Kośmid

Miejska legenda głosi o kolczastych jajach reptilianów co pod osłoną nocy chowają kluczyki od samochodu, piloty i drugie śniadania. A tak na prawde to nie przejmuj się 9 lat mam morskie akwarium i nawet dzisiaj jestem w stanie znaleźć coś między skałami czego wcześniej nie widziałem. Widzę, że skałe masz czystą, sucha skała? W sumie nie dziwie Ci się, moja prosto z morza była, bogata we wszystko.

Wrzuć zdjęcie jak to wygląda. Moja rozdymka świętej pamięci po wpuszczeniu do akwarium, niemal od razu pobierala pokarm. Wariat jakich mało!

Nie znam lampy ale w morskim akwarium powinno być dokładnie na odwrót. Przewaga niebieskiego światła nad białym ewentualnie pół a pół. Wydaje mi się, że za dużo chcesz upchać do sumpa. To mały zbiornik, po co Ci tyle tam ładować. Dobry odpieniacz to połowa sukcesu, możesz wygospodarować troche miejsca na refugium. Tyle. 10kg skały? Będziesz miał gruzowisko. Połowa tego rozsądnie rozmieszczona starczy w zupełności. Wbrew niektórym opiniom naddatek żywej skały wcale nie gwarantuje wydajniejszej filtracji. Widziałem zbiorniki bez grama żywej skały także nie dajmy się zwariować

Ja mam sumpa na biurku obok akwarium i nie narzekam na hałas. Wszędzie gdzie woda załamuje się, można wstawić gąbki dla wyciszenia. Szafke można wygłuszyć. Wydaje mi się, że to żaden kłopot

Dzięki uprzejmości kolegi madizal stałem się posiadaczem kilku mililitrów środka przeciwko aiptasi firmy Grotech. Zbagatelizowałem sobie posiadanie kilku szklanych róż aż w końcu zastałem ich więcej niż można policzyć bez pomyłki. Strzykawka, igła, latarka i eksterminacja! Nocą widać najlepiej a i one chętnie nocą otwierają swoje czułki. Nocą kwitnie zło. W swoim akwarium zauważyłem dwa typy aiptasi. Jedne brązowe, niekiedy opalizujące nawet, drugie dla kontrastu białawe, przezroczyste czy też szklane. Te drugie pozbawione pigmentu rosły w miejscach niedoświetlonych bądź ocienionych. Różnica między nimi jest jeszcze taka, że te wybarwione błyskawicznie reaguje na bodźce podczas gdy przezroczyste zdecydowanie mniej. Gdzie dosięgłem ręką, tam działałem. Niekiedy efekt widoczny od razu. Aiptasie rozpuszczały się w kilka chwil przy czym przezroczyste pomimo, że mniej strachliwe to na dodatek odporniejsze! Mam na celowniku taką jedną bździągwe, która oberwała nie raz a nadal trzyma się. Ile środka trzeba? ZALEŻY ale obserwując ubywanie aipexu ze strzykawki mogę powiedzieć, że 1ml starczy na 5-10 aiptasii. Najlepiej strzelić substancją w 'pysk' a wtedy automatycznie aiptasie wchłania trucizne. Z kilku powodów niekiedy ciężko wykonać taki precyzyjny manewr toteż niekiedy bezpośrednio wbijałem się w stope aiptasi i wstrzykiwałem bezpośrednio do organizmu. Innym razem zalewałem szczelinę, w której siedział niechciany gość. Cierpliwości Wam życzę ale bij kacapa póki dyszy. Sukces? Tego jednomyślnie nie powiem. Walka z obcym jak walka z imigrantami. Tutaj sukces a obok znów nowe albo odrodzone. Na pewno osiągnąłem wymierny efekt ale nadal nie opuszczam gardy i będę kąsać igłą Najważniejsza zasada? NIE DAĆ SIĘ ROZPANOSZYĆ TEJ ZARAZIE, U SAMEGO ŹRÓDŁA URWAĆ UKWIAŁ PRZY SAMEJ... SKALE

Mała mątwa, dorasta do 8cm, najczęściej chodzi po podłożu. Trująca.

Od paru lat stosuje halogen LED o mocy 10W. Refugium coś 15 litrów. Koszt lampy <50pln.

Jeszcze jedna kwestia. Krewetka czy specyfik typu Joe Juice? Specialnie nie zależy mi na nowym mieszkańcu akwarium, chce usunąć szklane róże bo szpecą widok

Która krewetka najskuteczniejsza? Nie chodzi nawet żeby w jeden dzień wykosiła wszystko, byleby usuwała wedle swojego gustu. Niedawno Rozdymka umarła mi (tęsknie) więc moge sobie pozwolić na pancerzykowatego mieszkańca

Chyba zakupie Joe's Juice i będę pojedynczo eliminował szklane róże. Jeśli Bergia może paść łupem ryb i krabów to cienko. Z tego co wiem to krewetki też wybiórczo reagują na aiptasie, nie każda będzie się garnęła do tego.

Może ktoś obeznany zająć stanowisko a nie tylko może to może tamto... Chelmon NIE bo rybek mi wystarczy, babka? Czytaj wyżej a po drugie jaka niby babka? Jedną już mam.

Świetna porada. Więcej takich. A może nową żywą skałę? A może wrócić do słodkowodnego?

Jak dotąd nie przejmowałem się aiptasiami bo miałem ich zaledwie kilka. Sądziłem, że Brzydal kontroluje pogłowie. Niestety zawiodłem się na nim i obecnie mogę mówić o niepokojącym pogłowiu szklanych róż. Jedyną sensowną metodą jaką mógłbym zastosować to zakup ślimaka Berghia. U was sprawdził się? Efekty widoczne? W ogóle wiadomo coś o tym ślimaku, wymagania ?

Sprzedany :-)

a Sarco nadal rośnie, nie bądźcie obojętni, zima jest, wpuść koralowca do swojego akwarium.

Poszukaj zasilacza z regulacją, jak dioda będzie za mocna, zawsze "ściszysz" moc

Wysylka w kartonie, styropianie i w czym co jeszcze się znajdzie

Widze, że skała z frachtu. Będziesz płakał, będzie oddawać syf bardzo długo. To wszystko Ci "zgnije". W trakcie dojrzewania potracisz te glony różnokolotowe etc

Sarco szuka dużego domu !

Tak żeby nie stracił na urodzie Wiele mu nie zabiore, kilka nitek DNA

Dla chętniej osoby dorzucę szczepki Anthelii, Clavularii/Briareum i Rhodactisa.

Większe akwarium zrób, głębsze przede wszystkim. Przy takiej szerokości będziesz przezywał. Wyciśnij z wymiarów ile się da. Rozważ kupno gotowej lampy. Jeśli chcesz mieć same miękkie to nie przesadzaj z mocą. Jeśli będziesz kupował bądź składał lampe na Ledach, to warto mieć sterowanie ich mocą. Lepiej dać mniej swiatła niż uszkodzić koralowce zbyt mocnym światłem.

Do sprzedania mam poniższego Sarcophytona. Patrząc z góry, koralowiec jest okrągły z kilkoma wcięciami płaszcza. Jest to kawał drania i wieloletnia bestia. Wyhodowałem go z mini szczepki, niemal bezpowrotnie straciłem go podczas awarii grzałki ale wrócił jak feniks większy i silniejszy. Jego średnia to 40cm. Moje akwarium jest dla niego za małe. Konkuruje z innymi koralowcami o miejsce. Nie ma gdzie rozpostrzeć swojego płaszcza. Gdyby mu dać więcej przestrzeni to myślę, że osiągnąłby 45cm średnicy albo i więcej! Postaram się o lepsze zdjęcia aczkolwiek Sarco jest koloru cielistego, jasny beż z domieszką różu. Efekt fluo widoczny, pewnie da się więcej koloru wyciągnąć z niego. W koralowcu obecnie mieszka błazenek. Przyjaźnią się od dłuższego czasu i to do tego stopnia, ze rybka śpi w nim nawet w nocy. Słodziaki jak się patrzy. Myślę, że to pozytywny aspekt. Oswojony z rybami, pewnie Twój błazenek w nim również znajdzie swój kąt. A może nawet para błazenków? Młodzi na swoim! Koralowiec jest zdrowy, polipuje, rzadko miewa himery. Za koralowca chciałbym 200pln. Myślę, że to uczciwa cena za taki rozmiar. Jeden mankament. Przed jego sprzedażą chciałbym zrobić sobie szczepke. Bez utraty na wyglądzie utne sobie jego kawałek, który zapoczątkuje nowe pokolenie gigantów. Wysyłka? Blablacar albo PKP (wysyłka konduktorska)

Nie męcz Pokolca. Dwa błazenki znajdą sobie swoją strefe, może jakieś ukwiała/koralowca będą się trzymały. Babka będzie zajęta dnem... jako ostatnią rybke weź sobie jakiegoś małego garbika.

Brzydale dużych szklanych róż nie wcinają... u mnie tak jest, u innych też. Co do zastępczego to mrożony kryl, artemia i mysis. Łososia i dorsza też zje