 100-150zł, zasilacz - ok 250zł, linki, śrubki, pasta i inne drobiazgi - ok 100zł, kontroler (gotowy) 250-300zł. Może ktoś, kto zrobił/robi takie lampy podzieliłby się doświadczeniami?
-
Witam. Zastanawiałem się nad zmianą oświetlenia z T5 na LED. Znalazłem na forum wątek o budowie lampy ale... Po przeliczeniu kosztów zacząłem się poważnie nad sensem DIY. Wyszło mi, że na lampę o mocy ok 120W będę musiał wydać ok 2000zł. Główny dylemat to czy wydać 2k na coś co "chyba" podziała "jakiś czas", czy może lepiej zainwestować więcej pieniędzy w coś TAKIEGO lub TAKIEGO i mieć lampkę droższą ale ze sterowaniem i na gwarancji? Pytanie brzmi - Czy DIY na tą chwilę w ogóle się opłaca? Może coś źle policzyłem (2000 za 120W)? Może ktoś się spotkał z dobrymi lampami LED i mógłby coś polecić?
-
Zerknij sobie na pl.reeflex.net albo http://www.thatpetplace.com/aquarium-livestock. Swój wybór porównaj np z: http://www.marinedepot.com/md_educationcenter_species.html
-
Im bardziej w stronę żółtego (7-8 tys. K) tym większy ładunek energetyczny dla zooksanteli, im więcej niebieskiego tym ładniejsze, wyraźniejsze kolorki. Skoro, jak piszesz, lubisz bardziej białe światło to powinno być ok. Każda następna biała na pewno ucieszy zwierzaki.
-
Prawda. Algea X działa a w połączeniu z 24 lub 48 godzinnym zaciemnieniem to 101% sukcesu.
-
Sporo racji jest w tym co cytujesz jednak... Usunięcie wszystkiego z powierzchni skały i pozostawienie samych form przetrwalnikowych zdecydowanie wydłuży proces pojawienia się na skale życia. Żywe gąbki od razu filtrują wodę. Takie gąbki umrą i zanieczyszczą wodę jeśli są duże. W takim wypadku w wodzie jest za mało substancji odżywczych żeby dała radę się "utrzymać". Na Twoim miejscu zostawiłbym te stworki w spokoju i obserwował co się będzie z nimi działo. Możliwe, że przeżyją a jeśli nie to są chyba za małe żeby zrobić poważną krzywdę (przynajmniej bakterie będą miały pożywkę). PS: Narażając się na lawinę krytyki napiszę jak było u mnie: Po starcie zbiornika zauważyłem na skale całe kolonie gąbek ale zamiast je zdrapywać zacząłem je dokarmiać (!) mrożonym planktonem. Wiele osób pukało się w głowę jak o tym mówiłem ale zaowocowało to wysypem różnego rodzaju filtratorów w przeciągu następnych 2 tygodni. Uwaga! Nie twierdzę, że odkryłem jakąś rewolucyjną metodę na start zbiornika. Twierdzę, że to nie puzzle, gdzie każdy element ma swoje miejsce i inaczej się nie da. Ja wystartowałem zbiornik przy pomocy 30% używanej wody, 25kg skały i ok 25kg piasku. Efektem był zerowy poziom amoniaku i ekipa czyszcząca po 5 dniach, pierwsza krewetka i koral po 7 dniach od zalania.
-
Nie czyść nic ze skały (tym bardziej z tego co tu widać)! Na tą chwilę ciesz się każdym życiem jakie wylezie Ci ze skały, zwracaj tylko uwagę na "typowe" upierdliwości (aiptasię itp.). O zdjęciach: IMHO 1 - gąbka, 2 - gąbka, 3 - kiełż.
-
Samo przestawienie to myśl poboczna (u mnie pomogło jak się nie otwierał kilka tygodni ) więc możesz z tego pomysłu zrezygnować jak nie masz go gdzie ustawić. Protopalythoa mają w sobie jakąś toksynę więc może nie smakują wieloszczetowi. Nie masz też pewności, że to jedyny gryzący robaczek w zbiorniku. Takie stworki są łase na łatwe jedzenie więc jak chcesz wywabić je ze skały to po wyłączeniu cyrkulacji rozpyl w okolicy trochę wody (solanki) po moczeniu pokarmu. Będziesz miała okazję przekonać się ile masz życia w skale.
-
Po dokładniejszym obejrzeniu pierwszego zdjęcia jestem prawie pewien, że coś go podgryza. Poobserwuj zbiornik po zgaszeniu świateł, czy nic nie wypełza ze skały. Nie wykluczone, że to ten wieloszczet o którym piszesz. Możesz też przenieść "klejnoty" w trochę słabszy prąd, żeby się nie stresował i mógł się spokojnie odbudować. Pozdrawiam.
-
ad 1: Reeflex - ZOA leniu ad 2: Nie bardzo widzę co masz na górze... Najlepiej poprzeglądaj sobie Reeflex'a. Jest tam opisanych sporo gatunków a do każdego masz zdjęcie więc łatwo będzie namierzyć co masz w zbiorniku. Na żywo zdecydowanie lepiej widzisz kształt, kolor i detale.
-
1. Zbyt ogólne... ponumeruj na fotce korale to dostaniesz nazwy. 2. Brązowe - Zoanthus'y, po lewej - Ricordea Florida 3. po lewej - Sinularia, po prawej - chyba Rhodactis, pod nimi - też chyba Protopalythoa 4. grzybki j.w. + ? 5. Zoanthus 6. j.w. + Sarcopython (widać stopę na górze) i Montipora (chyba) Digitata (na dole) A na przyszłość: http://pl.reeflex.net Pozdrawiam.
-
Nie chcę hamować optymizmu ale IMHO Salifert nie nadaje się do NO3/2 i PO4... W moim przypadku było tak: NO3 - Salifert: 5, Hanna: 9,5... Salifert: 0-2, Hanna: 5. Krótko mówiąc - Salifert ma koszmarnie niedokładne testy "czasowe" (ale dobre kropelkowe).
-
Mam 11 (lub więcej) takich u siebie i też kompletnie nie wiem co to... Na pewno jest to ukwiał i dość szybko rośnie i się dzieli. Faktycznie jest to trochę podobne do Rhodactisa ale nie pasuje ten promienisty środek... A może to nowy gatunek nieznany nauce?