MateuszDDZ

Chyba Cię wprowadziłem w błąd, bo nie doczytałem, że na tafli pozostał osad. Najprawdopodobniej był to termometr toluenowy. Toluen jest węglowodorem i podejrzewam, że bakterie i tak go "wpierdzielą"

efekt będzie podobny do wlania spirytusu, bo w termometrze jest barwiony alkohol etylowy. Ja bym zostawił

Nie dawaj nic na początek. Ja chciałem podobnie "wyrzucić" kasę, ale na szczęście w sklepie, w którym się zaopatruję, nie myślą tylko o zarobku i na szczęście wybili mi z głowy wszystkie "wspomagacze". Mam 1L siporaxu, leje bakterie Microbe Lift Special Blend, według zaleceń producenta i azotany mam poniżej 2, a fosforany niewykrywalne testami saliferta. Robię tylko podmianki co tydzień. Za jakiś czas zrobisz testy wody i będziesz wiedział czy coś trzeba wrzucać

tutaj chyba chodzi o Kessila A360WE, bo nawet AP700 nie ma 360W. Twoja lampka ma 90W.

A co tu do zwracania? Każdy kto składa lampę doskonale wie, że trzeba ją najpierw sprawdzić. Przy zbyt małym radiatorze aluminiowym, zbyt małym wentylatorze, lub zbyt małym przepływie powietrza (np. przez przykrycie koroną) również istnieje ryzyko uszkodzenia diod, jeśli odpali sie lampę na pałę bez sprawdzenia. Odpalasz lampę bierzesz termometr, lub montujesz zabezpieczenie termiczne przy diodzie na najzwyklejszym bimetalu o nastawie 60 stopni i masz odpowiedź. Gdyby wszyscy mieli takie podejście jak Ty, to pewnie nie mielibyśmy naszych wspaniałych solanek, bo pewnie nikt nie odważyłby się na przenoszenie koralowców z oceanu do akwarii, bo kto zwróci potrzebny nakład, gdy nie mamy pewności, że w ogóle przeżyją. Pewnie nadal nie mielibyśmy odpieniaczy, tylko lecielibyśmy na samej naturalnej filtracji, bo przecież nikt nie zwróci nam za korale. Nie mielibyśmy oświetlenia LED, bo po co kombinować skoro mamy świetlówki, a korale mogą paść, nie mielibyśmy syntetycznej soli, bo za duże ryzyko, nie mielibyśmy pelletek, wódki i Bóg wie czego jeszcze. Do odważnych świat należy, a spróbować nie zaszkodzi. Ryzyko uszkodzenia diod jeśli zamontujemy je na blaszkach aluminiowych, lub miedzianych jest minimalne, bo jeśli granit nie będzie odbierał energii, to blaszka się mocno rozgrzeje i termik nam to wyłączy (koszt około 5zł wiem bo sam kupowałem). Sam pomysł mi się bardzo podoba i rozumiem dlaczego autor chce zrobić takie rozwiązanie. Pozdrawiam Mateusz

Do diod zazwyczaj stosuje się aluminium, bo bardzo dobrze przewodzi ciepło, ale nie jest nigdzie powiedziane, że aluminium jest jedynym słusznym "radiatorem" do diod i że akurat takie przewodnictwo cieplne, jest minimalne do prawidłowego działania diod. Weź pod uwagę, że np. beton ma dwa-trzy razy mniejszy współczynnik przewodnictwa cieplnego, a z powodzeniem jest stosowany w ogrzewaniach podłogowych i spełnia swoją rolę znakomicie, bo podłogi grzeją, a sam beton dobrze "odbiera" ciepło. Maty do ogrzewania podłogowego mają moc około 150W/m^2, są zazwyczaj przykryte płytkami ceramicznymi i się nie przegrzewają, Większośc takich kabli może pracować do temperatury około 60 stopni, co jest prawie dwukrotnie mniejszym wynikiem od standardowych diod Cree. Trzeba wziąć pod uwagę, że taka mata prawie w 100% przetwarza energię elektryczną na energię grzewczą, więc jeśli nasze diody mają sprawność rzędu 30-40%, przy lampie 200W mamy maksymalnie 140W energii cieplnej, więc nadal uważam, że płyta granitowa powinna dać radę.

A czy ja powiedziałem, że granit ma porównywalny opór cieplny do aluminium?

Ja proponowałbym przykręcić w miejscach styku diod z granitem, jakieś blachy aluminiowe, żeby zwiększyć powierzchnię styku. Podejrzewam, że obejdzie się bez radiatora, bo granit dość dobrze odprowadza ciepło. Jest tylko jeden sposób, żeby się o tym przekonać. Bier Pan diodę, kawałek blachy, pastę termoprzewodzącą i sprawdzaj.

żarówka led biała zimna powinna załatwić sprawę, co prawda mają zazwyczaj 6500K, ale powinna dać radę. Kup taką, którą później będziesz mógł wykorzystać w domu, żeby nie wyrzucać pieniędzy.

Z tego co widzę to masz tunze 9004, a on może pracować w akwarium, więc masz problem rozwiązany. DSB z refugium w panel, a odpieniacz do akwarium i po problemie.

Ja jakbym miał robić jakiś bypass to wolałbym odpieniacz dać na nim, a DSB usypać w miejscu docelowym, czyli panelu. Jak sobie wyobrażasz przeniesienie DSB z refugium z "sumpa" na bypassie do panela?

http://reefhub.pl/dsb-powrot-do-natury/

wrzuć tą grzałkę do kaskady, bo strasznie szpeci. Ja mam taką samą i pod skosem jakoś weszła

eleganckie akwarium będę śledził temat

z tego co widzę to kupiłeś bez PWM czyli raczej złe ja kupiłem taką: http://allegro.pl/pr...5749549783.html oraz taką do "skręconych diod" max 700mA http://allegro.pl/dr...5605432830.html edit. obie oczywiście działają pod AQma

Kilka fotek z dzisiejszej sesji

Aktualizacja dzień 50-ty W akwarium chwilę na skałce był spokój, okrzemki (a może to dino) były tylko na piasku, teraz znowu wróciło na skałkę. Korona już zmontowana lampa LED DIY również i na szczęście dzięki niej SPSy zaczęły znowu polipować. Rhodactis się podzielił, więc już pierwsze rozmnożenie mam za sobą. Po wizycie w zaprzyjaźnionym sklepie dostałem malutkiego ukwiała, ktoś wie co to za osobnik? Zdjęcia robione godzinę po czyszczeniu szyb, więc jeszcze nie wszystko w pełni polipuje i woda lekko mętna. edit. z dwa tygodnie temu do kaskady trafił woreczek z absorberem krzemianów od SERY edit. 2 testy: NO3 - 2 PO4 - na teście salifert prawie niewyrywalne zasolenie 1.025 przez pewien czas jak okrzemki się wycofały zaczęły pojawiać się zielone twarde glony/algi na skałce i szybie, zmniejszyłem ilość białego, zielonego, czerwonego światła, a zwiększyłem RB. Teraz mam około: 18W RB 3W CW po pół W deep red, green, UV musiałem zmienić część fotek i edytować posta, bo siara dawać takie fotki robione aparatem z ręki na odpiernicz.

U mnie odpieniacz nie chodzi, bo na razie jest mi nie potrzebny (kostka 30L). Pytam, bo powoli przygotowuje się do przesiadki na wiekszy baniak i chciałbym mniej więcej zrozumieć działanie wszystkich gratów i ogólnie akwarium, żeby było łatwiej w przyszłości. ps. odpieniacz sprawdzałem w kastrze, żeby rozkminić jak to mniej więcej działa.

na filmikach właśnie widzę, że przy "standardowych" odpieniaczach poziom odpieniacza ma kluczowe znaczenie i już kminie o co chodzi, ale jak patrzę na mój skimmer to dalej mam wrażenie, że poziom wody przy nim nie ma większego znaczenia, bo jest on cały zalany wodą, nawet jak wyłączę pompę to woda z niego nie schodzi

Więc tym bardziej nie rozumiem jaki może mieć wpływ zanurzenie odpieniacza do jego pracy łopatologicznie może to ktoś wytłumaczy. Nie chodzi mi o wytłumaczenie, że jeśli wyżej damy odpieniacz to pieni na sucho, jeśli jest niżej i poziom wody jest wyższy to pieni na mokro, jak za głęboko to przelewa. Ciężko mi zrozumieć dlaczego jeśli odpieniacz ma wejście do którego jest podłączona pompa i wyjście które sobie jest "w powietrzu" jego praca zależy od jego zanurzenia, a nie od zanurzenia pompy. edit. Widzę że mój odpieniacz jest odrobinę inny niż większość (Schuran Jetskim 100) i stąd moje wątpliwości. Przy innych odpieniaczach, gdzie pompa jest przymocowana "na sztywno", a wylot z odpieniacza jest pod wodą, można regulować tylko zanurzeniem odpieniacza, tak jak mówicie.

Ja dostałem instrukcję w sklepie, żeby przy pierwszym włożeniu na okrzemki, zmienić wkład po miesiącu, a później co dwa trzy miesiące, jeśli che mieć profilaktycznie.

a czy jeśli będzie wyższy poziom w komorze, a pompa zostanie uniesiona nad dno, to czy zacznie pienić na sucho?

Zastanawia mnie jeszcze jedno - jedni stawiają pompę od odpieniacza na dnie a odpieniacz na podwyższeniu, inni stawiają odpieniacz na dnie i piszą, że pompa jak najwyżej. Czy to nie zmienia głębokości pracy odpieniacza? Zastanawia mnie czy poziom nie powinien być podany dla dołu pompy obiegowej. Myślę tak ponieważ, wylot z odpieniacza jest zazwyczaj na samej górze, woda spływa z góry (więc swobonie nic jej nie zasysa bo rurka nie jest zanurzona w wodzie) wlot jest pod ciśnieniem z pompy obiegowej. Zastanawia mnie więc jaki wpływ ma na to zanurzenie samego odpieniacza? Poza wlotem i wylotem nie zauważyłem żadnego dodatkowego wejścia, które miałoby wpływ na jego pracę. Idąc tym tropem wydawałoby się że jedyny wpływ na pracę odpieniacza powinien mieć słup wody działający na pompę obiegową, pod warunkiem, że odpływ z odpieniacza będzie swobodny i nie będzie zanurzony w wodzie. Dobrze myślę czy coś pomijam?

Wczoraj odebrałem swój odpieniacz i tak się zastanawiam nad tym dlaczego poziom zanurzenia odpieniacza jest podany przez producenta np. tak jak umnie (15-20cm). Biorę to na chłopski rozum, że jeśli mamy za niski poziom wody, to pompa ma mniejszą wydajność, ponieważ musi wyżej spiętrzyć wodę i odwrotnie przy wyższym poziomie wody. W związku z powyższym przy za niskim poziomie wody mamy za małe ciśnienie i przepływ, a przy wyższym odwrotnie. Nasuwa mi sie pytanie - czy będziemy mogli zrobić głębszą komorę, aby móc w kolejnych komorach mieć wyższy poziom, a zarazem więcej miejsca na np. żywą skałę lub siporax, bez podnoszenia odpieniacza w pierwszej komorze dla uzyskania "fabrycznego" zanurzenia, a pompę skręcić zaworem wlotowym lub za pomocą kontrolera ograniczyć jej moc?

Komora z odpieniaczem ma poziom 20cm, bo tyle maksymalnie podaje SCHURAN w instrukcji dokładnie 15-20cm. Ciężko to dostrzec, ale panel zaplanowałem z dwoma spływami - skrajna lewa i prawa komora, powrót chciałem w komorze środkowej (tej o szerokości 10cm). Od lewej: - I spływ i komora odpieniacza (wysokość 20cm i szerokość 32cm) - powrót i komora pompy (szerokość 10cm) - komora na siporax (wysokość 40cm szerokość 21,2cm) - II spływ komora na ewentualne absorbery i watę filtracyjną (szerokość 15cm).